1. Intro
2. Bene Nati
3. Potęga Podświadomości #Joseph Murphy feat. ZEUS
4. W Głębi Duszy
5. Nie Miej Za Złe Mi
6. Vis 'A' Vis feat. KROOLIK UNDERWOOD
7. Czarne Róże
8. Lukrowany Fałsz feat. GRIZZLEE
9. Paleta Bladych Uczuć
10. Aureole
11. Kliczko feat. KAEN
12. Będą
13. Krav Bragga
14. Na Przekór feat PTP, FABUŁA
15. Husarz
16. Outro
Zeszłoroczny 'A.D.H.D.' był świetnym albumem - umieściłem go wszak w moim Top 20 2013. Rapper z Fabuły przez ten rok nie zasypiał gruszek w popiele, tylko kuł żelazo póki gorące. Dzięki temu dostajemy nowy solowy album, który już zdążyć wywołać pewne kontrowersje, zwłaszcza u kolesi z bólem dupy na Kaena - ta ksywka ma chyba drobnym drukiem dopisane 'hejt mi nał'...
Styl muzyki nie powinien zdziwić nikogo, bo raz, że Bezczel przyzwyczaił nas do swojego nowoczesnego brzmienia, dwa, tacy producenci, jak Poszwixxx, Świerzba, Bob Air, Marek Kubik, Rockets Beats, Welon, Kaszpir czy SoDrumatic zapewniają mocne uderzenie syntetycznego rapu. Do pary z nimi wosk drapią DJ Perc, DJ Taek, DJ Danek oraz DJ Gondek. W zasadzie da się łatwo odróżnić producentów. Świerzba ma podkłady bardziej surowe i oszczędne, choć na wskroś elektroniczne. Szczerze powiem, że leżą mi one średnio... Poszwixx idzie raczej w bangery z mocnymi perkusjami i znacznie bardziej zdecydowane. Co poniektóre kawałki jednak idą wręcz w pop, tak jak 'Vis a vis' od Kubika to już numer godny Brodki, ale przecież jest tu również 'Lukrowany fałsz' i kilka podobnych numerów. Zaczęło to śmierdzieć Drejkiem na kilometry, czego nie zniesę. Jeszcze może Bober z 'Paletą...' wypada mniej blado - najlepszy bit paradoksalnie dał SoDrumatic, którego rozmymłania nie znoszę - tu jednak dał żywy, czysto rapowy trak 'Aureole'. Drugim konkretem jest 'Kliczko' od Rockets Beats. Podkład znaczy. Dopiero końcówka albumu brzmi jako tako. Ale to za mało.
Bezczel mnie bezczelnie rozczarował. Nie dlatego, że stracił flow - dalej ma niezłą technikę. Nie, żeby zaczął pisać jakieś asłuchalne pierdoły albo popieprzyły mu się hasztagi, skądże, dalej warto śledzić jego przemyślenia. Tyle, że Bezczel zaczął być rzewny, a co gorsza próbuje wzruszać. Gdzie ten wyszczekany rapper z panczami jak Kliczko? Siedzi martwy, 'gdzie cichy płacz matki i głuchy szept cmentarza'. Weź, tu jakieś czarne róże, tu aureole, ale nie miej mi za złe... Będę miał. Przykro mi, można mówić, że Bezczel stał się dojrzały, że mówi o rzeczach ważkich, ale niga pliz. Echa dawnej świetności słychać w najlepszych numerach na płycie: 'Aureolach', 'Husarzu' i 'Kliczko', gdzie mamy te siłę i bezczelność. No dobra, 'Kliczkę' zjebał trochę Kaen słabymi refrenami i podróbką stylu dwusławowego - nie tylko ma tu astkowy flow, ale i próbuje hasztagować jak chłopaki. Zresztą, w ogóle goście są mało trafieni, może poza Zeusem, który w sumie też nie urzekł nawijką. Kroolik i Grizzlee są tutaj straszni, PTP ani Fabuła nie pokazali zupełnie nic...
Co się w tym 2014 dzieje? Kończy się marzec, wyszło kilkanaście płyt na legalu, a pomijając może dwie, większość to totalna kiła. Liczyłem chociaż na Bezczela, ale ten udaje Verbę, zamiast trzymać się wyznaczonego rok temu kursu. Pierwsza połowa płyta nadaje się raczej do PoloTV, dopiero końcówka to powrót do starej stylówki, choć też nie jest to bardzo przyswajalne.
OCENA: 3\6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz