Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kacper hta. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kacper hta. Pokaż wszystkie posty

sobota, 27 czerwca 2015

KACPER - TABULA RASA

Ganja Mafia 2015

INTRO
1. Tabula Rasa
2. Wilk    feat. SŁOŃ, JONGMEN
3. Kiedy przyjdzie ten dzień
4. Biografia
5. Mogę być sam jeden    feat. PALUCH
6. Dead hater
7. Na własnej skórze    feat. NIE DLA WSZYSTKICH
8. Pięciolinia    feat. ANGELIKA ANOZIE
9. Pierdolony hit
10. Jeśli boisz się
11. Szkoda łez na Ziemii
12. Belweder
13. Big Black Dick
14. Czarny kot
15. Nie wkurwiaj mnie    feat. BEZCZEL, DAWIDZIOR, FONOS
16. Ślepcy
17. Sen Samobójcy
18. BONUS TRACK : David Kupler feat Kacper - Zakopać Judasza
19. Pierdolony hit (Gibbs REMIX)
OUTRO

    Kacper jest jednym z ciekawszych uliczników - ma charakterystyczne flow i nieco inaczej patrzy na świat. Tym razem jednak sam spojrzał na rapgrę inaczej, niż nas przyzwyczaił. Trzeci album solowy Kacpra to 'niezapisana karta' - nowy rozdział w karierze rappera. Jak to wyszło?
    PSR dostąpił zaszczytu produkcji całego albumu - nie powiem, żeby to był specjalnie utalentowany producent, ale... dał sobie tu radę. Balansuje nieco pomiędzy syntetycznymi, njuskulowymi bitami, nieco w typie dyskoteki z czasów euro dance ('Mogę być sam jeden'), a obdarzonymi ciepłym feelingiem trakami, takimi jak 'Biografia', gdzie fajny, reggowy wajb podsycany jest solówkami na klawiszach i gitarach. Takich rzeczy jak wspomniana 'Biografia' są w znacznej mniejszości - prawie cały materiał to elektroniczna muza, czasem ocierająca się o europejski kicz z lat '80 i '90, czasem mająca sporo tego blingowego blichtru. PSR stara się tworzyć przestrzenne, ciekawe podkłady i mimo natłoku syntetyków, brzmi to całkiem nieźle, choć nie jestem przyzwyczajony, aby słuchać Kacpra na tego typu bitach. A remiksy w końcówce, które zrobił Gibbs nieŹle wpasowują się w całość brzmienia, choć są nieco może bardziej agresywne - o ile to właściwe słowo.
    Kacper jest charakterystyczny, owszem. Ten lekko zgaszony wokal, nieco knajacka maniera... Na tym albumie jednak Kacper postarał się wejść na wyższy poziom - o ile na poprzednich albumach co najwyżej próbował ragga, to tutaj udaje mu się nawet pośpiewać w refrenach - i przyznam, że tragedii nie ma. Nawet teksty, zazwyczaj bardzo proste w klimacie ławki pod blokiem, zaczynają być nieco bardziej skomplikowane, choć wejścia typu 'nie mogę się cofnąć w tył' czy 'otwarłem oczy' nie ukazują rappera jako wybitnego znawcy języka, którym operuje. W każdym razie Kacper poprawił flow, poprawił wokal - nie jest źle. Tematy nadal są dośĆ oklepane i popularne, ale podejście Kacpra do nich nie jest takie oczywiste - i to jest i zawsze był jego spory plus. Do tego są tu goście, których w sumie mogłoby wcale nie być: Paluch prezentuje to, co zwykle, Nie Dla Wszystkich ma nazwę wybitnie adekwatną - na pewno nie jest to rap dla wszystkich, dla mnie na pewno nie.
    To nawet niezła płyta - na pewno różna od poprzednich i znacznie bardziej dojrzała. Ale czy ja oczekiwałem od Kacpra dojrzałej płyty, czy raczej jego prostych, acz przekonujących rymów, to nie umiem się teraz zdecydować. Dość, że rapper zapisuje swój zeszyt od nowa, ma przed sobą tabula rasa i staje się kimś innym. Taki Kacper od nowa. Dla mnie ok. Tylko albo aż.

OCENA: 4-\6 


niedziela, 3 sierpnia 2014

KACPER - GOTOWY NA WSZYSTKO

Ganja Mafia 2014

1. Intro
2. Obcy   feat. KALI, PMM
3. Światło
4. Kiedy Zasypia Dzień
5. Gotowy Na Wszystko
6. Placebo
7. Czarny Kruk
8. Nic Za Darmo   feat. PALUCH, FELIPE
9. Nawet Letnie Dni...   feat. ANGELIKA ANOZIE, DAWIDZIOR
10. Femme Fatale   feat. GMB
11. Nie Badź Obojętny   feat. ANGELIKA ANOZIE
12. Samotność
13. Bez Was
14. Życie Na Walizkach  feat. RUBY
15. Ostatni raz
16. Inferno
17. Czarny kruk (RMX)

    Przyznam, że pierwsza solówka Kacpra wywarła na mnie niezwykle pozytywne wrażenie. Dzięki muzyce Fuso i charakterystycznemu wokalowi Kacpra udało się osiągnąć coś, co wychodziło poza te byle jakie i wtórne uliczne spierdoliny. Hipotonia, macierzysty skład Kacpra, nie podoba mi się na tyle, żebym się jarał. Ale na solówkę czekałem.
    Niestety, Kacper zrezygnował z usług Fuso - a szkoda, bo pasowali do siebie. Tym razem większość podkładów, czyli około połowy, pochodzi od PSR, nadwornego producenta Ganja Mafia. Potrafi on poskładać fajne, klasyczne podkłady, które mają chwytliwe sample, a do nich doklejone są instrumenty. Czuć tu ten klimat uliczny, ale nie da się powiedzieć, że są to typowe bity z pierwszego lepszego ulicznego albumu, choć znajdziemy tu klawisze. Jednak z drugiej strony PSR lubi i dęciaki i wokalne sample i bardzo dużo wkrętów, jakich brak na wspomnianych typówkach z chodnika. Z Ganja Mafia trzy bity dał też Gibbs, jednak on celuje bardziej w tych podkładach, które nazywam melancholijnymi bzdetami - ciągnące się melodyjki, znikome perkusje, nastrój w stylu jesienne liście Krystyny Jandy. No dobra, 'Nie bądź obojętny' ma w sobie coś udanego. Spoza macierzy są tu NNFOF ze swoimi klasycznymi, kiwającymi głową bitami i Milionbeats z nieco nowoczesnymi, ale znośnymi i nawet sympatycznymi podkładami. DNA zaś wszedł z klimatycznym, bardzo nastrojowym, choć nie romantyzującym podkładem - jest porządna perkusja, jest atmosfera, są przemyślane dźwięki - DNA według mnie jest jednym z lepszych polskich producentów. W bonusowym kawałku pojawia się I'Scream ze swoim njuskulem. O skrecze zadbali DJ Feel-X i DJ Danek. Muzycznie zatem jest tu różnie - od słabego zawodzenia, po fajne, bujające bity.
    Kacper, jak wspomniałem, jest charakterystyczny. Nie, żeby był jakiś super rapperem - jest przeciętny, ale nie szkodzi. W jego wypadku głos i flow, które odróżniają go od innych, są tu mocnym atutem. Poza tym, Kacper dorósł, jego teksty stały się mniej imprezowe i ujarane, za to bardziej osobiste i dojrzałe. Tu nie ma już sadzić-palić-zalegalizować, jest za to sporo przemyśleń, ale nadal podanych w charakterystyczny, kacprowy sposób. Emce próbuje hasztagów - nieco nieśmiało, ale celnie, ułożył swoją technikę - teksty są takie zwyczajne, ale zawsze lepiej mieć teksty proste, niż prostackie. Nie ma tu wiele banalnych rymów, nie ma przedszkolnych porównań. Kacper daje radę spokojnie i otwiera się przed słuchaczem. No i dobrze mu to robi. Jest tu również sporo gości, ale większość, choć jest znana, przelatuje dość beznamiętnie. Poza GMB, który naprawdę wypada ponad średnią, reszta wchodzi jednym uchem, wychodzi drugim. No, może jeszcze Paluch jakoś się tam wyróżnia, ale również bez szału.
    Oczekiwałem sam nie wiem czego. Dostałem... Dostałem porządną płytę, nieco nierówną - głównie muzycznie, bardziej dojrzałą, niż debiut, ale pozbawioną ognia. Z jednej strony jestem więc kontent, z drugiej mam pewien niedosyt. Ale ogólnie jest ok, choć wiem, że część słuchaczy nawet tego nie tknie, bo tak. Ale Kacper naprawdę jest ok.

OCENA: 4\6


piątek, 10 stycznia 2014

GANJA MAFIA - WIESZ, CO SIĘ KRUSZY

Ganja Mafia 2013

1. Intro - Papa Skit
2. Wiesz Co Się Kruszy 
3. Pole Marysi  
4. Gdy Ujrzałem Drogę 
5. Perpettummobile
6. Co Ci Śmierdzi 
7. Dobre Geesy 
8. Love Haze Skit
9. Love Haze 
10. Bujam Się Z Tym
11. Wirus 
12. Chcesz Więcej? 
13. Słaby Skun Skit
14. Prawdziwi Palacze 
15. Mam 5 Tego 
16. Fake Mc Skit
17. Fake Mc
18. Śledzimy Sny
19.Outro - Wiesz Co Się Kręci Skit

    Ganja Mafia to już spora firma na naszym rapowym poletku. Ciuchy, płyty, koncerty i... jaranie. Kali, Kacper HTA i grupa Fonos (Ruby, Felipe, GMB, MTI). Już sam tytuł płyty, pomijając nazwę grupy, świadczy o tym, wokół czego krąży laser cd plejera. Zapowiada się przejarana płyta...
    Większość albumu wysmażył (że tak to ujmę) PSR, z niewielką pomocą Gibbsa (dwa dżointy) i I'Scream (jeden skręt). i choć znakomita większość pochodzi spod rąk PSRa, to jego paleta bitów jest doprawdy ogromna. Chłop potrafi skleić truskulowy podkład, oparty na fajnych samplach i kiwającej perkusji, ale z drugiej strony umie poskładać nowoczesne, syntetyczne rzeczy, które brzmią zadziwiająco dobrze, nawet kojarzą mi się z house'm z lat '90, jak w 'Dobre geesy'. Co więcej, PSR udowadnia, że nie jest gorszy od Donatana i jak zrobił folkowy podkład do 'Pole Marysi', to podłoga ucieka Ci spod nóg i poślady same machają do górolskich srzypek. No i nie da się pominąć oczywistego followupu do 'I got 5 on it' - klasycznego hymnu jaraczy Luniz sprzed prawie 20 lat w 'Mam 5 tego'. I Scream za to ma podkład, który kojarzy mi się nieodparcie z produkcjami Dr Dre - i sposób złożenia perkusji, i to pianinko... Gibbs ma również nowoczesne podkłady, nie wyróżniające się spomiędzy PSR, choć nie koniecznie lepsze.  
    Emce obecni na płycie nie są wirtuozami stylu, o nie. Ale zupełnie tutaj to nie przeszkadza. Pomijam, że bardzo lubię Kacpra, nawet nie wiem, za co, ale leży mi jego styl - ogólnie każdy z rapperów pasuje nie dość, że do klimatu, to do tych różnorodnych podkładów. Prostota stylu, mało wybredne teksty - i zadziwiająco to kompletnie jest tu zupełnie usprawiedliwione. Jeśli już sięgasz po ten krążek, musisz wiedzieć, czego się spodziewać - przecież tytuł, nazwa grupy i okładka wyraźnie wskazują, że to rzeczywiście przejarana płyta. Dym z jointa przewija się przez imprezki, zielone pola marii, a nawet sytuacje łóżkowo-romantyczne. Okazuje się, że temat jarania można ująć na dziesiątki sposobów i wcale nie będzie się to nudzić.
    Kurde, to bardzo fajna płyta. Trzeba do niej podejść z niejakim dystansem, ale przyznam, że weszła mi bardzo dobrze i wcale nie ma zamiaru wyjść - rozsiadła się w uszach i plejerze i jara w najlepsze. To Ganja Mafia Ziom! Wbrew moim spodziewaniom, świetna, pozytywna i przydymiona płytka, której bardzo dobrze się słucha. Pod warunkiem, że się nie spinasz i podejdziesz do niej na luzie.

OCENA: 4+\6


niedziela, 13 października 2013

HIPOTONIA - HONOR TWOJĄ AMUNICJĄ

HTA Brand 2013

1. Wjazd
2. Proch I Pył    feat. NON KONEKSJA
3. Możesz Wszystko Mieć    feat. AICHA, ASTEYA
4. Kesz Kręci Światem
5. Módl Się Za Mnie
6. Osiedlowy Hustler
7. Daj Mi Ten Bit
8. Kartka Z Kalendarza    feat. DZIECIAKI
9. Głowa Na Karku
10. Złoty Środek    feat. PMM  
11. Chcemy Wolni Być
12. Blask     feat. BLACK DIAMOND
13. Lepiej Nie Obiecuj      feat. SONGO, HIPIS
14. Też Byś Tak Chciał      feat. BONUS RPK 
15. Ten Świat Należy Do Nas     feat. ERO, SŁOŃ
16. Szacunek    feat. ŻARY, KALI
17. Kryminalne Środowisko    feat. SENDEK
18. Nadzieja
19. Outro

    Przyznam, że Kacper HTA to jeden z niewielu rapperów ulicznych, którzy według mnie mają do zaoferowania coś innego, niż tylko smętne biadolenie o ciężkim życiu. Dawidzior z Nowego Sącza z kolei nie jest moim ulubieńcem, ale wspólne nielegale pod szyldem HTA były niczego sobie. Wreszcie przyszedł czas dla Hipotonii, aby wyszła na legalu. Miałem nadzieję, że się nie zawiodę i dostanę coś na tyle ciekawego, jak solowa płyta Kacpra.
    Na produkcji mamy takie osoby, jak Harab, GSP, Milion Beats, Ubbeats, Maciek Wróbel & Danny Steel, ale i bardziej znane, jak Wowo, I'Scream, Poszwixxx z Fabuły, radomski Tytuz i PSR. Całość wspierają skrecze od DJ Danka i DJ Feel-X'a, u którego zresztą duet nagrywał swój album. Cóż dostajemy muzycznie? Nowoczesne podkłady, zrobione z jajem i energiczne, nie są jednak plastikowe i klubowe. To po prostu klasyczny rap, tyle, że zagrany według zasad XXI wieku. To nie Twój typowy rap uliczny, tym podkładom daleko do smętnych traków, opartych na smyczkach i ciamkających loopach pianina, zagranych na niskich klawiszach. Wyjątkiem jest 'Kartka z kalendarza' z gitarowym solo i śpiewem dzieciaków w końcówce - taki nieco nostalgiczny.  
    Słabszym ogniwem tego duetu jest niewątpliwie Dawidzior, choć ma charakterystyczny głos i niezgorszy stylo, ale teksty są dość płaskie i nijakie - taki zwyczajny uliczny rapper. Kacper zaś jest znacznie bardziej rozpoznawalny, dzięki wyjątkowej manierze ciągnięcia głosem i stawiania kropki po prawie każdym wersie. Brzmi to oryginalnie, choć wcale nie musi się podobać - jednak mnie to ujmuje. Tematyka to ogólnie pojęte życie, ale nie to na ulicy, spędzone na ławce, tylko takie zwyczajne, o wzlotach i upadkach, o pięknych i przykrych momentach. Tym wspomnianym wyróżnikiem Kacpra i Hipotonii z zalewu identycznych ulicznych klonów niech będą chociażby goście. Owszem, z jednej strony są to średni Non Koneksja, Sendek i beznadziejny Bonus (kawałek z nim jest zupełnie zbędny!), z drugiej równie eklektyczni ulicznicy jak Ero i Kali, z trzeciej PMM (ze świetnym trakiem 'Złoty środek') i Słoń,a  także wiejski rapper z Kentucky, Black Diamond. Dobór gości mógłby być nieco szczęśliwszy, bo część osób zupełnie się tu nie nadaje...
    Pewnie, gdyby nie byłoby tu Dawodziora i tak z połowy gości, byłaby to bardzo fajna płyta. Niestety, oni tu są, co obniża wartość krążka, jednak i tak trzeba tu zauważyć fakt, że  album jest inny od innych i pomimo swoich wad, daje sobie znakomicie radę. Taka ulica z innej perspektywy. Mnie się całkiem podoba, choć na pewno nie będzie to przebój.

OCENA: 4\6