niedziela, 31 sierpnia 2014

CHRISTO - LIST DO W

Kolektyw 2014

1. Pardos
2. Teenager in love
3. One night
4. Listen to your heart
5. I will wait for u
6. What is love
7. Skinny love
8. Miss you
9. U are my angel
10. Break my heart
11. Abigail
12. Exodos

    Zapewne niewielu osobom powie cokolwiek ksywa Christo, ale niektórzy na pewno pamiętają go ze współpracy z Bonsonem nad remiksem jednego z kawałków. Jego debiut to pozbierane stąd i z owąd bity, poskładane w zestaw listów, które wprawdzie nie zawierają zbyt wiele słów, za to dużo mówią.
    Te kilka słów, które znajdziemy na materiale nie pochodzi w większości od żadnych rapperów. To urywki filmów, wokalne sample z bardzo różnych gatunków muzycznych - najczęściej z peryferyjnych obszarów rocka, ale również ze sztosów, które, niegdyś niezwykle popularne, dziś znane są głównie fanom muzyki, którzy zęby zjedli na winylach... W sumie rocka na dobrą sprawę tu nie jest do końca tak dużo - raczej można by powiedzieć, że są to raczej ballady, z których pobrano próbki wokalne i motywy przewodnie i popełniono na ich kanwie nowe traki. No bo przecież 'I will wait for you' opiera się na wspaniałych wokalach sióstr Wilson z zespołu Heart i ich piosenki 'What about love'. 'Listen to your heart' to nic innego, jak przeróbka obezwładniającego duetu Diana Ross & Marvin Gaye w kawałku 'Stop! Look, Listen (to Your Heart)'. Z kolei 'Skinny love' ma niezmieniony nawet tytuł, bo Birdie kilka lat temu wypuściła ten singiel i może ktoś to jeszcze pamięta. 'Miss you' to cover zespołu 4Tune, 'U are my angel' to znowuż trip hopowy zespół Lamb i ich numer 'Gabriel'. I tak można by wymieniać, w sumie udało mi się odgadnąć większość oryginałów - nie wszystkie, widocznie aż tak oblatany nie jestem :) Kawałki układają się w historię pewnej miłości, którą, dzięki tytułom, możemy sobie sami opowiedzieć w czasie słuchania płyty. Jedyny kawałek z rapperem, to 'Abigail', gdzie poznajemy brutalny koniec tej miłości, aby w 'Exodos', dzięki cytatom z filmu ''Fireproof', znowu zaświeciło słońce...
    'Listy Do W' to taki rap romans - instrumentalna płyta, złożona z wielu pasujących do siebie, choć tak odrębnych cytatów, która nie dość, że jest rzadkim widokiem na naszej scenie, to jeszcze zrobiona jest z pomysłem i polotem. Jak to romans, może czasem zamulać, ale te trzy kwadranse warte są posłuchania i ułożenia sobie samemu tej miłosnej opowieści. Pościelówa? Może i również.

OCENA: 4\6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz