sobota, 31 marca 2012

ETOS KOWBOJA - SKORUP

MaxFlo 2001

1. Etos Kowboja
2. Truposz
3. Z Bandą feat. BRK, SIWYDYM, PROCEENTE, BAS TAJPAN, HK RUFIJOK, METROWY, MOPS, ESKOBAR
4. Inny Świat 4 feat. GRUBSON
5. Dziuple feat. ANDRZEJ SKORUPA
6. Dziadek feat. DJ HOPBEAT
7. Kłopot feat. ANDRZEJ SKORUPA
8. Miłość feat. SIWY
9. Skąd I Dokąd
10. Dziki Styl
11. Barowa Pogoda feat. DWOREK, MAJKEL
12. Musisz Wiedzieć
13. Eldorado feat. DJ HOPBEAT
14. Opowieść feat. BU
15. W Zależności feat. GUN J
16. Jesteś Ł
17. Solidarność feat. GANO
18. Stypa feat. DJ HOPBEAT
19. Polskie Country feat. MASIA

To już trzeci album Skorupa, jednego z bardziej oryginalnych raperów w naszym kraju. Skorup, jako dobrze wykształcony człowiek, ma dużo do powiedzenia i wiele do przekazania. Dlatego jest coraz częściej zapraszany do gościnnych występów na płytach innych wykonawców i z czystą ciekawością sięgnąłem po jego ostatnie wydawnictwo.
Płyta została wyprodukowana przez wielu producentów, takich jak Dino, Stahu, Snou, Suabeusz, Zioło Zioło, Goryl, Puzzel, Ńemy, a kilka traków również przez samego Skorupa. I od pierwszych dźwięków mnie ta płyta urzekła. Jest to dość specyficzna muza, ciężkawa, ale pięknie leci z toczącymi się perkusjami i genialnie współgra z nietypowym stylem Skorupa.
Bo Skorup jest unikatem na naszej scenie. Kiedy wchodzi na majka, od razu wiesz, że to on i od razu otrzymujesz bonusowego rogala na pysk. A przynajmniej ja tak mam. Bo i flow, i szczególny sposób akcentowania słów, i głos, zarówno jak genialne poczucie humoru, czynią Skorupa jednym z najciekawszych wytworów polskiego hip hopu.
To śląski ananas, a nie świadek Jehowy :) Dobre podsumowanie pada już w pierwszym traku i nie sposób nie godzić się z nim w sumie do końca. Im bliżej końca wprawdzie napięcie nieco opada, ale nie zmienia to faktu, że jest to prześwietna płyta i katuję ją srodze.

OCENA: 5+\6

piątek, 30 marca 2012

NOWOCZESNY HIP HOP VOL.1 - DUŻE PE

I-N-I 2011

1. 1az2wa3rzy (2011 Re-work) / Sidney Samson & Don Diablo - Rise Up
2. Elo-Kwencja (2011 Re-work) / Foreign Beggars & Noisia - Contact (Video Mix)
3. Ograniczenia (2011 Re-work) / Jillian Ann and Love & Light - Know Us (Ravager Remix)
4. Ukojenie (2011 Re-work) / Sub Focus - Could This Be Real? (Drum & Bass Version)
5. Na Raz (Senk Że Cover) / prod. Moosak
6. Ostatniej Nocy (2011 Re-work + Mista Pita Intro) / Little Jinder - Youth Blood (12th Planet & Flinch Remix) + Sly & Robbie - Night Nurse Riddim Dub Mix
7. Spontaniczny Telehon / Pablopavo i Ludziki - Telehon
8. Przeżyć W Tej Dżungli (ref. Earl Jacob) / Professor Green & Maverick Sabre - Jungle
9. Dobry Panie / The Streets - Going Thru Hell (Diplo Remix)
10. Uzależniony (2011 Re-work) / Rusko - Everyday (Netsky Remix)
11. CZTERY: GRAMY! / prod. Ravager

Pamiętam Marcina jak pętał się po klubach jako Playa i zdobywał sobie fejm freestylowymi potyczkami i pierwszymi nagrywkami. Było to ponad 10 lat temu. Pe ma styl, mówili, Pe ma flow! A ma. Ale to co zazwyczaj robi z DJ Spox'em ma się nijak do tego mikstejpu. Założenie było takie, że stare kawałki zostały przerobione na klubowe bangery w stylu elektro, dub step i inne wynalazki.
Pe sięgnął w większości po znane klubowiczom instrumentale, zostawiając tylko dwa traki swoim producnetom: Ravenger'owi i Moosakowi. Cóż to oznacza dla zwykłego słuchacza? Otóż mnóstwo elektroniki, napierdalające syntetyczne bębny i basy wiercące dziury w zębodołach. Drum'n'bassowe, połamane perkusje, dubstepowe klepanie. Brzęczy, dudni, rzęzi, łupie. O to ma chodzić, to nowoczesna muzyka klubowa. Nie wiem, nie znam się, nie chodzę do klubów.
Lirycznie to ten Duże Pe, którego znamy z poprzednich płyt. Nie ma tu nowych kawałków, wszystko już słyszeliśmy. I nie ma tu o czym deliberować, wszystko już było, teraz jest tylko zaaranżowane na nowo tak, aby pasowało do nowoczesnych bitów. No, może poza 'Spontanicznym telehonem'...
No i co? Z przykrością muszę stwierdzić... że mnie wzięło. Ma to porządne pierdolnięcie i nogi nie mogą ustać spokojnie. Pe osiągnął ta płytą to, co chciał - taneczną bombę. Generalnie nie lubię plastiku, ale to mnie przekonuje. Dlatego, że lubię Pe? E tam. Dlatego, że ma to potencjał. Nie bruździ mi, że podkłady są zawinięte, bo ni cholery żadnego wcześniej nie słyszałem. Nie przypuszczałem, że mi to podejdzie, a tu boink! Niespodziewajka.

http://soundcloud.com/duzepe

OCENA: 4+\6

czwartek, 29 marca 2012

NIEPOUKŁADANY - SALIGIA

nielegal 2011

1. Co za nami feat. CIUK
2. Żyj
3. Tak niewiele
4. Tagi
5. Nie poznajesz mnie feat. ELOKA
6. Jaram sie normalnościa
7. Nie każdy feat. ELE
8. 110 procent normy
9. Poukładaj mnie

Saligia to skład z Bukowna, miasta w połowie drogi pomiędzy Krakowem, a Katowicami. W skład wchodzą Adek, Czesiek, Fazim i Fur. Wprawdzie jest to ich wspólny debiut, jednak rymowaniem zajmują się już od jakiegoś czasu.
Kiedy słuchałem płytki, przyznać muszę, że najlepszą rzeczą, jaką można znaleźć na tym nielegalu, to właśnie muzyka, wyprodukowana przez członków grupy. Adek dobiera fajne sample i nadaje bitom specyficznego feelingu ('Co z nami' albo ' Tak niewiele'). Nie ma tu w ogóle DJa, szkoda, bo dodałoby to szczyptę smaku do tej zupki :)
Gorzej znacznie jest, kiedy przechodzimy do emce. Nie wiem, który jest który, ale większość w wielu wypadkach nasza czwórka zwyczajnie ssie, zwłaszcza jeden z raperów, obdarzony głębokim głosem i brakiem wyczucia rytmu - bo to nawet nie jest offbeat. Nawet nie chodzi o kiepskie teksty, bo nie są takie złe - chodzi o to, że przynajmniej połowa składu nie umie rymować... O ileż lepiej brzmiałaby ta płyta, gdyby rymowali tu kolesie o większych skillsach! Nawet goście, Eloka i Ele ze składu Inwazja wiele nie wnoszą.
Ehhh, a mogło byc dobrze. Adek popełnił fajne bity na funkowych i soulowych samplach, ładnie je pociął,a raperzy tak wszystko spierdolili... Gdyby na tych podkładach nawinął jakiś zdolny emce, byłaby to bardzo porządna płyta, propsowana przez ziomów tu i tam. Nie ważne, że z małego miasta. TeTris też jest z małego miasta. Ale niestety rymujący położyli sprawę... Trudno, poczekam na kolejne wydawnictwo, powinno być lepsze. Propsy za produkcję, kop w dupsko za sposób zarymowania. Można spróbować, ale nie powala.

PS: 'wykope ci krzesło spod nóg', a potem ci zajebe :D

OCENA: 3+\6

środa, 28 marca 2012

SŁOWO DLA LUDZI 2. CODZIENNOŚĆ - DDK RPK

Fonografika 2011

1. Wciąż O Tym Samym
2. Codzienność feat. TPS, MARTIN JSP
3. Przyszedł Czas
4. Ból feat. KALA, PEWNA POZYCJA
5. Wiem Kim Jestem
6. Witamy feat. NARCZYK
7. Teoria Życie feat. DYNIEK
8. Sprawdź Jak To Idzie feat. MAKU
9. Waga Słowa feat. SZAJKA, NARCZYK
10. Teraz Tak To Się Robi
11. Życie Zmienia feat. KAFAR
12. Schemat
13. Po Pierwsze Hajs
14. Aby Z Głową
15. Życie Na Serwerze
16. Nie Wiesz O Co Chodzi feat. KRYPTONIM, BONUS RPK
17. W Dobrą Stronę feat. GRABA RRI, KŁYZA, ZNC, TPS, SUHY,
NARCZYK, WARUNIA, ARTURO, DAWIDZIOR, HDS, BONUS RPK
18. Towar Z Pierwszej Półki feat. MAŁACH, RUFUZ
19. Miasto Gniewu feat. BONUS RPK
20. Rytuał - Dojdę Tam Gdzie Chcę (Bonus Track) feat. DDK RPK

To już druga płyta Dudka z serii Słowo Dla Ludzi - przyznam, że pierwsza zaskoczyła mnie swoim brzmieniem i przekazem, dlatego chętnie sięgnąłem po część drugą. Tym razem na fituringach jeszcze większa ilość nołnejmów niż poprzednio, wyciągnięta z ulic i podwórek - no, pomijając Bonusa i może Suhego...
Po Dudku spodziewać by się można było ulicznego brzmienia i jeśli popatrzymy na producentów - to wszystko zostaje po staremu. Mamy tu NWS, Wowo i Jarusa ze skreczami od DJ DFC. Mamy tu więc kawał ulicznych bitów: twardych, mocno toczących się z odtwarzacza. Pianinka, twarde basy, rzewne gitary... Taki trochę mnie się Queensbridge kojarzy... I pewnie o to chodzi Dudkowi.
Tym bardziej, że zgodnie z tytułem, album opowiada o codzienności i różnych jej aspektach. Dudek, swoją drogą, jest wcale niezłym raperem i wydaje mi się, że jednym z ciekawszych, jeśli weźmiemy pod uwagę uliczną stronę naszej sceny. Niestety sporo z gości nie dorasta niestety Dudkowi do łydek i nie grają z nim na równym poziomie. Jak dla mnie, to DDK ogarnia mikrofon najlepiej an swojej płycie. Ale to może taka taktyka, żeby zapraszać gości, którzy nie przyćmią gospodarza wersami :) No i idąc tym tropem, najlepsze kawałki są właśnie solowe: 'Aby z głową' (mistrz!), 'Wciąż o tym samym'...
No cóż. Spodziewałem się tego, co dostałem, nie mogę narzekać. Zresztą, nie bardzo jest na co. Jeśli chodzi o uliczne płyty, jest naprawdę nieźle. Dwa bangery, sporo fajnych kawałków, kilka wpadek... Wpadką są przede wszystkim tajemniczy, nołnejmowi goście z całej Polski, bo kiedy jedzie DDK, jest nieźle, a ci kolesie czasem psują dobre wrażenie, jakie zostawia gospodarz. Nie no, spoko płyta.

OCENA: 4-\6

wtorek, 27 marca 2012

8 - HANS SOLO

My Music 2011

1. Intro
2. Pierdol się Hans
3. 300
4. Odetchnąć pełną piersią feat. WIŚNIA, DEEP
5. Wyższa kultura osobista
6. Nudne
7. Polak wyjątkowy song
8. Kac feat. RON
9. Dopóki jestem
10. Syjon feat. DYZIO, BF. CO
11. Wierzyć feat. OFFREASON
12. Sam
13. Babilon feat. ENEDUERABE, BF.CO
14. Zmywam
15. Węże cz.1
16. Węże cz.2 feat. STACHU
17. Węże cz.3
18. ZłoTo
19. Outro

To już druga solówka Hansa, wywodzącego się z 52 Dębiec. Nie da się ukryć, że Hans ma duży potencjał, choć może być uznawany za hiphopolowca przez jego związki z UMC Records. Ale to nie jest sprawiedliwe podejście. I wysnuwając taki właśnie wniosek, przystąpiłem do słuchania płyty...
Któż mógł robić tę płytę, jak nie Deep i Bobik? Do tego dołączył Robako ze swoimi niebanalnymi, elektronicznymi dźwiękami i nowoczesnym brzmieniem. Ale bity akurat są soczyste, pełne sampli i sampelków, czasem takich dość brudnych i ubabranych w błocku. Poza hip hopowymi nutami znajdziemy tu trochę regałowych nut i wręcz takich... nie wiadomo jakich, które w zasadzie pasują do tej płyty jak pięść do nosa i trochę psują generalne wrażenie.
Hans ma skillsy jego mać. Ma, i musisz to przyznać, nawet jeśli nie chcesz. Ma również niezwykle celne strzały na temat rzeczywistości i tego, co dzieje się wokół, a czyni to z niebywałą charyzmą i charakterystycznym stylem. Goście to głównie regały i tu trochę siada mój zachwyt nad płytą. Początek jest niezwykle mocny, potem wpada kilka numerów w stylu rege-punk... Takie... nieprzystające... O ile kilka z nich jest fajna, to część po prostu należy skipować. Jednak Hans to Hans i jedzie bardzo dobrze.
Mogła być to jedna z czołowych płyt roku, ale zabrakło trochę... Zabrakło konsekwencji, zabrakło trzymania się konwencji - ja co prawda lubię urozmaicenia, ale to idzie w innym kierunku, niż bym wolał... Nie zmienia to faktu, że jest to cholernie dobra płyta i cholernie niedoceniona...

OCENA: 4+\6

poniedziałek, 26 marca 2012

PODRÓŻE DO WNĘTRZA - MAD

Mad 2011

1. Pierwsza Myśl
2. Podróż
3. Pamietaj Skąd Idziesz
4. List Z Innej Ziemi
5. Burza
6. Odpocznij
7. Zamarznięte Miasta
8. Niedaleko Stąd
9. Nas Nie Ma
10. Wnętrze
11. Hometown
12. Bez Powrotu
13. Drzwi
14. Martwi Ludzie
15. Robi Sie Chłodno

Mad to taki gracz z Sudet, konkretnie z Dzierżoniowa. Od paru lat atakuje ze swej górskiej gawry - to już jego czwarta solówka, nagrana na dość wyczerpanym sprzęcie, ale nie szkodzi. Kto zna Mad'a, zna jego styl i wie, że to dość ciekawy koleś. W tym roku zaprosił nas na podróż do swojego wnętrza.
Za stronę muzyczną odpowiada Fatal, twórca dość fatalistycznych traków, takiego połączenia natchnionej muzy w stylu Morricone z Eminemem. Drugą połowę popełnił sam Mad, który ma mniej eminemowy styl muzyki, ale równie patetyczny. W podobnym brzmieniu pozostają Mazik, Blue Jones i T-Rifik. W połączeniu z flow Mad'a te bity wypadają nieźle i mają swój sens, choć gdyby rymował tu kto inny, mógłby być jakiś krasz. Trochę mi to przypomina grecką scenę rapową, szczególnie Sadahzinia, ale nie wszyscy muszą to kumać (lol, łapa w górę, kto to kiedykolwiek słyszał). Nie ma tu w ogóle DJów, ale nie ma takiej potrzeby - to nie jest Twój zwyczajny rap. Melancholijny, tajemniczy, idealny na zimowy wieczór.
Sam Mad zdecydowanie wyróżnia się na naszej scenie. Raz, że jego styl jest dość oryginalny, choć tak na dobrą sprawę kojarzy mi się z miksem Pana Duże P z Hansem. Ale to chwyta. Nie są to teksty również na poziomie obu wyżej wymienionych panów, ale nie są również złe. Poruszająca jest 'Burza', a także 'Drzwi'. Nie ma tu żadnych gości, więc Mad odbywa swoją podróż samotnie. Może to i lepiej, bo płyta jest spójna.
Dziwny to album. Nie bardzo w sumie jak do niego podejść. Jest to całkiem wyjątkowa rzecz na naszej scenie, którą warto sprawdzić, bo jest intrygująca. Niby ociera się czasem o kicz w stylu Nana czy Down Low, ale nie są to wcale nagrania komercyjne... Płyta może się podobać, owszem, choć z drugiej strony będą na niej hejterzy wieszać psy. Najlepiej samemu posłuchać, żeby wyrobić sobie swoje własne zdanie.

odsłuch a ściąga tu

OCENA: 4\6

niedziela, 25 marca 2012

NIEZMIENNY STAN RZECZY - EPIL

nielegal 2011

1. Intro
2. Co byś nie zrobił
3. Tu wolno palić cz.3
4. Przeklęte myśli
5. Kocham życie
6. Noc
7. Outro

Epil to znany na makro lokalnej scenie rapper ze Strzelec Krajeńskich. Związany jest on z grupą Nie Sforni Poeci, gdzie rymuje wraz z niejakim Bobjuniorem. W 2011 Epil pokusił się o epkę, która w zasadzie przeszła kompletnie bez echa...
Epil sam zajmuje się produkcją, rymowaniem i masteringiem, co jak można się domyśleć, nie wychodzi płycie na dobre. Podkłady są takie monumentalno diskopolowe i króciutkie - co akurat może i lepiej... Nie ma skreczy, ale rozumiem, że Epil na następnej płycie zadba o to i zrobi je zapewne sam...
Jako że Epil jest na scenie od ok. 10 lat, to robi swoje możliwie. Chociaż dziwi mnie, że nie potrafił zrobić choćby jednego pełnowymiarowego kawałka - bo najdłuższy ma tutaj 2:21 i to jest szczyt. Po co zamulać przestrzeń takimi produkcjami, które nic nie wnoszą? Skończyłem tego słuchać i nie wiem, o czym to było. Jakiś horrorcore, coś o paleniu papierosów (a ja kierwa nie lubię tego smrodu!) i o jakiś pierdołach...
Jeszcze raz zapytam - po cholerę to wszystko? Nie dość, że trwa może ze 12 minut, to jeszcze słabe jak bezalkoholowe. Nędza panie.

ODSŁUCH LUB ŚCIĄGA

OCENA: 1+\6

sobota, 24 marca 2012

SYNTETYCZNA MAFIA - PALUCH

B.O.R. 2011

1. SSM (Szef Syntetycznej Mafii)
2. Psychofan
3. Na otarcie łez feat. LUKASYNO
4. Gdybyś zwątpił w nas
5. Ukryty
6. Nie mam miejsca
7. Zostawić coś po sobie
8. Duchowy kompas
9. Mój oldskul feat. PEJA
10. Wiarygodność
11. Nic nie musisz feat. KALI
12. Podaj tlen
13. Czuje zmęczenie
14. Nasz głos feat. MIUOSH, JR. STRESS
15. B.O.R. feat. BEZCZEL, SŁOŃ
16. Pan Życia

To już czwarta płyta Palucha. W zasadzie zacząłem śledzić go dopiero od 'Pewniaka', ale wtedy urzekł mnie ten album i zachęcił zdecydowanie do sprawdzenia również 'Syntetycznej Mafii'. Materiał zrealizowany u Decks'a w La Bomba Studio to kawał nowoczesnego rapu z mocnym przekazem. Na to liczyłem, prawdę mówiąc.
Album w całości został wyprodukowany przez Julasa, a skrecze dodał DJ Story i, jak sam tytuł wskazuje, mafia zrobiła niezłą syntezę dźwięków. Na brzęczących basem bitach brzmią oszczędne brzmienia, generowane z syntezatorów - taka nowa szkoła rapu. To nie jest płyta dla ludzi, którzy nie dopuszczają do siebie innego rapu, niż klasyczne sample z funku, bumbapowe perkusje i urywające łeb drapacze. To bardziej styl Durrty Souf i to w całkiem niezłej postaci. Lubię bumbap, ale jara mnie ta płyta.
Paluch może nie jest najlepszym emce w kraju, ani nawet w Poznaniu, ale, do cholery, ma w sobie coś, co przykuwa moją uwagę. Lubię słuchać jego historyjek i opowiastek i tak naprawdę goście tu giną, zostaje sam Paluch - wystarczy, choć przyznam, że goście umilają czas. Lukasyna i Miuosha ledwom zauważył, Słoń i Bezczel jadą dość słabo, choć Peja nawinął zadziwiająco dobrze o dawnych czasach, Kali dał porządny popis swojego flow, Junior Stress przyjemnie toastuje.
Nie mogę powiedzieć złego słowa na ten album, choćbym nawet bardzo chciał. Po prostu cholernie mi się podoba i nic na to nie poradzę. Poza tym naprawdę lubię Palucha i jego płyty i możecie odsądzać go od czci i wiary, ale lubię słuchać tego kolesia. Kropka. Ale żeby nie było za słodko, nie podoba mi się zamykający płytę kawałek 'Pan życia'. Ale reszta cymes.

OCENA: 5\6

piątek, 23 marca 2012

MEZOTERYKA - MEZO

My Music 2011

1. Mezoteryka
2. Życie Jest Piękne
3. Cel-Pal
4. Zaufanie
5. Syreni Śpiew
6. Kryzys feat. EWA JACH
7. Cash
8. Obieżyświat
9. Dreamliner (9 Rejs)
10. Modlitwa feat. ASIA KWAŚNIK
11. Inspiracja feat. SABINA GOLANOWSKA
12. Kochaj Albo Giń
13. Czego Chcesz?!
14. Vita Activa (Życie Aktywne)
15. Droga Do Zatracenia
16. Big-Bang (Wielki Wybuch) feat. OWAL EMCEDWA, ORZECH, ASCETOHOLICS, VITO WS, TABB
17. Bezkrólewie

Nowa płyta Mezo? Co to kurwa ma być? Wynocha z tym szajsem, man! To pewnie reakcja większości tzw. fanów rapu na wieść o 5 solowym i 10 w ogóle albumie Meza. Nie lubię szufladkować i wiem, że Mezowi zdarzają się bardzo fajne kawałki. Zresztą, ci najwięksi hejterzy nie pamiętają już pewnie, jak jarali się, wrzeszcząc 'meeezokracja!!'...
W zasadzie płyta mogłaby być podpisana Mezo & Tabb, bo znów całą muzykę zrobił wspomniany Tabb. I jak to u Tabba, hip hop miesza się z dość popowymi brzmieniami. Może nie tyle popowe, co melodyjne i łatwo przyswajalne. Bo na tej płycie nie znajdziesz hitów typu 'serce klęka' itd, ale nadal muza jest mniej hardkorowa, a bardziej... radiowa. Że tak powiem. Dlatego więc tandeta przewija się z ciekawszymi trakami i o ile taki 'Cel-pal' jest całkiem niezły, to zaraz po nim wchodzi 'Zaufanie' - beznadziejny lovers rap, od którego się zbiera lekko na wymiety...
No bo Mezo to zdolny raper. Ma te skillsy, ma flow i teksty, ale czasem poziom szmiry przekracza moje zdolności percepcji. Nie znoszę takich nadętych, pseudopoetyckich numerów, z tak głębokim przekazem, że kiedy wejdą Ci w dupę, to łechcą po migdałach. Najgorsze jest to, że dobre numery przeplatają się beztrosko z tą tandetą, której nie mogę słuchać, w rezultacie ciężko mi wrócić do tego albumu po raz kolejny. Podobały mi się 'Cel-pal', 'Cash', 'Obieżyświat', 'Dreamlajner', czy 'Big Bang', w miarę 'Syreni śpiew'. Tym bardziej, że w sumie jedynymi gośćmi na płycie są śpiewające laski - jedynym wyjątkiem jest posse track z rozmaitymi poznańskimi emce - tymi od 'hiphopolo' (złośliwiec ze mnie!:P) Żartuję, to akurat chyba najporządniejszy trak na płycie... ('wchodzę na beat jak Brad Pitt w Angelinę :D)
Nie no, generalnie chyba nie jestem tego w stanie słuchać zbyt często. W ogóle chyba nie jestem. Jest parę kawałków na czwórkę - osobno da się ich posłuchać. Reszta to popłuczyny po zmywaniu w tureckim barze. Co z tego, że Mezo umie rymować, kiedy tego się kurrrrr... nie da słuchać? Nie, nie, nie. Wysoka ocena jest za te kilka dobrych traków.

OCENA: 3-\6

czwartek, 22 marca 2012

Z OSTATNIEJ ŁAWKI - SOLAR & BIAŁAS

nielegal 2011

1. Intro skit feat. PEJOT
2. Intro feat. PEJOT, DJ ACE
3. 999 feat. DJ ACE
4. Nie chcę być nikim
5. Stop klatka feat. PEJOT, DJ ACE
6. Popełniamy błędy
7. Nieporozumienie feat. DANNY, DJ HAŁAS
8. Złe przeczucie feat. DJ ACE
9. Chłopaki nie płaczą feat. TOMB, DJ HAŁAS
10. Bujają się wieżowce
11. Nienormalnie skit feat. WICIU
12. Nienormalnie feat. BONSON
13. Urwany film feat. DJ ACE
14. Nie dbam o to feat. TE-TRIS, DJ ACE
15. Studenciaku/uliczniku
16. Z ostatniej ławki feat. DJ KEBS
17. Sesja (Outro)

Warszawski duet rymująco-fristajlujący obecną płytę nagrywał prawie 3 lata. Chłopcy pieścili, wybierali, przebierali, wrzucali do sieci mikstejpy z promo wersjami - wszystko po to, aby wydać jak najlepszy materiał. Czasem taki przeleżały materiał może okazać się zbukiem, ale byłem dobrej myśli, czytając recenzje i opinie w sieci, a także słysząc nadbiegające zewsząd propsy. Ale, że jestem przekornym bydlakiem, omijam opiewane płyty ile się da. No, ale ileż można. Skończyło się to, kiedy znajomi fejsbukowi zaczęli bombardować ścianę kawałkami Solara i Białasa. No to posłuchałem, depcząc ile się da przeświadczenie, że a nuż to jednak zbuk.
Już patrząc na listę producentów, miałem mieszane uczucia: po pierwsze sporo rzeczy popełnił tu Zbylu, którego syntetyczne brzmienie średnio mi odpowiada, ale było też sporo mniej znanych bitmejkerów, jak Krycha, MMX, Szpalowsky, JH, Kazzam i sami gospodarze. Na szczęście po kilku trakach odetchnąłem z ulgą, bo choć bity są nowoczesne, to nie pykają jak łamany plastik i nie są nadęte jak balon, jak to ostatnio bywa w modzie... Do tego spora ilość DJów znakomicie dodaje smaku płycie. Troszkę mogą dziwić... nie, inaczej. Troszkę można powydziwiać nad vocoderowymi refrenami, ale co tam. Nie wszystkim to się musi podobać - mnie osobiście nie zawsze.
Solar i Białas mają te pancze, nie ma co. Nie dość, że mają styl, to jeszcze wiedzą, o czym mówią, co nie zawsze idzie w parze... Kawałki bardziej, że tak powiem, 'radiowe' przeplatają się z tymi ostrzejszymi - ważne, że chłopcy pamiętali o równowadze i nie przesadzili w stronę radia - bo w stronę hardkoru, to nie narzekałbym :) Za to goście, których tu jest kilku na majku, są raczej mało zauważalni i szczerze mówiąc nie zwróciłem kompletnie uwagi ani na Bonsona, ani na Te-Trisa. Palmę pierwszeństwa dzierżą tu zdecydowanie Solar i Białas.
No nie mogę narzekać. Ale i nie posikam się ze szczęścia w tym samym czasie. Jest spoko muza, są spoko teksty, czasem nawet bardziej niż spoko, są skillsy, jest porządnie. To o co mi chodzi? O nic. Jest fajnie i tyle.

POBÓR ALBUMU

OCENA: 4\6

środa, 21 marca 2012

NOTA BENE - SUMA SUMARUM

Pod Kocykiem 2011

1. Intro
02. Odchodzę Dziś feat. KAKTUS, BYSTRY, HABE
03. Mesaja (Smutny Banger) feat. MARTYNA RZEPIEŃ
04. Huśtawka Nastrojów
05. Toast feat. MICHU MZP
06. Liryczni Przemytnicy feat. MARTYNA RZEPIEŃ
07. Wojna
08. Wracając W Tamte Miejsca
09. Rap Jak Narkotyk
10. Track 10 (Wesoły Banger)
11. Samotność W Sieci
12. 1005. Diss Na Byłą
13. Maratończycy
14. Rap Afterschoolowy
15. Suma Sumarum

'Nota Bene' to debiutancki album krakowskiego tria, w którego skład wchodzą Ememes, RTX i Jeju. Wprawdzie, jak ciągle podkreślają, mieszkają w różnych dzielnicach miasta, ale łączy ich rap - i to się liczy.
Muzyka popełniona przez Ememesa to klasyczny hip hop, samplowany na mocnych perkusjach. Jest tu sporo fajnych pomysłów, trochę szwankuje mastering, ale potencjał producencki widać - chociaż nie zawsze i wszędzie. Są pewne pomysły i przy tym zostańmy.
Wydaje się, że tu co chwila rymuje ktoś inny. Cholera, jak oni to robią, że w jednym kawałku potrafią wypaść całkiem poprawnie, a w innym kaleczą rzemiosło aż wywija uszy na drugą stronę? O ile 'Odchodzę dziś' (chyba najlepszy trak na płycie) czy 'Mesaja' są całkiem ok, to taki 'Wracając w tamte miejsca' to jakaś tragedia i nie da się tego słuchać. Co gorsza, znacznie więcej jest tych drugich kawałków...
Nie jest to jedna z tych płyt z podziemia, na którą czekam, sprawdzając nielegale z uporem maniaka. Krakowski debiut jest zwyczajnie marny i chłopcy muszą jeszcze sporo poćwiczyć. Najlepiej swoje poletko ogarnia Ememes na produkcji, ale tu też są braki. Posłuchałem i chcę zapomnieć. Lipa ten rap afterschoolowy.
Aha i skoro słyszeliście milion razy 'przestań nagrywać', jak mówicie w ostatnim traku, to kurwa skończcie! Macie milion pierwszy.

ODSŁUCH I ŚCIĄG LUB TUTAJ

PS: 'wyszłeś tam ze mną ziomek'? mam nadzieję, że się przesłyszałem... 'Czuję zapach korytarzu'? znów mam nadzieję, że mi się na uszy rzuciło...

OCENA: 2\6

wtorek, 20 marca 2012

FUTURA - GALUS

U Know Me 2011

1. Futura
2. Purple Rain
3. Remember Me
4. Spaceway
5. Lost Accordion
6. Cubism
7. Sicking Suite
8. Aquarius
9. Door To The Mind
10. Bombay Child
11. Valium
12. Odyssey

Galus w tym roku wyszedł jak dla mnie na wybitne czoło polskich producentów, przede wszystkim po genialnej robocie na 'Nowe Dobro To Zło'. Dlatego z wielką ekscytacją sięgnąłem po ten krążek - przyznam bez bicia - ściągnąłem go z sieci, bo nie posiadam gramofonu, jako, że płyta wyszła tylko na winylu... Mam nadzieję, że Galus mnie wybaczy...
Brakuje u nas takich płyt z instrumentalnym hip hopem. Takich wkrętów, żeby włączyć na słuchawki i iść ściegiem przez miasto. Mam tak np. z DJ Krush'em, czy z DJ Shadow'em, mam teraz i z Galusem. Czego to on nie wygrzebał z czeluści krejtsów? Upiekł dzięki wszelkim ingrediencjom pyszotliwe ciacho, łącząc stare, funkowe sample z brzmieniami nieco nowszych ('80) hitów disco, jak i zapomnianych kawałków i nigdy nie słyszanych przez normalnych ludzi hinduskich klasyków elektro, czy cokolwiek by to nie było... Mnie osobiście rozczula 'Lost accordion', ale cała płyta wypełniona jest klimatycznymi, soczyście brzmiącymi dźwiękami, połamanymi perkusjami i w ogóle można słuchać i słuchać :) Nie ma tu naturalnie ani pół wersu - wszystko rozgrywa się w milczeniu - zresztą ciężko jest rymować pod instrumentalny hip hop.
Nie można przejść obojętnie obok tego albumu, niesie w sobie sporo emocji i jest po prostu kawałkiem doskonałego hip hopu. Instrumentalnego. Idealnie pokazuje, że hip hop to nie tylko rymy, ale i muzyka, a o dobrą muzykę w hip hopie coraz trudniej. Wspaniałe wydawnictwo, warto byłoby je rozpowszechnić poza naszymi granicami...

OCENA: 4+\6

http://vimeo.com/28605011

poniedziałek, 19 marca 2012

CHAOS - BRAHU

Prosto 2011

1 Mój ból feat. PIH
2 Szybkie życie
3 Balet feat. KONTRABANDA
4 Kac feat. BŁAJO, FREAK
5 Świat jest Twój feat. CHADA
6 Kolejny dzień, kolejny problem
7 Mów mniej feat. RAKU RAK
8 Mimo wszystko feat. VNM
9 Żetoniara
10 Drugi dom feat. PTP
11 Czysta zawiść feat. RAS LUTA, RDW
12 Dar feat. PEJA
13 Na luz TOMASINA
14 Jedno niebo feat. ZIP SKŁAD
15 Dobre życie feat. MARYSIA STAROSTA
16 Brahu Przeleć mnie

Pierwsza płyta Braha mnie zaskoczyła niebywale - była nad wyraz dobra i dojrzała - jakby wbrew okładce. Od tamtego czasu Brahu kręcił się wokół Prosto, co wreszcie zaowocowało drugim albumem wydanym już pod szyldem tego warszawskiego labela. Z miłą chęcią sięgnąłem po ten krążek, mając cichą nadzieję, że się nie rozczaruję...
Wszystkie bity zrobił sam Brahu, poza jednym Młodego Gro i jednym od Kronika. Przyjemnie bujają i są takie dość lajtowe, z akcentem na funkowe jazdy, trochę może rodem z Zachodniego Wybrzeża USA. Zdarzają się także ostrzejsze numery ('Świat jest Twój' z Chadą, mocne piszczały w 'Mimo wszystko' - takim trochę traku w stylu WestSide Connection), ale one też tkwią w takiej g-funkowej stylistyce. Tylko w 3 kawałkach znajdziemy skrecze: DJ Drapol, DJ Wojak i... DJ 600V. Zresztą, sama idea reaktywowania ZIP Składu jest dość intrygująca... Trochę jest to płyta producencka, bo goście pojawiają obok Braha się prawie w każdym kawałku. Nie przeszkadza wcale, wręcz przeciwnie.
Generalnie lubię Braha, jego styl i flow, więc z założenia płyta do mnie trafia. Ale z uwagi na dużą liczbę gości, trzeba było nieco przewartościować swoje przekonania. Jednak na szczęście spora ilość gości nie wpłynęła ujemnie na odbiór krążka, wręcz przeciwnie. Bardzo pozytywnie wypadł Rak (zazwyczaj mocno przeciętny), fajny jest 'Kac' z Kontrabandą (chociaż jeden z emce, bodaj Koniu, ma wysoce spory wskaźnik drażnienia swoim głosem...), dobre pancze ma VNM, który 'zabiera dziwkom głos, jak dziewczynkom zapałki' jak mówi Brahu, mocno ogarnęli imprezę PTP w klubowym bangerze 'Drugi dom', za to RDW jest wtórny jak autobus powrotny, a Tomasina wypadł chyba najgorzej z gości...
Fajna płyta, mocno niedoceniona na naszym podwórku. W zasadzie nawet nie wiem czemu - mało u nas zwolenników g-funku? Jest tu Peja, jest ZIP Skład, Chada, VNM i wielu innych, co powinno podnieść zainteresowanie... Szkoda, bo jest to jedna z ciekawszych propozycji na naszej scenie z 2011.

OCENA: 4+\6

niedziela, 18 marca 2012

TOP 20 ROKU 2011 - NIELEGALE

Ahahaha, przyszedł czas na kolejne zestawienie, zapewne tak samo zaskakujące, jak zestaw legalny, ale nic nie poradzę, że lubię dziwne rzeczy i mało mainstreamowe... Teraz prezentuję moje zestawienie nielegali, których też przesłuchałem chyba ponad 60, bo lubię grzebać w wydawnictwach podpowierzchniowych, żeby wyłuskać świeże bułeczki smakowite. Często znajduję tam klopsy, ale czasem warto pogrzebać. Oto moja nielegalna 20 ( w zasadzie 21):


20 CHEMICZNY ADI 'POEZJA WOJNY'
NOMAD 'BŁĄD TAKTYCZNY'


Znajomi mi mówią, że pojebany jestem, że podobają mi się nagrania Palmy Iz Da Army. 'To noskille' mówią, 'tego się nie da słuchać!' Owszem, nie wszyscy dają radę. Ale ja zawsze mówię, że gdyby tu zrobić porządny mastering, to byłby to killer. Przede wszystkim tekstowy, ale i muzyczny z ręki Nagasha. Na 20 miejscu, trochę z sentymentu, dwa tegoroczne wydawnictwa Palm, które polubiłem. Nie ma tu solówki Nagasha, bo jest trochę słabsza, ale za to ex aequo Chemiczny Adi z Nagashem i Nomad. Za teksty, za oryginalność,z a powrót.

19 KADOR 'R.I.P'

Kraków w tym roku zalał scenę podziemną całą masą ultraciekawych nielegali. To znaczy, część oczywiście ssała jak odkurzacz, ale sporo znalazło się tu ciekawych rzeczy, zdecydowanie wartych sprawdzenia. Jednym z nich jest płytka Kadora - nie dajcie się zwieść okładce a la Stachursky, materiał jest porządny!


18 KAPSEL & ŚLIMAK 'DOBRZE POWIEDZIANE'
Tytuł mówi wszystko - jest to dobrze powiedziane i to na naprawdę niezłych bitach. Nie znasz Kapsla ani Ślimaka? Poznaj. Stargard Szczeciński in da house! Klasyczne bity, dobre rymy szanowanego na Pomorzu Kapsla dają bardzo ciekawą płytę.


17 HAJU & ZŁOTE TWARZE 'MIĘDZYŚWIAT'
Złote Twarze to uznani już nawet na legalnym podwórku producenci. Haju zaś ma swój fejm bodaj w całym undergroundzie. Razem stworzyli świetną płytę o ciepłym brzmieniu i fajnej liryce. Do sprawdzenia koniecznie.

16 HAKIM '20 000 MIL PODZIEMNEJ ŻEGLUGI'
Kraków, Kraków... Jak powiedziałem wcześniej, gród Kraka przypierniczył w tym roku z grubej rury. Hakim to jeden z naczelnych producentów, ale i ceniony rapper. Każda jego płyta odbija się szerokim echem w Małopolsce - szkoda, że tylko tam, bo jego płyty warto sprawdzać. Gdyby płytka była lekko krótsza, byłaby wyżej, a tak 16 z propsami.


1.F15 BLATON 'FEATY, ODRZUTY, KAWAŁKI BEZ PRZYSZŁOŚCI'


Kolejny Krakowiak i następna podziemna produkcja. Jeśli to mają być tylko odrzuty, to ja żądam całej płyty, bo musi mnie wtedy powalić na łopatki. Trochę krótka płytka, ale jakże treściwa!



14 SOLAR & BIAŁAS 'Z OSTATNIEJ ŁAWKI'
Materiał, który został bardzo opropsowany w necie, jest faktycznie niezły. Przyjemne bity, niezłe teksty, bardzo sympatyczny flejwor płyty - i nic dziwnego, że tyle osób się nią jara.


13 DUŻE PE 'NOWOCZESNY HIP HOP VOL.1'

Ja wiem, ja wiem. Playa zwariował. Poszedł za modą i nagrał dubstepowo junglową płytę. I to na wtórnych w większości bitach. Ale... no kurde, to działa. Ma power i machasz głową, noga Ci lata, a o to chodziło w tej produkcji. Wahałem się, czy to tu umieszczać, ale... No niezłe to jest generalnie...

12 RYVIN 'ODKURZONE P.R.O.JEKTY '
Znowu Kraków, tym razem producencka płyta Ryvina, na której zgromadził całą plejadę emce z Projektu Różnych Osiedli. A raperzy są tak różnorodni i mają tak różne style, że płytka nie nudzi się zupełnie. Do tego dochodzą świetne bity Ryvina i mamy ekstra płytkę. Do sprawdzenia koniecznie.


11 BLETA 'PO DRUGIEJ STRONIE LUSTRA'
Znów ten Kraków... Na bitach Hakima wybija się świetny styl Blety, którego mogę czepnąć się tylko o głos, na który przecież nie ma wpływu... Totalna płytka, pominięta przez ogólnokrajowe środowisko, a szkoda ogromna... Nadrabiać i słuchać!!!

10 EMEN 'ŚWIATŁA W WEEKEND'
Nasza emigracja w Manchesterze ma się świetnie. Chociaż to tylko epka, ma w sobie coś szczególnego. I bity i rozpoznawalny styl Emena i jego teksty... Faktycznie, płyta przenosi Cię w weekendowy czas leniwy w wielkim mieście... Sugestywny materiał. Świetne jak zwykle.


9 BISZ & PEKRO 'BURZA I NAPÓR'
Bisz na nielegalu jest dużo lepszy niż na oficjalnym wydawnictwie. B.O.K. był niezły, ale nie powalił mnie na ziemię. Za to Bisz na bitach Pekro rozwalił mnie w drobiazgi i nie wychodzi z mojego plejera. Świetna rzecz!


8 STARSZY BRAT 'RYMY, BITY, WEEKEND'
Zamiast Brudnych Serc mamy Starszego Brata. Szybciutko nagrana płyta, a jakże fajna... Są pewne potknięcia, są wpadki, ale minusy nie przesłaniają plusów, więc album jest naprawdę wart sprawdzenia.

7 JIMSON 'UCIECZKA Z WESOŁEGO MIASTECZKA'
Czterokawałkowa epka to mało, ale wystarczyło, żeby dać mi do myślenia. Wszak zapętlić można płytkę, a każdy kawałek wart jest sprawdzenia ponownie. Szczególnie druga połowa epki. No jak na taki krótki materiał - świetnie, gdyby był trochę dłuższy, to kto wie, kto wie...


6 LAJT 'DZIEŃ ŚWIRA'
Kolejny zawodnik, o którym większość nie ma pojęcia. I od razu powinna żałować, bo sposób podejmowania wielu tematów przez Lajta jest zaskakujący i świeży. Na świetnych bitach Lajt jedzie o świecie, który go otacza i robi to z pasją i charyzmą. Pora, aby Lajt wypłynął poza rodzinny Tarnów. Badaj to!!


5 DJ CZARNY & TAS 'PASSION.MUSIC.HIPHOP'
Nie ma wielu takich płyt na naszej scenie. Żeby nie powiedzieć, że w ogóle nie ma. Unikat, z pięknymi podkładami i zaskakującą listą gości... Przefajna płyta, szczególnie do chodzenia po mieście ze słuchawkami na uszach.

4 DWA SŁAWY 'MUZYKA KOZACKA'
Tyle humoru na jednej płycie, tyle bezkompromisowości od Radosnego, który wywołuje u mnie permanentnego banana na pysku. Do tego dokładamy piękne sample i bity do Woskmastera Astka i mamy świetny krążek. Rado może nie ma genialnego stylu, ale nadrabia charyzmą i poczuciem humoru. Super.


3 AFRODEF 'WITAMY W DOROSŁOŚCI'
Ostatnia już, najwyższa pozycja z Krakowa. Najbardziej dojrzała i najlepiej nagrana i zagrana. Afrodef ma na koncie już sporo nagrań, znany jest także poza Krakowem i słychać u niego obycie na majku. Świetne bity, świetne teksty. Sprawdzać trzeba koniecznie!!

2 JOTERPE & NOWIK 'SPOKOJNIE... TO TYLKO JAZZ'

Uwielbiam jazzowe sample i klimat zadymionych klubów Nowego Orleanu. A Nowik strzela takie podkłady, że czuję się z powrotem w latach '90, jak słuchając Jazzmatazz, czy ATCQ. Joterpe ma do tego sympatyczny styl i świetnie jedzie na takich podkładach, co razem wynikuje w genialnej płytce.

1 OKOLICZNY ELEMENT 'SCHODY DONIKĄD LP'


No i mamy miejsce pierwsze. Rozwala mnie ta płyta. Bitami. Tekstami. Klimatem i flejworem. Po prostu wszystko jest tu takie, jak lubię. Nie ma słabego kawałka, sporo dowcipu i stylu, fantastyczny klimat Golden Era... Miszcz!


To tyle, znowu ktoś powie, że zwariowałem, ale co tam. Gust ma każdy swój...
Kolejne zestawienia roku 2011 - TOP LABEL, FAT TAPE NA LEGALU I FAT TAPE NA NIELEGALU... I może coś jeszcze...

W STREFIE JARANIA I W STREFIE RYMOWANIA - DINAL

nielegal 2006

1. Introfon
2. Mili ludzie
3. Zawiść w chuj feat. ZKIBWOY, DJ DEFORMA
4. Spirala zła
5. Ty feat. LILU
6. Papa wankz
7. Lawsang zła
8. Bułki z szynką feat. DJ BRK
9. To nie jest ten feat. BASIAH, DANIEL DRUMZ
10. Chryzantemy złociste
11. Zostawiłem mój portfel na Malince
12. Absolwenci
13. To jest ten
14. Siewka, bity ściema feat. MICHUJ
15. Talent feat. DANIEL DRUMZ
16. Konik, szamka, lulu
17. Autrofon

Opolski rap ma się świetnie, pod warunkiem, ze reprezentuje go Dinal. No bo kto zna innych reprezentantów opolskiej sceny? Za to Pan Wanxx, Mej, Urb i Karol
Już 6 lat temu Mej pokazał, że jest świetnym producentem, operując samplami i dźwiękami w sposób niezwykle przewrotny, tworząc klasyczne podkłady, przywołujące na myśl lata '90, zarówno wschodniego wybrzeża, jak i czasem zachodniego. Pod względem muzycznym nie ma się po prostu do czego przyczepić, muza płynie, a Ty kiwasz łbem jak głupek. I do tego niezłe skracze.
Co do warstwy lirycznej, to czasem niestety słychać niedociągnięcia we flow i stylu, choć teksty są bardzo dobre, wywołują uśmiech i pełne aprobaty kiwnięcia głową. Jest tu wiele zabawy słowem, cytatów ze znanych kawałków, wyraźnie widać, że emce doskonale bawią się przy majku, a dzięki temu ma z tego radość również i słuchacz, bo wyraźnie widać, że jest to płyta bez spinki i na luzie. Goście są w sumie mało zauważalni, poza Lilu i Zkobwoy'em (Brudne Serca in da house!). Wspomniany kawałek z Lilu ('Ty') jest bodaj jednym z najlepszych, z fantastycznym bitem i świetnymi wersami, zostającymi w głowie.
Ku podsumowaniu skłaniając się, przyznać trzeba uczciwie, że już w 2006 Dinalowie rozpierdalali mikrofony. Nie ma co się pieścić, mimo pewnych niedociągnięć, płyta była świetna i rokowała na przyszłość. Czas pokazał, że słusznie. To taki przedsmak przed Brudnymi Sercami, Starszym Bratem itd., który warto sprawdzić. Super robota.

ZACIĄGNYWANIE

OCENA: 5\6

sobota, 17 marca 2012

BURZA I NAPÓR - BISZ & PEKRO

nielegal 2011

1. Intro burzy
2. Serce musi bić
3. Nie jest dobrze
4. Beef ze światem
5. Sen o wyspie
6. Raj tuż za rogiem
7. Lot ku światłu
8. Outro burzy
9. Proste życie i dobry rap

Kolejny skład typu rapper i producent, czyli odpowiednio legenda podziemia Bisz i Pekro. Z Bydgoszczy rzadko wychodzi coś na światło dzienne, przynajmniej takiego, żeby usłyszeli o tym wszyscy, a nie lokalne ziomy. W tym roku wyszła również płyta BOK, ale to jest materiał, który powstawał przez 3 lata i skończony został dopiero pod koniec 2010 i w zasadzie dopiero na początku 2011 ujrzał światło dzienne.
Płytę wyprodukował Pekro, używając, oprócz sampli, nieco żywych instrumentów, przede wszystkim klawiszowych i trzeba przyznać, że Pekro popełnił bardzo dobrą muzę. Buja głową, nie kaleczy uszu tandetnymi syntetykami - bity mają klasyczne brzmienie i o to w tym chodzi.
Bisz to Bisz i tyle, co mogę o nim powiedzieć nowego? Jest niezwykle utalentowanym emce, nie dość, że ma świetne teksty, to jeszcze potrafi je zarymować, co nie zawsze idzie w parze niestety... Nie istotne, że 'cały czas ma beef ze światem' - słuchacz wychodzi na tym najlepiej, nie ma co tu ukrywać. Zresztą, najlepiej o umiejętnościach Bisza świadczy fakt, że nie zaprosił na album nikogo - ale kiedy go słuchasz, nie brakuje Ci niczego. Bisz wystarczy, po co zapełniacze?
Na tę płytę natknąłem się zupełnie przypadkiem - wszyscy skupieni byli na 'W Stronę Zmiany' z Oer'em, Kay'em i DJ Paulo, a ten dość krótki, ale jakże treściwy materiał, zamiast podsycić atmosferę, raczej gdzieś przemknął. Nawet, jeśli cały nakład fizyka rozszedł się w mgnieniu oka... Jak dla mnie 'Burza I Napór' bije na głowę większość propsowanych gdzie się tylko da płyt podziemnych. To ma moc i siłę!

BIERZ

OCENA: 5+\6

piątek, 16 marca 2012

ZWIERZĘ BEZ NOGI - FISZ & EMADE

Agora 2011

1. Panie, Panowie
2. Napoleon
3. Zwierzę Bez Nogi
4. Dziecko We Mgle
5. Klon
6. Myśliwy
7. ?
8. Tak To Robimy
9. Gołąb Nawigator
10. Nie3nie6nie7
11. Epromenator I
12. 2mc
13. Jesteś Tam?
14. 1978
15. To Nie Mój Problem
16. Zwierzę Bez Nogi Remix
17. Dziecko We Mgle Remix
18. Jesteś Tam? Remix
19. Epromenator II

Zdziwiłem się wielce, widząc, że Fisz i Emade wydali płytę nakładem... Gazety Wyborczej. Ale co tam, nie ważne, kto wydał, ważne co jest w środku. I już miałem kupić album, ale zalała mnie fala krytyki z przeróżnych serwisów - że lipa, że ciężkostrawne, że tym razem bracia Waglewscy nie dali rady. To, co było głównym punktem recenzji, to fakt, że płyta mocno przypomina 'Check your Head' Beastie Boys.
No. Tak, płyta klimatem mocno przypomina 'Check your Head' Beastie Boys. I co z tego? Lubię tę płytę :D Na szczęście nie ma tu takich jazd jak na płytach BB z wycieczkami pod punk i inne hałaśliwe wynalazki. Są za to inne tripy, do których jednak spółka F i E nas zdążyli przyzwyczaić na przestrzeni kilku ostatnich lat. Trochę elektroniki, trochę brudnych gitar, trochę rege i dub - taka typowa dla chłopaków mieszanka. Jak dla mnie bardzo ciekawa i wkręcająca, zaskakująca co jakiś czas totalną zmianą. Fajnie.
'Nie usuniesz mnie, bo stoję jak krzyż' - i to doskonałe podsumowanie Fisza. Niby nic, niby te teksty są udziwnione i mało zapadają w pamięć, ale... Wpadają czasem takie pancze i porównania, że człowiek jest w szoku. Tym bardziej, że Fisz rymuje tu właściwie sam, chyba tylko w jednym kawałku udziela się Emade na majku. No i fajnie. I ten ostatni trak z cudownymi cutami i klasycznym brzmieniem!!
Doprawdy, nie bardzo rozumiem, czemu środowisko nie zostawiło suchej nitki na 'Zwierzu Bez Nogi'. Za trudne w odbiorze? Nie sądzę. Nowatorskie? Poniekąd. Oryginalne? Częściowo, na pewno na naszej scenie wyjątkowe. 'Heavi Metal' był lepszy, ale to też jest bardzo porządna płyta. I fajnie.

OCENA: 4\6

czwartek, 15 marca 2012

TOP 20 ROKU 2011 - PŁYTY NA LEGALU

No dotarło do mnie wreszcie, że jest połowa marca, a ja nie wrzuciłem jeszcze podsumowania roku 2011 - a tyle płyt zdążyło już wyjść w tym roku! Zatem podsumowuję. Przesłuchałem 56 płyt na legalu, jakie wyszły w zeszłym roku, kilkunastu nie dałem rady. Chciałem zaprezentować więc moją TOP 20 płyt na legalu, które mnie ujęły. Biłem się z myślami, co do kilku płyt, które też mógłbym wrzucić do zestawu, ale jednak ostatecznie, TADAM TADAM, oto moja pierwsza dwudziestka legalna. Podoba Ci się to, czy nie.

20 HANS SOLO - '8'

Hans z 52 Dębiec jest jednym z najbardziej niedocenianych emce na naszej ziemi. Spodziewałem się wprawdzie lepszej płyty, ale i tak jest mocno. Kilka wpadek lirycznych, udziwnienia wokalno-muzyczne, ale i tak duży plus.


18 REKORD - 'WEWNĘTRZNY GŁOS'
Płyta wyszła pod koniec 2011 i chyba tylko przez to nie znajdowała się w zestawieniach rocznych. To chyba najlepsza płyta mająca etykietkę Grill-Funk z zeszłego roku. I dobór bitów, i sam Rekord - super.

17 BRAHU - CHAOS

Wszyscy mówią, że Brahu jest spoko, ale ilu z Was słyszało całą płytę? A warto, bo bujające rytmy, porządne rymy Braha dają produkt o dużej jakości. Raczej przeciwieństwo chaosu.

17 MIUOSH 'PIĄTA STRONA ŚWIATA'


Płyta wskoczyła do zestawienia w ostatniej chwili, bo dostałem ją już... po opublikowaniu TOPu - ciężko było ją dostać ostatniemi czasy. No i musiałem pozmieniać. Miuosh, zgodnie ze spodziewaniem, ma wiele ciekawych rzeczy do powiedzenia i robi to na świetnych bitach. Katowice w natarciu po raz kolejny!

16 TOMASZ ANDERSEN 'WBREW WSKAZÓWKOM'
O ile Brahu to klimat spokoju, to Roszja aka Tomasz Andersen to kompletny kosmos. Sci-Fi opowieść, snująca się po Wrocławiu (co jest swoją drogą z tym kosmicznym Wrocławiem??). Absolutnie odpalona jazda, nie dla wszystkich, ale naprawdę konkretna.


15 HURAGUN 'HURRAP'
Golden Era of Rap powraca na bitach Mżawskiego i z nową siłą i starym Wojtasem. Kolesie wymiatają stylem wprost z ulic NY sprzed 20 lat. Łza się w oku kręci...


14 KUBSON 'IGŁA W STOGU PCV'
Jazzowe podkłady, genialnie wycięte sample, fajny flow Kubsona... Człowiek orkiestra zasłużył na wysoką ocenę, a na płycie dopieszczone jest wszystko - od layoutu, do dźwięków. Niezwykle przyjemna rzecz.


13 WALDEMAR KASTA 'PRAWDA NAGA'
Jest to chyba najlepsza płyta Kasty, który ewoluuje z każdym kolejnym krążkiem. Nie sadzi baboli na bitach, które swoją drogą też są dobrze dobrane. Aż się chce słuchać :)


12 DON GURALESKO 'ZAKLINACZ DESZCZU'
Nic nie poradzę, że lubię Gurala. Jest jednym z moich ulubionych emce. I za każdym razem udowadnia mi, że mam rację. Lubię jego pancze, chropowaty głos i technikę, poczucie humoru... Nawet plasticzane bity mi podchodzą.


11 PARIAS 'PARIAS'
Zaskoczyła mnie ta płyta. Jest nadspodziewanie dobra, nie dość, że bity, to i praca emce jest naprawdę spora i warto ją docenić. Nawet jeśli Pele lekko odstaje, to nie aż tak bardzo, żeby to przeszkadzało. Czepiam się po prostu Pelsona, ale zwyczajnie chłopaki z Molesty wg mnie nie umieją rymować - tylko się wyrobili z czasem...

10 HK RUFIJOK 'WHO? JA W TO WBIJOM!'
Ręka w górę, kto to w ogóle słyszał? Hę? Ślunski pieron wypierdala ze swoim stylem tak, że jestem w szoku. W sumie znałem dokonania Rufijoka, ale i tak płyta okazała się świetna. Język śląski mi nie przeszkadza zupełnie, rozumiem, co do mnie godo i w ogóle wyjebano płyte.


9 PALUCH 'SYNTETYCZNA MAFIA'
Paluch to kolejny emce, którego lubię. Co płyta, to mi się podoba. Syntetyczna Mafia może wydawać się zbyt syntetyczna, ale nie przeszkadza. Paluch, najlepszy chyba z Aifam Kliki, jedzie w stylu jakim lubi i czuje się z tym dobrze. i to słychać.


8 ŁONA I WEBBER 'CZTERY I PÓŁ'
Nie, no podsumowanie roku bez Łony to porażka. Nie jestem fanem bitów Webbera, ale jakiekolwiek niedociągnięcia załatwia Łona właśnie. Jest pieprzonym geniuszem lirycznym, absolutnym obserwatorem rzeczywistości, a jego drwiny wywołują u mnie czasem spazmy śmiechu. Brylancik.


7 SKORUP 'ETOS KOWBOJA'
Skorup. Ileż osób go nie docenia. A jego specyficzny styl rymowania, fantastyczny śląski dowcip i pomysły na pancze i wersy to majstersztyk. Dodajmy fajne podkłady i mamy jedną z najlepszych płyt roku.

6 ZEUS ' ZEUS, JAK MOGŁEŚ?'
Zeus nie jest już tak dobry jak ostatnio. Kombinuje. Z jednej strony to dobrze bo się rozwija, z drugiej źle, bo odchodzi od tego lubianego stylu. Nie szkodzi, czego by nie nagrał, i tak jest świetne. Przede wszystkim wersy i flow - bo bity są zwyczajne i czasem nawet nie trafione. Ale Zeus na majku to Zeus i koniec.


5 MEDIUM 'TEORIA RÓWNOLEGŁYCH WSZECHŚWIATÓW'
Medium wyszedł ze swoją 'Teorią...' i mnie zatkało. Uwielbiam taki styl bitów, takie sample i brzmienie. Tym bardziej, że sam raper nie rymuje gorzej, niż produkuje. Trochę kosmiczny (znowu?) przekaz, ale zrozumiały i klarowny. Pyszna płyta.


4 L.U.C. 'KOSMOSTUMOSTÓW'
Eluce to w ogóle geniusz. Rozpieprza mnie z każdą kolejną płytą i tak jest z 'Kosmosem...' To następna po Roszji przechadzka po kosmicznym Wrocławiu, ale jakże innym od Andersena. Przedziwni goście na płycie, przedziwne dźwięki, przedziwny L.U.C. Cholerny geniusz.


3 HADES 'NOWE DOBRO TO ZŁO'
Hades wraz z Galusem stworzyli małe arcydziełko. Klimat płyty, umiejętności Hadesa stworzyły niepowtarzalną rzecz. To jest coś, co nie wychodzi z mojego plejera od paru miesięcy. I jeszcze nie wyjdzie. Brylancik.

2 SOKÓŁ & MARYSIA STAROSTA 'CZYSTA BRUDNA PRAWDA'
Sokół się zmienił. Na korzyść. To jest płyta ambitna, mądra, czasem przerażająca, ale na pewno wkręcająca opowieściami, mającymi sporo tej czystej, brudnej prawdy. Spore zaskoczenie dla mnie, ale płyta świetna.


1 BUKA 'POKÓJ 003'
Wiele osób może się zdziwi, ale nie było na naszej scenie tak świeżej i innej płyty. Buka pozamiatał. Tu leci dowcipnie, tam poważnie, ale przez cały czas ma swój wyjątkowy styl, pancze, a i muzyka dobrana jest idealnie. Jak dla mnie płyta kompletna na rok 2011.


I tyle. Niebawem TOP 20 na nielegalu...