1. Intro
2. Listopad
3. Kim Jestem? feat. DJ SPOX
4. To co jest walką
5. Deszczowa Piosenka
6. Pięści
7. Szczęście
8. Outro
Jak już wspominałem, w tym roku nastąpił istny wysyp rapperek i ich płyt. Wdowa od dawna należy do najlepszych emce, nie tylko wśród kobiet, ale ma swoje miejsce gdzieś na Olimpie polskiego rapu. Po ostatniej, fantastycznie przyjętej płycie, Wdowa wypuszcza teraz jesienną epkę.
Zgodnie z tytułem, klimat muzyki jest iście jesienny i listopadowy. Fleczer, odpowiedzialny za bity, zrobił melodyjne, acz syntetyczne podkłady, oparte na klawiszach, na których producent wygrywa melodyjki. Szczerze mówiąc, zupełnie mnie te bity nie wzruszyły, po prostu przeleciały przez uszy i nie znalazłem w muzyce nic, co zatrzymałoby mnie przy niej na dłużej. Może dlatego, że te podkłady są typowo... kobiece. Takie, które swoją melancholią i takim wręcz ukrytą romantycznością niewątpliwie owiną ciepłym szalem kobiecą duszę. I z tego co czytałem w zapowiedziach płyty, Wdowa właśnie została urzeczona delikatnością muzyki. Miekkie, delikatne... Średnio do mnie przemawiają... Tylko DJ Spox nieco urozmaicił listopadową melancholię.
Wdowa spiłowała pazurki, zawinęła się w ciepły kocyk, chwyciła kubek z ciepłą herbatą i zaczęła snuć listopadowe historie. Również typowo kobiece. To swego rodzaju striptiz emocjonalny, próba wyjaśnienia, dlaczego i kiedy kobiety płaczą, sposób na odnalezienie samej siebie pośród prozy życia. Oczywiście, stylowo i technicznie to ta sama Wdowa, którą dobrze znamy, ale tekstowo rapperka postanowiła tym razem pokazać się zupełnie od wewnątrz i opowiedzieć o swoich smutkach i radościach.Dla zachowania spójności nie mamy tu żadnych gości - i słusznie, bo to zbyt osobisty krążek, aby rozwadniać go zbędnymi featuringami.
I mam niejaki problem z tym albumem. Bo niby jest niezły, ale nie porusza mnie tak, jak poprzednie. Wydaje mi się, że Wdowa trafiła idealnie w lukę na scenie - zrobiła rap dla kobiet. Takich dojrzalszych niż sypanie się na imprezach w kiblu, czy lodzik za doładowanie komórki. To dojrzały kobiecy rap, który na pewno znajdzie większe uznanie wśród płci pięknej, niż u facetów. Choć tak obiektywnie, to niezła płyta.
OCENA: 4\6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz