Pokazywanie postów oznaczonych etykietą fonografika. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą fonografika. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 21 grudnia 2015

MIEJSKI SORT - GRY WSZYSTKICH MIAST

nielegal 2015

1. My Wy
2. Póki Kręci Się Ziemia   feat. INKG
3. Dobrze Wiesz Co O Tym Sądze
4. Co Widzę    feat. ENDRIU
5. Milczenie Owiec    feat. FIRMA
6. Amsterdam    feat. ARECZEK, EKRAN KLIMATU ULICZNEGO, VANDER, INKG
7. Często    feat. ARECZEK
8. Krew Człowieka Zalewa
9. Skit
10. List
11. Jestem Marze Żyje   feat. TPS  
12. To Ziemia     feat. ROBSON PRO, SOBOTA
13. Wszystko Się Zmienia
14. Z Betonowego Buszu
15. Nie Podchodź    feat. ROBSON PRO, EKRAN KLIMATU ULICZNEGO, ARECZEK
16. Gry Wszystkich Miast    feat. JACKSON, EGON, KOZA ZRK, VANDER, MARO ERCE, KIZO, FUSO, DMK
17. Jedno Życie Jedna Szansa    feat. PEJA, KACZY, BILON
18. Krew Człowieka Zalewa (Remix)

    Drugi album Dudka, Waruni i Kłyzy, już bez Narczyka, przyjąłem bez wzruszenia. Pierwsza płyta była nijaka, typowa uliczna nuta, bez żadnych błysków. Tym razem również nie spodziawałem się szału, ale oczywiście album musiałem sprawdzić.
    Czacha, Feru, Grucha, Pawson, Louis Villian i Mate NWS - oto lista producentów, choć tak naprawdę lista jest zbędna z jednego powodu: niemal każdy bit brzmi wręcz identycznie i tak na dobrą sprawę mógłby być wyprodukowany przez jedną osobę. To jednostajne perkusje - mocne i toczące się konkretnie, to głębokie basy, to melodyjki z pianina i skrzypiec. Naprawdę niewiele jest tu podkładów, które brzmią choćby troszkę inaczej. Tu można wymienić 'Amsterdam' Czahy na fajnym samplu, trapowy 'Często' Villaina. Fajnie, że ktoś pomyślał o zatrudnieniu woskodrapa na album - DJ Hard Cut jest tu na największym propsie. Podsumowując brzmienie - nudne, wtórne, ciągnie się jak te smyczki na 3/4 kawałków materiału. 
    Bez wątpienia, Dudek jest tu najlepszym rapperem i nie ma co do tego dwóch zdań, zbędne kłótnie. Kłyza i Warunia są - nie wiem, który jest gorszy - chyba Kłyza, który po prosrtu rymuje cokolwiek z czymkolwiek, aż to czasem jest żenujące. Pal licho technikę i stylistykę, ale te teksty - z jednej strony pełne przekazu, z drugiej wypełnione frazesami, które zwane są szumnie 'życiową prawdą zawartą w wersach'. Zbyt często teksty nie są już tylko proste, ale przechodzą w stronę prostactwa i czasem chamstwa. Nie chodzi o to, że mi przeszkadza przeklinanie na trakach, czy coś - dobrze użyte przekleństwo wzmacnia tekst i robi robotę. Ale tu wygląda na to, że rapperom brakuje po prostu konceptu i wpierdalają na siłę bluzgi, aby wypełnić linijki. I ciągle o tym samym: prawilność, jebać policję, na zawsze tu, tylko prawda i szczerość, trza mieć odwagę morda i iść do przodu. Ileż można o tym samym w taki sam sposób? Na domiar złego wchodzą tu goście, z których większość jest zupełnie do odstrzału (przy okazji Ekran Klimatu Ulicznego dostaje ode mnie specjalną nagrodę za ksywkę. Matko Bosko! Coś jak Miotła Brudu Ulicznego albo Taczka Chodnikowych Płyt. Litości). Owszem, MS zaprosili sobie kilku ludzi, którzy dają radę - choćby Sobota wywalił taką zwrotkę, że cała reszta się zupełnie nie liczy - bardzo dobre, płynące melodią flow. Ale reszta fejmowych emce, takich jak Peja, Bilon, czy Kaczy, wcale nie błyszczą.
    To kolejny album, który brzmi identycznie z całym zalewem płyt ulicznych. Aż to nie możliwe, żeby robić tyle identycznych materiałów. Owszem, wpadło kilka lepszych numerów, typu 'To ziemia', czy 'Amsterdam', ale to margines. Reszta ginie w tłumie, w zalewie identycznych brzmień i wersów. Słabo.

OCENA: 2+\6

MASZ TU PROMOMIX MORDECZKO

niedziela, 25 października 2015

DRUŻYNA MISTRZÓW 3

Fonografika 2015

CD1
1. Lepsza Wersja - BOSSKI, KAEN, MŁODY BOSSKI 
2. Wstań i Walcz - JAHBESTIN, PUDELSI 
3. Biorę Się Za Siebie - KUBA KNAP 
4. Do Końca - BONSON, MAGDA BOROWIECKA
5. Górska Moc - PAR EXCELLENCE, BOSSKI
6. ADHD - PIH, BOSSKI
7. Odnajdź W Sobie Pasję - CEHA JOINT, MXN, DJ DANEK
8. DROGA - DIOX, MOSAD -
9. Reminem - MIUOSH
10. Do Przodu - WTM 
11. Palili Mosty - NOWATOR 
12. Bez Hamulców - BOSSKI, PIH 
13. I`m A Fighter - żUSTO, ANAKONDA
14. Muay Thai - BOSSKI 
15. KS Ronin - KIKORAF, CZARNY, BOSSKI
16. EKG - MANY PRO
17. Idę W Ciemno - BANAN, BEDI RWP, DOMBER, RYBA RWP 
18. Droga Na Szczyt - FRYTT, ZBYLU
19. Powstań - JERLI 
20. Mentalnie - BARRAD SQUAD
21. Samodyscyplina Fabster RMX - BOSSKI, SOBOTA

CD2
1. Samodyscyplina - BOSSKI, SOBOTA 
2. Wystarczy Krok - DMK, BRW 
3. Gra Zespołowa - ELIZJUM, LUIZA TATARA, DMK 
4. Wszystko dla ludzi - HDS, KAFAR, BRAHU
5. Coś Na Miarę - KAMIL PRJ 
6. Na Jeden Wokal - MIEJSKI SORT, BOSSKI
7. Walka - WAŻKA G21, DARO SS 
8. Trening Czyni Mistrza - ABORDAŻ
9. Życie Nas Nie Rozpieszcza - MACIEJ MXL
10. Możliwość Osiągnięcia Celu - HZOP, WSCHODNIA STRONA, NIETOPERZ
11. Bez Lęku - DMK, ODIE, TEN MICHAŁ  
12. MMA - POPEK, BOSSKI, PAPAJ 
13. Mistrzowskie serce - KASZUB, MŁODY BOSSKI
14. Walcz - GASPER
15. StreetWorkOut - FUSO, BOSSKI
16. Rapuj - SCHEMAT
17. Motywator - DAROS 
18. Wiara i Ryzyko - OBSERWATOR ŚWIATA FAKTÓW, BOCZEK CAS, DMK
19. Zawsze masz wybór - MAJKI 
20. Brnę przez życie - CHAOS, FURIAT NH
21. Wykorzystam Każdy Dzień - HAME, IGOR
22. Nie daj się - ATERRA, BOSSKI

    Tak, wiem, to już wyszło dawno temu. Ale patrząc na kilka faktów, nie mogłem się jakoś zebrać do odsłuchu. Raz, że poprzednie części ciężko mi wchodziły. Dwa, że nie przepadam za podwójnymi albumami, bo za dużo syfu wtedy wpada - w Polsce nie znalazłem ani jednego dobrego podwójnego, w Stanach na palcach jednej ręki. Trzy, że z części pierwszej i drugiej dałoby radę zrobić jeden niezgorszy album, trwający około 50 minut. Z 240. Ale Bosski idzie dalej, zaprasza coraz to ciekawszych wykonawców i cały czas mam nadzieję, że coś z tego wyniknie. To co, ile traków tym razem się znajdzie, z których można zrobić niezłą płytę? Obstawiałem 10 przed odsłuchem.
    Bngrski, Webster, Püdelsi, Juicy, Zich, Piero, Boom-Bell, Prezo, Teka, Ive, Rbsn, Deemz, LazyRida, Fabster, Stuky Trzasky, Bandyta, Swiru Beats, Sakier, Choina, Wowo, Or13nt 12, Żusto, Emeska, Fuso, Małach, Kobuz, Piter MCK, Adam L... Pełna lista producentów wręcz przeraża. Nie nazwiskami, bo przecież są tu ludzie, którzy umieją robić te bity. Ale czytając całość wiemy, że będzie dużo, będzie różnorodnie. I faktycznie, nie da się tu odmówić wszechstronności. Poczynając od Zicha, który na dość nowoczesnym, syntetycznym podkładzie osadził "górską moc", czyli sample z regionalnej muzyki Podhala, przez klasyczny podkład rodem z połowy lat '90 od Piero, do nowoczesnego rapu Boom-Bell, czy trapów od Prezo. Zaskakuje ostatni trak z trashowym składem Aterra - to prawdziwe mocne jebnięcie na sam koniec. Ciężko omawiać tu każdy kolejny bit, każdego kolejnego producenta, bo to nie ma sensu. Część bitów jest klasyczna, część zupełnie njuskulowa i trapowa, część tkwi gdzieś pośrodku. Wystarczy powiedzieć, że te podkłady są naprawdę całkiem w porządku i, owszem, średnie kawałki się trafiają, ale nie ma prawie słabych - to prawdziwy margines przy tych 43 numerach.
    To ponad 150 minut rapu - wiadomo, że nie da rady utrzymać formy przez cały czas. Oczywiście, tematyka zamyka się w znakomitej większości w ramach hasła 'sport, muzyka, pasja', a wyjątkowo popularne są tu sporty walki - ba, niektóre kluby doczekały się nawet swoich hymnów! To coś jak Definicja Kibol, tylko dla judoków i tym podobnych wojowników. Ja wiem, że te wersy mają nakręcać do działania i motywować. Jednak większość zwrotek to zwykły bełkot, oklepany i byle jaki. Ale nadal nie znaczy to, że nie ma tu czego słuchać. Ci, co ogarnęli swoje wersy najlepiej, to Kuba Knap (jeden z lepszych!), Bonson, Pih, Diox & Mosad (naprawdę niezłe wejście), Miuosh (może dzięki konkretnemu podkładowi Fleczera), Bosski - choć tylko co jakiś czas, bo wciąż jest bardzo nierówny - choć i tak progres widać, oj widać, WTM (może nie zachwycają, jednak to są bardzo porządni rapperzy i ogarniają kawałek niby bez fajerwerków, ale nadal bardzo przyjemnie), Jerli na genialnym podkładzie Lazy Rida brzmi bardzo dobrze - choć zdaję sobie sprawę, że to głównie zasługa producenta. Ale naturalnie nie ma tak dobrze, żeby nie było źle. Z szarej masy wyłania się również grupa, którą trzeba wyróżnić za bycie za bardzo pod kreską. Barrad Squad, DMK (kto pozwala temu kolesiowi rapować i do tego w tylu kawałkach? Ja rozumiem, że to bardzo pozytywna jednostka na lubelskiej scenie, ale on jest wyjątkowo kiepski na majku, dajcie spokój!), BRW (który wraz z DMK tworzy najgorszy duet ever), Elizjum, Miejski Sort (po prostu słabiutki skład - co by mi o nim nie opowiadano, nie przekonam się), Abordaż (jak nisko można upaść?), Papaj (poskładanie paru rymujących się wersów to rzeczywiście taki kłopot?), prostacki Gasper (najprostsze i najbanalniejsze rymy sezonu), a HAME i Igor dali tak marne linijki, że gdyby nie ładny podkład Adama L, można by się pociąć...
    Trzecia, końcowa część jest niewątpliwie najlepszą częścią trylogii. Jednak Roman powiela wciąż te same błędy: trwa to za długo, jest za dużo słabych rapperów, zbyt wiele wtórnych rymów. Obstawiałem 10 kawałków, jakie zostawiłbym na płycie - po paru przesłuchaniach stwierdzam, że może nawet kilka więcej, ale nadal więcej wywaliłbym, niż zatrzymał. W sumie ciekawe, jak wyglądać będą kolejne edycje Drużyny Mistrzów - bo że Romek zmienia system, to już wiemy. Oby szło ku lepszemu - mniej kolesiostwa, więcej skillsów poproszę.

OCENA: 3+\6


sobota, 7 marca 2015

BOSSKI FIRMA - ULICZNY PRZEKAZ DLA DOBRYCH LUDZI

Fonografika 2015   

1. Moje życie 
2. Od 15 Lat 
3. Uliczny Przekaz Dla Dobrych Ludzi 
4. Pod Prąd 
5. Rozterki Dobrej Dziewczyny 
6. Nie Mam Czasu Na Smutek
7. Pokonujac Słabości i Przeszkody 
8. Przemyśl Sobie Przpał
9. Wychowany Ulicą feat. KACZY, DUDEK 
10. Podziemny Krąg 
11. Nasz Świat
12. Polska 
13. Druga Połowa 
14. Nie Będzie Powrotu 
15. Prawdziwe Bogactwo 

     Z Romanem nigdy nic nie wiadomo. Potrafi nagrać całkiem niezły album, ale równie dobrze umie go popsuć zupełnie. Ot, choćby teraz: Roman nie jest już Romanem, nazywa się Bosski \ Firma. Jakby nie było, można mówić, że nie szata zdobi człowieka i nie ocenia się książki po okładce, ale nie da się uniknąć, że pierwsze wrażenie na temat albumu robi nam właśnie wizualizacja. A pretensjonalna okładka i gówniarski tytuł nie nastroiły mnie pozytywnie.
    Najwięcej podkładów dał Ive, który robi mocne bity, niekoniecznie njuskulowe, ale na pewno nowoczesne. Nieco plastikowe perkusje z obfitością hajhetów, grane sekwencje melodyczne, głębokie basy - Ive ma bardzo rozpoznawalny styl, a do tego jego podkłady są do siebie mocno podobne. Czy to dobrze? I tak i nie, bo to nie są złe bity, dobrze w większości bujają, ale w większej ilości męczą. Oprócz Ive jednak są tu jeszcze Bngrski, Zich, 71Ghost oraz Webster. Bngrski umie zrobić intrygujące trapy ('Podziemny krąg'), ale również dość przeciętne traki, jak 'Nie mam czasu na smutek'. Webster przyniósł na stół regałowy 'Polska', a 71Ghost zwyczajny, njuskulowy bit. Ostatni z producentów, Zich, dał dwa traki, oba całkiem niezłe. Całość, bardzo spójna i inna od zalewu ulicznych brzmień, jest trochę nużąca i nie zawsze ciekawa - ale nie jest również zła i da się przyswoić.
    Roman cały czas się rozwija i jego technika oraz flow zaczyna być na tyle nienaganna, że ciężko tu wreszcie znaleźć wpadki (no, są poprzestawiane akcenty w refrenie ostatniego kawałka). Tak, Bosski brzmi nieźle. Do czasu, kiedy zaczniesz słuchać tekstów, bo pomiędzy typowym ulicznym gadaniem, które ujdzie, trafiają się takie betony, że tylko walić o nie łbem, aby stracić choć na chwilę przytomność i tego nie słyszeć. Szczytem tandety są 'Rozterki Dobrej Dziewczyny' - a refren, gdzie Roman śpiewa śmiało można wetknąć na którąś płytę zespołu Akcent. Matko jedyna! Nie jest to przeważający trend, ale zostaje to w głowie, bo można skręcić z niektórych wersów niezłą bekę. Podobnie żałośnie brzmi patriotyczne toastowanie w kawałku 'Polska' i parę innych momentów. Poziom patosu dociera do maksimum i czasem wcale nie chce opaść, więc ciężko czasem słuchać albumu bez kpiącego uśmieszku, bądź lekkiego zażenowania. Tym bardziej, że większość płyty Romek ogarnia sam, z  drobnym wyjątkiem na Kaczego i Dudka, którzy nie wnoszą jednakże nic świeżego.
    Oj, może nie było ciężko, ale kilka razy bardzo się skrzywiłem... Roman, choć poprawił technikę, w swoim przekazie wywala dość szeroko otwarte wrota swoim taranem górnolotnych sloganów, a procent moralizmu zaczyna być mało strawny. Zastanawiam się, czy to ja jestem już za stary na takie moralizatorstwo, czy to Bosski jest za stary na robienie rapu...

OCENA: 3\6 


poniedziałek, 27 października 2014

PEKA - SKROMNY CHŁOPAK

Fonografika 2014

1. Pokonuję słabości   feat. DUDEK ENKATE
2. Błędy  
3. Idę do celu   feat. GB SAVANT 
4. Będzie lepiej  
5. Chciwość   feat. DZIKI RAPGRA 
6. Skromny chłopak 
7. Jestem odpowiedzialny   feat. FABI 
8. Spokój  
9. Zazdrość   feat. JĘDRAS

    Kim jest Peka? Szczerze mówiąc nie miałem zielonego pojęcia, kiedy zobaczyłem jego album na półce. Podobno jest obecny na scenie od ponad dekady, ale jakoś nigdy na kolesia nie trafiłem. Owszem, przyznaję, że scena rapowa Piły jest mi zupełnie obca. Dlatego chętnie sięgnąłem po tę epkę - bo trwa ledwie 25 minut.
    Spoglądam na listę producentów: NWS, Dąbek, Grucha i Dechu. Poza tym ostatnim doskonale wiadomo, kto robił płytę i czego się spodziewać. Owszem, dostałem to, czego po tych imionach mogłem się spodziewać. Mocne perkusje (choć nie zawsze!) i numery oparte o pianino i smyczki. I przez wszystkie dziewięć kawałków nie ma odstępu od tej reguły - wszystko jest niemal dokładnie takie samo, że czasem zlewa się w jedno. Dobrze, że trwa krótko. 
    Miałem nadzieję, że Peka okaże się choć nieco lepszym 'poetą z bloków', niż jego ziomek z Piły, Szmeku, który wydał niedawno koszmarną płytę. Ufff... Na szczęście Peku wydaje się wiedzieć, co robi. I choć przekaz jest zupełnie oczywisty, bo pokonuję słabości i idę do przodu, działam dla rodziny i przyjaciół na zawsze szczerze, a inne kurwy patrza z zazdrością i chcą mnie zranić. Aha, i jeszcze coś o patriotyzmie. Nie oszukujmy się, takie treści są na każdej płycie z tak zwanego nurtu ulicznego. Peka wyróżnia się na szczęście nie najgorszym stylem i całkiem porządnym flow - choć do ideału brakuje tu i tak sporo. Pomijam błędy językowe, jak 'mamy prawo na błędy', bo to można jakoś tam wytłumaczyć. Powiedzmy. Ale Peka wyróżnia się pozytywnie z tłumu ulicznych rapperów, którzy nie potrafią sklecić sensownej linijki. Jest tu również paru gości, w większości nijakich. Dziki wyróżnia się bardzo głębokim głosem, GB Savant językiem angielskim - wszak to Amerykanin z LA, który obecnie chyba mieszka w Warszawie. Ale nie oszukujmy się, specjalnie dobry to nie jest. Tak samo, jak przeciętni są Dudek (nie mylić z tym z RPK!), Fabi i Jędras.
    I co tu mamy? Wtórną muzykę, prawie identyczną przez całe 25 minut. Dość przyzwoitego Pekę, który daje radę - choć, jak sądzę, gdyby album trwał 70 minut, mógłbym tego nie znieść. Najlepszy ze wszystkiego jest sam Peka, ale to i tak średnia krajowa. Nic specjalnego, na wtórnych bitach. Ale da się posłuchać.

OCENA: 3\6

WIDEO

wtorek, 20 maja 2014

MAŁPA N.A.S. - PRZYLĄDEK STRACHU

Fonografika 2014

1. Przylądek Strachu
2. Ja wiem i ty wiesz
3. Miasto widmo   feat. KACZMI
4. Łowcy jeleni   feat. BOSSKI ROMAN, RY23
5. Patrz w moje oczy
6. Intro P.S
7. Druga Strefa Miasta   feat. YANKEE DOO DOO, DOLUN
8. Whisky   feat. KACZMI
9. Kontroluj
10. Jesteśmy tam gdzie zawsze   feat. FAZI
11. Apeluje
12. Nie musisz być kim mówią
13. Weź się nie napinaj
14. Piątkowski fyrtel
15. Szuram papciem   feat. YANKEE DOO DOO, MATA
16. Outro
17. Tylko te chwile   feat. RAFI

    Pierwsza solówka Małpy, znanego z nagrań Nagłego Ataku Spawacza, którego nadal ciężko uważać mi za prawdziwie rapowy zespół, była jedną z najgorszych płyt roku 2012. Jego drugie wejście zaintrygowało mnie okładką - dlatego zaszalałem i postanowiłem sprawdzić ten klimat, choć wyznam, że album włączyłem z dużą rezerwą.
    Tym razem Małpa zrezygnował z całego bukietu producentów. Znakomita większość podkładów wyszła z komputera JS Familii, co daje nam spójny muzycznie album. Zresztą, pozostali producenci potrafili się idealnie dostosować do klimatu i Ceha, Elwoodjack, Dolun, Kamil Wacław oraz Edizz zrobili równiez mroczne podkłady, z głębokim basem i wstawkami to elektronicznymi, to gitarowymi - jak w 'Intro PS', gdzie riffy są głównym tematem muzyki i brzmi to bardzo rockowo. Muzyka jest całkiem fajna, choć kawałków wydaje się być za dużo. JS Familia potrafi wykonać niezły bit, jednak dostajemy też czasem od nich taką typową uliczną masówkę. Trochę tu jednak tych lepszych momentów znajdziemy - zwłaszcza na pierwszej połowie płyty, bo potem temperatura siada. Dopiero na końcu Edizz dał nam spokojny, wyczilautowany tak, skłaniający do refleksji. Za talerzami usiedli DJ Soina i DJ Jaxon, i choć nie są wykorzystani jakoś szczególnie konkretnie, to jednak słychać ich pracę.    
    Małpa ewaluował. Nie bardzo wierzyłem na początku, bo i poprzednio wejście było nawet niezgorsze, ale na potrzeby tego albumu Małpa wyraźnie pracował nad swoimi rymami. Ok, rapper nie jest wirtuozem, ma flow poprawne i zwyczajne, ale już nie da rady się za bardzo czepiać. Wszystko jest ok. Tekstowo, wiadomo, że to też nie będzie Pan Tadeusz, ale tym razem te rymy nie wkurwiają przedszkolną prostotą. Nadal jest to podwórkowa proweniencja, nadal króluje prostota i szczerość, czasem znajdą się próby horrorcore. Małpa dobrał sobie na gościnne występy koleżków głównie z Poznania. Wiadomo, że będą kumple z N.A.S.: ujebany jak zwykle Fazi i obrzydliwy miejscami Kaczmi, ale są też mniej znani Mata i Tankee Doo Doo oraz największe gwiazdy rapu z Poznania: Rafi i Ramona 23. Zwłaszcza Rafi dał zaskakująco dobre wejście - ostatni kawałek zresztą jest odstający nieco od reszty i zdumiewa ładunkiem emocji i delikatnością.   
    Zaskakujący album, jak na Małpę i przyznam, że się zawiodłem. Spodziewałem się, że będę mógł barwnie zjebać ten album, a tu nic z tego. Oczywiście, miłośnicy ambitnych rzeczy, ekwilibrystyk słownych i koncertowego flow popukają się w czoło, ale to nie dla takich ludzi płyta. Jest o dwie klasy lepsza od poprzedniej i choć do ideału nadal sporo brakuje, uczciwie trzeba powiedzieć, że ten album nie jest taki zły.

OCENA: 3\6


niedziela, 16 marca 2014

TADEK - NIEWYGODNA PRAWDA II. BURZA 2014

Fonografika 2014

1. Wolność I Niezawisłość
2. Major Łupaszko Cz.1
3. Moja Mała Dziewczynko Z Ak Cz. 1
4. Powstanie I863
5. Sztafeta Pokoleń
6. Bestie
7. Zbrodnie Upa
8. Jan Łożański 'Orzeł' Cz.1
9. Dziadunio
10. Moja Mała Dziewczynko Z Ak Cz.2
11. Żołnierze Wyklęci Cz.1
12. Inka
13. Generał Nil
14. Rotmistrz Witold Pilecki
15. Żołnierze Wyklęci Cz.2

    Po rozczłonkowaniu się Firmy okazało się, że jej członkowie zajęli się solowymi karierami w bardzo różnych kierunkach, kazdy w takim, o który byś ich nie podejrzewał. Tadek poszedł ostro w rap patriotyczny i na początku roku druga część jego Niewygodnej Prawdy wyszła jako dodatek do Gazety Polskiej, dopiero potem Fonografika wypuściła ją jako zwyczajny album. Towarzyszą mu koncerty, spotkania z kombatantami, wystawy, przeglądy i różnorakie happeningi. 
    Większość nowych kawałków (bo przecież 5 ostatnich, to nic innego, jak powtórka z części 1) wyprodukował Zich. Oprócz niego są tu jeszcze Webster, Paff, KRH i Boesebeats. To wszystko jest na wskroś nowoczesnym rapem, bangerowym i syntetycznym, któremu oczywiście daleko do trapów i dubstepów, bo to nie jest publikacja komercyjna sensu stricto. Podkłady, w brzmieniu nieco naładowane patosem i monumentalne, mają stanowić tło dla Tadka, łupiącego twardo historyczne teksty o Polskim patriotyzmie. Którykolwiek to producent, klimat jest podobny: ciężkie bębny, elektroniczne melodie na niskich dźwiękach - kojarzy mi się ta muzyka z architekturą socjalistycznych budynków rządowych (oczywiście bez konotacji politycznych). To ciężka, zawiesista muza, gęsta jak kisiel, dająca wrażenie oglądania programu na TVP Historia.
    Tadek ma wokal i flow dość toporne i tak właśnie łupie nimi w łeb słuchacza, wbijając prawdę historyczną. Cała płyta wypełniona jest patriotycznymi treściami, opowieściami o zwycięstwach, począwszy od powstania styczniowego, aż po lata powojenne. Dowiemy się, kim był dowódca 5 Wileńskiej Brygady AK major Szendzielarz 'Łupaszka', zamordowany przez NKWD, kim był kurier Komendy Głównej AK Jan 'Orzeł' Łożański, rotmistrz Pilecki, jak to było z Ukrainą... Do tego znajdziemy tu interpretację wiersza 'Dziaduś' Mieczysława Romanowskiego. I tu dochodzimy do sedna sprawy. To bardzo potrzebna płyta, poruszająca ważne tematy, próbująca konwencją zwrócić uwagę młodzieży na bohaterską historię kraju - i tu głęboki ukłon w stronę Tadka. Z drugiej jednak strony... Jakoś nie mogę sobie wyobrazić młodych ziomków, skandujących sobie 'mała dziewczynko z AK, nosisz tajne rozkazy, warkoczyki i sukienki'... Wiecie o co chodzi...
    Ciężko jest ocenić tę płytę. Jeśli chodzi o przekaz, to ciężko ją przecenić. Natomiast ileż razy tego można posłuchać? Raz? Dwa? To opowieści historyczne na natchnionych podkładach, których nie da się słuchać do poduszki, czy włączyć sobie w tle. Nie masz tu refrenów, które nakręcają numery. Nie ma skreczy, jest monotonny Tadek, trudne tematy, patetyczne podkłady. Biorąc wszystkie za i przeciw, postanawiam ocenę stonować i wypośrodkować.

OCENA: 3\6


sobota, 14 września 2013

DRUŻYNA MISTRZÓW: SPORT MUZYKA PASJA

Fonografika 2013

CD 1
1. Drużyna Mistrzów - BOSSKI, WEBSTER, KAMIL PRJ, WYSOKI LOT, ZARYS ZDARZEŃ, KAEN, MŁODY BOSSKI, NON KONEKSJA, WSRH
2. Powiedz Mi - PMM 
3. Forma - BLASK ULIC 
4. Wstęp Wolny - KAEN, KAMIL PRJ
5. Nie Masz Wyjścia Musisz Wejść - WYSOKI LOT 
6. Wirus Lenistwa - PIH, BOSSKI, TADEK, MŁODY BOSSKI  
7. Husarz - BEZCZEL 
8. Atak najlepszą obroną - UDR 
9. Dawaj Z Nami - SHIZ ANTIDOTUM, RUFUZ & MAŁACH
10. Hary Piotrek - Potrzebuje Zmian - HARY PIOTREK 
11. Ćpaj Sport - SOBOTA, RENA, KIERU, MATHEO
12. Streetworkout - BOSSKI, BEREZIN, VIRUS SYNDICATE
13. Życie Na Nas Się Odbija - KWAS, DJ ZEL 
14. Omerta - Bitwa - OMERTA feat. ZAWARTY PAKT
15. Ruszaj Póki Czas - RUDY RDW 
16. Klasa Sama W Sobie - INTOKSYNATOR
17. Jeden Na Stu - DMK 
18. Sport Muzyka Pasja - BOSSKI 

CD2
1. Zastrzyk Motywacji - BOSSKI, DUDEK RPK, DAMIAN JANIKOWSKI, MŁODY BOSSKI 
2. Lepsze Jutro - FUSO feat. QUEBONAFIDE, JONGMEN
3. W Moim Zasięgu - HUKOS, PRAKTIS, CIRA
4. Tonę - DMK feat. MAŁACH, RUFUZ, ODIE, JURAS 
5. Dla Tych Kilku Chwil - CHORA PSYCHIKA
6. Nie Daj Sobie Wmówić - JAHBESTIN 
7. Z Całych Sił - MIKAEL 
8. Początek - SHOOM 
9. Przystanąć - AICHA feat. ASTEYA 
10. Siła Pasji - HARY 
11. Nie Chce Myśleć - DIOX, DJ KEBS 
12. Nakręceni Pasją - BOSSKI, ONAR, EROS, VNM
13. Żyj Chwilą - LUKS MAMILION, PAWULON
14. Uzależnienie - A2DICT 
15. Łap Okazje - GASPER TPTPWS feat. MŁODY BOSSKI 
16. Świadomość - ŻUSTO
17. Wysoko Mierzę - B&B 
18. Wirus Lenistwa (Paff Bagerski RMX) - PIH, BOSSKI, TADEK, MŁODY BOSSKI
19. „Sport Muzyka Pasja” (Paff Bangerski RMX) - BOSSKI 

    Pierwsza część Drużyny Mistrzów okazała się porażką i nie byłem jej w stanie przesłuchać częściej niż raz. Wpadło tam parę nie najgorszych traków, ale ogólnie słabizna zupełna. Sprzedaż też nie była oszałamiająca, rozeszło się po kościach. Dlatego rok później Bosski Roman wyszedł z nową porcją kawałków o sporcie, muzyce i pasji. Sięgnąłem po nią bez przekonania, jedynie przez to cholerne skrzywienie kolekcjonera.
    O dziwo, muzyka nie jest już taka płaska i bezpłciowa, jak na jedynce. Bity są zróżnicowane i niektóre nawet całkiem ciekawe - nic dziwnego, wszak Romek zatrudnił obiecujących lub uznanych producentów. Mamy więc te nowoczesne podkłady od p.a.f.f.a, Matheo, DJ Zel, czy Żusto. Mamy wręcz klasyczne traki od Ive, Urbana, czy Zeusa. Są klimaty regałowe od Webstera i Audiophone. Otrzymujemy wreszcie również uliczne bangery i zwykłe traki od Kaszpira, Boese Beats, Wowo, Welona, Donatana, Fuso i około dziesięciu innych... Do tego Bosski zebrał kilku djów, tych mniej znanych: DJ Luter, DJ Cider, DJ Czarli, DJ MixAir. No nie jest najgorzej.
    Gromadząc kilkudziesięciu emce na jednej płycie nie da się nie uniknąć wpadek. Ale poza jakimś tam marginesem nołnejmów, uliczników i rapowych wyrobników bez stylu, mamy tu jednak sporo dobrych zwrotek. Do pierwszej szufladki z napisem odrzuty, wrzuciłbym Shiz, Rufusa i Małacha w jednym z najsłabszych traków tutaj, kawałek tytułowy - z wyłączeniem zwrotki Szelki, Kwasa - który kompletnie nie ma pojęcia o rymowaniu, mizerną Omertę, będącego w kiepskiej formie RDW (a kiedy był w dobrej?), DMK, wicemistrza olimpijskiego Damiana Janikowskiego, który jest świetnym zapaśnikiem, ale na majku daj pan spokój i w końcu beznamiętnego ulicznika Gaspera. Na zupełnie drugim biegunie, okazuje się, że są całkiem fajne kawałki: PMM, Wysoki Lot, do którego długo przecież nie mogłem się przekonać, świetny Bezczel, Rosjanin Berezin i Brytyjczycy z garażu, Virus Syndicate, Hukos z Cirą (z pominięciem Praktisa niestety), Jahbestin, który choć nie ma porywających wersów, zrobił za to bujający, pozytywny kawałek, Shoom na świetnym bicie od Webstera, Onar dał sobie radę lepiej niż na ostatnich nagrywkach, choć nadal nie panuje nad oddechem, ale za to w tym samym kawałku króluje VNM. Cała reszta to kompletna przeciętność, która nie zostawia wiele w pamięci.
    Bosscy wyciągnęli wnioski z błędów jedynki i postarali się poprawić to i owo. Nadal uważam, że płyta jest za długa i jest tu zbyt wiele wypełniaczy, ale może przy 20 odsłonie DM okaże się, że dostaniemy płytę z 12 wykurwami, zwalającymi z nóg. Na razie to znowu tylko 7 dobrych traków, ale za to zdecydowanie mniej tych fatalnych. Powiększyła się szara strefa, której da się posłuchać, ale po co, skoro nic nie wnosi? Jednak widać tu znaczny progres w stosunku do debiutu, ale i tak wiele brakuje. Na 37 kawałków dobrych 7, zostaje 30 bez sensu. Znowu.Dobrze, że ten bezsens kroczy w dobrym kierunku i rokuje.

OCENA: 3-\6


piątek, 5 kwietnia 2013

ODLICZANIE - WYSOKI LOT



Fonografika 2013

1. Dawno dawno temu...  
2. Gwiazdy     feat. DIOX
3. Nieoczekiwana zmiana miejsc 
4. Awaria 
5. Błędy 
6. Najwyżej 
7. Fale [skit beat Jurny]
8. Ulalala 
9. Jak na obcej planecie   feat. LENIWE GŁOWY
10. Grawitacja 
11. Kartka, bit, długopis... 
12. Poryci poeci 
13. Skitbox - kontakt [beatbox Jurny]
14. Rozpierdol    feat. WUZET
15. Trzymaj się 
16. Odliczanie 

    Sabot i Gruber już od ponad 15 lat atakują scenę swoimi płytami, choć to dopiero ich piąta płyta (o ile dobrze liczę). Nigdy mi jakoś te ich albumy nie leżały, ale usłyszałem sporo dobrego o tej płycie, więc postanowiłem sprawdzić, czy dam się przekonać... 
    Mnogość i wybór producentów z różnych stron rapu, miała zapewnić różnorodność muzyczną albumu. Najwięcej podkładów dał uRban - przy czym ma ich całą gamę i rozpiętość - od klasyków, po nowoczesne bangery, ale nie tylko on odpowiada za brzmienie. Wśród producentów znajdziemy Piekielnego Tmk z Głogowa (który jednak dał mocno średni bit do 'Gwiazd', choć bardzo energetyczny i bangerowy), Dubsknit' a z jego dubstepowo-grajmowym brzmieniem, Pietz (całkiem niezły 'Błędy'), Piero i Wałek. Dzięki takiemu zbiorowi bitmejkerów mamy pełny przekrój podkładów - od typowo klasycznych, samplowanych bitach rodem z przełomu wieków, aż po nowoczesne, nerwowe traki rodem z brytyjskich garaży, a nawet klimaty regałowe.Fajnie, że WL zadbali o porcję skreczy, zapewnionych przez takich drapaczy, jak DJ Żusto, DJ Noriz, DJ Krime i DJ Auricom. No i te bitboxy od Jurnego :)
    Zaobserwowałem spory progres od ostatniej płyty, dużo lepiej słucha mi się tej płyty chłopaków, niż poprzednich. Jak wspomniałem, fanem Lotu nie byłem, bo ich płyty to była jedna, bełkotliwa papka. A tu proszę. Chłopcy rymują coraz lepiej - tekstami mnie nie rozstrzelali, ale są one w porządku i uszy od tego nie bolą. Ok, jeden ma wadę wymowy, drugi też coś tam, ale nie o to chodzi. Pomimo wad, obaj emce starają się działać tak, aby one przeszkadzały jak najmniej i w większości przypadków to się udaje. A i w przypadku gości jest nieźle, bo i Diox dał radę całkiem spokojnie i Wuzet ogarną połamany bit Dubsknita. Może Leniwe Głowy wypadły trochę słabiej - o ile Majkel brzmi nieźle, to ten śpiew w refrenie nie pasuje mi za bardzo. Ale to może moje zdanie.
    Zaskoczyło mnie to 'Odliczanie'. Nie do końca lubię te nowoczesne brzmienia, ale tutaj pasuje to wszystko do siebie i gra i buczy razem doskonale. Na początku podchodziłem do albumu jak pies do jeża, ale mi przeszło. Fajna płyta.

OCENA: 4+\6


piątek, 15 marca 2013

ŚMIETNIK - GUOVA

Fonografika 2013

1. Skit 01  
2. Mam to 
3. Weekend 
4. Nic 
5. Piramida
6. Wschód   feat. PRUS, MUZAMAN
7. Szansa   feat. EMKA
8. Kapitan planeta 
9. Ego    feat. MUZAMAN 
10. Supergirl 
11. Śmietnik 
12. CDR 
13. 7:00 
14. Tato 
15. Skit 02
16. Panna E. 
17. Tato remix (DIABOLIK)
18. Mam to remix (PIĘKNY STEFAN)
19. Nic remix (KOSAAA)

    Ile u nas w kraju jest rymujących na poważnie kobiet? Wdowa. Paręsłów wróciło ostatnio. Reszty de facto nie ma. Od kilku lat w zaciszu lubelskiego podziemia tworzy Guova, która po pierwszej epce wydała właśnie swój legalny debiut. Czy u nas kobieta na majku ma szansę osiągnąć sukces?
    Więszkość płyty wyprodukował bardzo popularny w podziemiu wołomiński Kosaaa, który ma na koncie sporo kawałków i kilogramy szacunku. Do niego dograli się jeszcze mniej znani Hauas, Kamska, Ambeatny, Greg Zorba, Cyga, no i Exiger. Mamy tu więc przekrój przez różne klimaty - od nowoczesnych bangerów, przez klasyczne podkłady, do wręcz funkujących i drum'n'basu. Znalazło tu zajęcie również kilku DJów - DJ Gugatch i DJ Czarli. Muzyka jest niezła, ale bez szału - majtki nie spadają. Po prostu są. Ciekawe są jedynie bitboksowe skity.
    Sama Guova też jest. Niby fajnie płynie po bicie, niby brzmi to miło, ale... te rozpaczliwie brane wdechy, ten piskliwy głos, czasem niefrasobliwe wersy... Niektórym to się bezie podobać, bo z braku konkurencji jest to jedna z najlepiej rymujących dziewczyn w Polsce - poza tym, radzi sobie tak czy owak. Jednak znajdzie się też spora liczba osób hejtujących, bo słuchacz u nas nie jest przyzwyczajony do damskiego głosu.
    Dlatego zapewne płyta znajdzie nieco więcej osób, które ją odrzucą, niż tych, które się nią zachwycą. Zresztą, nie bardzo jest czym - zwyczajne podkłady i młody, piszczący głosik Guovy. Średnia pozycja na rynku. 

OCENA: 3\6


piątek, 7 grudnia 2012

BRATERSKA SIŁA - BOSSKI ROMAN & MŁODY BOSSKI

Fonografika 2012

1. Intro
2. Mów co chcesz
3. Odpowiedzialność
4. Możemy wszystko
5. Głos pokolenia   feat. DUDEK RPK, HDS
6. Na krawędzi
7. No Skill
8. Nigdy pod publikę
9. Wkurwione pokolenie
10. Nie kłam
11. Ulica była moim ojcem
12. Potęga intencji   feat. SONIA
13. Jak Sens?
14. Cmoknij mnie w pindola
15. Bania u Romana    feat. SOBOTA, RENA
16. Cały ten syf   feat. SŁOŃ
17. Centro-Prawo-Lew (Wałek)

    Do Romana i chłopaków z Firmy mam raczej ambiwalentny stosunek, jak zresztą większość społeczności hip hopowej w naszym kraju. Jednak pierwszy krok do zmiany mojego podejścia uczyniłem dzięki płytom Kalego, a drugi, dzieki solowej płycie Romana 'Krak4', która była zaskakująco ambitna i dało się tego słuchać. Dlatego, pomimo, że 'Drużyna Mistrzów' mnie odrzuciła, zabrałem się za 'Braterską Siłę'
    Roman ostatnio dąży w kierunku awangardy i bardziej ambitnej produkcji. Myślę, że to dlatego zatrudnił zdolnego adepta elektronicznej strony muzyki, p.a.f.f.'a, który wyprodukował cały album - z jednym wyjątkiem Donatana. Może i można by się spodziewać po Paffie maksimum elektroniki, posuniętej w techniawkę, ale... wcale nie. Owszem, część jest nowoczesna, taki nuschool, ale znajdziemy tu parę dość klasycznie brzmiących podkładów, a jeśli do tego podciągniemy skrecze DJ Krime, to wyjdzie nam płyta, która jest całkiem przyjemnie zróżnicowana. No bo są tu wspomniane nowoczesne brzędki, klasyka, typowo uliczne granie... Dla każdego coś miłego, rzec by można.
    Naprawdę, Bosski zaczyna mnie poważnie zadziwiać. Poprawił znacznie teksty i flow - ok, nie jest to szczyt skillów, ale jak sam mówi w autoironicznym kawałku, jest 'no skillem' i chuj. Natomiast z płyty na płytę brzmi to lepiej i nic na to nie poradzę. Trochę pozostaje to wszystko prostackie, zwłaszcza, jeśli bit jest elektroniczno-południowy, ale są i kawałki takie, że można je spokojnie puścić w radio i nie spłonąć rumieńcem wstydu. A to już postęp moim zdaniem, nawet jeśli to tylko 20% albumu. Zawsze coś. 
    Powtórzę to do znudzenia, ale naprawdę Roman mnie zadziwia z każdą kolejna płytą. 'Krak4' był lepszy, niż 'Braterska Siła', ale to wcale nie jest takie słabe, jak mógłbym zakładać przed wysłuchaniem. Aż jestem ciekawy, jak będą wyglądały kolejne płyty Bosskich...

OCENA: 4-\6


wtorek, 20 listopada 2012

ZGODNIE Z PLANEM - WTM & CBR

Fonografika 2012

1. Witamy (Intro)
2. Tylko ten rap  feat. SYLWIA DYNEK
3. Coś kosztem czegoś    feat. NUMER RAZ
4. To jest właśnie to miasto
5. Pozmieniało się     feat. ZAGINIONY, SYLWIA DYNEK
6. Jestem winny    feat. PIH
7. Nie wierzę własnym oczom
8. Zgodnie z planem
9. Ukryta prawda   feat. PĘKU
10. Ulicami życia
11. Zaczniemy od nowa    feat. SYLWIA DYNEK
12. Z czasem
13. Brzytwa     feat. ŻÓŁF
14. A co gdyby
15. Na przełomie wieków    feat. GRZ 
16. Będą z nas ludzie
17. Królu życia    feat. TOMIKO
18. Jeden szczegół    feat. FRANEK, SYLIWA DYNEK
19. Nieraz boję się zasnąć
20. Wszystko jest przemyślane (Outro) 

    Płyta jest wynikiem kolaboracji Wyszkowa z Warszawą, czyli cru WTM i koleżki CBR. WTM to Fabster, Mączak, Sqrzak, TZI i DJ MKS, którzy wraz z CeBeeRem stworzyli duet (czy to dobre słowo w tym wypadku?) i twierdzą, że wszystko idzie zgodnie z planem. No, jeśli wyszli na legal, to na pewno takie było założenie.
    Nie, nie. Nie ma tych grajmów dópstepów i innych chujumujów. Klasyka, owszem, dość nowocześnie podjęta, ale bez fanaberii. Większość płyty wyprodukowali Młody GRO, Zbylu i Fabster, ale są tu też traki od Pirad'a, DJ 600V i Św. Mikołaja. Muza brzmi bardzo przyjemnie, producenci zadbali o to, żeby było klasycznie i prawdziwie - to ma być taki powrót do korzeni. Szczególnie urzekł mnie bit Św. Mikołaja do 'Pozmieniało się', ale jest też tu kilka innych, dobrych podkładów: chociażby 'Zgodnie z planem' i 'Ukryta prawda' od Młodego GRO. 
    Strasznie długie te traki, większość ma 4,5 minuty! No, ale jest tu aż pięciu emce, z których praktycznie w każdym kawałku występuje... pięciu. A do tego gościnny występ szóstej osoby. Pół biedy, jeśli jest to Sylwia Dynek, dająca świetne refreny, ale jeśli w kawałku rymuje aż 6 osób, robi się cokolwiek dłuugooo... Tym bardziej, ze nie ma tu jakiś szalonych osobowości, emce rymują porządnie, ale wszyscy mają zwyczajny styl. Nawet da się ich często rozróżnić, choć żaden nie powala. A mówią o życiu, mieście, rapie - w zasadzie o wszystkim. Dodatkowo odgrzewają na albumie kilka przebrzmiałych 'gwiazd', takich jak GRZ (ziomek z miasta, nie? Nigdy nie był dobry, a tu niestety potwierdza brak skillsów...), Pęku z VETO, Żółf z Fenomenu (całkiem porządne wersy!), który ostatnio powraca na scenę oraz Numer Raz, PiH i Franek, którzy nigdzie nie poszli, ale też należą raczej do dinozaurów. Jak czują się tu Zaginiony i Tomiko pośród tych brzmień ech przeszłości? Nie wiem w sumie. Wszystko zmieszało mi się w jedną całość. Nie chcę rzec 'papkę', ale za dużo dobrego trochę jest na tym albumie. Lubię 'Z czasem', lubię 'Pozmieniało się' lubię 'Brzytwę'... Jest tu parę fajnych kawałków.  
    No bo tak naprawdę to wcale nie jest zła płyta. Jest niezła, ale... za długa. Zamulają zbyt długie wersy i pięciominutowe kawałki i jestem pewien, że gdyby to wszystko tyle nie trwało, to byłaby to świetna płyta. A tak jest dobra. Też dobrze.

OCENA: 4\6


sobota, 8 września 2012

POLSKIE ZOO - MAŁPA

Fonografika 2012

1. Intro
2. Polskie Zoo    feat. JEŻOZWIERZ, KACZMI
3. Zły    feat. MIRAHO
4. Płoną Majki  feat. RY23, RAFI, FAZI, YANKEE DOO DOO, BUCZER
5. Rewolucje  feat. HATO, CEHA
6. Małpi Gaj   feat. C-ZET
7. Zakazana Wolność   feat. FAZI
8. Patrz Za Siebie
9. Ja Robię To   feat. RUDI
10. Mój Świat   feat. FISHER, EDIZZ
11. Tu Gdzie   feat. MŁODEASZ
12. Nasze Miasto   feat. LAWOK, KACZMI, CIETRAS
13. Tak To Ja   feat. KOWALL, LIKO
14. Chwała Policjantom   feat. SETA TR 
15. Jestem Wkurwiony   feat. DR. MIÓD
16. Nocna Przemoc  feat. KACZMI, WŁADCA DYMU
17. Bonus Track - Nasze Miasto (Remix)   feat. LAWOK, KACZMI, CIETRAS

    Łoooo, Małpa wydał nową płytę, nikt nie pucował!! Zero promocji! Co jest? Zaraz, zaraz, Małpa się ogolił? Moment, to Małpa był w Nagłym Ataku Spawacza? Kurde, przecie to nie Małpa toruński, tylko poznański, spawający! Cholera, za dużo małp na tej scenie. No ale za późno, kupiłem. A skoro kupiłem, to przecież posłucham, choć tak na dobrą sprawę nigdy nie uważałem N.A.S. za zespół hip hopowy, raczej za kabaret.
    Z tego co się jednak orientuję, Małpa podchodzi do sprawy na poważnie, i dobrze. Zebrał na płytę bity od takich ludzi, jak Vivius, Vibi Beats, Lawok, Hugo, G-Records i Drugastrefa - nie powiem, żeby te ksywki cokolwiek mi mówiły, ale nie szkodzi. Podkłady są dość specyficzne, ale nie brzmi to źle. Mocne basy, nowoczesne brzmienie - taka klasyka a la XXI wiek, czyli trochę sampli, trochę dogranych klawiszy, gdzieniegdzie zawiewa g-funkowym wiaterkiem, gdzieniegdzie klimatem Memphis. Na talerzach usiedli DJ Soina, DJ Olsen i DJ Jaxon. Sfera muzyczna zatem na równym, średnim poziomie - przyjąłem bez wzruszeń, ot, grało całkiem w porządku.
    N.A.S. nigdy nie byli dobrymi emce, o nie. Małpa jednak w brygadzie przodował, bo zazwyczaj potrafił zarymować i trafić generalnie w bit. Warstwa tekstowa nadal pozostawia wiele do życzenia, bo są to rymy najprostsze: 'wolny jak ptak, tak, pierdole crack' albo perełka 'jesteś dla nas dzwonem, zużytym kondomem, zabieram ci duszę, tak zrobić muszę', choć i tak palmę pierwszeństwa w dziedzinie pierdolenia bzdur i przedszkolnych rymów dzierży dumnie Fisher, którego wersów wstydziłyby się dzieci w podstawówce. Seta i Dr. Miód żwawo gonią Fishera swoimi nieudolnymi rymami, plując nienawiścią do policji, czy rymując o dziwkach. Znalazło się jednak kilka dobrych wejść: Ry23, Rafi, Rudi, Kowall, ale reszta zapodała wersy albo średnie - dopasowujące się do gospodarza, albo zupełnie od czapy. Rozczarował najbardziej Jeżozwierz, który potknął się parę razy na werblu... Posłuchać da się 'Płoną majki' (głównie dzięki gościom) i... tyle.
    Pary Małpie starczyło na kilka pierwszych traków, a potem im dalej, tym gorzej, przy czym i tak startowaliśmy z dość niskiego pułapu. Co za syf, panie, jak można nagrywać takie pierdoły? 'Podbijam do typa, skrzynia biegów zgrzyta' - no kurwa, mistrzowski storytelling! Zgodnie z przypuszczeniami - jedna z najgorszych płyt, nie tylko w tym roku, ale i w ogóle. Masakra. Dobijcie mnie. 

OCENA: 1+\6


niedziela, 12 sierpnia 2012

KRAK4 - BOSSKI ROMAN

Fonografika 2012

1. Intro 
2. Prawdziwe JA 
3. Moje Przeznaczenie  
4. W Końcu Nadejdzie Taki Dzień
5. Uciekający Szczyt  feat. PEPPERY, JAHBESTIN
6. Palę Lolka   
7. Filozoficzny MC   
8. Kwestia Wyboru     feat. ABRADAB
9. Czym Jest Sukces    feat. SOKÓŁ & MARYSIA STAROSTA
10. Oda Do Zepsucia    feat. TADEK
11. Cały Ten Syf    feat. SŁOŃ
12. To Nasza Muzyka    feat. VIRUS SYNDICATE, PEZET
13. Znaj Swą Wartość   feat. POPEK
14. Wyrzuć To Z Siebie
15. Znowu Mówią Coś  
16. Stereotyp   feat. WAŁEK, AURICOM, WUZET, FS DAN, WYSOKI LOT
17. Włącz To   feat. WYSOKI LOT
18. Gorący Mic   feat. WUZET
19. Społeczeństwo Jutra   
20. 7 Strzałów        
21. Pokochaj Mnie    
22. Outro

    Po 'Drużynie Mistrzów' zwątpiłem w jakąkolwiek szansę na ratunek dla Romana. Firmy juz nawet nie ruszam. Ale kiedy przeczytałem w zapowiedziach, że wraz z nową płytą Romek "tym razem zabiera w podróz od reggae przez dancehall po grime i dubstep, oczywiście wszystko w rymowanej konwencji.", pomyślałem, że... albo mnie to zabije, albo ja zabiję to. A co nas nie zabije, to nas wzmocni, prawda?
    To, że wajb będzie bardziej nowoczesny, upewnił mnie rzut oka na kredyty: DJ 600V, P.a.f.f., PZG, DJ Zel czy Ceen, no i mamy riddimy, cykacze, elektroniczne wyjce, dupstepowe rzężenia i inne hiphopowe odpryski. Na pewno nie wszyscy będą zachwyceni takim obrotem sprawy, ale brzmi to interesująco i zaskakująco inaczej, biorąc pod uwagę dotychczasowy dorobek Romana. Plus dla niego za dobór podkładów.
    No cóż, Roman nie jest zbyt dobrym emce, ale na szczęście koleś zdaje sobie z tego sprawę i próbuje coś z tym zrobić - kolejny plus dla niego. Kombinuje z flow, trochę toastuje, podśpiewuje - tekstów pewnie lespzych nie będzie pisał, ale przynajmniej robi coś w kierunku poprawy wizerunku na scenie. Wygląda na to, że Romek nie chce być już 'jednym z Firmy - zespołu bezmózgów', ale pozazdrościł wyraźnie Kalemu, który wyzwoliwszy się spod tego 'ulicznego jarzma', wyraźnie zmierza swoją ambitną drogą. Bosski też zapragną być artystą, a nie rapującym imbecylem. I tu otrzymuje on kolejnego plusa. Do tego zaprosił sporą ilość gości - wprawdzie nie wszyscy zdali egzamin, ale kilku mógłbym wyróżnić za podwyższanie poziomu: Abradab ('wychodzi ze mnie syf, jak dziwa na bulwar', buahahaha), Marysia Starosta za refren (bo Sokół mało przekonujący tym razem), Virus Syndicate (prawdziwie brytyjski grime'owy wajb), Pezet (się chłopak wczuł w ten grajm!) i Popek (oj zjebał Jędkera - pocisk był, pocisk!). Ciężko tu wyróżnić jakieś najlepsze kawałki, ale myślę, że najciekawsze są ''Kwestia wybory', 'Znaj swoją wartość' 'Stereotyp', 'Prawdziwe JA'. Żeby jednak nie było za słodko, zdarzają się też wpadki, jak choćby horrorcore'owy '7 strzałów' - słaby, wywołujący jedynie uśmiech politowania zamiast dreszczy.
    Bosski może sobie gadać, że ma rację, a wszyscy krytykanci to hejterzy i się nie znają ('Znowu mówią coś'), ale widać, że trochę się tym przejmuje, bo... zmienia, próbuje się rozwijać i kombinować. I zebrał naprawdę sporo plusów za ten krążek. Tak, to się nie musi podobać wszystkim, bo jeśli spodziewasz się ulicznych, ciężkich klimatów - tego tu nie ma. Spodziewasz się klasyki? Zły adres, totalnie. To nowoczesny hip hop, oparty na energetycznych, jamajsko-brytyjskich klimatach. I zaskakujące jest to, że to może się podobać.

OCENA: 4\6


piątek, 27 lipca 2012

CZAS VENDETTA - LUKASYNO & KRISO

Fonografika 2012

1. Pokochaj to jak ja 
2. Bandyckie łzy
3. Mój świat   feat. MISS GOD 
4. W niewłaściwym miejscu
5. Kontroluj oddech    feat. SOKÓŁ 
6. Syn marnotrawny    feat. HARTMANN 
7. Chcę cię czuć   feat. WACO
8. Nawet gdy zostaniesz sam    feat. KALI 
9. Widzę Cię    feat. KASIA GARŁUKIEWICZ
10. Muzyka    feat. BOB ONE 
11. Szybki puls    feat. PRS\UDR, SIARA
12. Nie mówię nic    feat. WACO 
13. Na zerwanym moście 
14. Jak chciałbyś żyć    feat. BRAHU
15. W plecy nóź    feat. CZARNY\FURIAT, KASIA GARŁUKIEWICZ
16. Czas Vendetty    feat. FIDES 
17. Niezła z ciebie ...
18. Nie idę w klub przed północą    feat. PALUCH
19. Teoria spisku II
20. Bulterier   feat. EGON, ZIOMUŚ


    Białostocki ulicznik Lukasyno i jego producent-brat Kriso uderzyli ze wspólnym albumem. Lukasyno pozbierał się jakoś i nagrał drugi album, tym razem zapraszając Kriso do współpracy. Czy to będzie kolejna uliczna płyta? Lu zapowiadał niezwykle osobisty i wyjątkowy album... Postanowiłem sprawdzić i poszukać tej wyjątkowości.
    No cóż... Kriso zbyt odkrywczym producentem to nie jest i w zasadzie nie ma się tu nad czym rozwodzić. Klip klap plum plum bdą bdą. Czyli perkusja, pianinko i bas. Typowe bity dla tzw. ulicznego rapu. Niestety, tu niczego zaskakującego nie znalazłem, wręcz te poszukiwania mnie zmęczyły...
    Lukasyno zbyt odkrywczym emce nie jest. Jest ledwo poprawny. Na szczęście chyba zdaje sobie z tego sprawę i zaprosił dość dużą ilość gości, aby nie było nudno. I najlepsze kawałki są zdaje mi się, właśnie z gośćmi. No bo Miss God powaliła mnie swym podlaskim wokalem na kolana - wprost genialny featuring i to jest to, na co czekałem, szukając oryginalności. Totalny props za ten numer. Drugi doskonały strzał to serbska legenda rapu, Hartmann. No, legenda to może duże słowo, ale dał świetny występ. Trzecia gwiazdka na firmamencie tej płyty to Waco ze swoimi niezwykle trafionymi wokalizami. Reszta trochę przelatuje wraz z Lukasynem.
    Niestety, nie znalazłem tu nic wyjątkowego. Gdyby nie Miss God i Hartmann (który jest jednak wyjątkiem potwierdzającym regułę), to nie byłoby tu na czym ucha zawiesić. Nuda panie. Ocena za ten trak z Miss God i serbskie koneksje. Bez tego byłoby ledwo 2.

OCENA: 3-\6

PS: Czy wspominałem, że 'Mój świat' z Miss God mnie rozjebał? Nie? To koniecznie muszę powiedzieć, że jest niesamowity, a klip jeszcze to wrażenie potęguje. Padłem i leżę. 


sobota, 23 czerwca 2012

PROGRES - RENESENS

Fonografika 2012

1. Intro
2. Blokowa Forma   feat. BONUS RPK
3. Renesens
4. W Akcie Desperacji  feat. BONUS RPK, ?WIDER, HDS, WARUNIA
5. Skit - Wojsko    feat. KOCI
6. W Ryzach Codzienności   feat. ARTURO 
7. Nie Wkurwiaj Mnie   feat. JANO TCH 
8. Tango    feat. KAZ 
9. Skit - Chodź 
10. Nie Mam Czasu 
11. Nie Robi Wrażenia    feat. BONUS RPK, DDK RPK, OSKAR 
12. A Ty Masz     feat. KAZ
13. Pamiętaj Brat 
14. Outro

    Płytę zobaczyłem na stronie empiku i dorzuciłem do paczki - myślę sobie, posłucham. Okładka taka nie podobna do niczego, recenzji jeszcze nigdzie nie widziałem, traklista bez zapisanych gości - co mi tam, wezmę. Coś mi się potem obiło, że już występowali na płycie Bez Cenzury, która mnie nie zachwyciła, po czym zacząłem grzebać w pamięci i sieci. No i już wiem, kto zacz. Joker, Kokot, Bondar, Doni to grupa z warszawskiego Wawrzyszewa, z ulicy Renesansowej, nomen omen. No i rzut oka na gości wskazuje wyraźnie, czego należy się spodziewać - typowo warszawski styl uliczny.
    Wprawdzie wejście jest dość mocne - mroczne intro z lawiną skreczy - i pomyślałem, że może nie będzie źle. Muzyka, którą zrobili Szczur, ADK Produkcja, Kaz, Korzeń i Gibon u Waco w studio, to taki śliski nowy jork. Śliski, bo ześlizguje się w stronę tego plastikowatego brzmienia QB i nie trzyma raczej strony klasyki. Zależy, co się komu podoba - nie brzmi to jakoś strasznie, ale i nie wywołuje dreszczy rozkoszy. Jako, że Szczura jest tu najwięcej, znajdziemy tu typowe dla niego bity - mroczne i brzęczące elektroniką tu i tam.
     Emce za to to też typowa warszawska ulica. Nie ma finezji, nie ma szalonego flow, nie ma polotu w tekstach. Doprawdy, nie rozpoznaję który jest Jokerem, który Kokotem (Kokot? Kurwa Kokot? Przecież to wielka obelga po słowacku! Co za lipa, bo po polsku też nie brzmi dobrze...), kto kim innym... Wszyscy, wraz z gośćmi, jadą dość równo, na podobnym poziomie. Trochę bluzgów, trochę eloelo ema, trochę spierdalania między blokami... Standard. Jest parę kawałków, na które zwróciłem uwagę ('Tango', 'Renesens'), ale wszystko jest raczej podobne. Warszawski uliczny styl. Może to nie do wiary, ale pozytywnie zaskoczył Bonus, dający jedne z lepszych wersów. Rozwija się chłop jak papier toaletowy Regina.
    Wbrew czarnym przewidywaniom, nie było tak źle. Fani klasyki nie tkną tego nawet długim kijem, ale miłośnicy twardych, gangsta rymów będą zadowoleni. Nie powiem, żeby mi się to podobało, raczej przeleciało mimo uszu. Nie skipowałem, więc dało się znieść. Kolejni warszawscy ulicznicy na majku i nic więcej. 

OCENA: 3-\6


niedziela, 10 czerwca 2012

DRUŻYNA MISTRZÓW

Fonografika 2012

CD 1

1. Intro
2. Jak Zaczynasz Dzień - BOSSKI ROMAN, SOKÓŁ
3. Świeże Powietrze - JODA, GEDZ, PIÓRO
4. Adrenalina - NON KONEKSJA
5. Chodź - BOB ONE, BAS TAJPAN
6. Wszystko Albo Nic - DOBRY TOWAR
7. Potęga Instynktu Przetrwania - MONILOVE
8. Wyciągnij Dłoń - JAHBESTIN
9. To Nie Cyrk - ENDEFIS
10. Aż Poleje Się Krew - PIH
11. Wstań - ŻÓŁF
12. By Przeżyć I Uwierzyć - DDK RPK
13. To Jedna Z Tych Historii - ARCZI
14. Rady Doceniaj - ERGO RAP
15. Przekaz - PONO, FU
16. Biorę Się - MAŁACH, RUFUZ
17. Skrawki - BORIXON, KAJMAN
18. Nie Ma Rzeczy Niemożliwych - B.R.O.
19. Możesz Powstać - CEVIR

CD 2

1. Olej Nudę - ZARYS ZDARZEŃ feat. JARRU
2. Naturalny Haj - BRAHU, RDW, WIGOR
3. Myśl Samodzielnie - TADEK, BILON, HUDY HDZ
4. Nie Ma Co Czekać - MDM
5. Wiara W Siebie - WIRUS GKI, KAMIL PRJ
6. Fi Di Youths - FIRMA, DADDY FREDDY, MŁODY BOSSKI
7. Szukaj Tego - DIXON37
8. Walcz I Wygrywaj - EMBLEMAT
9. Bierz Przykład, Daj Przykład - PALUCH
10. Piłka Nożna Jest Dla Wielu - LEFCZUK SA, HDS
11. Daj To Głośniej - RRI feat. HZOP, JONGMAN
12. Do Celu - HIPOTONIA WIWP, NIE DLA WSZYSTKICH
13. Dla Sportu - OMERTA feat. KOPSON
14. Coś Za Coś - GRABA
15. Trzymaj Się - WYSOKI LOT
16. Lepiej Się Pozbieraj - LUKSMAMILION, PAWILON, MARTA WYDRA
17. Bądź Dobrej Myśli - PĘKU, SBF
18. Wierz W Siebie - RDW, PEJA, DOBRZAN
19. Outro

    Hohoho, Drużyna Mistrzów, co za szumna nazwa! Bosski Roman z Firmy i Artur Pszczółkowski założyli nowy projekt, zrzeszający mistrzów rymowania i produkcji, aby pokazać młodzieży właściwy tryb życia i wlać w nią nieco optymizmu i wiary w siebie. Przyznam, że cel szczytny i mi się podoba, z drugiej strony płyta ma aż dwa cedeki, a żadnego mistrza w trakliście nie przyuważyłem... No, lubię Sokoła, Palucha, Bob One i Bas Tajpana, dobrze wspominam najszybszego rappera świata z Golden Ery - Daddy Freddy'ego, ale reszta? Albo mocno przeciętni, albo nołnejmy... Czy to może być strzał w 10? Podchodziłem do tego, jak pies do jeża, ale przesłuchałem uważnie.
    Było, nie było, wyprodukować 38 traków to też trzeba mieć natchnienie... Dlatego producentów mamy tu niemalże tylu, co wykonawców. Są to ci bardziej znani, jak P.a.f.f., Zbylu, Piero, Szwed SWD, DNA, DJ Steez, SoDrumatic, Donatan, Brahu, Fuso, DJ Story, NWS, Zdolny czy Wowo, jak również lokalesi zupełni i nołnejmy, typu Kriso, DJ Bejbi, Webster, N.O.W.Y., 7th Swordsman, Małach, Euri, Chopek, GSP, Urban, Pawulon i LCF. Cóż może powstać z takiego misz maszu?
    Pierwszy kawałek, na który choć trochę zwróciłem uwagę, to Bob One z Tajpanem - może dlatego, że nie rymują, a toastują. Po nich połowa Dobrego Towaru jedzie w miarę i Monielove z okazji wyróżniającego się bitu  DJ Bejbi i... damskiego wokalu. Pih jedzie w swoim stylu - na ostro. Zaskakująco dobrze wypadł powracający Żółf z Fenomenu, nie dość, że na mocnym bicie DNA, to jeszcze z konkretną nawijką. Nie najgorzej jedzie Dudek RPK na fajnym podkładzie Wowo. Część za to przemyka koło uszu, a parku traków nie bardzo da się słuchać (Ergo Rap, Endefis, Fu jeszcze gorszy niż zwykle, wraz z Ponem, Małach - co to kurwa ma być?, Rufuz, Borixon & Kajman). Ufff... dobrnąłem do końca pierwszej płyty. Trzy kawałki do słuchania.
    Drugi cedek otwiera zadziwiająco porządny trak Zarysu Zdarzeń, których płyta była dość słaba, ale tu, na nowoczesnym podkładzie Zdolnego, jadą całkiem konkretnie. Fajnie brzmi również g-funkowy kawałek Braha - przypomina trochę Warrena G, czy podobne rzeczy. Potem robi się gorzej: o ile Tadek, Bilon i Hudy jeszcze wypadają 'jak cie mogę', MDM za to, to jakaś pomyłka... Ale zaraz następuje całkiem niezły numer z Daddy Freddy, którego chętnie posłuchałem po wielu latach, a i Firma wypadła znośnie. Na kawałki Dixon37, Emblematu, Palucha, Lefczuka z HDS, RRI, Omerty (to już, kurwa, szczyt nędzy), Wysokiego Lotu, Pęka i SBF (pomimo pięknego sampla, który zapętlił Webster) najlepiej położyć pod tramwajem i to na torach jak najczęściej używanych...
    Gdzie ci mistrzowie tytułowi? Gdzie się pytam? 38 kawałków. Z tego 7 da się słuchać. SIEDEM. Co daje (to dość prosta matematyka) 31 traków, których w zasadzie nie powinno być! Zajebiście, z podwójnego albumu można by zrobić w miarę dobrą epkę! Rewelacyjne osiągnięcie! Co za gówno...

OCENA: 2-\6


poniedziałek, 28 maja 2012

RAPRODUKCJA: PRAWDY DOTYK - DDK RPK

Fonografika 2009

1. Kawał czasu  feat. PĘKACZ, DJ KEBS
2. Poznaj moje zasady
3. Od tego się zaczęło
4. List do wroga   feat. ERO, DIX37, SMOLAR, SPAJDER, DJ OLIN
5. Moje miasto w nim ja  feat. SIWERS, DJ KEBS
6. Każdy dobry chłopak wie   feat. BONUS RPK, KOKOT, DJ OLIN
7. Jeden za wszystkich   feat. LUKASYNO, EGON
8. Nikt, ani nic   feat. KRYPTONIM, BUCZER
9. Z nami lub przeciwko feat. KUBAL, GABI, HDS
10. Nic się nie zmienia  feat. PARZEL, HUDY HZD
11. Wszyscy tacy sami   feat. BAKS
12. Rzeczywisty obraz  feat. WOJTAN, BONUS RPK
13. To znają wszyscy
14. Pokusy  feat. JURAS, ŻARY, SATYR
15. O tym co dookoła   feat. HIPOTONIA
16. Obraz Polski feat. DIX37
17. Tyle pytań
18. Tak już jest   feat. BONUS RPK, SIWERS, MARTA
19. Raprodukcja  feat. JASIEK MBH, DIX37, RDS 1Z2
20. Bez grama lipnych tekstów
21. Poznaj moje zasady 2  feat. DJ OLIN
22. Prawdziwe słowa  feat. BONUS RPK, HEMP GRU
23. 3 razy N.

    To jest pierwszy album Dudka, znanego ze współpracy z Bonusem pod szyldem Razem Ponad Kilo. Ciemna Strefa to label uliczny, wydający rapsy z poziomu pękniętych płyt chodnikowych. I jak na późniejszych płytach, DDK zaprosił całe multum osób na majka.
    Nie tylko na majka zresztą, bo i za konsoletą stanęło wiele osób. NWS, Szczur, Jarus, Siwers, Kriso, Małach i WueRBe zrobili typowe bity dla oddania ciemnego klimatu ulic wielkiego miasta. Najbardziej do mnie trafia chyba NWS (orientalny 'Od tego się zaczęło'), choć i on czasem daje lipne traki. Zatem z muzą jest dość różnie. System rozwalają skrecze Kebsa, Olina i tu na nic nie można narzekać.
    iryka to drugie dno płyty. Dudek ogarnia mikrofon, ale nie wszyscy goście dają radę - słuchając niektórych popadałem w stan zażenowania, szczególnie przy straszliwym 'Liście do worga'... I kilku innych kawałkach, bo niestety Dudek dobiera na płytę nie dobrych raperów, ale dobrych ziomków. I w zasadzie oratoria kładą tę płytę, bo emce zbyt często nie dają rady...
    Do 2012 Dudek się wyrobił, ale pierwsza płyta nie była arcydziełem. Płyta jest dość prostacka i stanowczo za długa - choć zdarzają się tu niezłe traki. Nie znaczy to jednak, że wracam do tej płyty z miłą chęcią. Na szczęście Dudek zalicza progres z płyty na płytę i za każdym razem jest troszkę lepiej. Jest nadzieja, że 15 płyta będzie naprawdę niezła. 

OCENA: 3\6


czwartek, 17 maja 2012

NAJLEPSZĄ OBRONĄ JEST ATAK - SLUMS ATTACK

Fonografika 2005

CD1
1.Popierdoleni Bo Robią Hh 
2.Geneza
3.Z Miastem W Mieście 
4.Wstecz (Staszica Story 3)
5.Kurewskie życie 
6.Reprezentuję Biedę
7.PRL (Peja, Rap I Ludzie)
8.Co Cię Boli?! (Oryginał)
9.Brudne Myśli 
10.Depresja Rappera (Kolejny Szalony Dzień) 
11.Moralny Upadek 
12.Doskonały Przykład (218)   feat. ŚP WALDAS
13.Prawdziwy Rapper Kłamca (Decks Remix) 

CD2
01.Dibo Skit Raz 
02.Boją Sie Nas...
03.Dibo Skit Dwa 
04.Wciąż 
05.Ona I On
06.Robię Lans
07.Ile Jeszcze?!   feat. SWEET NOISE
08.Dziś W Klubie    feat. DJ ZEL
09.Fturując
10.K.O. CHAM Feat. STONE, TRISHJA
11.Niech Nie Zdarzy Ci Się   feat. HEMP GRU
12.Co Cię Boli?! (Road Wersja) 
13.Prawdziwy Rapper Kłamca (Propaganda Wersja)
14.Byś Mnie Nigdy Więcej Nie Zapytał...

    Ósmy album spółki Rychu da Peja i DJ Decks wyszedł dwupłytowy. Nie przepadam za takimi wydawnictwami, bo zazwyczaj połowa to wypełniacze i tak na dobrą sprawę można by z całego materiału wybrać jedną krótką i treściwą płytkę... Niby chłopcy dopieszczali album, przesuwając ciągle datę jego wydania, ale kto ich tam wie... Dlatego podchodziłem do albumu jak pies do jeża...
    Tym bardziej, że spora część muzy robiona była przez samego Peję, ale i w produkcji maczali palce Doniu, Tabb, DJ Decks, DJ Zel, Stone, Magiera, Waldas - ale i Glaca ze Sweet Noise. Skreczem zajęli się DJ Decks, DJ Zel, DJ SPH i DJ Kostek. Muzyka jest raczej taka westcoastowa, z różnymi odjazdami - w zasadzie to podkłady Magiery ('Depresja rappera' i 'Ona i on'!) rządzą, reszta jest różna, czasem lepsza, czasem marniutka ('PRL'). Ciekawe jest 'Wciąż', taki w stylu M.O.P. z gitarami Sweet Noise - wbrew moim obawom nie brzmi to wcale źle. Jak dla mnie Magiera jest nadal niedościgniony w tym zestawie, ale znajdzie się parę równie porządnych traków, np. 'K.O. cham' Stone'a.
    Peja jest, jaki jest. Na dłuższą metę jest nudny i monotonny - tym bardziej, że w zasadzie praktycznie brak tu gości, więc zero urozmaicenia. 27 numerów z tym samym Peją jadącym tym samym pasem? Cóż, nie musi to być do końca zjadliwe. Fajnie, że jest Trishja na wokalu, fajnie, że są gitary Glacy, fajnie, że jest Hemp Gru...
    No i kończy się to zgodnie z prognozami. Spokojnie dałoby się z tego jedną, naprawdę świetną płytę. A tak, za dużo tego dobrego, a co za dużo, to niezdrowo. W ten sposób płyta jest 'tylko' dobra, zamiast świetna. Howgh. 

OCENA: 4\6


poniedziałek, 23 kwietnia 2012

WROOCLYN DODGERS - WROOCLYN DODGERS

Fonografika 2011

1. Introdukcja  
2. Nieważne Kim 
3. Dla Naszych Ludzi
4. Wrooclyn By Night feat. MAŁGORZATA LESIAK
5. Brakuje Tchu 
6. Cząstki 
7. Wrooclyn Dodgers 
8. Hip-Hop 
9. Jestes Hardcorem? 
10. Otwórz Drzwi feat. MAŁGORZATA LESIAK 
11. Słowa 
12. Organizm
13. Boisz Się Pomyśleć feat. MIRIAM PTAK
14. Ogień 
15. Live On Stage  58
16. Gdybym Miał (Cz. 1) 
17. Gdybym Miał (Cz. 2)

    Wrooclyn Dodgers to Łozo aka Pitahaya, Globus, Label, Bunio, Kościey i Mazi. Ten skład nagrał w 2009-2010 materiał, który ujrzał światło dzienne dopiero teraz. Większość z rapperów jest znana na podziemnej scenie, można by więc przypuszczać, że album jest porządny... W końcu na solo członkowie grupy wydali ponad 15 albumów...
    Za muzykę odpowiedzialny jest w większości Udar, ale pojawiają się tu także Skaju, Boryn, Alter, Nowok, Szur i Grzesiek Label. Są to takie truskulowe bity, do których będziesz z pewną dozą przyjemności machał sobie główką, tym przyjemniej, że DJ Qmak ubarwia kawałki swoimi skreczami. W sumie bity to najlepsza rzecz na tej płycie.
    Emce za to nie są źli, ale... przelatują jakoś koło głowy. Nie zapamiętałem żadnego wersu, który by mnie powalił. Sześciu emce powinno zapewniać rozmaitość i brak nudy, ale wszystko jest do bólu porządne. Jest, bo jest, ale żeby jakoś zachwyciło...
    Po imionach takich jak Bunio, Łozo, czy inni mógłbym się spodziewać świetnej płyty. Mamy jednak zaledwie przeciętną, taką bez jaj. Nic tu się nie dzieje, przeleciała mi przez uszy i lata gdzieś w przestrzeni - nawet nie chce mi się jej łapać. Ot, była sobie płyta...

OCENA: 3\6


środa, 4 kwietnia 2012

50\50 - KALI

Fonografika 2011

Ciemność

1. Ciemność Intro
2. Kali Kali
3. Abolicja feat. EGON
4. Pełnia
5. Zakaz Wstepu feat. DAWIDZIOR, MARA, OSCAR, MIKU, KACPER, RUBY
6. Skończ Pierdolić feat. HDS, TPS
7. Karaluch
8. Zły Porucznik feat. DOBO, NIZIOŁ, LUKASYNO
9. Zdrajca
10. Smak Ryzyka feat. MURZYN ZDR, OSCAR GM
11. Wolne Słowa
12. Trucizna
13. Pół Na Pół
14. To Nie Takie Proste feat. DIXON 37
15. Gaz Na Ulicach feat. MIRAHO
16. Radykalnie feat. PEJA
17. Przyszło-Poszło
18. Nie Daj Sobie Wmówić feat. MIKU, MARA
19. Ten Sam Bruk feat. NIZIOŁ, BEENIE G
20. Skończ Pierdolić Rmx feat. HDS, TPS
21. Pełnia Rmx
22. N22
23. Ciemność Outro
24. Acapella
25. Abolicja Video

Jasność

1. Jasność Intro
2. Kali Kali Rmx
3. Było Minęło feat. PALUCH
4. Zenit feat. WUZET
5. Psss Jadą
6. Lajla Lajla feat. SOBOTA, SIWYDYM
7. E7
8. Nie Chce feat. FELIPE, RUBY, GMB
9. Parę Lat Palę feat. TOBI, PAPAJ, SABOT, GRUBER
10. Mamy Czas
11. Potrzeba Nieba
12. Remedium
13. Równowaga feat. MONILOVE
14. Zrozumiałem
15. Jeden Buch
16. Gdzie Się Podziało feat. KALA
17. Może feat. AICHA & ASTEYA
18. Nie Mów Mi Jak feat. KACPER
19. Kimś Jestem Kto
20. Ta Kobieta feat. MIKAEL
21. Lajla Lajla Rmx feat. SOBOTA, SIWYDYM
22. Może Rmx feat. AICHA & ASTEYA
23. Jasność Outro
24. Acapella
25. Sync

Co to za pomysł, żeby nagrywać podwójne albumy? Wiadomo przecież, że połowa przynajmniej to wypełniacze, których mogłoby w ogóle nie być. Poza tym 50 kawałków ulicznego rapu spod znaku Firmy? Łohoho, ktoś tu przesadził. Ale 50 gości na 50 kawałkach? Kali zapowiadał, że płyta zadowoli zwolenników rapu ulicznego, jak i fanów lżejszych brzmień - czyli jak dla mnie, to co jest dla wszystkich, jest dla nikogo... Ale postanowiłem się nie uprzedzać...
Muzykę też tu robiło chyba z 50 producentów... No może nie aż tylu, ale rzut oka na kredyty pokaże dość długą listę: Mouse Studio, Dies, Wuszu, MTI, DJ Feel-X, Daros, Zich, Szpvr & Webster, Robako, Alans, Pionir, Piero, Infinity, Wowo, MKL, Paff... Uffff... Można dostać zadyszki. Ale daje to nam bardzo fajne zróżnicowanie, jest naprawdę różnie, od klasyki z QB, przez reggałowe klimaty, po g-funkujące bity, aż po Memphis shit w stylu Three 6 Mafia. No i brzmi to całkiem, całkiem, nie powiem - przyjemnie się tego słucha.
Kolejnym zaskoczeniem jest Kali i jego goście. Tak, wiem, nie każdy daje radę tak naprawdę. Tak, czasem Kali też walnie babola, ale mało jest takich słabych akcji. Generalnie płyta pędzi i nie chce zwolnić. Są ostrzejsze traki, jak 'Zenit', ale i chillouty jak 'Równowaga' i 'Zrozumiałem' i w sumie każdy tu coś znajdzie. Z drugiej strony jest tu trochę tandety i wypełniaczy na siłę ('Gdzie się podziało', 'Acapella', kilka remiksów)... Oczywiście, gdyby płytę zredukować do 16 kawałków, byłaby absolutna bomba...
No i po raz kolejny sprawdza się fakt, że lepiej stawiać na jakość, niż ilość. Nawet Wu Tang, kiedy wydało podwójną płytę, lepiej dla nich byłoby zrobić z tego jeden album - co dopiero Kali. Nie zmienia to faktu, że płyta jest niezła - choć za długa. Ale Kali doskonale radzi sobie bez Firmy - wręcz lepiej od nich samych. Spoko.

OCENA: 4\6