1. Słowa i Muzyka
2. To Nie Tak / Polska
3. Alkopolizm
4. Myśli Strumień (Emma Dax Cover)
5. Wizja Emerytalna feat. IGORILLA, KFIAT, NOMAD, PARKER, PROCEENTE, PUDEL, SKAJSDELIMIT
6. Nie Budźcie Mnie W Niedzielę Przed Szesnastą feat. EARL JACOB
7. Uciekający Czas (Emma Dax Cover)
8. Utwór Motywacyjny Dla Początkujących Raperów
9. Równanie Szczęścia
10. Gram Swoje
11. Góra / Dół
12. Hepi Tajm
Wiadomość, że Duże Pe wydaje znowu rapowy album, zelektryzowała fanów, którzy pamiętają i 'Sinus' i 'Zapiski z życia na terytorium wroga' oraz wspólną płytę z DJ Spox'em i tęsknili za charakterystycznym stylem rapowania Pe, którzy mieli dość jego masalowo-drumnbassowych i innych wycieczek. To mikstejp, oparty na znanych wcześniej podkładach od Zbyla i znanych czasem trakach od Pe.
Złośliwi twierdzą, że Zbylu ma w warsztacie tylko jeden bęben, dlatego jego perkusje są ubogie. I niestety, coś w tym jest, bo perkusje brzmią tu niemal jednakowo przez całe trzy kwadranse. Pies trącał perkusje, jeśli reszta jest dobra. A tu jest... średnia. W sumie są to numery już gdzieś słyszane - wszak jest to mikstejp. Pe wziął od Zbyla bity użyte już kiedyś przez innych rapperów, czy to na oficjalnych płytach, czy na takiej np. 'Wizji lokalnej Warszawa' - swoją drogą chyba najlepszy na albumie. Ale muzyka, jeśli mam być szczery, jest dość nijaka. Takie klasyczne granie, nieco bezpłciowe i wyświechtane, bity poskładane raczej bez wyobraźni i zupełnie zwyczajnie. Ot, bity. Na skreczach siedzi młodzian DJ Flip, który może i zna się na rzeczy, ale do 'Wizji emerytalnej' pasuje jak wół do karety, bo przecież wszyscy rymujący są na scenie dłużej, niż Flip w ogóle żyje... Ale to tak na marginesie.
Nie powiem, żeby Pe mnie jakoś specjalnie zaskoczył, czy zachwycił w swoim powrocie. Ok, miło znowu usłyszeć jego głos i nienaganny flow, dobrze posłuchać jego gadek, ale... Nie wiem, może te podkłady wszystko spłyciły? Mamy tu wprawdzie trzy znane wcześniej numery: jeden z Sęk Że, a dwa z Emmy Dax, ale reszta jest zupełnie premierowa - oczywiście w sferze lirycznej. Jasne, że znalazłem tu kilka kawałków, które są bardzo fajne: Alkopolizm, Nie budźcie mnie..., czy Wizja emerytalna - całkiem przewrotny posse trak, na którym Pe zgromadził (dla kontrastu dla wizji lokalnej z młodymi rapperami) starych wyjadaczy sceny rap: Proceente (fajny, emerycki tekst), Echo (czyli Pudel i Parker), Igorilla (pokazujący nieco inną twarz niż w Mama Selita, czy Polskim Karate), Kfiat - Człowiek Orkiestra, Skajsdelimit (również dobre wersy!), czy w końcu Nomad, znany z Palmy Nagrania (dawnego Układu Warszawskiego), który wprawdzie nie wiem, co tu robi i skąd się wziął, ale dał tu bodaj najlepszą zwrotkę. Gościnnie występuje tu jeszcze Earl Jacob, co jest również dość trafionym wyborem. I w zasadzie wypada powiedzieć, że mikrofon wypada dużo lepiej od konsolety.
Powrót Pe do rapu udał się... po japońsku, czyli jako-tako. Może lepiej by to brzmiało na innych bitach? Może nawet od Zbyla, ale jakiś nowych? Nie wiem, zobaczę, co przyniesie część II owego mikstejpu. I ciekawe, co nowego wymyśli Pe. Na razie, poza trzema jaśniejszymi momentami, jest średnio.
OCENA: 4-\6
Nomad jest tu bo od czasów Rap Propagandy kumpluje się z Duże Pe i nagrali tam wspólny track w 2001 ;)
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=uUwMl7-CGoc&list=PLOvW51VfwxQmE36uJFvmndCU4C9C3Skcn
OdpowiedzUsuńPodsyłam playlistę z nową rzeczą. Kiedyś się załapałem na recenzowanie tutaj i jakby była możliwość to jestem gotów na weryfikację progresu "po latach". :)
Duże Pe to lewak, komuch i prowadził doping na KSP, a do tego marny MC...
OdpowiedzUsuńAnonimie, a co to ma wspólnego z płytą, że jest lewakiem i komuchem i prowadził doping na KSP?
OdpowiedzUsuńMarek: recenzowałeś gdzie co, bo nie załapałem? Czy chcesz powiedzieć, że tu byłeś zrecenzowany? Sprawdzę...
bity słabe teksty średnie i można by powiedzieć że jest dobrze ale w porównaniu z "Ciszą i Spokój " to to nie jest poziom Pe , mimo to wierze że 2 część będzie dużo dużo lepsza
OdpowiedzUsuńNajwiększe nieszczęście Dużego Pe to fakt, że na WBW 2005 nie doszło do pojedynku z Te-Trisem który byłby świetnym rewanżem za finał rok wcześniej. Dlaczego? Rozwiało by to wszelkie wątpliwości i utwierdziło wszystkich w przekonaniu że Pe jest mistrzem wszech czasów polskiego freestylu bo nie mam wątpliwości że Duże Pe zmiażdżyłby Teta w tym ringu, po prostu w 2005 miał najostrzejsze punche jakich nie miał nikt wcześniej ani później.
OdpowiedzUsuń