Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 2006. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 2006. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 18 marca 2012

W STREFIE JARANIA I W STREFIE RYMOWANIA - DINAL

nielegal 2006

1. Introfon
2. Mili ludzie
3. Zawiść w chuj feat. ZKIBWOY, DJ DEFORMA
4. Spirala zła
5. Ty feat. LILU
6. Papa wankz
7. Lawsang zła
8. Bułki z szynką feat. DJ BRK
9. To nie jest ten feat. BASIAH, DANIEL DRUMZ
10. Chryzantemy złociste
11. Zostawiłem mój portfel na Malince
12. Absolwenci
13. To jest ten
14. Siewka, bity ściema feat. MICHUJ
15. Talent feat. DANIEL DRUMZ
16. Konik, szamka, lulu
17. Autrofon

Opolski rap ma się świetnie, pod warunkiem, ze reprezentuje go Dinal. No bo kto zna innych reprezentantów opolskiej sceny? Za to Pan Wanxx, Mej, Urb i Karol
Już 6 lat temu Mej pokazał, że jest świetnym producentem, operując samplami i dźwiękami w sposób niezwykle przewrotny, tworząc klasyczne podkłady, przywołujące na myśl lata '90, zarówno wschodniego wybrzeża, jak i czasem zachodniego. Pod względem muzycznym nie ma się po prostu do czego przyczepić, muza płynie, a Ty kiwasz łbem jak głupek. I do tego niezłe skracze.
Co do warstwy lirycznej, to czasem niestety słychać niedociągnięcia we flow i stylu, choć teksty są bardzo dobre, wywołują uśmiech i pełne aprobaty kiwnięcia głową. Jest tu wiele zabawy słowem, cytatów ze znanych kawałków, wyraźnie widać, że emce doskonale bawią się przy majku, a dzięki temu ma z tego radość również i słuchacz, bo wyraźnie widać, że jest to płyta bez spinki i na luzie. Goście są w sumie mało zauważalni, poza Lilu i Zkobwoy'em (Brudne Serca in da house!). Wspomniany kawałek z Lilu ('Ty') jest bodaj jednym z najlepszych, z fantastycznym bitem i świetnymi wersami, zostającymi w głowie.
Ku podsumowaniu skłaniając się, przyznać trzeba uczciwie, że już w 2006 Dinalowie rozpierdalali mikrofony. Nie ma co się pieścić, mimo pewnych niedociągnięć, płyta była świetna i rokowała na przyszłość. Czas pokazał, że słusznie. To taki przedsmak przed Brudnymi Sercami, Starszym Bratem itd., który warto sprawdzić. Super robota.

ZACIĄGNYWANIE

OCENA: 5\6

piątek, 2 marca 2012

INNI NIŻ WSZYSCY - TRZECI WYMIAR

Camey 2006

1. Niosę Płytę (Intro)
2. Wuuuf feat. WALL-E, ESEE, DON GURALESKO
3. Czarne Chmury Nad Miastem
4. Chcę Się Obudzić...
5. Żeby Zostawiać Ślady feat. PRIMO
6. Inni Niż Wszyscy
7. Pieniądze
8. Music (Skit)
9. Umiejętnosci feat. WALL-E
10. Przejdź Się W Moich Butach
11. Powoli Robiło Się Jasno... (Szad Solo)
12. Cień Wątpliwości
13. Szkoda Flow feat. ŁASUCH
14. Cały Czas W Grze! feat. ONE MAN ARMY
15. I Nie Ma Dnia Bym O Tym Nie Pamietał + Hidden Bonus Track

Po ogromnym sukcesie pierwszego krążka grupy z Wałbrzycha, 'Cztery Pory Rapu', Nullo, Szad, Pork i DJ SPH powrócili po trzech latach z nową płytą. Wprawdzie lud trochę powiesił na nich psów za 'sprzedanie się' i zrobienie hitu, ale... niewiele ich to obeszło. I słusznie.
Za muzykę odpowiedzialni są DJ Sph, Creon, Laska i Magiera - czyli White House. Dodatkowo winą za skrecze można obarczyć SPH i Creon'a. Zatem muzę mamy pełną głębokich basów, z nowoczesnym brzmieniem, ale nie plastikowym. Czasem nawet znajdą się bity z jazzowym feelingiem, takie jak 'Cień wątpliwości'. Bity przyjemnie płyną, kiwamy do tego głową i wszystko jest naprawdę w porządku.
Nie da się ukryć, że 3W ma dobrych emce. Nie wiem, kto jest najlepszy, bo raz Nullo, a raz Szad, a czasem Pork dają rymy z taką techniką, że można rozdziawić gębę i słuchać. Przyznam, że tytułowy trak to istny pokaz skillsów wszystkich rapperów i zupełnie rozpieprza. Goście też są w porządku, choć tak naprawdę tylko Gural dorównuje gospodarzom i jedzie na ich poziomie. Ciekawostką jest hidden track na samym końcu, gdzie wszyscy jadą... po angielsku - ale wcale całkiem w pytkę! Typowo dla FFOD.
Że niby 3W to tandeta? E tam, to bardzo sprawni emce na majku, z doskonałymi tekstami i techniką. Maja pomysły na kawałki, to wszystko ładnie brzmi i słucha się tej płyty z przyjemnością. Jedna z lepszych płyt 2006, do której można nadal wracać, bo brzmi tak samo świeżo jak dawniej.

OCENA: 5-\6

poniedziałek, 31 października 2011

REFLEKSJE - DEEP & BOBIK

UMC 2006

1. Hardcore Poznań feat. WBU
2. Refleksje
3. Ruszmy
4. Nie zatańczę
5. By wybaczyć
6. Retrospekcje
7. Skit
8. Niewolnicy chodźcie feat. MARI
9. To nie daje zasnąć
10. Biznes
11. Jesteś ze mną
12. Studio Cuma feat. MARI
13. Może to nie ty
14. Pogubione troski
15. Wiem że...
16. Nieśmiertelny
17. Zejdź na ziemię feat. WBU

Deep i Bobik to dwaj poznańscy emce reprezentujący stajnię UMC, kojarzoną raczej z melodyjną i komercyjną częścią poznańskiej sceny, zwanej hiphopolo. Powinniśmy się bać? No cóż, Deep to były członek 52 Dębiec, więc byłoby to trochę ostrzejsze polo...
Zaczyna się więc od mocniejszego uderzenia pod tytułem 'Hardcore Poznań', a potem wcale nie zwalnia - fani tzw. hiphopolo średnio znajdą tu coś dla siebie - mało śpiewanych, melodyjnych refrenów, trochę przeklinają i nie rymują o miłości romantycznej...
Muzyka na płycie wyprodukowana została w większości przez Deep'a, czasem przy współpracy z Tabbem i Bobikiem. Jest to muzyka robiona głównie bez sampli, ale toczy się całkiem przyjemnie i nie są to melodyjki mające wpadać w ucho i być katowane przez radiostacje 50 razy dziennie. Nie znaczy to, że są to jakieś surowe, hardkorowe biciory - są dość melodyjne, choć ciężko byłoby zrobić z nich dzwonek na telefon...
Deep jest nieco lepszym MC, ale obaj z Bobikiem mają charakterystyczny styl i całkiem niezłe, mądre życiowo teksty, których warto posłuchać. Ja wiem, że styl ten przypomina nieco 52 Dębiec, ale przecież to w sumie jeden korzeń...
Płyta jest bardzo spójna i równa, chociaż są kawałki, które moim zdaniem się wybijają: 'Biznes', 'Wiem, że...', czy 'To nie daje zasnąć'. Jednak znając inne, bardziej komercyjne, dokonania stajni UMC Records, poczułem się miło rozczarowany albumem Deep & Bobik, bo jest to po prostu dobra płyta - trochę niedoceniona chyba właśnie z powodu labelu, jaki wydał tę płytę. Ale warto dać im szansę!

OCENA: 4\6