niedziela, 3 listopada 2013

A.D.H.D. - ALKO DRAGI HAJS DZIWKO


nielegal 2013

1. Piekielny krąg
2. Kesz i Tango
3. Wino, kobiety i śpiew
4. Puk, puk
5. Lej ją w pysk   feat. ROYAS, HEMO, ICE
6. Daj im znać    feat. DEMON
7. To co wabi nas   feat. ICE
8. Huby   feat. ICE, ROYAS
9. Wiem, że można   feat. SZMEKU
10. To tu
11. Niech się jara
12. W mroku żar

    Wrocławski skład ADHD, czyli Alko Dragi Hajs Dziwko to Freon, Mustafa, Strach i Opiat. Swoim nielegalem narobili wystarczająco dużo szumu, żeby dwa miesiące temu przygarnęła ich wytwórnia Stopro. Ja nawet nie wiem, czyt to jest jakaś pełnoprawna płyta - ot dostałem materiał w mp3, kawałki, które hulają po necie i lud się nimi jara.
    Za całość brzmienia odpowiada niejaki Ice, tylko jeden trak popełnił Opium. Kto by tego nie robił, to muza klubowo imprezowa, pełna syntetycznych brzmień spod znaku trap i crunk. Czasem te podkłady są mocno progresywne, wyjące jakimiś efektami z komputera, czasem oparte na orientalnych klimatach, czasem prawie uładzone i dość oczywiste - w każdym razie to muzyka dla fanów grania z południa USA. Fakt, że u nas jest coraz więcej wykonawców, idących tym tropem (trapem?), ale nie wszyscy są na poziomie odpowiednim do przyjęcia ich bez bólu. Muzycznie ADHD jest ok.
    Co ważniejsze, patrząc przez pryzmat trap muzik, mamy do czynienia z jednymi ze sprawniejszych rapperów, reprezentujących tenże właśnie styl. Każdy z adehadowców ma inny styl i inny głos, dzięki czemu wokale się nie nudzą, tym bardziej, że czasem próbują podśpiewywać, ułożą sprytny, wpadający w ucho refren. Tematyka za to jest mało urozmaicona: doskonałym podsumowaniem stanu rzeczy jest tytuł kawałka 'Wino, kobiety i śpiew' - zaiste, ciężko znaleźć tu gadkę o czymkolwiek innym, co w zasadzie czyni płytę albumem czysto imprezowym. I pewnie takie było założenie. Gości jest tylko paru, to sam producent i kilku koleżków zespołu - poza Szmekiem, który wyróżnia się swym flow i głosem (nie koniecznie in plus, czy minus, po prostu robi to inaczej), reszta niewiele wnosi nowości na płytę.
    Nie dziwię się, że Stopro się zainteresował składem - to album bardzo w stylu szczecińskiego labelu. Impreza trwa prawie godzinę, rzadko kiedy zwalnia i w sumie jest całkiem ok. Jak lubisz te trapy, to kładź na tym łapy - że tak to ujmę.

OCENA: 4-\6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz