Pokazywanie postów oznaczonych etykietą słoń. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą słoń. Pokaż wszystkie posty

sobota, 24 października 2015

SŁOŃ - BRAIN DEAD FAMILIA

Brain Dead Familia 2015

1. Mitsukurina   feat. GROOV 
2. Ogień & Lód
3. HeadBanger
4. DD
5. Keep It Sick   feat. BLAZE YA DEAD HOMIE
6. #negatywnyrap
7. Martwy
8. Iluminaty Jak Skurwesyn
9. Sirocco   feat. DEJAN, PENX, HZD, GUZIOR
10. Fashion Week
11. Kłamca
12. Dwugłowy Kruk   feat. OXON
13. Czysta Miłość
14. THX
15. PSS
    Kolejny przerażający album? Rodzina obdarzona martwicą mózgu wypuszcza nowy materiał, pełen słoniowych jazd rodem z horrorcore. Dobrze zrobiona okładka, sprytnie poskładana i ilustrowana powoduje na pewno wzrost zainteresowania. Wiadomo, czego można spodziewać się po Słoniu, hajs się zgodzi, ale czy płyta jest dobra? Hę?
    Muzyka tu jest teoretycznie dość zróżnicowana, ale w trakcie odsłuchu okazuje się, że i ci nowocześni producenci i ci bardziej klasyczni spotykają się mniej więcej po środku. Więc muzyka nie jest ani złotoerowa, ani njuskulowa - raczej to taki unowocześniony hardkor hip hop z przełomu XX i XXI wieku - że tak to ujmę nieco trywialnie. Dominują tu syntetyczne bity Chrisa Carsona (świetne 'Martwy') i mocne podkłady The Returners, którzy pokazują swoją drugą twarz: ostre gitary, czy ciężar płyty nagrobnej w doskonałym skądinąd '#negatywnyrap' pokazuje że wrócili (nomen omen) w bardzo dobrej formie. Kilka bitów podał DJ Creon - jak zwykle są to konkretne perkusje i ciężkie sample, powyciągane z gardeł zakurzonych winyli. Po jednym zaś traku dali jeszcze TMK Beatz, White House (trochę jakby rodem ze studia Dr. Dre), Mikser (trochę nijaki 'Fashion week'), Dyniak, SSZ (brzęczący, skradający się bit w 'Dwugłowym kruku') i Matheo. Całość mogłaby spokojnie ilustrować jakiś thriller jako ścieżka dźwiękowa - przyznam, że bitom za dużo zarzucić nie można. Są klimatyczne i sporo wnoszą do brzmienia całości.  
    Od dawna wiadomo, że Słoń jest naprawdę niezły na majku. Wściekły wokal, obrazoburcze wersy, obleśne porównania - czasem prostackie, czasem trafiające jak gwóźdź oczodół, jak choćby 'Wywołam czyste szaleństwo, dziki wrzask i terror \ To mój czas, zredefiniowałem martwy sezon \ Rzucam kartki w niebo i choć pióro mam lekkie ponoć \ To teksty jak meteoryt wbijają się w glebę płonąc'. Nie spodziewaj się tu niczego nowego i odkrywczego - to wciąż ten sam Słoń, próbujący przerazić słuchacza i wciąż przemycający flejwor, dość ordynarnie zawinięty od Necro. Flejwor i często teksty, ale i tak nadal niewiele osób zna twórczość tego białasa, więc może sobie pozwalać. Do tego wszystkiego znalazło się tu paru gości, próbujących się tu odnaleźć w tej krwawej kąpieli. Blaze, amerykański koleś Insane Clown Posse, wzbogacił swoją osobą 'Keep it sick', choć pamiętajmy, że to nadal drugoligowy horrorcore jugalo. Z Polaków najlepiej chyba weszli w rolę Penx i Hazzidy. Reszta ujdzie.     
    Nie powiem, że znalazłem to coś nowego, ale nie powiem również, że to kiepska rzecz. Jeśli lubisz Słonia, będziesz zadowolony, bo korzysta on nadal z tego sprawdzonego schematu - tyle, że nieźle go podszlifował. To jest album, który wszedł mi najlepiej z produkcji Słonia. Porządna rzecz, a jeśli spuścimy kurtynę milczenia na pewne wpadki słowne, to nawet naprawdę dobra. Ale nie przesadzajmy z euforią, bo większość robi tu muzyka. Słoniu, podziękuj Returnersom i Carsonowi.

OCENA: 4+\6


wtorek, 19 listopada 2013

SŁOŃ & MIKSER - DEMONOLOGIA II

Unhuman Familia 2013

CD 1
1. 206
2. Intro feat. BRASSI (Bloodstained)
3. Lovecraft feat. BRASSI (Bloodstained)
4. Król szczurów
5. WCM3
6. Koyaanisqatsi feat. PALUCH, ANTEK PC PARK
7. Suro
8. CHCWD 
9. Gabinet Luster
10. Super Partia 
11. Winda
12. 86    feat. ERIPE, KAEN, PIH
13. Pan Patryk jedzie na biwak
14. Dj Kostek Intermission

CD 2
1. 200 mln Insektów
2. Slasher
3. Gra o tron feat. SHELLERINI
4. Ania
5. Bajkowe pato
6. Efekt Lucyfera feat. KACPER HTA, GRUBAS/WZW
7. Tacy Sami 
8. Blizny (Mea culpa) feat. JONGMEN
9. Baran
10. Stylowo    feat. JINX, TE-TRIS
11. Zagłada część 1: Wirus T
12. Zagłada część 2: ZH
13. Prosty Przekaz

    Druga część Demonologii była sukcesem już zanim wyszła - po pojawieniu się na półkach zaczął się szał, najwyższe miejsca na OLiS-ie, jaranie się na forach i... zawód wśród niezależnych recenzetów. Pierwsza rzecz, jaka rzuca się w oczy, to świetna okładka, jednak chwilę później dostrzegasz 3 cd. TRZY! Na szczęście jeden to wideo z nagrywania płyty, ale ja z założenia (i doświadczenia) nie wróżę albumom dwupłytowym sukcesu. Nie było w Polsce jeszcze albumu z dwiema płytami, które da się przejść bez bólu. Ba, w Stanach wymienię może 3-4.      
    Oczywiście, za stronę muzyczną odpowiada w całości Mikser, bo skoro 1\2 duetu to producent, jak mogłoby być inaczej? Wprawdzie to tylko jeden bitmejker na dwie płyty, ale Mikser na szczęście robi fajne i całkiem zróżnicowane podkłady, zachowujące jednak klimat zagrożenia. Mikser ma w repertuarze bity ciężkie, rodem z podziemia NY, ale i takie cykające i połamane, jak z Memphis i okolic. Pośród aż tylu minut muzyki na pewno znajdą się rzeczy gorsze i lepsze i tak jest. Są naprawdę wyśmienite podkłady ('Król Szczurów', 'Ania', '86'), są również znacznie gorsze ('CHCWD')
    Słoń to 'chory rap, chore bity i chora gadka, styl tak brudny, że majk się zatkał'. O ile flow Słonia i przyjęta stylówka są zdecydowanie na plus, to już to co mówi nie zawsze jest na miejscu. Nie chodzi o to, że od barwnych opisów śmierdzącej cieczy sączącej się z sutków kobiety w ciąży może się komuś chcieć rzygać. Takich paskudnych tekstów - nie horrorcore'owych, ale to wręcz turpizm posunięty do granic: 'To jest horror Hip Hop dziwko, jak nie chcesz słuchać to skończ \ Zamrożę kawałek gówna, żeby później Cię nim dźgnąć \ Bardzo cieszy nasz twój zgon, więc umieraj, giń, zdychaj \ Trudno będzie Ci hejtować z naostrzonym stolcem w kichach' i chociaż Słoń mówi, że 'Podobno jestem ekscentryk, jestem chamski i chory \ Dostaniesz zamiast cukierka obrzezany klitoris', ale te teksty nie są w większości straszne, tylko paskudne. Z drugiej strony można pogratulować bogatej fantazji, bo faktycznie, pod płaszczykiem zabawnego tytułu 'Pan Patryk jedzie na biwak' kryje się rzeczywiście historyjka rodem z horrorów B-klasy. Ok, Słoń ma to w dupie, że komuś się nie podoba 'Nie jeden mentalny karzeł, chce zostać dziennikarzem \ nie wyszło mu w muzyce, więc mnie krytykuje błazen \ Ci życiowi partacze jada po nas na blogach \ śliniąc się jak dziwka z zajęczą wargą podczas loda \ Wszystkich hejtów po drodze, mogę fiutem nakarmić \ umyj zęby, bo mój koń nie lubi brudnej stajni'. Jasne, że to nie jest dla każdego, jednak popularność, jakimi cieszą się te paskudne słowa jest zadziwiająca. Innym rozdziałem tutaj są goście - zasadniczo zbędni. Bo o ile Eripe, Pih, Paluch, Szelka i Tet jeszcze dają radę (niektórzy całkiem nieźle nawet), to Antek z PC Parku to już totalna żenada, Kaen nie jest straszny, tylko infantylny, Kacper, Jongmen, Jinx i Grubas są nijacy i nic nie wnoszą.    
    Nie chciałbym być źle zrozumiany, bo doskonale wiem, znam i słucham płyt horrorcore ze Stanów i cenię sobie klimat, jaki potrafią zrobić Insane Clown Posse, Natas, czy choćby Gravediggaz. W takim stylu np. jest 'Slasher', 'Ania' (świetny bit!) czy 'Król szczurów', ale takie 'Suro' to już zupełnie drugi biegun - śmierdzący, choć sam osobiście bardzo lubię opowiadania o Cthulhu - Słoniowi jednak bardzo daleko do finezji H.P. Lovecrafta. On wali w ryj 'kijem do kendo' i 'kopie w łeb jak Van Damm'. Podsumowując, płyta, zgodnie z przewidywaniami, jest za długa - wystarczyłoby naprawdę 14 najlepszych traków i byłby kosmiczny album. 101 minut wylewania krwi, ropy i innych płynów ustrojowych, to trochę sporo. Płyta nie jest zła, ale Słoń przesadził i to w kilku kierunkach: długości, obrzydliwości (tak, wiem, że to konwencja, a jednak) i zaproszonych gości.    

OCENA: 4-\6


niedziela, 17 czerwca 2012

CHORE MELODIE - SŁOŃ

Unhuman Familia 2012

1. Intro
2. Inkwizycja   feat. LUCAS
3. ASP (Agresja, Strach, Paranoja)
4. Mocne Ogniwo
5. 5 Styli   feat. KACZOR, SHELLERINI, KONI, PALUCH
6. 6
7. Marsz Robotów   feat. BUBEL
8. Chore Melodie   feat. SHELLERINI
9. Berserk
10. WCM   feat. JEŻOZWIERZ, OLDAS
11. Reżim Krwi   feat. KOBRA, LUCAS
12. Bezdech
13. Ssij Go   feat. PEJA, GANDZIOR
14. :)
15. Ostatnia Chwila
16. Krwawy Aperitif (Remix)

    Słoń z WSRH jest uważany u nas za gwiazdora horrorcore'u i polskiego Necro, przed czym on sam próbuje się bronić rękami i nogami. Chore Melodie krążą po świecie już jakiś czas, ale na legalu wyszły właśnie niedawno i można w zasadzie podłączyć Słonia do tegorocznych wydawnictw.
    Jak na hardcore przystało, bity są mocne, często okraszone gitarowymi riffami i różnymi niepokojącymi dźwiękami. Nie sądziłem, że Mikser potrafi robić takie podkłady! Oprócz niego pojedyncze traki robili Grant, Loco HCM i Shileeth. Drapaniem zajął się DJ Teak. I przyznać trzeba, że melodie są naprawdę chore i wprowadzają słuchacza w stan niepokoju.
    Jeśli dodamy brutalne teksty Słonia, który nie boi się obrazobórczych porównań i paskudnych skojarzeń, mamy komplet i jasną sytuację, dlaczego porównuje się go do Necro. A Słoń nie przebiera w tematach ani środkach, a goście dostrajają się do poziomu gospodarza i jadą 'najchorsze' wersy, na jakie było ich stać. Jest tu zatem sporo jazd, które mogą zaszokować co delikatniejsze osoby. Mnie osobiście może nie tyle szokuje, co lekko irytuje darcie japy Lucasa, choć pojmuję konwencję... 
    Trochę nierówna to płyta, ale i tak jedna z lepszych, które wyszły w tym roku. Jak to się mówi, raz na wozie, raz pod wozem. 2012 jak na razie jedzie pod wozem, a na pakę wdrapują się tylko poszczególne, nieliczne produkcje... Słoń akurat swoją płytą nie obija się o podłoże, tylko drapie się nieco wyżej. Ale mam nadzieję, że znajdę w tym roku lepsze płyty, niż ta...

ODSŁUCH 

OCENA: 4+\6



sobota, 21 kwietnia 2012

SZKOŁA WYRZUTKÓW - WSRH

Unhuman Familia 2012

1. Intro
2. 2
3. Nie Przyszliśmy Tu By Przegrać  feat. CHADA, PIH
4. Poeta Napalmu
5. Prawda   feat. RAFI
6. Nienormalne Taśmy 1  feat. MIKSER
7. Hitchcock
8. Klason   feat. PALUCH
9. Najgłośniejsi
10. (Prawie)Normalne Życie  feat. KONI
11. BDF Intro
12. Brain Dead Familia
13. Nienormalne Taśmy 2   feat. MIKSER
14. Chłód Miasta   feat. OGNIWO, JAJO
15. Szkoła Wyrzutków
16. Dziwne Dni  feat. BEZCZEL
17. Napadam Na Banki   feat. RY23, ERO
18. Styl
19. Niżej Podpisani

    Shellerini i Słoń, poza solówkami wydanymi niedawno, pojawiają się bardzo często na różnorakich albumach nagranych tu i ówdzie. Wreszcie, w 2012, powracają na wspólnym albumie. Nie bardzo wiedziałem, czy mam na to czekać, czy olać sprawę, jednak zdecydowałem się płytę sprawdzić.
    Bity od samego początku są konkretne. DJ Creon, Mikser, Hirass, Donatan, RX, DJ Story, Muggin i Glonbeatz. Krótki rzut oka na listę producentów i wiemy, że bity będą mocne i raczej w stylu QB, w stronę klasyki raczej, niż syntetyków. Jednak nie wszystkie 'bity są tłuste jak biskup', bo niektóre są asłuchalne... Na szczęście większość jest w porządku. Ale przynajmniej skrecze urywają łeb :)
    Wyższa Szkoła Robienia Hałasu nie ma jednak profesorskich skillsów. Słoń i Szelka mają czasem paskudne porównania i o ile Słoń może być usprawiedliwiony przyjętą przez siebie konwencją horror core'u, to Sheller chyba za bardzo przyjmuje opcję Słonia. W zasadzie nawet ciężko wskazać jakiś szczególnie dobry kawałek, choć panczy mamy tu cały bukiet i niektóre naprawdę 'tłuste jak Magda Gessler'. Ale często po jakimś niezłym wersie nadchodzą wrzuty marne i na siłę paskudne, co psuje wrażenie... Ale za chwilę nadchodzi kolejna perełka, zepsuta follow-upem... Z gości wyróżniają się tylko Pih i Chada no i Bezczel, który ma niezłe wrzuty a propos sytuacji politycznej.
    W sumie ciężko powiedzieć, czy ta płyta jest dobra. Jest cholernie nierówna. Niby kolesie jadą ostro, niby mają te pancze, ale z drugiej strony mają tak żenujące wpadki, że aż przykro. Nie jest to zła płyta, ale nie jest i specjalnie dobra. WSRH wypadło nieco lepiej niż sądziłem, ale szału u siebie nie zauważyłem. Może być.

OCENA: 4-\6