środa, 4 kwietnia 2012

50\50 - KALI

Fonografika 2011

Ciemność

1. Ciemność Intro
2. Kali Kali
3. Abolicja feat. EGON
4. Pełnia
5. Zakaz Wstepu feat. DAWIDZIOR, MARA, OSCAR, MIKU, KACPER, RUBY
6. Skończ Pierdolić feat. HDS, TPS
7. Karaluch
8. Zły Porucznik feat. DOBO, NIZIOŁ, LUKASYNO
9. Zdrajca
10. Smak Ryzyka feat. MURZYN ZDR, OSCAR GM
11. Wolne Słowa
12. Trucizna
13. Pół Na Pół
14. To Nie Takie Proste feat. DIXON 37
15. Gaz Na Ulicach feat. MIRAHO
16. Radykalnie feat. PEJA
17. Przyszło-Poszło
18. Nie Daj Sobie Wmówić feat. MIKU, MARA
19. Ten Sam Bruk feat. NIZIOŁ, BEENIE G
20. Skończ Pierdolić Rmx feat. HDS, TPS
21. Pełnia Rmx
22. N22
23. Ciemność Outro
24. Acapella
25. Abolicja Video

Jasność

1. Jasność Intro
2. Kali Kali Rmx
3. Było Minęło feat. PALUCH
4. Zenit feat. WUZET
5. Psss Jadą
6. Lajla Lajla feat. SOBOTA, SIWYDYM
7. E7
8. Nie Chce feat. FELIPE, RUBY, GMB
9. Parę Lat Palę feat. TOBI, PAPAJ, SABOT, GRUBER
10. Mamy Czas
11. Potrzeba Nieba
12. Remedium
13. Równowaga feat. MONILOVE
14. Zrozumiałem
15. Jeden Buch
16. Gdzie Się Podziało feat. KALA
17. Może feat. AICHA & ASTEYA
18. Nie Mów Mi Jak feat. KACPER
19. Kimś Jestem Kto
20. Ta Kobieta feat. MIKAEL
21. Lajla Lajla Rmx feat. SOBOTA, SIWYDYM
22. Może Rmx feat. AICHA & ASTEYA
23. Jasność Outro
24. Acapella
25. Sync

Co to za pomysł, żeby nagrywać podwójne albumy? Wiadomo przecież, że połowa przynajmniej to wypełniacze, których mogłoby w ogóle nie być. Poza tym 50 kawałków ulicznego rapu spod znaku Firmy? Łohoho, ktoś tu przesadził. Ale 50 gości na 50 kawałkach? Kali zapowiadał, że płyta zadowoli zwolenników rapu ulicznego, jak i fanów lżejszych brzmień - czyli jak dla mnie, to co jest dla wszystkich, jest dla nikogo... Ale postanowiłem się nie uprzedzać...
Muzykę też tu robiło chyba z 50 producentów... No może nie aż tylu, ale rzut oka na kredyty pokaże dość długą listę: Mouse Studio, Dies, Wuszu, MTI, DJ Feel-X, Daros, Zich, Szpvr & Webster, Robako, Alans, Pionir, Piero, Infinity, Wowo, MKL, Paff... Uffff... Można dostać zadyszki. Ale daje to nam bardzo fajne zróżnicowanie, jest naprawdę różnie, od klasyki z QB, przez reggałowe klimaty, po g-funkujące bity, aż po Memphis shit w stylu Three 6 Mafia. No i brzmi to całkiem, całkiem, nie powiem - przyjemnie się tego słucha.
Kolejnym zaskoczeniem jest Kali i jego goście. Tak, wiem, nie każdy daje radę tak naprawdę. Tak, czasem Kali też walnie babola, ale mało jest takich słabych akcji. Generalnie płyta pędzi i nie chce zwolnić. Są ostrzejsze traki, jak 'Zenit', ale i chillouty jak 'Równowaga' i 'Zrozumiałem' i w sumie każdy tu coś znajdzie. Z drugiej strony jest tu trochę tandety i wypełniaczy na siłę ('Gdzie się podziało', 'Acapella', kilka remiksów)... Oczywiście, gdyby płytę zredukować do 16 kawałków, byłaby absolutna bomba...
No i po raz kolejny sprawdza się fakt, że lepiej stawiać na jakość, niż ilość. Nawet Wu Tang, kiedy wydało podwójną płytę, lepiej dla nich byłoby zrobić z tego jeden album - co dopiero Kali. Nie zmienia to faktu, że płyta jest niezła - choć za długa. Ale Kali doskonale radzi sobie bez Firmy - wręcz lepiej od nich samych. Spoko.

OCENA: 4\6

2 komentarze:

  1. "Gdzie się podziało?" jest fajne, a banalny tekst wbrew pozorom to atut tego kawałka

    OdpowiedzUsuń
  2. (usuń tą weryfikację obrazkową przy komentarzach :P)

    OdpowiedzUsuń