sobota, 12 kwietnia 2014

MAŁACH & RUFUZ - ORYGINAŁ

Prosto 2014

1. Początek  
2. Oryginał 
3. Pakt 
4. Nie dbam     feat. HINOL 
5. Wtedy dziś   feat. PATRYCJA GRABARCZYK  
6. Między nami     feat. HADES 
7. Niepewny grunt 
8. One  night in Paris 
9. Przestroga    feat. JURAS 
10. Skit 
11. Dobrze, że jesteś     feat. KAMILA WYBRAŃCZYK
12. Tam gdzie 
13. Z nadzieją    feat. BONUS RPK
14. 99 
15. Sam  
16. Nie chcę 
17. Pojebało ich
18. Koniec 

    To już drugi album duetu, który, jak głosi reklama, jest kwintesencją rapu ulicznego. Ten warszawski skład zmienił label i teraz pod sztandarami Prosto wydaje kolejną płytą, głosząc swój progres. Mnie osobiście rzuciło na dźwięk słów 'kwintesencja rapu ulicznego', ale... Nie dam się zniechęcić przed wysłuchaniem. Tym bardziej, że spodobała mi się okładka, zrobiona ze smakiem.  
    Spodziewałem się tylko i wyłącznie Małacha na bitach, a tutaj zaskoczenie. Znaleźli się tu nie tylko ci uliczni, czy nowocześni bitmejkerzy, jak Wojtek Zet, ale są tu również Sir Michu, Ybeat i... Ostry. A wszystko na wosku wspiera DJ Grubaz. Nie no, w ogóle muzyka jest dla mnie sporą niespodzianką. Nie dość, że Małach postarał się rzeczywiście o bity oryginalne i dalekie od tego ulicznego standardu (prawilnie przypomnę: smętne smyki, plimkające pianinka, ciężki bas). Małąch wykorzystuje sporo klawiszy, ale nie na tonie albo skrzypiec albo pianina, ale kombinuje, aby muzyka nie była jednostajna i wtórna. Jasne, w jego podkładach znajdziemy skrzypki, ale są one ładnie zagrane na żywca w studio przez niejaką Ines. I brzmi to dużo lepiej, niż te zwyczajne z komputera. Ostry postarał się dostosować do klimatu i w sumie nie zgadłbym, że te podkłady ('Między nami' i '99') są od niego, choć są one najmniej oczywiste. Ybeat zrobił naprawdę świeży podkład do 'Niepewnego gruntu', zaś Sir Michu dał bodaj najbardziej typowy, uliczny podkład. Ale tego wszystkiego słucha się bardzo dobrze i na szczęście jest to płyta uliczna, ale zrobiona zgodnie z tytułem: oryginalnie.   
    Rzeczywiście, muszę wyznać, że od 'Relacji 2012' chłopcy zaliczyli spory progres. To nadal rap pełen realiów ulicy, ale pozbawiony jest na szczęście tego napuszenia, tych tragicznych głosów, sadzenia się na przebyka, kiedy ze zdjęcia spogląda typ-przecinek na strzał. To, owszem, opowieści o życiu, często tym ciężkim na dzielnicy, ale to bardziej uniwersalne prawdy, może nieco banalne i oklepane, ale nie prostackie. Obaj unikają rzucania mięsiwem w dowolnym momencie na złapanie oddechu, starają się, aby to nie było klepanie rymów na odwal się, ale wyraźnie panują nad wokalami. Szczególnie mnie urzekł 'One  night in Paris' swoim klimatem zagrożenia i ciemnych haslingów. Fajna narracja rodem z dobrych francuskich płyt. Ich flow i stylistyka może również mogły być trochę miejscami lepsze, ale nie ma na co narzekać. Jest naprawdę spoko. Do tego mamy tu dobrze dobranych gości, którzy urozmaicają klimat. Nie mówię tu tylko o wokalistkach, bo te są swoistą wisienką na torcie, ale również o Hinolu, który ostatnio na fituringach pokazuje się dużo lepiej, niż na albumie, i o Hadesie, który ma świetny głos, niezłe wersy, choć zaliczył tu potknięcie na bicie. Juras wypadł tu dość poprawnie, Bonus... jak to Bonus.    
    Uffff... Jeszcze dwa lata temu nie spodziewałem się, że powiem, że Rufuz i Małach zrobili dobrą płytę. Co więcej, Relacja' była według mnie jedną z gorszych pozycji w swoim roku wydania. A tu taki bang. Jest to najlepsze wydawnictwo tzw. uliczne od dłuższego czasu.

OCENA: 4\6


3 komentarze:

  1. FAZI - "Czoper... Prujooo Sieee..." /EP
    EP wydana niedługo po "Dresie"
    Odsłuch na youtube.com/KNTRRXSZEF

    OdpowiedzUsuń
  2. "One night in Paris" najlepszy kawałek na płycie, a reszta to w sumie nic ciekawego... a ten kawałek "99" to nie wiem czy to prawda bo oni to nie są jeszcze takie dziadki, żeby żyć świadomie w tych czasach...

    OdpowiedzUsuń
  3. O! Dziś akurat Szef na fb oświadczył, że EP-ka Faziego to tak na prawdę pełnometrażowa płyta !!!

    OdpowiedzUsuń