Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ths klika. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ths klika. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 29 czerwca 2014

THS KLIKA - DLA DZIELNIC MUZYKA

Slang 2014

1. Intro
2. Dla dzielnic muzyka
3. Kocham tą Warszawę    feat. BABA THS
4. Na ławce siadam
5. Idę spacerem
6. Nocne eskapady
7. Odkąd pamiętam     feat. PONO
8. Wychowani na sporcie   feat. JAŹWA
9. Krótki żywot     feat. JURAS
10. Co z tą polską będzie    feat. HUDY HZD
11. Dopalacze
12. Wiara i pieniądze   feat. CEBULS
13. Patologia nie wybiera    feat. DROPS DRS
14. Outro

    To już trzeci album uliczników z Pragi Południe. Romeo, Suja i DJ Def uderzają znowu w ten sam punkt - w dzielnice miast. Album nie wywołał na forach szału, chyba tylko w gimnazjach odbił się szerokim echem - fakt, że nie słyszałem od THS dawno niczego dobrego. Niby ich pierwszy album to klasyk ulic, przynajmniej za takiego jest uważany, ale mnie i tak nie przypadł do gustu - chyba byłem na to za stary...
    Kiedz popatrzymy na listę bitmejkerów, okaże się szybko, że to przekrój warszawskich producentów - od weteranów, aż po tych głodnych, młodych. Wejście Piotrasa z tytułowym kawałkiem jest zaiste powalające - materiał zaczyna się porządnym jebnięciem w czaszkę. Potem jednak temperatura gwałtownie opada - Szczur, Zbylu dają kolejne podkłady - bujające, kalsyczne, choć bez elektryki. Raders w 'Idę spacerem' wykorzystał fantastyczne sample z piosenki Gwen McCrae's "I've Got Nothing to Lose but the Blues" i to powoduje ponowne podwyższenie temperatury, jednak amplituda jest iście sinusoidalna (kurwa, takie trudne słowa...). Chłodno jest przy DJ 600V i Zbychu ZHNN, nieco cieplej przy Masterbitu, Piotrasie, Orło ZWB i Radersie. Ogólnie jednak powiedzieć muszę, że najlepsze, co mnie tu spotkało, to właśnie podkłady. To klasyczny klimat, muzyka dla dzielnic i w sumie, choć niektóre podkłady są dobre, niektóre lepsze, to ogólnie bity są na plus - daję czwórkę. Aha, dobrze, że jest tu DJ Def - najlepsze ogniwo składu.   
    Dobrze, że przynajmniej muzyki tu się da słuchać, bo kiedy dochodzi do rapperów, jest już gorzej. Suja i Romeo stoją w swoim grajdołku od pierwszego albumu i nie robią nawet kroku wprzód. I o ile jeszcze Roman brzmi jako tako, to Suja leży i kwiczy. Ale nie ma tu w sumie potrzeby rozkminiać, kto jest lepszy, kto gorszy, bo cały album wypełniony jest frazesami i banałami jak toi toi po imprezie plenerowej. Jeszcze, żeby te bzdety typu 'póki mam w kieszeni hajs, jest wery najs' zarymowane były jakoś oryginalnie, czy wyjątkowo, pewnie wraz z tymi podkładami stanowiłyby znośny konglomerat (znowu trudne słowo...), jednak liryka jest w chuj prosta (o, te słowa wszyscy znają!!), do tego stopnia, że czasem wręcz rapperzy żenują poziomem. Owszem, sporo jest płyt, zawierających dużo większy współczynnik chujowości, ale trzecia kolejna płyta mogłaby już do czegoś zobowiązywać większego, niz poprzestawiane akcenty, potknięcia na bicie i arcybanalne wersy. Nawet goście nic tu nie wnoszą, ze wszystkich chyba najciekawiej wypadł Pono, ale to i tak dość średnia półka.
    Zastanawiam się, dla kogo jest ten album? Gimnazjaliści się może zajarają, patologia nie wybiera. Jednak ci kolesie mają po trzydzieści parę lat! Zatem co chcą osiągnąć tym bełkotem? 'Ty wiesz o co cho, wszędzie czai się zło', kurwa, mój dziesięcioletni syn złoży ciekawsze wersy! Przecież ten zespół nagrywa już tyle lat! Fejspalm. Dobra, nie jest to album tragiczny - jednak zupełnie wtórny, a THS pokazują, jak bardzo stoją w miejscu, zamiast iść naprzód.

OCENA: 3\6


wtorek, 29 maja 2012

DŁUGOPIS KARTKA - THS KLIKA

Slang 2009

1.Intro
2.Długopis kartka
3.Studio tatuażu
4.Gdybym mógł    feat. SADZYK SKR
5.Szkoda chłopaka   feat. BABA
6.SKIT Uzależnieni od rapu
7.Idziemy z rapem
8.Osiedle nocą   feat. PRASKA KSIĘŻNICZKA
9.Piątek Trzynastego
10.SKIT Onpluged
11.Szybki weekend
12.No dawaj chodź...    feat. PRASKA KSIĘŻNICZKA
13.Życie na przedmieściach
14.Biało czerwoni   feat. ZBYLU ZHNN
15.Jedna chwila   feat. ORŁO ZWB
16.Co piszczy w trawie
17.Zmarnowane talenty
18.Outro

    Warszawska południowa Prażka i jej rezydenci: Suja, Romek i DJ Def nagrali swój drugi album, po dobrze przyjętej 'Liryce Chodnika'. Uliczny styl, ciężkie życie - wiadomo było czego się spodziewać, zresztą, dzieciaki się jarały...
    Skoro styl uliczny, to niczym dziwnym będzie fakt, że sporo bitów na płytę zrobił Szczur, lubujący się w klimatycznych bitach, leżących lekko ponad popękanym chodnikiem. Pozostałe podkłady wyszły spod paluszków takich ludzi, jak Piotraz, Dos, Fresh, DJ Bosk, Mate, Master Bit i Norbertas i każdy z nich, bardziej lub mniej, wpisuje się w konwencję ulicznego rapu. Każdy z nich jest dobrą ilustracją do opowieści o ciężkim życiu na blokach...
    A z historii Suji i Romka można wywnioskować, że Gocław to miejsce dość tragiczne i smutne - patrząc na te blokowisko w sumie się nie dziwię. Są to opowieści o ciemniejszej stronie zycia, przetykane weekendowymi wstawkami o zabawie, czy patriotycznymi nutami. Do tego Suja i Romek do najlepszych raperów nie należą i nawet jeśli znalazłem parę kawałków, do których kiwałem głową ('Długopis kartka', czy 'Co piszczy w trawie') - one wpadły jednym uchem, wyleciały drugim. Nic nowego, nic odkrywczego - to wszystko już było. Gości za to w ogóle nie zauważyłem i równie dobrze mogło ich nie być.
    No tak. Da się tego słuchać, ale jak dla mnie, to nic szczególnego. Takich nawijek o życiu na blokowisku słyszałem milion i nawet nie zapamiętałem jednego ciekawszego wersu, wszystko przeleciało mi przez uszy i nic nie zostało. Chłopcy robiąc trzecią płytę muszą się postarać odrobinkę bardziej...

OCENA: 3-\6