1. Nokturn feat. AGATA MOLSKA, DJ KEBS
2. Nadzieja feat. IZA KOWALEWSKA
3. Tommy Lobo
4. Dziecko we mnie feat. HADES, KĘKĘ, DJ EPROM
5. Anti Hype feat. MAREK PĘDZIWIATR, PIOTREK LEWANDOWSKI
6. No Turnin Back feat. MAREK PĘDZIWIATR, UNCLERRBITS
7. Nara feat. FLOJD
8. Latami feat. SOKÓŁ
9. Trudne szczęścia feat. BOXI, IZA KOWALEWSKA
10. Demony feat. VNM, TEN TYP MES, TOMSON
11. Santeria Perdition
12. Fabcir of Life feat. PROMOE
13. Departures - Odloty feat. ADAM KABACIŃSKI
Pierwsza producencka solówka Czarnego mnie położyła na łopatki, przyznaję. Dlatego wiele sobie wyobrażałem po nowym albumie. Wydany nieco obficiej, choć w podobnym graficznie klimacie sugeruje, że będzie podobnie. Czarny zapowiadał rewolucję...
Rewolucja, czy nie, Czarny to geniusz konsolety. Nie ma wcale zamiaru zamykać się w sztywnych ramkach hip hopu jako takiego, ale bezczelnie wyłazi z buciorami poza. I to, o zgrozo, wcale nie w stronę trapów i njuskuli, jego mać! Sprawdźcie 'Nadzieję' - to piękny podkład dla wokalistki, nieco zaskakujący takim może przedwojennym klimatem - ale brzmi to świetnie. Kawałki instrumentalne, choć jest ich bardzo niewiele, są złożone i intrygujące - i o to chyba chodzi. Reszta traków to podkłady dwojakie. Są takie ambitnie wyciągnięte poza nawias, przypominające różne jazdy spod znaku Ninja Tune, czasem nujazzowe, czasem ambientowe. Czarnego wspomagają tu muzycy z Night Marks Electric Trio i przyznam,że brzmi to bardzo świeżo i czysto. Perfekcyjnie. Reszta to jazzujące bity, stworzone pod rapperów - równie dobre, tyle, że zmieniające jakby kierunek słuchania. To bardzo przyjemna podróż przez muzykę - niekoniecznie rap, co najwyżej niezwykle szeroko pojęty hip hop.
Mamy tu dwa rodzaje wykonawców: rapperów i wokalistów. Tych pierwszych jest jednak dużo więcej. Hades po znajomości daje jak zwykle niezłe wersy, Kękę zaś, pełen ognia daje upust żalowi - nie jest tym razem zadziorny, tylko gorzki. Flojd przypomniał się w bardzo dobrym stylu i na tym zawiesistym podkładzie dał rzeczywiście dobre wersy - pomijam lekko poprzestawiane akcenty, bo jak rozumiem, to 'celowy zabieg artystyczny'. Sokół wszedł w klimat wspaniale i podbija tu poziom grubo. Boxi nie bardzo pasuje do tego bitu i choć napisał niezły tekst, to nie specjalnie wyczuł muzykę - przynajmniej dopóki nie wszedł bit. Duet VNM i Mes rozwalają stylem - oni czują to, co się tu dzieje doskonale i potrafią się podłączyć bez bólu. Niejakim zaskoczeniem jest tu obecność legendy szwedzkiego rapu z Loop Troop, Promoe - wyborny, jak zwykle mocno zaangażowany tekst i świetne wykonanie. Drudzy wykonawcy, czyli wokaliści, to zupełnie inny świat. Mamy tu w sumie tylko dwójkę: obdarzoną pięknym głosem Izę Kowalewską, która zmiata z nóg swoją 'Nadzieją' i doskonale wzbogaca kawałek z Boxim oraz Tomsona. Jednak wszystko się przenika i współgra ze sobą: muzyka, rapperzy i wokaliści.
Tak, tego właśnie się spodziewałem. Ambitnej muzyki, nieszablonowej, nie stojącej w miejscu. Czarny po raz kolejny udowadnia, że jest warty słuchania i warty jest dużych pieniędzy. ciekawe, czy Prosto zdaje sobie sprawę, że ma na stanie taki skarb? Nie znajduję innego słowa, aby podsumować krótko te płytę, jak tylko PIĘKNE.
OCENA: 5\6