piątek, 7 sierpnia 2015

LE FLANEUR & ACIDZOOQ - PODRÓŻE

nielegal 2015

1. Poza siebie
2. Siema montaż
3. Dylemat więźnia
4. Jacht
5. Powroty
6. Schoizociąg
7. Dziś spokojnie
8. Spalone myśli

    Ubawiła mnie historyjka o spotkaniu Flanera i Żuka: rapper szukał producenta i znalazł: ćpającego metala, który stwierdził, że na hip hopach to on sie nie zna, ale przecież trzeba się rozwijać. I tak to poszło, mniej więcej :) Po takim dictum aż byłem ciekaw, co mnie tu spotka.
    Żuku rzeczywiście wydaje się być spoza tego świata - jego bity to fuzja wszystkiego, co w życiu wciągnął. Ciężko to nawet określić jednym zdaniem, bo producent zdecydowanie przekracza wszelkie granice i kordony. Perkusje dość często brzmią niczym wyciągnięte z wczesnych lat '80, na nich warczą basy, plimkają gitarki, wibrują elektroniczne dźwięki - to taki misz masz elektro, minimalu, hip hopu i Bóg jeden wie, czego jeszcze. Przy czym każdy podkład tkwi dość ściśle w stylistyce, wymykając się przy tym z szufladki. Nie jest to absolutnie łatwa rzecz - ambitna, ale wymaga sporej otwartości, bo muzyka Żuka nieco męczy i nie jest taka oczywista.
    Flaner nie jest również najłatwiejszy w odbiorze. Jego teksty są również nieco odjechane, ale przyznam, że choć poszczególne wersy są ok, to musiałem się bardzo wysilać, żeby zrozumieć, o co tak w ogóle chodzi, bo na pierwszy rzut ucha (a nawet na drugi) to kompletny chaos - 'Schizociąg'. Ani flow, który jest nieco monotonny, ani głos - to wszystko też nie zachwyca - ale razem do kupy czyni Flanera ciekawym zjawiskiem na scenie, na pewno jest to oryginalne i wyjątkowe. Czy taki rap znajdzie nabywców, zobaczymy. Ale z tego, co się zorientowałem, oceny są zróżnicowane.
    Te dwadzieścia trzy minuty, wypełnione dziwnymi bitami Żuka i dziwnymi odjazdami Flanera mogą albo zachwycić, albo obrzydzić. Szczerze mówiąc, słuchałem tego sporo, żeby wyrobić sobie jakieś w miarę stabilne zdanie, ale nie idzie. Nie powiem, że epka mnie zachwyciła, ale dostrzegam perspektywy na przyszłość. Będę śledził, ciekaw jestem, co z tego wyniknie...

OCENA: 3+\6 


2 komentarze:

  1. Przesłuchałem kilka razy żeby się wyrobić z opinią no i jak dla mnie świeżość.Bity dobre ,wyjątkowe na swój sposób.Z nawijką gorzej bo typowa ,ale jak dla mnie 4+/6.

    OdpowiedzUsuń
  2. No jest to oryginalne, ale mnie osobiście lekko męczyło...

    OdpowiedzUsuń