nielegal 2012
1.Kilka Pytań
2.Świadomość
3.Ludzki Pierwiastek
4.Pierwszy Lepszy
5.Random Note
6.Co Mogłem Zrobić ?
7.Koniec
Blanton jest jednym z ciekawszych krakowskich podziemnych graczy. W zeszłym roku dostaliśmy od niego całkiem interesujący album, który mnie osobiście zaskoczył na tyle pozytywnie, że z miłą chęcią ściągnąłem sobie wypuszczoną w kwietniu epkę Blantona, z nadzieją, że jest równie fajna, co 'Featy, Odrzuty, Kawałki Bez Przyszłości'. Miał to być chyba mikstejp, ale z tego co zrozumiałem, to zdaje się, że DJ się wypiął...
Ta. Bity to klasyka, sample na bumbapowych perkusjach i dudni basik - wszystko pozytywnie kiwa łbem i przyjemnie się tego słucha. Jakoś nie mam pojęcia, kto robi tu bity, bo Blanton się tym nie chwali specjalnie, ale skoro jest to osoba z otoczenia Hakima i P.R.O, to sądzę, że to oni maczają w tym palce. Ale jak ktoś zna prawdę, to mógłby mnie uświadomić w tej materii, pliz. Kto by jednak tych podkładów nie rzeźbił, zrobił to całkiem fajnie i taka nowojorska złota era to jest coś, co lubię.
Blanton może podskoczył o lewel, ale seplenienia nie przeskoczy niestety. Znaczy, mnie to za bardzo nie przeszkadza, ale rozumiem, że kogoś może to kłuć w uszy. Jednak dla mnie ważniejsze niż sepleny (Lil Dap też sepleni, i nie tylko on!) są wersy i flow, które są co najmniej porządne. W pamięć zapadł mi zwłaszcza 'Random note', na fajnym pianinku z wkręcającym tekstem.
Lubię Blantona, nic nie poradzę. Szkoda, że płytka jest krótka, ale nic to, zawsze jest replay i można włączyć ją po raz kolejny. Przynajmniej nie znudzi się po jednym odsłuchaniu. Propsy.
ODSŁUCH
OCENA: 4+\6
Polski hip hop. Wydawnictwa oficjalne i nielegale. Recenzje i podsumowania. Możliwość odsłuchu i ściągnięcia nielegali. Baza dla polskich wydawnictw hip hopowych. * Wszystkie oceny i opinie są moimi osobistymi i subiektywnymi, więc jeśli nie zgadzasz się z jakąś oceną, bądź uprzemy nie wyzywać od najgorszych, tylko dlatego, że mam inne zdanie od Ciebie.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą blanton. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą blanton. Pokaż wszystkie posty
sobota, 1 września 2012
piątek, 6 kwietnia 2012
FEATY, ODRZUTY, KAWAŁKI BEZ PRZYSZŁOŚCI - BLANTON

1. Intro
2. Raport
3. Ćma
4. Jadę grubo
5. Szołtajm
6. Każdego dnia
7. Mogę
8. Etykiety
Blanton to kolejny gracz z Krakowa - tam pod ziemią aż wrze! Zastanawiać może, dlaczego nic z tego nie wypływa na powierzchnię? Dlaczego trzeba grzebać w podziemnych wydawnictwach, żeby takie rzeczy dostrzec? Może część z tego jest słaba? Hmmmm...
Klasyka, klasyka, klasyka. I prostota na werblach, zapętlone loopy z zacnych sampli, boombapowe perkusje. Muzyka świetnie buja, jest czysta, klarowna i brzmi tak, jak hip hop powinien brzmieć. Nie ma tu co pieprzyć - muza jest taka, jaką lubię.
Blanton ma lekką wadę wymowy, ale nie rzutuje to specjalnie na odbiór płyty - choć w niektórych trakach wyraźnie słychać seplenienie. Ale tam. Blanton ma porządne teksty, flow jak flow, taki sobie, ale nieźle się tego słucha. Totalnym trakiem jest 'Szołtajm' z niesamowitym bitem i niezłymi panczami - 'dobra robota na majkach' po prostu. Szkoda, że tak krótkim... w ogóle szkoda, że płytka jest tak krótka, bo jest dobra. No ale to tylko epka, nie?
Jeśli to są odrzuty, to należy zastanowić się, jak brzmią kawałki, które zakwalifikowały się na album! Strach pomyśleć... Ale czy ktokolwiek to zauważy? Bardzo dobry wstęp, krótki, ale treściwy. Sprawdźcie to.
ODSŁUCH
OCENA: 5-\6
Subskrybuj:
Posty (Atom)