poniedziałek, 18 sierpnia 2014

UBAJ - JESTEM TU

Kolektyv 2014

1. W Tej Sytuacji    feat. ARIK
2. Jestem Tu
3. Sam Nie Wiem
4. Nie Pasuje Mi    feat. MEX, BIJAS
5. Pokuta
6. Światło   feat. MEX, ADISS, DOMINIKA CHMIELIŃSKA
7. Wilczy Apetyt   feat. WINIAR, DEJWID
8. Z Natury    feat. UCIN
9. Patrzę Na To Dziś    feat. DJ WZF
10. To Nie
11. Luźny Numer
12. Robię To Dla Was (Dżony Remix)

    Kim jest Ubaj? Osobiście, pierwsze słyszę, ale kiedy znalazłem info o albumie, okazało się, że to młody, 19-letni człowiek z Trójmiasta, współpracujący z podziemnymi graczami z Kolektyvu, w barwach którego wyszedł ten nielegal.
    Wojczi, Mario Kontrargument, Cezu, Loko, Ironic, Essex i Dżony - to lista producentów, z których znakomitej większości nie kojarzę. No, Mario Kontrargument ostatnio zadawał się z Kamelem, ale to wszystko. To głównie te nowoczesne, nieco melancholijne podkłady, grane osobiście z melodyjkami granymi z ręki. Wojczi jest tu obecny w największej liczbie podkładów, co nie zawsze wychodzi płycie na dobre, bo to on tu jest odpowiedzialny za najbardziej niuskulowy, najbardziej rozlazły podkład na samo wejście, choć później jest o wiele lepiej: gitary elektryczne w 'Sam nie wiem' mają coś w sobie, a numer 'Światło' z pięknymi wokalami Dominiki Chmielińskiej jest naprawdę jednym z najlepszych tu, a banger 'Patrzę na to dziś' naprawdę hula. CeZu wyprodukował minimalistyczny podkład do 'Nie pasuje mi', który akurat... pasuje mi całkiem nieźle. Najbardziej leżą mi traki Mario Kontrargumenta - mają kopnięcie, są bardzo konkretne, ale również Loco w 'Z natury' wszedł jak nóż w masło i tym oszczędnym, niemal trapowym bitem rozpieprzył. Zresztą, te minimale (taki jak np. od Essexa w Luźnym numerze) są naprawdę konkretne i brzmią świetnie. Wbrew temu, co na początku myślałem, to płyta muzycznie świetna, pomimo, iż bardzo nowoczesna, co, jak wiedzą stali czytelnicy, nie porusza we mnie ukrytych strun wzruszenia. Ale tutaj mamy wręcz majstersztyk. Poza pierwszym i ostatnim kawałkiem - rozlazłymi i sennymi.  
    Ubaj jest kolesiem, którego trzeba znaleźć na bicie. Odszukać jego ścieżkę i pójść za nim. Ma niezłe flow, dobry głos, pozornie jest rapperem, jakich całe zastępy w podziemiu. A potem słuchasz. I znowu, pozornie takie życiowe refleksje, których jest pełno na co trzeciej płycie, ale coś każe słuchać uważniej. I wiesz co? Słuchasz. Słuchasz, bo to co ma do powiedzenia Ubaj, pomimo młodego wie, co mówi i nie pierdzieli marnych frazesów o ciężkim życiu. Zamiast tego mamy wręcz poetyckie refleksje, ale są to takie wersy bez zadufania i grafomanii - chodzi mi o to, że Ubaj gada po ludzku, nie jak przeintelektualizowany rapper z uniwerku, tylko jak inteligentny, młody koleś z bloku obok. Zaproszeni goście, niektórzy coraz bardziej znani w Polsce, jak Adiss, często sprytnie weszli w klimat, ale przede wszystkim warto zauważyć tu Winiara, który wybija się stylem, a także Ucina z niezłym tekstem. Całość robi bardzo dobre wrażenie.
    Zadziwiająco mądry i świeży jest to album. Słychać, że to materiał dojrzały i przemyślany, Ubaj jest naprawdę dobrym rapperem i jeszcze lepszym tekściarzem, a muzyka, jaką dobrał to prawdziwa uczta przez większość czasu. Polecam sprawdzić ten materiał, bo warto.

OCENA: 5-\6


1 komentarz:

  1. A mnie się podoba pierwszy track "W tej sytuacji", taki klimatyczny. Drugi na który zwróciłem uwagę to "Nie pasuje mi". Pozdro

    OdpowiedzUsuń