Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kowall. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kowall. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 23 stycznia 2014

RY23 & KOWALL - ŁYKENDÓWKA 2 CZYLI POWRÓT ZOMBIE


nielegal 2013

1. 07 Zgłoś Się   feat. RUDI  
2. Mamy Tutaj Wszystko
3. Wyją Wilki    feat. MASKOT
4. Wiem Po Co Tu Jestem    feat. RUDI, BUCZER 
5. Było Inaczej   feat. GALON, DJ CRK 
6. Jestem Imprezą   feat. HAZARD 
7. Kac   feat. RAFI 
8. Nie Siedź W Domu 
9. To Wypływa Z Serca   feat. DJ SOINA 
10. Złe Emocje   feat. DOLUN, JEUNE RAS
11. Mamy Tutaj Wszystko Rmx (Prod. Rx)
12. Wiem Po Co Tu Jestem Rmx (Prod. Ry23)
13. Było Inaczej Rmx (Prod. Mn`M)

    Na jednym z portali znalazłem wiele mówiący komentarz odnośnie tej płyty: dla kogo to jest wydawane? Pomyślałem, że hola hola, Ry wcale przecież nie jest złym rapperem - fakt, że jest niedoceniany, nie oznacza, że jest słaby. Ok, ma swoje wady, ale i zalety również - jak każdy. Ja akurat nie mam nic przeciwko. Pewne zaniepokojenie wzbudziła raczej we mnie informacja, że album nagrano w niecałe 50 godzin...
    Chłopcy pobrali podkłady od w wiekszości znanych producentów rzeczy nowoczesnych. Jest tu Goti, PTK, Daemo, Snake, Pantomas, Dolun, RX, Mn'M i sam Ry w remiksie 'Wiem po co tu jestem'. W zasadzie nie jest aż tak bardzo nowocześnie, jak można było się spodziewać po ksywach producentów. Goti, który ostatnio sporo ciekawych rzeczy wypuszcza spod swych palców, dał takie nieco g-funkowe podkłady, a 'Mamy tutaj wszystko' kojarzy mi się z Eve 'Blow your mind' trochę... Tak samo 'Jestem imprezą' zresztą. W ogóle taka stylistyka trochę późnego Dre. PTK dał dwa południowe bangery, Daemo zwolnił tempo, za to Snake, Dolun i Pantomas je nieco podkręcili dość klasycznymi kawałkami. Na końcu mamy jeszcze trzy remiksy wcześniejszych kawałków: g-funk od Rx, Ry i nieco inny od reszty Mn'M.
    Z tych dwóch rapperów znacznie bardziej wolę Ramonę - jest znacznie bardziej charakterystyczny i ma bardzo bujające patenty na kawałki, choć zbyt często opiera swoje teksty na kompletnych banałach. Kowall za to jest bardzo nierówny, czasem uda mu się nawinąć coś niezłego, ale niestety większość wersów ssie. Poruszane tematy w generalnie zamykają się w sferze imprezowej i traktują o chlaniu i pannach - te puste teksty doskonale pasują do tego klimatu. Naliczyłem cztery (słownie: 4) traki, które mówią o czymś innym, niż zabawa i do tego w mało wyszukany sposób. Płycizna liryczna niestety rządzi na tym albumie - najprostsze, przewidywalne rymy. Poza gospodarzami łykendówki dwukrotnie pojawia się Młody Wilk Rudi, pasujący do klimatu Buczer, całkiem nieźle nawijający tu Maskot i kilku niewyróżniających się niczym emce, jak Galon, Hazard, Rafi ostatnio w fatalnej formie, marny Dolun, Szwajcar Jeune Ras, który jest tak słaby, że nie rozumiem, czemu pojawia się na kolejnej płycie Ry - bo rymuje po francusku? Tragedia. 
    Tak, to byłaby niezła płyta, ale teksty są tak (nie bójmy się tego słowa) chujowe, że wyciskają łzy z oczu. Ok, to byłaby niezła płyta imprezowa, aby sobie poskakać bez zwracania uwagi na to, co rapperzy pierdolą - tylko po co te kawałki poświęcony przemyśleniom o życiu? Dobra, to byłaby niezła płyta, gdyby nie było tu rapperów. No, refreny są ok. Nie pomaga niezłe stylo Ry23, nie pomagają goście, którzy są zbędni jak owsiki w dupie. Wracając do anonimowego pytania ze wstępu: dla kogo to jest wydawane?

OCENA: 3-\6 


środa, 6 lutego 2013

BRUDNA NATURA - GALON & KOWALL


nielegal 2012

1.Mimowolnie 
2.Mamy to coś   feat. RY23 
3.Wydaje ci się      feat. DJ SOINA
4.Niewiesz co jest   feat. KARTEL, DJ NORI
5.Wspomnienia 
6.Dworzec
7.Życie płata figle     feat. FLINT
9.Myślą że nas znają     feat. MASKOT
10.Niezależnie      feat. IZOOLL, HORY
11.Nie ma nas    feat. DJ WBL
12.Marna prawda     feat. DJ WBL
13.Niepasuje do tych miejsc    feat. SKORUP
14.Tutaj zostaje
15.Mamy to coś 2
16.Wiem że to lubisz
17.Kojarzysz      feat. HAYMAH
18.Billboard
19.Niezmiennie     feat. RY23
20.Życz mi     feat. CHERSTWY
21.Przedewszystkim    feat. RAFI
22.Wygram
23.Ciężką noc

    O grupie Cromm Cruac usłyszałem a właściwie przeczytałem po raz pierwszy jakieś 10 lat temu w magazynie PLAYA, wydawanym w Poznaniu. Od tamtego czasu skład nagrał kilka płyt razem i osobno, a także w różnorakich kombinacjach w obrębie poznańskiej sceny. Jako Galon & Kowall chłopcy wydali właśnie swoją drugą płytę - po 'Czystej Naturze' z 2010, nadeszła pora na naturę brudną. 
    To mikstejp, więc część podkładów będzie zaciągnięta lub wykorzystana skądinąd, ale część jest oryginalna, wyprodukowana przez takich ludzi, jak Armin, Greg, Fabster i RY23. To muza nowoczesna, ale bardziej w stronę klasyki, niż innych odjazdów - oznacza to tyle, że to po prostu fajne, kręcące bity, zagrane z biglem nowoczesne boombapy. Trochę elektronicznych dźwięków, ale nie za dużo. Czasem całość ubarwiona jest skreczami od DJ Soina, DJ Nori i DJ WBL, ale i tak, moim zdaniem, dje wykorzystani są w zbyt małym stopniu.
    Kowall i galon siedzą już tyle lat w grze, że w sumie nie powinno być już nic, czego by można się czepić. No i flow, technika, aż wreszcie teksty są bez zarzutu, słucha się chłopaków bardzo przyjemnie, tak samo jak gości. Moją uwagę zwrócili Maskot, Skorup (jak zawsze), Ramona i Izzoll (ale nie pozytywnie niestety - kobiety w Polsce nie umieją rymować...). Tematyka, jaką porusza Galon, Kowall i goście, to szeroko rozumiane życie - wszystko, co ich otacza i skłania do przemyśleń. Sa kawałki frywolne, bragga, imprezowe - przekrój pełny. Ale to dobrze.
    Bo dzięki temu płyta jest zróżnicowana i się nie nudzi. Nawet, jeśli trwa ponad 70 minut. Wszystko fajnie współgra i jest to naprawdę dobra pozycja. Spokojnie można ją polecić - nie będzie tu żadnych fajerwerków i odkryć, ale znajdziemy tu kawał dobrego hip hopu.    

OCENA: 4+\6