niedziela, 17 czerwca 2012

CHORE MELODIE - SŁOŃ

Unhuman Familia 2012

1. Intro
2. Inkwizycja   feat. LUCAS
3. ASP (Agresja, Strach, Paranoja)
4. Mocne Ogniwo
5. 5 Styli   feat. KACZOR, SHELLERINI, KONI, PALUCH
6. 6
7. Marsz Robotów   feat. BUBEL
8. Chore Melodie   feat. SHELLERINI
9. Berserk
10. WCM   feat. JEŻOZWIERZ, OLDAS
11. Reżim Krwi   feat. KOBRA, LUCAS
12. Bezdech
13. Ssij Go   feat. PEJA, GANDZIOR
14. :)
15. Ostatnia Chwila
16. Krwawy Aperitif (Remix)

    Słoń z WSRH jest uważany u nas za gwiazdora horrorcore'u i polskiego Necro, przed czym on sam próbuje się bronić rękami i nogami. Chore Melodie krążą po świecie już jakiś czas, ale na legalu wyszły właśnie niedawno i można w zasadzie podłączyć Słonia do tegorocznych wydawnictw.
    Jak na hardcore przystało, bity są mocne, często okraszone gitarowymi riffami i różnymi niepokojącymi dźwiękami. Nie sądziłem, że Mikser potrafi robić takie podkłady! Oprócz niego pojedyncze traki robili Grant, Loco HCM i Shileeth. Drapaniem zajął się DJ Teak. I przyznać trzeba, że melodie są naprawdę chore i wprowadzają słuchacza w stan niepokoju.
    Jeśli dodamy brutalne teksty Słonia, który nie boi się obrazobórczych porównań i paskudnych skojarzeń, mamy komplet i jasną sytuację, dlaczego porównuje się go do Necro. A Słoń nie przebiera w tematach ani środkach, a goście dostrajają się do poziomu gospodarza i jadą 'najchorsze' wersy, na jakie było ich stać. Jest tu zatem sporo jazd, które mogą zaszokować co delikatniejsze osoby. Mnie osobiście może nie tyle szokuje, co lekko irytuje darcie japy Lucasa, choć pojmuję konwencję... 
    Trochę nierówna to płyta, ale i tak jedna z lepszych, które wyszły w tym roku. Jak to się mówi, raz na wozie, raz pod wozem. 2012 jak na razie jedzie pod wozem, a na pakę wdrapują się tylko poszczególne, nieliczne produkcje... Słoń akurat swoją płytą nie obija się o podłoże, tylko drapie się nieco wyżej. Ale mam nadzieję, że znajdę w tym roku lepsze płyty, niż ta...

ODSŁUCH 

OCENA: 4+\6



3 komentarze:

  1. Chore melodie to dość specyficzna płyta jak dla mnie. Ja osobiście oceniam ją na 5-. I stawiam wyżej niż Demonologie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. nie ma to jak próba zarobienia na gimbach kolejny raz wydając tę samą płytę.

    OdpowiedzUsuń