wtorek, 3 grudnia 2013

ROVER - ODŹWIERNY

Step 2013

1. Autobiografia 
2. Konfesjonał 
3. Surrealizm
4. Prestidigitator feat. LUKA
5. Wizja   feat. LUKA
6. Motyle   feat. DAREK PERCZAK
7. Dźwięki 
8. Roadtrip 2 
9. Koszyk 
10. Koperta 
11. Pęknięcie    feat. WDOWA 
12. Lot     feat. JAHQB
13. Jednorożec
14. Umieć tu żyć   feat. ALICETEA

    Poprzednia płyta Rovera, '24TV', to był ciekawy koncept album. W tym roku Rover zmienia wytwórnię, wychodzi na legalu, ale koncept, choć się zmienił, nadal rządzi płytą. Teraz dostajemy całą książkę, którą wypada najpierw przeczytać, bo płyta jest ostatnim jej rozdziałem.
    Większość stron książki zapełnił nutami Sakier, z drobnymi przerwami na SoDrumatic'a, Voskowego, RX, Bobera i Pawbeats. I, ku mojemu zdziwieniu, to Sakier okazał się być tym najardziej progresywnym bitmejkerem, a nie SoDrumatic, który dał fenomenalny, jazzowy podkład do 'Prestidigitatora'. Nie lubię jego bitów, ale tutaj pokazał klasę wybitną. Dominujący tu Sakier niestety nie jest wybitnym producentem, czasem te podkłady się zlewają, bo są dość podobne, choć przecież i są takie, jak energiczny 'Motyle' i wesoły 'Dźwięki'. Od Voskowego mamy również jazzowo-soulowy 'Koszyk', który nie porusza tak, jak ten od Drumatyka, jednak wszystkie kawałki kolejnych producentów są warte uwagi: klimatyczny RX, połamany Bober, intensywny Pawbeats. Muzyka jest dobra, pasująca do klimatu, choć na pewno mogłaby być lepsza - tego brakuje do ideału.  
    Kiedy ostatnio słyszałem tak przejmujące i przemyślane wersy? A wiem. Kilka lat temu, na pominiętej przez większość płycie Ducha 'Pod Koniec'. Wszystkie teksty naładowane są emocjami, bólem i konkluzjami, to czysta poezja, serwowana bez banałów, dyrdymałów i potknięć. Trzeba koniecznie słuchać bardzo uważnie, bo ciężko jest ominąć błyskotliwe wejścia, jak 'najlepszy hasztag o ekologii jaki stawiasz? Trawa'. Trzeba koniecznie uważać, bo kawałki takie jak 'Koperta' i 'Lot' zgniotą Cię na miazgę. Naprawdę, po niektórych kawałkach ciężko przejść do zwykłego rytmu i powrócić do rzeczywistości. Goście zdecydowanie dodają smaku albumowi, bo są to goście śpiewający (genialny refren Luki w 'Prestidigitatorze') albo Wdowa, dobrze wpisująca się w całość.
    Ufff. To bardzo ciężki materiał. Poezja na rapowych bitach, ale nie jest to jeden z tych 'płaczących' rapperów, jak to się ich ostatnio określa. To emce, który jebnie Ci w pysk garścią słów, które wyduszą z Ciebie łzy. Trudne i na pewno nie dla wszystkich, ale zmuszające do refleksji i świetne. Jak dla mnie, w tym roku Step niszczy produkcjami: Cira, Vienio, Hukos, teraz Rover...

OCENA: 5\6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz