środa, 11 lipca 2012

SZABLON - PESANTE

Fandango 2012

1.Intro  feat. DJ HAEM
2.Opowiem Ci
3.Mętlik   feat. DJ DRAPOL
4.W pogoni za pomysłem   feat.  DJ DRAPOL
5.2gie Ja   feat. JOTESTE
6.Niedosłownie
7.W tę stronę
8.Rutyny
9.Pozytywnie   feat. WALLES, DJ DRAPOL
10.Padaka
11.Nielegalnie  feat. DJ HAEM
12.Bez Kontrowersji  feat. MIUOSH, PUQ, TEXTYL
13.Piona  feat. DJ DRAPOL
14.Zrelaksuj się
15.Outro   feat. DJ HAEM

    Maniak i Klasik nagrywają już z 6 lat, albo i więcej, a przynajmniej 4 trzymają się z ekipą Fandango. Jednak dopiero teraz zdecydowali się wydać swój legalny debiut - może to i lepiej okrzepnąć w podziemiu i dopiero wydać, kiedy ma się już jakieś dokonania na koncie? Na pewno lepiej, tylko czy ta zasada tyczy się też Pesante?
    Muzyką całkowicie zajął się Sherlock i są to trochę niecodzienne bity, podkręcone w stronę nowoczesnych brzmień - ale nie są to twoje pierwsze lepsze cykacze, świszczące elektronicznymi zawijasami i brzętoleniem. Podkłady może i nie są zwyczajne i oczywiste, ale też nie będą się wszystkim podobać. Na pewno pierwszy kawałek 'Opowiem ci' nie został wybrany trafnie, bo z takim progresywnym bitem nie trafia się do słuchacza nastawionego na coś zgoła innego... Tym bardziej, że pozostałe piosenki nie mają takiego ambientowego zacięcia. Atutem płyty jest spore wykorzystanie djów, zwłaszcza sety Haema są niezłe, bo Drapol często tylko... drapie.
    Pesante to kolesie, którzy nie powalają niestety. Ani są dobrzy, ani źli, po prostu zajmują miejsce, gdzie powinny być wersy. W sumie nie mają ani jakiegoś szczególnego flow, ani charyzmy, ani tekstów, które zapadają w pamięć. Rymują, czasem lepiej, czasem gorzej, ale najważniejsze, że nie przeszkadzają. A nawet można czasem znaleźć jakieś fajne wkręty. Moim faworytem okazał się 'Nielegalnie', ale jest też parę innych kawałków, które są całkiem, całkiem, np. kryminalny storytelling w 'Niedosłownie', spoko jest 'Piona', czy fandangowy posse track 'Bez kontrowersji'. Reszty nie pamiętam.
    No tak, podobnych płyt jest u nas setki. Da się posłuchać, można ze dwa kawałki na heavy rotation zgrać do plajera, ale to tyle. Nie przekonuje, nie powala. Ale i nie odrzuca. Zwyczajna, porządna produkcja, rzemieślnicza robota.

OCENA: 3+\6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz