niedziela, 17 marca 2013

PIERWIASTEK EMOCJE - TRZYBE & KOSAAA

Comeout 2012

1. Jeszcze udowodnię im
2. Punkt X 
3. Płynę jak chcę
4. Zamknij oczy
5. Czasem warto wątpić   feat. KUBAN, DUCHU
6. Pierwiastek: Emocje
7. Pożegnania    feat. HUCZUHUCZ
8. Nie zapomnij o nas    feat. BROS
9. Znamy Się?

    Mazursko-mazowieckie połączenie, typowe dla hip hopu: rapper i jego producent. Na tym krótkim albumie Trzybe, znany z ciekawych tekstów, rapuje do bitów Kosy, znanego z kolei z... ciekawych podkładów. Zapowiadało się zatem interesująco i ciśnienie podbijały setki propsów na forach jeszcze przed wyjściem płytki.
    Kosaaa robi dość specyficzne bity, zwykle dość mocno osadzone w klasycznej stylistyce, jednak z takim... pierwiastkiem emocji. Bo nie jest to zwyczajny bumbapowy bit z samplem zawiniętym na werblach, żeby się toczył przez cały kawałek. Owszem, perkusja jest całkiem normalna, bez przyspieszeń, fejdautów, czy połamańców, ale do sampla często Kosaaa dodaje różne 'przyprawy', które sprawiają, że podkład nie brzmi tak oczywiście. Do tego swoje sety dodrapuje DJ Te, który w sumie mógłby być szarą eminencją tego albumu. Muzyka jest niezła, ale nie porywa swoją świeżością.
    Trzybe nieco mnie rozczarował. Owszem, jego ciekawe teksty dopełniają całości z podkładami Kosy, bo bardzo dużo jest tutaj zawartych emocji, ale... Jest w tym rapowaniu coś, co mnie nie przekonuje do Trzybe. Na pewno jest to flow, które zresztą emce czasem gubi na bicie i wychodzi to dziwacznie. Tak, opowiada fajne rzeczy, ale jego styl nie do końca mi się podoba. Znacznie lepiej wypada tu Hucz, ale również inni goście nie zostają w tyle. Niby dobrze jest wszystko, ale mi nie leży.
    No i nic nie poradzę, tony propsów internetowych mnie nie przeciągnęły na stronę 3B. Płytka jest ok, ale wcale nie wydaje mi się aż tak wyczesana, żeby się nad nią opluwać z podniecenia. Przeciętny, no, nieco ponad, album z podziemia, z nie do końca wykorzystanym potencjałem. 

ZACIĄGNIJ

OCENA: 3+\6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz