poniedziałek, 2 stycznia 2012

LOJALNOŚĆ - HEMP GRU

Diil 2011

1. Zapomniani bohaterowie feat. BAS TAJPAN
2. Dwa Spojrzenia feat. KALI, MARTA ZALEWSKA
3. Kiedy zabraknie słońca
4. Daj żyć feat. ŻARY
5. Motywacje
6. Diil gang feat. ŻARY, JASIEK MBH, HUDY HDZ, SZCZUREK, PALUCH, BAS TAJPAN, JONGMEN, FUSO, B-BOY BARTAZZ
7. Los wojownika
8. Outro
9. Dwa spojrzenia (RMX FUSO) feat. ŻARY
10. Los wojownika (RMX Szwed Swd, Fuso) feat. Żary

Cała trylogia 'Jedność - Lojalność - Braterstwo' miała ukazać się w tym roku, jednak Wilku i Bilon dali radę wydać tylko dwie części. Co śmieszniejsze, obie części są króciutkie, w zasadzie nie więcej niż 8 premierowych traków. Czy chłopcy dopieszczają płyty, czy mają milion innych zajęć, a nagrywanie płyt jest zajęciem z doskoku? Wprawdzie płyta szybciuteńko się ozłociła, ale czy słusznie?
Za muzę tradycyjnie odpowiedzialni są Szwed, Fuso i DJ Steez i tutaj nie zmienia się nic a nic. Nadal podkłady są raczej monumentalne, zagrane bez sampli, mające wprowadzić człowieka w szary świat miasta, rozświetlany co jakiś czas optymistycznymi kawałkami.
Tematyka kawałków jest chyba do przewidzenia: bohaterowie (znowu), motywacja do rapu (znowu), życie na ulicy (znowu) itd i itp. 'Zapomniani bohaterowie' to lekcja historii dla najmłodszych, rojąca się od Żółkiewskich, powstańców i innych Chmielnickich. Nie żeby to źle, trzeba pamiętać o naszej historii, ale generalnie takie 'bohaterskie akcje' lepiej wychodzą Konstruktorowi... Gorszego refrenu niż w 'Dwóch spojrzeniach' dawno nie słyszałem, co za bzdura... Z kolei 'Losu wojownika' nie daję rady słuchać - raz, że Bilon kwęka jak potłuczony, dwa, że teksty obu emce są marnej jakości... Posse trak 'Diil gang' jest bodaj najciekawszy, może dlatego, że bardzo urozmaicony mnogością rymiarzy - chociaż nie prezentują wysokich lotów... Cieszy mnie to, że teksty mimo wszystko są świadome, Wilku i Bilon dorośli i nie pieprzą bzdur o dilowaniu i kradziejowaniu. Do tego na remiksy zostały wybrane dwie największe porażki na płycie...
Już przy okazji którejś innej płyty wspomniałem, że głos Bilona mnie rozwala i nie mogę go słuchać na dłuższą metę... Zostaje jedynie ciekawy Wilku, którego dla odmiany lubię słuchać, no i szkoda, że Bas Tajpan jest rzadziej wykorzystywany, bo on świetnie urozmaica płytę. No cóż, zapowiada się, że zamiast tej trylogii można było zrobić jeden, krótki, za to przyjemny album, który znalazłby się w podsumowaniach rocznych na czołowych miejscach...

OCENA: 3-\6

1 komentarz:

  1. A ja Bas Tajpana właśnie nie trawię, jedyne co z tej płyty

    OdpowiedzUsuń