poniedziałek, 7 października 2013

WOJTAS - 23

Step 2013

1. Kalejdoskop 
2. Ooo tak 
3. To nie miało być tak   feat. FU
4. Co się opłaca 
5. O co biega?    feat. NOREK, ENERO FAUST NS, MAKARY, GLON 
6. Uspakaja mnie to (UMT) 
7. Czego chcesz
8. OlDirtyDancing   feat. LIROY, HANS, KAJMAN, PĘKU
9. Ponad tym    feat. FRANEK, ABRADAB 
10. Fankuemigracja    feat. TYTSON, SENSI  
11. Nie martw się    feat. GRUBSON 
12. 93 BPM

    Po ośmiu latach od ostatniej solówki Wojtas wreszcie daje nam swój drugi album. Tak, był po drodze Hurragun, ale najlepszy rapper WYP-3 nareszcie powraca. 'Moja Gra' była zadziwiająco dobra, Hurragun był w moim Top 15, więc nic dziwnego, że czekałem na kolejna płytę Wojtasa.
    Wojtas tkwi bardzo głęboko w korzeniach Złotej Ery, dlatego spodziewałem się podkładów, może nie takich samych, jak na Huraganie, ale przynajmniej w klimacie. Upewnił mnie o tym dobór producentów. Większość podkładów zrobił Fspólny, ale jest tu też Mżawski, który zrobił przecież cały album Huraganów, jest Eprom, Ostry, a nawet Liroy, DNA i Fabster. No i mamy to, czego można się spodziewać. Bity zrobione w stylu lat '90, z ogromną ilością skreczy, bo i drapaczy mamy tu wielu. Jest DJ Plash, DJ Lem, DJ Twister, DJ Ace, DJ Cent, DJ Feel-X, DJ Eprom - można rzec, że śmietanka. Większość podkładów ma klimat nowojorski (Lords Of The Underground, Pete Rock, ATCQ, ta jazda), choć Liroy poszedł raczej nieco w stronę g-funku. W sumie, muzyki nie można się czepiać, choć brak jej siły, jak na Hurragunie, to jednak podkłady są ok. Fajny spacer przez lata '90, mnie zwłaszcza urzekł DNA z nieprawdopodobnym trakiem do 'Oldirtydancing'.   
    Wojtas stracił zęby - niestety. Niby wszystko w klimacie, niby stary dobry Wojtas, ale nie ma tu ognia, nie ma tu siły przebicia, Wojtek czasem rymuje jak emeryt. Poza tym, to wszystko już było: bragga, kiedyś to się działo, polityka, zajarajmy... I te proste wersy, które były jego atutem, dziwnie się rozmywają w nijakość. Słychać to zwłaszcza w kawałkach gościnnych, choć nie mam tu na myśli kawałków z bełkoczącym Fu, mizernym Enero Faustem, czy tragicznym Makarym. Mówię o kieleckim posse traku 'OlDirtyDancing', który nie dość, że ma genialny bit, to jeszcze goście przywracają siłę płycie. Mówię o 'Ponad tym' - kolejnym wybornym podkładzie (od Fspólnego tym razem) i świetną zwrotką Franka (chyba najlepsza w jego karierze!) i Dabem. Mówię o kawałku 'Fankuemigracja', brzmiącym (dzięki gościom oczywiście, ale i podkładowi Fspólnego) jakby wzięty żywcem z płyty Hurragun. Reszta? Ujdzie.
    To największy problem tego albumu. Ujdzie. Trzy świetne kawałki nie załatwią sprawy, reszta ujdzie. Może to dlatego, że się mocno rozczarowałem? Nie dostałem od Wojtasa tego, czego oczekiwałem, sory. Niby dobra płyta, ale tylko ujdzie.

OCENA: 4-\6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz