Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jimmy kiss. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jimmy kiss. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 4 lutego 2014

GANZ EGAL - WSZYSTKO JEDNO

Onest 2013

1. Obudź się   feat. WICHER 
2. C.H.E.Ł.M. 
3. Ponad to
4. Popraw obiektyw 
5. Wariacje #2 
6. Świat 
7. Hitman    feat. HUCZUHUCZ, PIRZMACK, ADEY, DJ DANEK  
8. Hitman    feat. HUCZUHUCZ, PIRZMACK, ADEY, DJ DANEK (ZeroJeden Remix)
9. Outro 

    Ganz Egal to Gori, Willson, ZeroJeden i Jimmy Kiss, którzy tworzą kolejny chełmsko-lubelski projekt i jest to kolejny album, mający zaskoczyć siłą Lubelszczyzny. Zerkając co jakiś czas na stronę Onest znajduję tu coraz to ciekawsze produkty, dlatego zacząłem przyjmować każdy bez wahania.
    Produkcją podzielili się Jimmy Kiss i ZeroJeden, a na dekach pojawia się DJ Danek. Wbrew pozorom, podkłady są zróżnicowane, bo sam Kiss potrafi wejść z rozlazłym i 'ambitnym' 'Obudź się', które raczej uśpi cię dość szybko, aby zaraz zmienić zupełnie klimat w 'C.H.E.Ł.M', gdzie dał zupełnie klasyczny podkład. ZeroJeden za to zdecydowanie woli klasykę i produkuje fajne, bujające i nieco spokojne bity, które nie są nudne i nakręcają fajnie klimat. I powiem, że o ile Kiss swoim wejściem (to przecież dwa pierwsze kawałki) sprawił, że trochę się skrzywiłem, to ZeroJeden mnie nieco uspokoił. No, jeden 'Hitman' - posse track udał się Kissowi, choć i tak wersja ZeroJeden jest lepsza...  
    Rapperzy w projekcie są. No są: porządni, z dobrymi tekstami i w ogóle nie ma po co narzekać. Ale z drugiej strony zarówno Gori, jak i Willson są wzięci ze środkowej półki i żadnej rewelacji tu nie ma. Ok, mają niezłą technikę, bo nie przypominam sobie żadnych kwadratów z ich strony. Ok, mają porządne teksty, ale nie zapamiętałem żadnego - starałem się nawet zapisać coś, co mnie uderzyło po uszach, ale nie znalazłem nic szczególnego. Ot, średnie rymowanie z płytkimi i oklepanymi hasztagami typu 'chudy melanż, gruby melanż #siostry Grycan'...
    Spodziewałem się może nie tyle bomby, co chociaż granatu, ale... Dostałem kapiszony. Dobra, dobra, album nie jest zły, ale takich płyt w tym roku było ze 30, a może więcej. Nudnawa muza, rap bez szału... Przeciętność, panie. 

SAM WEŹ SPRAWDŹ

OCENA: 4-\6


niedziela, 12 maja 2013

WERNIKS - WICHER & JIMMY KISS

nielegal 2013

1. C.Monet 'Impresja. Wschód słońca'
2. S.Dali 'Miękkie zegary'
3. E.Munch 'Krzyk'
4. P.Picasso 'Guernica'    feat. TMK aka PIEKIELNY, ROVER, ROBAK
5. P.Bruegel 'Wieża Babel'
6. G.Arcimboldo 'Ogień'   feat. DJ IKE, CZILI

    Niby zwyczajny duet: rapper i producent. Ale rapper nie lubi być nazywany rapperem, a producent jest w teorii mało znany, ale przecież jego bity są na albumach HuczuHucza, czy TMK. Do tego tytuły kawałków - przecież to nic innego, jak tytuły obrazów wraz z ich autorami! Intrygujące, przyznacie.
    Jimmy Kiss to dobry producent i pokazuje on na tej epce swój kunszt. Klasyczne bity, oparte o fajne sample, na bujających perkusjach to coś, czego bardzo przyjemnie się słucha. Do tego każdy trak ma wstawki wokalne - czy to samplowane, czy to fragmenty różnych filmów i programów. Wszystko ma swój sens i pasuje do klimatu i koncepcji jak ulał. Dobre. Zwłaszcza bit killer - 'Guernica'.
    Wicher to chyba raczej poeta niż rapper, ale poeta z bardzo porządnym flow i warsztatem. Jednak do zrozumienia tej płyty potrzeba czegoś więcej, niż pary uszu, bo pomiędzy nimi powinno znajdować się sporo zwojów więcej, niż ma się po gimnazjum. To wypadkowa między sztuką, architekturą - ba, wręcz geografią, sportem, polityką i literaturą i daje to pozorny misz masz. Każdy numer inspirowany jest kolejnym obrazem - więc w czasie słuchania warto znaleźć sobie każde z malowideł i kontemplować - może to ułatwi zrozumienie? Ja z każdym kawałkiem musiałem mocnej podtrzymywać szczękę, bo groziła roztrzaskaniem o podłogę. A dywanu nie posiadam. Czterech gości na majku na szczęście mają równie dobre pojęcie o kulturze świata i potraktowali zaproszenie poważnie.
    Odpadłem. Myślałem, że w tym roku niewiele mnie zaskoczy, ale 'Werniks'... Nie będę ukrywał, że rozpieprzył mnie na drobne kawałki. Szok. Polecam wielce!!!   
 
KONIECZNIE POBIERZ!

OCENA: 6\6