Pokazywanie postów oznaczonych etykietą śmiech. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą śmiech. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 8 października 2015

ŚMIECH - ŚMIECH NA SALI

nielegal 2015

1. Dzień inwazji    feat. FOLKU
2. Będzie grubo
3. Słuchawka w play     feat. FOLKU, JUHACINO  
4. Chwila przerwy 
5. Mam tego dosyć   feat.  FOLKU, JUHACINO 
6. Zawsze byłem gorszy

    Śmiech już działa od jakiegoś czasu na scenie krakowskiej, udzielając się w różnych projektach. Aktualnie bierze udział w akcji Under Draft, promującej zdolnych rapperów z podziemia. Na tejże fali Śmiech wydał swój solowy materiał, bodaj pierwszy solowy.
    Poprzednia płyta Śmiecha bowiem była wydana wraz z Folkiem - i po kumpelsku, Folku pojawia się tu nie tylko jako kolega rapper, ale również jako producent. Odpowiedzialny jest on za połowę kawałków - w tym energiczny wejściowy trak, jak i kończące płytę, równie pełne werwy numery. Drugim z bitmejkerów jest stawiający na klasyczne patenty Hauas, robiący bardzo przyjemne, bujające podkłady, siedzące w klimacie Złotej Ery. Ostatni, z tylko jednym podkładem jest Jimmy Kiss - wysmażył on bardzo przyjemny kawałek 'Chwila przerwy' - nie wiem, czy nie najlepszy tutaj. Muzyka, choć mocno osadzona w korzennym, samplowanym brzmieniu, brzmi wystarczająco świeżo, żeby kiwała głową. Podoba mi się.
    Śmiech zmienił swoje oblicze. Ze zwyczajnego rappera z flow jak tysiąc innych zmienił się w typa lecącego po werblach niczym Tech N9ne. Nauczył się zwalniać i przyspieszać i choć nie jest to 100% podróbki, to inspirację słychać wyraźnie. A do tego jego teksty tez przeszły pewien uplift. Śmiech potrafi szydzić sam z siebie, pokazuje swój świat w nieco krzywym zwierciadle, z taką pewną zjadliwością. To taki niepozorny koleś, którego nikt nie zauważa, ale kiedy wchodzi do studia, wychodzi z niego zwierz :) Na majku towarzyszą Śmiechowi Folku i Juhacino, którzy, choć poprawni, zostali już nieco z tyłu za Śmiechem.
    Spory progres, nowy styl, który choć trąci zbyt mocno 'inspiracją', brzmi nieźle, bo Śmiech daje radę z tymi zmianami tempa i upychaniem słów w linijki bez potknięć. Do tego muzyka wyszła naprawdę fajna i w sumie zaczynam czekać na kolejny wspólny materiał Śmiecha i Folka. Bardzo fajna płytka, choć krótka.

OCENA: 5-\6


sobota, 23 marca 2013

NIC TU PO NAS - FOLKU & ŚMIECH

nielegal 2012

1. Play
2. Najgorsze za nami 
3. Nic tu po nas
4. Przełom I
5. Zawiodłem się
6. Nie potrafię kłamać
7. Pomimo
8. Przełom II
9. Dotyk rzeczywistości
10. Martwię się
11. Szczęśliwy numer(ek)   feat. JUHACINO
12. Żywot dziwoląga
13. Łańcuszek
14. Rewind

    Folku to dość aktywny producent i rapper na scenie krakowskiej, nagrywający w wielu różnych kolaboracjach. Śmiech za to, to rapper, który pojawia się nieco rzadziej, niemniej jednak, obaj koledzy postanowili nagrać coś razem. I wyszło, że 'nic tu po nich' :)
    Płyta ma poniekąd udowadniać, że prawdziwy hip hop nie umarł. Folku zrobił więc całą muzę w klimacie unowocześnionej klasyki. Czyli mamy tu sample na bumbapowych perkusjach, z dogranymi elektronicznymi, brzęczącymi basami i dźwiękami. Nie jest to nic odkrywczego, ani wybitnego - po prostu podkłady sobie lecą w tle i nie zwracasz większej uwagi na to, co brzęczy. Niektóre patenty są przyjemne, ale... mało wzruszające. Gdybym miał wskazać jakieś świetne podkłady, to dałbym... żaden. Wszystkie równe, wszystkie średnie.
    Na szczęście Folku i Śmiech mają więcej do powiedzenia, niż muzyka. Mają spoko flow i technikę, opowiadają w swych tekstach w zasadzie o wszystkim, z pewną dozą ironii i dystansu. W jednym z traków towarzyszy chłopakom Juhacino, którego znamy z duetu z Folkiem. Ogólnie teksty i flow wychodzą raczej na plus, chociaż nie jest to nic odkrywczego. Ot, przyjemnie posłuchać i tyle.
    W ogóle ten krążek to nic odkrywczego. Po prostu porządna, podziemna produkcja, mająca ambicje może stać się czymś więcej, ale troszkę jej brakuje. Zwyczajnie zwyczajna podziemna płyta. Taka spoko do posłuchania.   

ŚCIĄGA

OCENA: 4-\6