sobota, 6 kwietnia 2013

I'M SEEING - SOUTH BLUNT SYSTEM

Urban 2013

1. Jazzureggaencja
2. Przeważnie
3. I'm seeing
4. Follow my O
5. Cannabis and reggae
6. Miłość
7. Sorry
8. Ten dzień i ta noc
9. Temple of my thinks
10. Jestem za!
11. Myśli    feat. PAXON
12. Samozagłada     feat. BAS TAJPAN
13. Czasy się zmieniły    feat. HUKOS, EM
14. Była chłodna
15. Bit oparciem / Odpowiedzi
16. Szyder

    SBS to podobnież świeży powiew czegoś nowego na naszej scenie. Mix styli i gatunków, które cała brygada zbierała ze trzy lata. Powiem szczerze, że słyszałem i czytałem wiele propsów na ich temat, po czym obejrzałem teledysk do 'Miłość'... i pomyślałem, co to kurwa jest? Ale potem pogrzebałem w pozostałym materiale i stwierdziłem, że dam im szansę. I dałem.
    Muzyka na żywo zawsze była dla mnie atutem - choć takim samym, jak gęste sample na dobrym bicie i basie. Tutaj mamy band, grający na bębnach, basie, solówce i na klawiszach - a klawiszowiec dodatkowo jest jeszcze DJem. Choć to djowanie to jakaś pomyłka, bo skrecze usłyszymy bodaj w jednym kawałku... Dlatego mamy tu taki miks stylów - zespół może sobie na to pozwalać, mając możliwości instrumentalne. Dlatego rozpięcie jest dość solidne - od disco polo ('Miłość'), przez kawałki hip-popowe ('Follow my O'), po reggae i ragga (całkiem porządne 'Przeważnie' i 'Samozagłada').
    Szymon ma miły głos do śpiewania, choć do toastowania może zbyt wysoki. Teksty jednak są nieco infantylne i proste, a angielszczyzna mocno przekoszona i sprofanowana zupełnie nie w stronę jamajską. Takie to trochę pitu pitu, pieprzenie frazesów, aby zapełnić wersy paplaniną. Nie zachwyca to zupełnie, choć oczywiście czasem brzmi to w miarę. Jest parę fajnych numerów, takich jak wspomniane 'Przeważnie' i 'Samozagłada', ale także 'Czasy się zmieniły' z fajnym wejściem Hukosa, czy 'Bit oparciem' i 'Szyder'. Ale tak po prawdzie wcale to nie jest żaden powiew świeżości tylko rege pop...    
    No i tu mamy problem. Dałem SBS szansę, bo po paru trakach wydawało mi się, że warto. Po przesłuchaniu stwierdzam, że połowa traków to rozmydlony popik dla gimbastycznych romantyczek, a tylko może połowy albumu da się słuchać. Na płycie każdy miał znaleźć coś dla siebie - i tak pewnie jest, tylko to coś to są pojedyncze kawałki, a reszta w takim układzie jest niestety nie do słuchania.

OCENA: 3\6


1 komentarz:

  1. kocham <3 piosenki są przecudowne i do dodatku śliczny piosenkarz <3

    OdpowiedzUsuń