poniedziałek, 25 marca 2013

PORTFOLIO - TOMIKO

Aptaun 2013

1. Parę słów o autorze
2. Nigdy nie miałem czasu
3. Pewność siebie    feat. JUSTYNA KUŚMIERCZYK
4. Nie mogę narzekać
5. Zawsze wierny   feat. PARZEL
6. Magia
7. Już nie
8. Nie bawi mnie     feat. PIH
9. Pokusy
10. Nie znaczysz już nic
11. Chyba nie jestem...    feat. JUSTYNA KUŚMIERCZYK
12. Kraina absurdu    feat. TE-TRIS, PYSKATY
13. Perspektywy     feat. SATYR
14. Przemyślałem kilka spraw

    Po płycie z 2010 z Siwersem, przyszedł obecnie czas na drugą, solową płytę Tomiko. To zbiór kawałków, którymi Tomek chciałby się pochwalić - sama nazwa albumu na to wskazuje - wszak to 'Portfolio'. Czyli, że powinien być wypas, tak? Może i powinien - pierwsze wrażenie jest intrygujące, bo płyta wydana w digipaku, zamiast książeczki, ma dla każdego numeru... oddzielną, kwadratową karteczkę z opisem piosenki.
    Tomiko, pomimo częstej współpracy z Siwersem, wziął od niego tylko trzy podkłady. Większość bitów zrobił Zbylu, ale także Echo Deal, 101 Decybeli, TMK Beatz, Sebastian Tomczyk, Zamot i Młody GRO. Oczywiście, fani polskiego rapu wiedzą, kto to jest Siwers, 101 Decybeli i Zbylu, kojarzą GRO i TMK, Sebastian Tomczyk zaś, Echo Deal i Zamot to zapewne postaci anonimowe... Choć, kto czytuje moje podziemne recenzje, może trafił na opis płyty Zamota. Płyta brzmi, owszem, nowocześnie, ale nie brak tu odwołań do klasyki, bo są sample, są wokalne cuty (weź bit do 'Kraina absurdu'!!). Bity jednak nie są jakoś szczególnie przekonujące - trochę fajnych, trochę nijakich.
    Spodziewałem się może takiej nieco bardziej ulicznej strony, ale nie. Tomiko, od czasu płyty z Siwersem, dołożył nieco pracy nad stylem i liryką, dzięki czemu dostajemy bardziej złożoną płytę. To takie życiowe portfolio, złożone z kart z różnymi życiowymi górkami i dołkami. Nic mnie tu mocniej nie przykuło do głośnika, ale również nie wywołało grymasu niesmaku. Jest kilka kawałków, które wybiły się spośród innych - przede wszystkim świetny 'Kraina absurdu' z Tetrisem i Pyskiem, fajny jest 'Nigdy nie miałem czasu'. Oprócz tego jest tu PiH, który dał zwrotkę bardzo typową dla siebie i ciekawy Satyr, a także Parzel, który mi przemknął niemal niezauważony.
    Aptaun po raz kolejny wydaje płytę, która jest dobra, ale brakuje jej czegoś, żeby była bardzo dobra. Po prostu Tomiko nie wysuwa nosa ponad tłum podobnych, niezłych płyt - nie ma tu punktu zaczepienia, cechy szczególnej, która wywindowałaby płytę wyżej. A tak, mamy porządną płytę, która ma szansę zginąć w zalewie podobnych.

OCENA: 4-\6 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz