Pokazywanie postów oznaczonych etykietą emen. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą emen. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 19 maja 2014

EMEN - DOMINO

Urban 2014

1. Cień prod. Emen
02. Ten sam numer    feat. KAMILA BAGNOWSKA prod. Emen
03. Marnuję czas prod. Per Persona, Emen
04. Jakby coś Cię ugryzło   feat. KUBA KNAP prod. NbH
05. Ultimatum (Skit) prod. NbH
06. Halo prod. Emen
07. Więcej prod. Cokebeatz
08. Boeing    feat. DUCHU prod. Emen
09. Muszę lecieć    feat. HARY, TYMIN prod. Emen
10. Zawsze prod. Emen
11. Poznasz mnie prod. Nowik
12. Domino    feat. MARCIN KIRAGA prod. Emen
13. Domino (Outro) prod. Emen
14. Światło prod. Emen

    Przyznaję bez bicia, że jestem wręcz fanem manchasterskiego oddziału polskiego rapu. Wprawdzie dużo bardziej podobają mi się płyty Ducha, ale przecież Emen też jest świetny. Kiedy jego ostatni album wyszedł na legalu, stracił nieco mocy, ale nie mogłem odmówić sobie przyjemności zagłębienia się w 'Domino'.
    Emen produkuje i dobiera sobie podkłady bardzo emocjonalne, choć jak mówi, 'nie obchodzi mnie to, czy cię rozczulę'. Ale ta muzyka jest właśnie taka... rozczulająca i myślę, że Emen doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Co więcej, robi to z premedytacją. A te podkłady są bardzo stonowane, o niezbyt wysokim tempie, na którym snują się pętle pianin, często wchodzą ostre gitary, przechodzące gdzieniegdzie w solówki, a pod spodem gniotą mocno basy. Klimatycznie przeskakujemy od jazzowych wajbów, do wręcz funkowych jazd ('Jakby coś cię ugryzło' od NbH), zahaczając o downtempo, czy ambientowe wycieczki. Do tego nie brakuje dobrze wybranych sampli (zwłaszcza 'Muszę lecieć'). Wbrew spodziewaniom jednak, to bardzo fajna muza, która dobrze kołysze i nie ma nic wspólnego z tymi nowoczesnymi, rozlazłymi podkładami pozbawionymi perkusji przez 75% czasu trwania numeru. Nie, to prawdziwy hip hop, grany lekko, z fantazją, aczkolwiek... na smutno. Wiadomo, że większość zrobił sobie sam Emen, ale są tu również bity od NbH, Cokebeatz, Nowik i Per Persona. Jednak wchodzi z przyjemnością i kołysze głową. 
    Emen ma głos charakterystyczny, nieco zdarty, z lekko nieociosanym flow, które jednak wygładza się z każdym kolejnym projektem, choć Emenowi ciężko jest się czasem pozbyć swego rodzaju toporności w technice. Ale ma ona swój urok. Tylko, nie wiem, czy to moje jedynie wrażenie, ale zaczął mi nieco jechać Łoną miejscami... Ale może to tylko moje złudzenie. Nie mienia się za to kierunek, w jakim idzie rapper. 'Ziomy mówią, nagraj coś wesołego, może bym i nagrał, ale smutek motywuje bardziej' - to prawda, bo z tekstów wyłania się życie Emena jest szare, jak domy w robotniczych dzielnicach Manchasteru. I jak zwykle, sporo miejsca zajmują damsko-męskie potyczki i przepychanki (jak i czasem popychanki :P) To taki naprawdę smętny klimat, ale nie ma tu tylko szarych chmur - czasem przebijają się promyki słońca - przede wszystkim w kawałku 'Jakby cię coś ugryzło', ale może to zasługa Kuby Knapa, który, w wybornej formie, dał swój wkład do kawałka. Tak samo Duchu, zawsze rozemocjonowany na majku, zmienił się nieco od ostatniego razu, kiedy go słyszałem, ale nadal potrafi przekazać cały ładunek tych emocji w swojej zwrotce. Tymin wypadł również nieźle, choć pojechał trochę z Magikiem i polataniem... Hary również spokojnie pokazał niezłą zwrotkę - ogólnie goście dali występy na mocnym poziomie - również ci śpiewający.  
    'Domino' jest dużo lepsze, niż 'Przedmieścia'. Lepsza lirycznie, muzycznie i klimatycznie. Emen wypuścił płytę, która, według mnie, pokazuje jego jasne strony i jest jego najlepszym, jak dotąd, produktem. Bardzo fajna płyta.

OCENA: 5\6


sobota, 30 marca 2013

PRZEDMIEŚCIA - EMEN


nielegal 2013

1. Parę miast
2. Tulipany
3. Może kiedyś   feat. EBRO
4. To smutne 
5. Pozłacana jesień    feat. JOTERPE
6. Przedmieścia    feat. SANDRA BIEDACHA
7. Trzy godziny po północy   feat. DUCHU
8. Wyniki
9. Trochę dłużej 
10. Szkoda, że 
11. Uśmiech i mróz 
12. +48 

    Jestem szczerym fanem manchesterskiego oddziału naszej sceny. Zawsze w napięciu czekam na wydawnictwa i Ducha i Emena i zawsze ich płyty są na mojej liście top. 'Światła W Weekend EP' sprzed dwóch lat była świetna, ale krótka. Teraz Emen, po roku prac nad nowym albumem, wydał dłuższą płytę. Nadzieje miałem spore, przyznam.
    Sam Emen robi bity i, nie oszukujmy się, ma chłop nosa do składania dźwięków w kiwające głową bity. Poza swoimi podkładami, znalazło się tu kilka traków od Nowika, ku mojej uciesze, bo jego płyta z Joterpe była jedną z moich ulubionych i czuję jego bity. Oprócz tego, znalazły się tu jeszcze produkcje Kryhoo i Totepady. Nie należy się tu spodziewać bangerów, bo to są bity nastrojowe, do powolnego kiwania głową, spacerów po mieście ze słuchawkami na uszach. Nie brak tu nawet nieco zaskakujących solówek na gitarze elektrycznej, które, choć rzadko wykorzystywane w rapie, pasują tu jak ulał.
    Emen ma zachrypnięte gardło, przez co może przypominać Onara, ale... dużo bardziej wolę tego pierwszego. Głównie dlatego, że lepiej płynie po bicie i ma sporo lepsze teksty. Emen nie stawia na panczlajny, tylko na inteligentne, przemyślane rymy o szarej rzeczywistości, przy czym nie boi się podejmować mało popularnych w rapie tematów, jak miłość i tęsknota. Emen opowiada o wspomnieniach z Polski, o brudzie angielskich osiedli - choć nadal czuć, że Polska siedzi bardziej w jego sercu, niż Manchester. Słychać melancholię i gorycz, głupie uczucie nadziei mimo wszystko. Płyta pobudza bardzo do refleksji. Obok Emena mamy tu naturalnie Ducha ze swoimi niesamowitymi tekstami i stylem, jest Joterpe z fajną zwrotką, a Sandra śpiewa przepięknie w 'Przedmieściach'. 
    I znowu, Emen wdarł się w mózg i siedzi. Fani rapu ulicznego nie mają tu czego szukać. To ambitne teksty na ambitnych bitach - niektórzy mogą powiedzieć, że zamuła, ale mnie się podoba. Płyta warta sprawdzenia!

ZACIĄGNIJ SE

OCENA: 5\6

czwartek, 3 maja 2012

ŚWIATŁA W WEEKEND EP - EMEN

nielegal 2011

1. Fade out 
2. Mam czas 
3. Za horyzont 
4. Nie wiem kto 
5. Coś było nie tak

    Po tym, jak płyta Ducha 'Pod Koniec' stała się jedną z moich najulubieńszych płyt w ogóle, zwracam baczną uwagę na polski oddział w Manchesterze. Emen jest jednym z współpracowników Funkra i Ducha, zatem pewne było, że sięgnę po tę epkę. I sięgnąłem naturalnie.
    Muza jest typowa dla tych kolesi z Manchesteru - wielopoziomowa, złożona, oparta na genialnie wyciągniętych samplach, które nakręcają tempo na płycie. Chapeau bas dla Pretty Lights, bo jak mówi sam Emen, 'jeżeli Twój producent nie kombinuje wcale, olej typa'. I ja się zgadzam. Trochę klasyki, trochę elektroniki, ale wszystko zbalansowane tak, że słuchanie epki jest czystą przyjemnością.
    Emen ma lekko ochrypły głos i płynne flow, bardzo przyjemne teksty. Jest tutaj sam - w końcu to tylko niecałe 17 minut muzyki, ale to jest jedna z tych płyt, które chce się zapętlić i słuchać po raz kolejny. To jedna z tych płyt, kiedy żałujesz, że jest tylko epką. Na szczęście jest opcja 'repeat' :)
    Tak, zdecydowanie żałuję, że epki są takie krótkie, ale z drugiej strony lepiej iść na jakość niż ilość i lepiej dać materiał krótki, acz treściwy, tak jak Emen. Po raz kolejny przekonałem się o tym, że polska ekipa z miasta Manchester to jedni z moich ulubionych wykonawców na naszej scenie i niestety jedni z najbardziej niedocenianych.

ODSŁUCH

OCENA: 5-\6