czwartek, 5 kwietnia 2012

KINEMATOGRAFIA - PAKTOFONIKA

Gigant 2000

1. Na Mocy Paktu
2. Priorytety
3. Gdyby
4. Ja to Ja feat. GUTEK
5. Powierzchnie Tnące
6. Toniemy
7. Popatrz (Uliczny Reportaż Z Dworca)
8. Chwile Ulotne
9. WC feat. SOT
10. Nowiny
11. Nie Ma Mnie Dla Nikogo
12. Jestem Bogiem
13. Lepiej Być Nie Może
14. Rób Co Chcesz
15. W Moich Kręgach
16. 2 Kilo feat. ONANON, LAKI, DIKE, LO, KAMS

Któż dziś nie wie, kto to Magik, Rahim, czy Fokus? Kiedy powstała Paktofonika, w zasadzie na zgliszczach sławetnego Kalibra 44, wszyscy wiedzieli, że to będzie bomba. No i w zasadzie do tej pory płyta 'Kinematografia' uważana jest za klasyk na naszej scenie... Tylko, czy wytrzymała próbę czasu?
Muzykę robili tu sami Paktofonicy, Beny, Kipper i Niemiec Paul D. Wszyscy razem zrobili podkłady w dość podobnym stylu, czerpiącym z psycho rapu pierwszej płyty Kalibra, z głębokimi basami i dźwiękami syntezatorowymi. W dodatku raz bitboks zrobi Sot, trochę podrapie płyty DJ BDJ... Bity jeszcze ujdą, natomiast całkowicie leży tu mastering, źle to jest wszystko poskładane i czasem w ogóle nie da się zrozumieć nic.
Magik Magikiem, ale gdzie tamtemu Fokusowi czy Rahimowi do dzisiejszej formy? W ogóle nie ci sami emce! Ewaluacja, jaką przeszli w ciągu 12 lat jest kolosalna - ciekawe, jakie płyty nagrałby Magik, gdyby żył...Każdy z nich ma inny, charakterystyczny styl i mogłoby być genialnie, gdyby nie... fatalny mastering. Poza tym nie wszystkie kawałki są choćby dobre. Wiadomo, że 'Chwile ulotne', 'Jestem Bogiem', czy najlepsze chyba 'Rób co chcesz' z genialnym bitem i świetnym tekstem. Trochę zaskakuje kawałek (13 minut!) z całą brygadą Bunkerwelt ze Stuttgartu - czyli m.in. z udziałem Creutzfeld & Jakob (których zasadniczo bardzo lubię), czy Dike... Za długie, męczące i w sumie, jako międzynarodowy posse track, zamiast zadziwiać i wywoływać szok, zwyczajnie nuży...
Paktofonika dziś nie miałaby większego sensu w takim stanie, jak na tej płycie i przy takiej technice nagrywania. Z drugiej strony, gdyby ci sami emce nagrali płytę po 12 latach, mógłby to być album na miarę dekady. Póki co, zostało kilka klasyków, reszta nie do słuchania. Klasyk, który nie do końca wytrzymuje próbę czasu i nowi słuchacze mogą nie znaleźć tego, czym zachwycali się ludzie w 2000. Klasyków się nie ocenia - zatem pewnie 6\6, ale gdyby wziąć płytę czysto 'dziewiczo', bez obciążenia świadomością, kto to, to dałbym 4. Ale stwierdziłem że płyt starszych niż 2005 nie będę oceniał.

PŁYTY STARSZE NIŻ 2005 NIE PODLEGAJĄ OCENIE

4 komentarze:

  1. Niee no stary... Najebany pisze ale co tam. Porównywanie, jak by dana płyta która jest klasykiem od X lat brzmiała dzisiaj jest bez sensu, bo... bo tak i już. A jak by dzisiaj brzmiał Skandal, z tamtejszym MSTERINGIEM? No zioom. Ocena niższa niż 6/6 jest dziwna i juhc. No i w ogóle stary... mówisz, że gdzie tamtemu Fokusowi do dzisiejszego? "Powierzchnie tnące" kończy dyskusję. Fokus w tamtych czasach miażdzył, dzisiaj nie jest najlepszym, a tylko jednym z wielu, choć na pewno w czołówce.

    OdpowiedzUsuń
  2. W zasadzie masz rację i zgodzę się z Tobą - z tym, że klasyka poznaje się po tym, że jest ponadczasowy. Wtedy to był szok, ale to raptem 12 lat temu. Tylko 12 i aż 12. Nie każdy kawałek wytrzymał próbę czasu. Ja zdaję sobie sprawę, że to jest klasyk i w sumie klasyków się nie ocenia. Ale chciałem wziąć płytę z perspektywy dzisiejszego, świeżego słuchacza.
    Ale w zasadzie nieco mnie przekonałeś i dokonałem liftingu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. kurde, przekonałes mnie w sumie. Nie będę oceniał płyt starszych niż 2005...

    OdpowiedzUsuń
  4. w mojej skromnej ocenie najbardziej przereklamowana płyta w tym gatunku. bardzo źle się zestarzała

    OdpowiedzUsuń