Pokazywanie postów oznaczonych etykietą proceente. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą proceente. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 28 września 2015

PROCEENTE & BLEIZ - ALOHA GRILL

Aloha 2015

1. Aloha-Grill
2. Potrzebuję feat. JAZZY, BASIA EM, KASIA OSOWSKA
3. HipHopKemp
4. Scena
5. Wiejskie powietrze feat. KUBA KNAP
6. Rap & Blues feat. CYWINSKY
7. Podwieź mnie feat. SARIUS, JAZZY
8. Jogin śmiechu feat. NINJA, ŁYSONŻI
9. 2271
10. Jesteśmy na fali
11. Nie zasłaniaj mi słońca feat. CYWINSKY
12. Korzenie    feat. JAZZY
13. Proceente - Praga
14. Bleiz - Bon Voyage

    Trochę przegapiłem tę płytę. To znaczy, wiedziałem, że wyszła, lubię płyty z Aloha, ale... stwierdziłem, że mam tyle materiału, że posłucham później. I zapomniałem, na szczęście w porę oprzytomniałem. Wspólna płyta szefów Aloha Entertejnment już od okładki mówi, że to luzik blusik i pełen czillout. I fajnie, bo ja lubię wydawnictwa z logo Aloha: płyty Procenta i Łysonżiego były naprawdę świetne, więc spodziewałem się wiele.
    Przyznam, że nie do końca o to mi chodziło i nie tego się spodziewałem po tej płycie. Przyzwyczaiłem się raczej u Aloha do brzmienia funkowego i nawet sam tytuł wskazywał, że będzie ten klimat. Już na samym wstępie jednak zaatakowała mnie kakofonia syntetycznych plimkań Chmuroka, zaraz potem dość ostry i nowoczesny Ostry, a to co zrobił FunkMonster ze 'Sceną' to istny dramat. Bit jest tak połamany, jakby robił go niemiecki werblista marszowy, a te wokalne wstawki na fastpejsie brzmią jak stado zarzynanych myszy - jak mówi sam refren: 'gówno w którym nie warto się babrać, porażka totalna'. Ten stary, dobry funkowy wajb zachowują Mr. Onte, Eten i wspomniany wcześniej FunkMonster - tyle, że nie w 'Scenie'... Gdzieś w połowie jest Jorguś z 'Bon voyage', który sprawił bit mogący spokojnie znaleźć się na płycie np. 8Ball & MJG, czy czegoś w tym stylu. Na całe szczęście tych elektronicznych podkładów jest tylko trzy - pasują niczym kwiatek do kożucha i są na tym albumie totalnie zbędne: powinien być albo ten funk, który pojawia się tu jakby sam z siebie, albo syntetyk. Według mnie to się zupełnie rozmija i żałuję, że nie ma spójności.   
        Procent nigdy nie był dobrym rapperem, ale jest to ten typ emce, którego rozpoznasz zawsze i wszędzie. Nie zawsze jego flow pasuje do tych bitów, głównie nowoczesnych, ale przynajmniej Procent ma fajne, celne teksty. Bleiz ma za to ciężki wokal, który brzmi cąłkiem nieźle, choć teksty są mniej trafne. Tematyka jest tu przede wszystkim letnia i grillowa. Nie musi to być li tylko wakacyjny krążek - kiedy zimą będzie ci smutno i brak słońca, to możesz sobie to puścić - ulży. Chłopcy gadają na typowe dla siebie tematy: o wizytach na HHKempie, o wyjazdach na zieloną trawkę (łapiesz to?), o dobrym żarciu, o rapowaniu - poza jednym momentem, w którym zjeżdżają kolegów rapowców jak hebel - szkoda, że bit jest tak... dziwaczny. Co do gości: mam wrażenie, że Kuba Knap się lekko wyeksploatował i nie porwał mnie zupełnie. Znacznie lepiej wypadł (jak zwykle) Sarius, a także elementowy Ninja, no i Łysonżi. Inny wymiar wprowadzają za to wokaliści: Jazzy i Cywinsky, którzy świetnie ogarniają część refrenów. 
    Ja rozumiem, że trzeba się rozwijać itd, ale wejście na album wykosiło mnie na dłuższy czas - nie bardzo mogłem się po tych trzech kawałkach pozbierać, co mocno zakłócało mi późniejszy odbiór. Potem okazuje się, że wszystko całkiem przyjemnie bangla - ale gra tu ten gorący, letni funk, którego się spodziewałem. Natomiast początek mrozi. Nie do końca tego oczekiwałem i choć płyta w rezultacie jest dość niezła, to lekki niesmak pozostał...

OCENA: 4-\6


niedziela, 5 października 2014

PROCEENTE - ZUPYNALEFKISPLIFY

Aloha 2014

1. Intro
2. Oświecenie
3. Epikurejski Splendor
4. Kiedy Dobrzy Ludzie Robią Złe Rzeczy   feat. EMAZET, KUBA KNAP
5. Potop
6. Czarnobyl   feat. DANNY
7. Palnik   feat. MUFLON, ŁYSONŻI
8. Strzelba
9. Dom
10. Stara Ziemia
11. Dla Chłopaków I Dziewczyn   feat. QUIZ, GREEN
12. Nadzieja   feat. GRUBY MIELZKY, ZIOŁO ZIOŁO
13. Lodówka
14. Drapieżniki Szołbiznesu
15. Ostatniej Szansy Mecz
16. Odpowiedzialność   feat. O.S.T.R., HADES
17. AE   feat. LILU
18. Babcia

    No siema siema Procent, gdzie ta Twoja płyta? No jest. Szef Aloha cały czas siedzi w grze, w zasadzie można powiedzieć, że od niepamiętnych czasów. To rapper charakterystyczny i taki typ, którego nie da się nie lubić. Ten album powstawał tyle czasu, że w sumie juz zapomniałem, że był zapowiadany. Ale jest. Na fb artysty wpadało coraz więcej zajawek płyty i zapowiadało się nieźle. Już samo wydanie albumu jest inne niz wszystko, bo zawiera przepisy na... zupy i nalefki. A o splifach jest parę słów. 
    Materiał muzyczny, jaki trafił na tę płytę jest chyba największym tu plusem. Już Erio, który wchodzi z 'Oświeceniem', wprowadza nas w klimat zupno-nalefkowo-splifowy. Za nim podąża Stona z bardzo konkretnymi, acz klasycznymi wejściami. Co ciekawe, choć króluje tu właśnie klimat Złotej Ery, nie brak tu jednak wtrętów nowoczesnych: elektronicznych wstawek, autotunów i tym podobnych wariacji. Jednak wszystko jest zagrane bez ciśnienia, co wcale nie musi oznaczać nudy. Kawałki są wyluzowane, czasem przyspieszają, ale to nadal muzyka dobra na ciepły, słoneczny dzień aby posiedzieć przy niej nad jeziorkiem i czilautować. Z tym, że to nieco inny czilaut niż np. taki od 2Cztery7 - mniej tu wibrującego funku, ale taki swojski. Poza Stoną na produkcji udzielili się tu jeszcze Wojak, SB, Expe, Quiz i Patr00, ale wszyscy trzymają się tego luźnego stylu. To taki wehikuł czasu, który co chwila przenosi cię w lata '90, stojąc jednak cały czas w 2014. Do tego wszystkiego mamy obfitość djów: DJ Gondek, DJ Paulo, DJ Grubaz, DJ Anusz, DJ Panda i DJ Te - Procent daje nam czystą, hiphopową zajawkę. 
    Proceente to taki rapper, którego rozpoznasz wszędzie. Nie tylko z powodu wady wymowy (którą bezlitośnie wypomina Wujek Samo Zło we intrze), ale i z powodu barwy głosu oraz tych codziennych-niecodziennych wersów. Nikt jak on nie potrafi opowiadać o pstrykaniu fotek na Szczelińcu, warzeniu nalewek, zawartości lodówki czy wizycie na obiad u babci. I pomimo barwnych opisów zwykłego bądź co bądź życia, swojego upodobania do picia i jedzenia, potrafi zaskoczyć czasem poważną rozkminką o odpowiedzialności, umierających bliskich, czy zejściu na złą drogę. Większość traków opowiada jednak luźne i nieskomplikowane historyjki o rapie, Czerniakowie, konsumpcji dobrych rzeczy i innych tego typu 'nudach'. Cały czas przebija poczucie humoru i dystans, szczytem jest zbitka z pana Szpakowskiego w 'Ostatniej szansy meczu', gdzie kompilacja wpadek słownych komentatora sprytnie wpleciona jest w tekst. Do tego wszystkiego Michał tak dobrał sobie gości, że wszyscy czują doskonale klimat, ale nie świecą tu na tyle, by przyćmić szefa. Może tylko Ostry średnio mi tu pasował - nie dlatego, że dał słabe wersy, ale jego entourage nie bardzo schodzi się z tym procentowym.
    Nie wiem jak to się dzieje, ale może to dlatego, że Procent mówi tu o rzeczach, które sam przeżyłem, lubiłem, odnosi się również do rzeczywistości, której sam doświadczyłem, choć młodszy jest ode mnie o prawie dekadę. Jednak ten album trafia do mnie wyjątkowo i bardzo mi się podoba - jego atutem jest szczerość i pozorna zwyczajność, ale iluż rapperów będzie miało odwagę przyznać się w wersach do tych wszystkich rzeczy? I to do tego z wdziękiem? Zgadzam się z Procentem - to jego najlepsza płyta!

OCENA: 5-\6             


niedziela, 27 kwietnia 2014

PROCEENTE - ZNAKI ZAPYTANIA 2

Aloha 2014

1. Intro 
2. Błysk   feat. IGORILLA
3. Śmiechu Warte
4. Plany
5. Znaki Zapytania 
6. Historia Złożona 
7. Proceente 
8. Pociąg    feat. SKAJSDELIMIT, KLEMENS 
9. P.S.T.    feat. MAXIM
10. Klisze 
11. Bez Cenzury    feat. SIÓDMY 
12. Dobre Chwile    feat. MIMI
13. Kac Manifest    feat. BLEIZ
14. Chcieć Umieć Zrozumieć   feat. ECHO 
15. Trzeba wierzyć    feat. SKORUP 

    Procent to jeden z najbardziej aktywnych hip hopowych działaczy na naszej scenie. Nigdy na plakatach, nigdy na przedzie stawki, ale zawsze konsekwentnie robi swoje i po swojemu. Jego label aloha ma na koncie sporo ciekawych wydawnictw i... spory szacunek. Dziś, na 10-te urodziny Aloha, Proceente wydał zrewitalizowaną płytę 'Znaki Zapytania'. To to samo, co dekadę temu, ale... wcale nie to samo. Przewrotny pomysł.
    Podkłady robili ci sami ludzie, co wcześniej: Malin, Kociołek i TMK Polej. Z jedną różnicą: pojawia się tu Zbylu - nie jest to bynajmniej hołd złożony producentowi, tylko po prostu dwa bity przepadły i ktoś musiał zrobić nowe. Zbylu wydawał się w takim razie nie dość, że idealny, to jeszcze pod ręką. Wpisał się on w klimat, choć jeśli wiesz, że to Zbylu, słychać, że to sporo nowsze podkłady. Wszystko to składa się na nieco obdrapany z patyny starości zestaw bitów, które, dobrze znane, brzmią wcale nieźle. No dobra, są momenty lepsze i gorsze, bo taki 'P.S.T.' nie wchodzi mi zupełnie i nic się w tym względzie nie zmieniło. Jedyne, co się zmienia, to praca DJ Te, który dodał skrecze i cytaty z przeróżnych źródeł.    
    Proceente jest rapperem dość specyficznym i albo lubisz jego styl albo cię denerwuje i nie ma innej siły - jest to emce charakterystyczny. 'Czerniakowski przyczajony cwaniak' podaje nam zaktualizowane teksty z części pierwszej, choć niektóre teksty zmieniły się totalnie i dostały nowy entourage, zachowując jednak stary sens. Procent zaprosił na ten projekt rapperów, z którymi często nagrywa, lub też lubi współpracować. Dlatego mamy tu różne gościnne zwrotki, z których część jest spoko, a części mogłoby nie być w ogóle. Fajnie ogarniają tu swoje wersy Igor, Pudel, naturalnie Skorup i może Bleiz, natomiast rozczarował mnie przede wszystkim Skajs.
    W sumie to taka ciekawostka - prezent na urodziny dla samego siebie. Dla sentymentu można sobie tego posłuchać - zresztą, nie jest to wcale zły mikstejp, bo słucha się tego lekko.  Osobiście wolę oryginał, ale i część druga bardzo nie kuleje. Ot, taki patent.
 
OCENA: 4-\6


piątek, 4 maja 2012

GALIMATIAS - PROCEENTE

Aloha 2009

1.Możliwości
2.2012    feat. WUJEK SAMO ZŁO
3.Niezatapialny
4.Podróż Do Źródeł Czasu    feat. JAN NOWICKI
5.Miłość do muzyki w czasach kryzysu   feat. MAŁY ESZESZ
6.Suzuki Swift
7.Uliczny Styl 
8.Śmiechu Warte 2
9.Permanentna Inwigilacja
10.Wkurwienie Maksymalne    feat. WDOWA
11.Dzień Jak Codzień   feat. EMAZET, MAŁY ESZESZ
12.Jadę Na Rowerze   feat. NUMER RAZ, PABLOPAVO
13.SKIT
14.Galimatias   feat. FRENCHMAN

    Druga płyta członka Szybkiego Szmalu wyszła pięć lat po jego debiucie ze 'Znakami Zapytania'. W zasadzie na scenie było cicho o Procencie, no, pomijając fajną 'Jedyneczkę' z Emazetem i założeniem Aloha Ent. Tak więc, nawet jeśli o Proceente nie było bardzo słychać, był on zajęty propagowaniem kultury hip hop.
    A owa druga płyta, to wcale nie jest galimatias. To planowe działanie, wszystko jest poukładane jak należy i dobrze przemyślane. Za muzykę odpowiada Malin, który ma specyficzne brzmienie bitów: lekko reggujące, bujające, ze szczególnym wajbem. Nawet nie wiesz kiedy zaczynasz kiwać głową. A w dodatku kawałki nie są zbyt długie, więc nie jest nudno. Kiwa głową, dzieciak, kiwa.
    Proceente nie jest emce, którego wszyscy polubią. Ma oryginalną barwę głosu i sposób rymowania. Ale muszę przyznać, że nie brzmi to źle. Wręcz przeciwnie, słucha się przeważnie tego dobrze, zwłaszcza, że liryka poparta jest świetnymi, kołyszącymi bitami Malina, na których Proc dobrze się sprawdza. Nie wszystko jest idealnie, ale jest ok. A goście? Zaskakuje nieco obecność charyzmatycznego aktora, Jana Nowickiego, który przemawia w genialnym traku 'Podróż do źródeł czasu'. Wujek Samo Zło jak zwykle plepleple bez rymów, pomyłką dla mnie są jego występy na płytach... Za to Mały EszEsz pojawia się na płycie w bardzo fajnym stylu, tak samo jak Wdowa - chyba najlepsza kobita na majku w Polsce.  
    Nie spodziewałem się rewelacji, a tu niespodzianka - to bardzo porządna płyta. Nie wiem, czy nie najlepszy krążek Procenta, w każdym razie słucha mi się go całkiem dobrze i nie muszę skipować. Nie ma bangerów (no, 'Podróż...' jest super), ale i nie ma lipy. Dobre.

OCENA: 4+\6