wtorek, 2 grudnia 2014

BRADDU - HOTTAPE

nielegal 2014

1. Nasty   feat. RED
2. Pop that   feat. TEDE
3. Nie zatrzymasz mnie    feat. CEGŁA MCC
4. To nas różni  feat. KASZALOT
5. Calivibe   feat. BEZCZEL
6. Nie jestem ci obojętny   feat. BUCZER
7. Blackmagic
8. Brrr
9. Prywatka
10. Sipp' on that lean   feat. LIROY
11. Weedsong
12. Punchline time
13. Loveshit
14. Idź na całość (Fukk you all the same)
15. Dlaczego ty
16. One of those nights TNRGMIX
17. Mówiłaś mi
18. Droga po sukces
19. Pieniądz rządzi mną

    Braddu to ten skurwiel, który wydyma ci siostrę, matkę i babkę, a do tego ojebie hajs z kiermany i skarpety w szufladzie. Może jeszcze sprzedać ci liścia. Przynajmniej takie sprawia wrażenie. Miał wydać płytę dla jednego z labeli, miał być album z Redem, ale za to wyszedł mikstejp, który z założenia miał rozpieprzyć scenę.
    To darmowa taśma, dlatego nie oczekuj oryginalnych podkładów - wszystko, co znajduje się na mikstejpie, już gdzieś było, zwłaszcza za oceanem. Zwłaszcza fani trapów będą zapewne znali część muzy na pamięć, bo są to te nowoczesne bity, pociągnięte z płyt znanych i 'lubianych', czy może też często 'chętnie kupowanych' amerykańskich artystów trapowych i njuskulowych. Ale przyznam, że dobór traków musiał być bardzo staranny i selekcja pozostawiła niezwykle spójny i bujający i nawet jeśli wchodzi jakiś bit, który zbliża się klimatem do truskulu, nie szkodzi, bo nie sprawia to wrażenia przypadkowej składanki. Dzięki muzyce, choć nie lubię takiej zapożyczonej, słucha się tego doskonale.   
    Nieco zdarty głos, 'szybki-wolny flow', fajne płynięcie po bitach - to Braddu. Ale jego technika to nie wszystko, bo dobrych techników do na scenie mamy sporo. Ale na szczęście Braddu ma również teksty, które choć walą w ryj, to nie są prostackie, ani gówniarskie (najczęściej). Ok, wszystko kręci się wokół seksu, używek i kasy, ale nie szkodzi, bo wiadomo przecież, że to tzw. 'wizerunek artystyczny' - wszak ciężko się spodziewać, że do Braddu dzwoni 'Obama, by spytać czy Ziemia bezpieczna jest'. Tu nie ma się po co spinać, tylko wziąć to z dystansem. A goście? Jest ich tu sporo. Jest kilku, którzy rozbijają bank i zamiatają resztę pod dywan. Tede doskonale pointuje swoją zwrokę słowami 'braggadaccio, ty możesz tylko brawa dać nam, ziom' - i tak właśnie jest. Świetne wejścia mają jeszcze Buczer, Bezczel i Cegła i oni pasują tu idealnie.
        Braddu, a także goście, wypadają na tych bitach przednio. Może nie powinienem sie przyznawać, ale to mi się podoba. Braddu do mnie trafia, ale zapewne nie wszystkim to wejdzie, bo to zawodnik specyficzny, a teksty też nie należą do łatwych w odbiorze - nie z uwagi na skomplikowany przekaz, ale raczej treści. Tak, czy siak, to album, którego nie wyrzuciłem z plejera. I jeszcze trochę posiedzi.

POBAUNSUJ SOBIE DZIWKO DO TEGO

OCENA: 5-\6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz