poniedziałek, 30 kwietnia 2012

EL POLAKO - DON GURALESKO

5 Element 2008

1 Uciec - Wlot
2 El Polako
3 Zachodni Wiatr Wieje 2
4 PeDeGie   feat. RAFI
5 That's What's Up?   feat. S.P.O. THE HUD COMMANCHE, TEE, KAMIL
6 Sens Tomów
7 Mercedes Benz
8 Go Poznań
9 Around Tha Globe  feat. WUNDER, MECHANIC
10 Enemy Mine
11 To Co Powiesz
12 Łyk Ginu, Lodu I Cin Cinu
13 Opowieść O Jednym Z Miliona
14 Złote Maski
15 Wrócić - Wylot
16 Hidden track

    Trzeci album solowy Gurala, wprawdzie na legalu, wydany został całkowicie niezależnie i za własne pieniądze. Nie wyszło to płycie na złe - wręcz przeciwnie, płyta zebrała świetne recenzje...
    Gural już od jakiegoś czasu ustalał swój charakterystyczny styl. W produkcji maczali palce WDK, Matheo, DJ Story, Mixer, Julek i Donatan, więc spodziewać się można energii i lekko syntetycznego, nowoczesnego brzmienia, wzbogaconego skreczami DJ Hen'a. Brzmi to bardzo dobrze, muszę przyznać.
    Sam Gural jedzie w stylu, do jakiego na przyzwyczaił - mnóstwo panczy, zaskakujące porównania, fenomenalny flow. Tak, Gural jest graczem, od pierwszej taśmy Killaz Group! Do tego zaproszeni zostali goście reprezentujący zapadłe podziemia Chicago...Tak naprawdę można ich było sobie darować, ale dodają jednak troszkę smaku i powiewu 'wielkiego świata', pomimo, iż to zupełne nołnejmy. Bo z lokalnych gości znalazł się tu jedynie Rafi, którego akurat przy pierwszych przesłuchaniach płyty niechcący zupełnie pomijałem... Jednak lirycznie piona.
    'El Polako' to bodaj najlepsza płyta Gurala, nowoczesna, zagrana z biglem i pomysłem. Jest to album, do którego można wracać co chwila i nie będzie się nudzić. Jedna z najlepszych płyt 2008! 

OCENA: 5\6


niedziela, 29 kwietnia 2012

PO DRUGIEJ STRONIE LUSTRA - BLETA

nielegal 2011

1. Intro 
2. Po Drugiej Stronie Lustra
3. Skit 1 
4. Mi Casa 
5. Cienka Linia
6. Serce Bez VAT 
7. Skit 2 
8. Pokój Bez Klamek  feat. HAKIM
9. 90te 
10. Skit 3 
11. Nowy Sort   feat. FREAK, HAKIM, TROL
12. Pejdej  feat. HAKIM, LEWEL
13. Skit 4 
14. Czarna Skrzynia  feat. SYNDYKAT, LEWEL
15. Przełknij Ślinę  feat. WIESZCZU
16. Nie Mam 
17. Skit 5
18. Przerwa Na Pożądanie  feat. KONY
19. Daj Spokój
20. Outro

    Bleta - kolejny reprezentant krakowskiego podziemia na kole. Jest to kolejny emce, który wychodzi spod ręki Hakima - a te produkcje sprawdzam namiętnie, bo Hakim rzadko wybiera sobie do współpracy łaków.
    Muzyka to Hakim - tylko jeden trak zrobił Kejsibi. Dzięki temu wiadomo, że bity to cymesik, prawdziwie klasyczne brzmienie, cięte z funkowych sampli na kiwających głową perkusjach. Tak, Hakim potrafi zrobić gorący bit, bez kitu. Skreczy jest trochę mało, ale są - zapewnił je niejaki Pisar - huewer. W każdym razie muzycznie płyta jest bardzo przyjemna, rzekłbym na 5. Te sample, kurde, błogo jest.
    No i jest jeszcze Bleta. Nie jest to typ rapera, który przyciągnie Cię przed głośniki. Najsłabszy z Blety jest głos, no po prostu ginie w tłumie totalnie. Mało wyrazisty, mało zwracający uwagę. Ma nawet ciekawe teksty, ma flow i płynie... Wszystko kurde zaprzepaszcza mizerny głos. Wróć. Nic nie zaprzepaszcza, płyta jest naprawdę dobra, tylko, że Bleta średnio pasuje do tych bitów... Bo ja z miłą chęcią słucham 'Po drugiej stronie lustra', retrospektywnego '90te' z genialnymi cutami, posse trak 'Nowy sort'... I sporo innych.
    Narzekam na głos Blety, który mi nie leży, ale pieprzyć to. 'Po Drugiej Stronie Lustra' to baaardzo dobra płyta, której brakuje troszeczkę do ideału. Doprawdy niewiele. Tylko głosu Blety... Czepiam się wrednie i wstrętnie. Świetny album, sprawdzać biegiem!  

ZACIUNK

OCENA: 4+\6


sobota, 28 kwietnia 2012

KULTURAP - WIESZCZU

nielegal 2011

1. Powracam 
2. Nie zmienisz wczoraj 
3. Geneza 
4. Jeszcze jeden drink 
5. Wyprawa   feat. PIKU, MAJORR
6. Zobaczyłem ją feat. MAJORR
7. Kulturap   feat. DZIKU
8. Nie czekaj 
9. OptymistaPesymista 
10. Spróbuj  feat. CHVAŚCIU
11. Koncert  feat. HAKIM
12. Beztroski czas   feat. MAJORR
13. Pe do eL    feat. KSAW
14. Nadal jest taki samotny dom 
15. Zejdź w dół   feat. DZIKU, HAKIM
16. Do góry nogami
17. Ławka man   feat. CEEN, MAJORR, PIKU, NRW
18. Puste miejsca   feat. ETYOPP
19. O czym myślisz 
20. Pazera   feat. PIKU, DZIKU, PSCOLA, NRW
21. Zejdź w dół (Hakim remix)

    Kłaj to spora wieś niedaleko od Krakowa. W tejże wsi ma swoją bazę niejaki Wieszczu, znany niektórym z zespołu OeSWu i lubiący odjazdy w klimaty regałowe.
    Większość muzy na płycie zrobił sam Wieszczu, tylko w kilku wyjątkach wspomagany przez Hakima. Są to bity... ciężko je w zasadzie określić. Nie ma praktycznie sampli, zdarzają się wkręty dość południowcowe, ale i takie truskulowe także - jednak w przeważającej części są to bity nowoczesne, inspirowane właśnie Durrty Souf - w stylu 'bling, bling, bling' - ale tylko w sferze muzycznej. No i trochę jest regałowych wycieczek, choć muzycznie mało zdecydowanych.
    Wieszczu nie ma porywającego głosu, nie ma porywającego stylu. Jest dość charakterystyczny, zdarzają się pancze godne zapamiętania, ale nie przekonuje zbytnio na majku. Sporo urozmaicenia dają gościnne występy regetoasterów Majorra, chociaż Chvaściu brzmi jak stary dziad spod kościoła i to 'Spróbuj' to masakra... Kolejny to 'O czym myślisz'... I niestety, o ile na początku jest znośnie, im bliżej końca, tym bardziej robi się słabo. Nie pomaga Hakim, nie pomaga Majorr, palec uparcie dąży w kierunku opcji 'skip'.
    Rzadko się zdarza, że muszę przerwać słuchanie płyty, żeby złapać oddech, bo nie daję rady. Tym dziwniejsze to jest, że nie jest to taka zła płyta. Jest parę niezłych traków ('Zejdź w dół', 'Jeszcze jeden drink', 'Puste miejsca') ale 2\3 są nie do zniesienia i irytują kiepskim bitem, albo drętwym rymowaniem. Idealny materiał na epkę z 6-8 trakami. A tak to za długie, zbyt męczące, mało ciekawe.     

OCENA: 3-\6


piątek, 27 kwietnia 2012

KOSMOSTUMOSTÓW - L.U.C.

EMI 2011

1. Proszę o zupełną ciszę na widowni
2. Kurtynomatura w górę
3. Kosmostumostów - geneza feat. TRZECI WYMIAR
4. Przybycie z nowym wiekiem feat. PHILIP FAIRWEATHER
5. Słowo dydaktyki feat. JAN MIODEK
6. Drapacze szyb
7. Choć pali dużo, student to nie Lexus
8. Sesja nie procesja - sesja poczeka
9. Samomasujące ulice chcą zieleni feat. MESAJAH
10. Tańce Krasnolucynutków
11. Kapitan życiowa gleba feat. CEZARY STUDNIAK
12. Otucha ducha Stumostów feat. NATALIA GROSIAK, WALDEMAR KASTA
13. Studium zagubionych dusz
14. Wrometamorfoza feat. LESZEK CICHOŃSKI
15. Morał - instrukcja obsługi życia
16. Pospolite ruszenie feat. SOKÓŁ

    L.U.C tym razem wszedł na inny poziom odlotu. Zaprosił na płytę emce, profesorów polonistyki, śpiewaków ulicznych i piosenkarzy i muzyków z różnych dziedzin muzyki. To komiksowa podróż przez Wrocław, która musi okazać się niesamowita.
    W przeciwieństwie do poprzedniej płyty, teraz poza paszczą, są tu jednak inne instrumenty i to obfitość: flety, gitary, klawisze i jeden Bóg wie co jeszcze. Genialna mieszanka dźwięków wprost z hip hopowego czyśćca. To co wyprawia eluce, to generalnie lekki szok przy pierwszym obcowaniu z tym albumem. Ale na muzyce szok się nie kończy...
    Przecież LUC też rymuje. Jego teksty trudno ogarnąć za pierwszym razem. W zasadzie możesz mieć problemy i za dziesiątym. Goście nie wybijają się tu na pierwszy plan (no, może poza Miodkiem :)), bo służą tylko uzupełnieniu klimatu. Zresztą, trzeba mieć w sobie 'coś' i dużo pewności siebie i otwartości, żeby wystąpić na płycie LUC. Ostro miele w mózgu ta płyta...
    I znowu. Dzieło kompletne, dzieło geniusza hip hopu. Nie słyszałem jeszcze słabej płyty LUC, a co nowsza, to lepsza. Pomimo, że 'Kosmostumostów' była pomijana w rapowych zestawieniach 2011 - jest to jedna z najlepszych pozycji zeszłego roku i basta.

OCENA: 6-\6


czwartek, 26 kwietnia 2012

ROZPALIĆ TŁUM - VIXEN




RPS 2011

1. Rozpalić Tłum
2. Uwierz We Mnie
3. Japońskie Ogrody
4. Świeczki Na Wietrze
5. Stereotypy
6. Czerń i Biel
7. Respekt    feat. DJ RINK
8. Mayday Mayday    feat. FABUŁA
9. Ludzie Mówią
10. Obrazy
11. Horyzonty
12. Słońce Na Ziemi
13. Zdrowie Gospodarza
14. Jak Jest
15. Akwarium
16. Wymagania
17. Nie Próbujesz, Nie Wygrywasz

    Vixen wydał już tyle płyt, że byłbyś się zdziwił. Jego bity były również na paru oficjalnych wydawnictwach, o ile dobrze pamiętam u Pei, Rahima i Racy i ta właśnie współpraca zaowocowała tym, że Rychu Da Peja wydał u siebie w labelu najnowsze dzieło Vixena.
    Skoro Vixen jest producentem, oczywistym jest fakt, że sam zrobił sobie bity na płycie. No i ok. Podkłady są całkiem w porządku, choć nie obezwładniają. Żadne bangery - zwyczajne, sympatyczne bity w dość zróżnicowanej stylistyce, której jednak bliżej Nowego Jorku, niż innym częściom USA.
    Vixen jako emce jest dość sprawny, ma przyjemny styl i flow, poprawne teksty i słucha się go w porządku. Gości na majkach jest mało, jedynie Fabuła daje głos w jednym z lepszych traków na płycie 'Mayday Mayday'. Zresztą jest tu sporo fajnych kawałków, takich raczej do niezobowiązującego słuchania.  No i właśnie - to płyta bardzo niezobowiązująca - do tego stopnia, że niby to jest niezłe, ale ucieka gdzieś słuchaczowi i po chwili człowiek już nie pamięta, o co chodziło. Śląski raper niby jest dobry i na majku i za konsolą, ale nic z tego nie wynika. Po prostu ta płyta nie przekonuje zupełnie. I tyle. 

OCENA: 3\6 




środa, 25 kwietnia 2012

CZŁOWIEK ZA BURTĄ EP - SZYMSZON & MICHALAK

nielegal 2011

1. Intro
2. I need a talent 
3. Fifa 
4. Szanuj Ich 
5. Klamka zapadla feat. HCC 
6. Outro

    Kolejny krakowski nielegal (co z nimi jest, że ich tak dużo?), aż zadziwia mnie ileż tam się na scenie krakowskiej dzieje! Szymszon akurat jest nieco mniej znanym graczem, pojawiającym się tu i ówdzie, wiecznie szukającym producenta...
    Tutaj znalazł Michalaka, który zrobił mu całą muzę na epkę. Materiału niewiele, ale za to dość konkretny, bity z tak zwanym przypierdoleniem, mają swój styl i charakter. Dobrze się tego słucha.
    Dobrze się słucha również Szymszona, bo ma ciekawy flow i płynie bardzo sympatycznie po bicie. Czasem nie ogarnia tylko barwy głosu i tonacji, ale, kuźwa, to nie opera. Choć przyznam, że milej byłoby posłuchać równych wokali, bo tak wygląda, jakby Szymszon miał mutację... Ale nie jest to dużą wadą na płycie.
    No i gdyby płyta nie byłaby taka krótka, byłby to naprawdę porządny materiał. A tak, jako, że to epka, pozostaje trochę niedosyt. Z drugiej strony lepiej zrobić płytkę krótką, acz treściwą, niż zamulać przez 70 minut materiałem z dupy. Epka Szymszona i Michalaka to konkret, choć krótki. Ale przyjemnie się tego słucha i będę czekał na kolejną, mam nadzieję, pełnowymiarową płytę Szymszona. Na bitach Michalaka poproszę :)  

ODSŁUCH

OCENA: 4\6


wtorek, 24 kwietnia 2012

TEATR LUDZKICH ZDARZEŃ - SHAKO

nielegal 2011

1. Teatr Ludzkich Zdarzen   feat. DJ FRESZU FRESZ
2. Chcesz być katem   feat. GRUBASS
3. List 
4. Potrzebuję 
5. Zależności   feat. CHATSON, MORTAL
6. Singiel 
7. Moda na Rap   feat. GRUBASS
8. Chwila   feat. STER
9. Powiązani czynnościami   feat. MŁODY, IGA, DJ SŁOWO
10. Fundament   feat. MORTAL
11. Aż po rozkład 
12. Obawa 
13. Nie chcę uciekać   feat. MĄKA
14. Kamień   feat. GRUBASS, MORTAL, WAX MINISTA
15. Co pozostało   feat. MĄKA
16. Teatr Ludzkich Zdarzeń (S.U.B. Remix)(Bonus)

    Shako wydał w listopadzie drugą solową płytę - wszak wcześniej grał w duecie z Grubassem i w projekcie Ja, Ty, On. Znany to koleś na radomskiej scenie rapowej, nie to, żeby czołówka, ale mocna reprezentacja miasta. Kto o nim jednak słyszał poza Radomiem? Tak myślałem...
    Bity na płycie są dość zróżnicowane, ale wszystkie pochodzą od kolesi lokalnych, o których pewnie nie słyszeliście: Krótki, Podły (no, ten akurat siedzi w UK), NbH, Emeph, aRH, AWD, Detal, Smoła - czyli cała plejada w zasadzie bezimiennych producentów, którzy jednak takich złych podkładów nie dali i klimat, choć ciężki i przy chodniku, to całkiem rozsądnym jest i daje się nieźle słuchać. A jak wchodzą skrecze Fresza...! Freszu Fresz daje czadu! Nie to jednak, że wszystko jest różowo, nie... Kilka słabszych traków też wpadło (np 'Chwila', 'Co pozostało') - jest różnie...
    Sam Shako ma flow, ma teksty - nie jest źle. Zaprosił na swoja płytę wielu gości, przede wszystkim swojego starego zioma Grubassa, z którym niejedną ścieżkę wcześniej nagrał. Poza tym jest tu sporo radomskich ludzików, udzielających się na majkach i talerzach - jest zróżnicowanie, jest dość ciekawie. Kolega Mąka trochę nie wyrabia się na bitach, ale reszta daje radę w ten, czy inny sposób. Przyznam, że szczególnie urzekł mnie kawałek 'Kamień' - świetny pomysł na refren i kawałek naprawdę w pytkę. No i ten dziwaczny, nu metalowy remiks na końcu...
    Nie równa to płyta. Jest kilka bardzo dobrych kawałków, ale jest i parę gniotów. Ogólny bilans jest raczej na plus, ale nie zabija. Dla tych kilku kawałków jednak warto sprawdzić 'Teatr Ludzkich Zdarzeń'.    

ZACIĄGNIĘCIE:

OCENA: 4-\6

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

WROOCLYN DODGERS - WROOCLYN DODGERS

Fonografika 2011

1. Introdukcja  
2. Nieważne Kim 
3. Dla Naszych Ludzi
4. Wrooclyn By Night feat. MAŁGORZATA LESIAK
5. Brakuje Tchu 
6. Cząstki 
7. Wrooclyn Dodgers 
8. Hip-Hop 
9. Jestes Hardcorem? 
10. Otwórz Drzwi feat. MAŁGORZATA LESIAK 
11. Słowa 
12. Organizm
13. Boisz Się Pomyśleć feat. MIRIAM PTAK
14. Ogień 
15. Live On Stage  58
16. Gdybym Miał (Cz. 1) 
17. Gdybym Miał (Cz. 2)

    Wrooclyn Dodgers to Łozo aka Pitahaya, Globus, Label, Bunio, Kościey i Mazi. Ten skład nagrał w 2009-2010 materiał, który ujrzał światło dzienne dopiero teraz. Większość z rapperów jest znana na podziemnej scenie, można by więc przypuszczać, że album jest porządny... W końcu na solo członkowie grupy wydali ponad 15 albumów...
    Za muzykę odpowiedzialny jest w większości Udar, ale pojawiają się tu także Skaju, Boryn, Alter, Nowok, Szur i Grzesiek Label. Są to takie truskulowe bity, do których będziesz z pewną dozą przyjemności machał sobie główką, tym przyjemniej, że DJ Qmak ubarwia kawałki swoimi skreczami. W sumie bity to najlepsza rzecz na tej płycie.
    Emce za to nie są źli, ale... przelatują jakoś koło głowy. Nie zapamiętałem żadnego wersu, który by mnie powalił. Sześciu emce powinno zapewniać rozmaitość i brak nudy, ale wszystko jest do bólu porządne. Jest, bo jest, ale żeby jakoś zachwyciło...
    Po imionach takich jak Bunio, Łozo, czy inni mógłbym się spodziewać świetnej płyty. Mamy jednak zaledwie przeciętną, taką bez jaj. Nic tu się nie dzieje, przeleciała mi przez uszy i lata gdzieś w przestrzeni - nawet nie chce mi się jej łapać. Ot, była sobie płyta...

OCENA: 3\6


niedziela, 22 kwietnia 2012

BLOKI, KLATKI, ŁAWKI - UKŁAD POŁUDNIOWO PRASKI

Slang 2011

1. Intro
2. Reprezentuję Ulicę   feat. ROMAN, PRASKA KSIĘŻNICZKA
3. Mój Wybór
4. Kwestia Charakteru   feat. BRALAK
5. Bloki Klatki Ławki
6. Zasady Getta   feat. DAMIAN, BRALAK, CZERWIN, BABA
7. Najciemniej Pod Latarnią
8. Nie Bedę Tym Kim Chcą   feat. ROMAN
9. Melanż w Studiu
10.Osiedlowy Mantyk
11.Nigdy Więcej
12.Wszystko Przeciwko Policji   feat. BRALAK
13.Zjednoczone Składy
14.Znowu Poszedł Piątek
15.Outro
16.Wytykani Palcami (Bonus Track)   feat. SADZYK
17.Bloki Klatki Ławki (Bonus Track Remix)

    Znalazłem to w sklepie i stwierdziłem, że ok, nie ma nic innego, nabędę sprzęt drogą kupna. Nie wiem, nie znam, zobaczę. Dopiero w domu zobaczyłem znaczek THS Klika i w sumie doznałem olśnienia: Suja! No rzeczywiście, Suja i Orło z warszawskiego Gocławia, wspomagani przez Praską Księżniczkę i kolesi z THS - wiadomo było, czego się spodziewać...
    Muza wyprodukowana przez Orła i Piotraza to takie trochę syntetyczno-południowoamerykańskie granie. Nie ma tu nic ciekawego w sumie, takie pum pum klap z syntezatorowym bzykaniem. W zasadzie słuchałem tej płyty i nie bardzo wiedziałem, o co chodzi z tą muzyką, bo ni chuja nie pojmuję, jak można zrobić większość z tych bitów. Albo popieprzone syntetyki albo dicho ('Znowu poszedł piątek') Ale może się nie znam.
    Same tytuły traków naprowadzą nas na właściwą tematykę: 'Wszystko przeciw policji', 'Osiedlowy mantyk', 'Zasady getta' (czego kurwa?) itd. Ja jestem za stary na takie pierdoły i niby wiem, że rap to głos ulicy, uciemiężonych, ale ciężko mi się przekonać do tego, że ci młodzieńcy mają aż takie kłopoty z prawem i mieszkają w getcie... Nie, nie, nie, tego się nie da słuchać na dłuższą metę.
    Może dziesięciolatki się tym zajarają, ale to jest tak prostackie i smętne, że przykro mi, że wydałem 28 złych. Nie jestem już gówniarzem biegającym po podwórkach i pijącym piwo na klatce. 15 lat temu może by ta płyta do mnie trafiła, ale teraz...? Kurffff, kogo ja chcę oszukać? W życiu to by do mnie nie trafiło. Co za lipa.    

OCENA: 1\6


sobota, 21 kwietnia 2012

SZKOŁA WYRZUTKÓW - WSRH

Unhuman Familia 2012

1. Intro
2. 2
3. Nie Przyszliśmy Tu By Przegrać  feat. CHADA, PIH
4. Poeta Napalmu
5. Prawda   feat. RAFI
6. Nienormalne Taśmy 1  feat. MIKSER
7. Hitchcock
8. Klason   feat. PALUCH
9. Najgłośniejsi
10. (Prawie)Normalne Życie  feat. KONI
11. BDF Intro
12. Brain Dead Familia
13. Nienormalne Taśmy 2   feat. MIKSER
14. Chłód Miasta   feat. OGNIWO, JAJO
15. Szkoła Wyrzutków
16. Dziwne Dni  feat. BEZCZEL
17. Napadam Na Banki   feat. RY23, ERO
18. Styl
19. Niżej Podpisani

    Shellerini i Słoń, poza solówkami wydanymi niedawno, pojawiają się bardzo często na różnorakich albumach nagranych tu i ówdzie. Wreszcie, w 2012, powracają na wspólnym albumie. Nie bardzo wiedziałem, czy mam na to czekać, czy olać sprawę, jednak zdecydowałem się płytę sprawdzić.
    Bity od samego początku są konkretne. DJ Creon, Mikser, Hirass, Donatan, RX, DJ Story, Muggin i Glonbeatz. Krótki rzut oka na listę producentów i wiemy, że bity będą mocne i raczej w stylu QB, w stronę klasyki raczej, niż syntetyków. Jednak nie wszystkie 'bity są tłuste jak biskup', bo niektóre są asłuchalne... Na szczęście większość jest w porządku. Ale przynajmniej skrecze urywają łeb :)
    Wyższa Szkoła Robienia Hałasu nie ma jednak profesorskich skillsów. Słoń i Szelka mają czasem paskudne porównania i o ile Słoń może być usprawiedliwiony przyjętą przez siebie konwencją horror core'u, to Sheller chyba za bardzo przyjmuje opcję Słonia. W zasadzie nawet ciężko wskazać jakiś szczególnie dobry kawałek, choć panczy mamy tu cały bukiet i niektóre naprawdę 'tłuste jak Magda Gessler'. Ale często po jakimś niezłym wersie nadchodzą wrzuty marne i na siłę paskudne, co psuje wrażenie... Ale za chwilę nadchodzi kolejna perełka, zepsuta follow-upem... Z gości wyróżniają się tylko Pih i Chada no i Bezczel, który ma niezłe wrzuty a propos sytuacji politycznej.
    W sumie ciężko powiedzieć, czy ta płyta jest dobra. Jest cholernie nierówna. Niby kolesie jadą ostro, niby mają te pancze, ale z drugiej strony mają tak żenujące wpadki, że aż przykro. Nie jest to zła płyta, ale nie jest i specjalnie dobra. WSRH wypadło nieco lepiej niż sądziłem, ale szału u siebie nie zauważyłem. Może być.

OCENA: 4-\6




piątek, 20 kwietnia 2012

BEZGRANICZNIE ODDANY - PALUCH

B.O.R. 2010

1. Bezgranicznie oddany feat. BOB ONE
2. Jasne spojrzenie
3. Czarne serca
4. Miłość do życia feat. PIH
5. Sławek (skit)
6. Podziemnie feat. WSRH
7. Nowy trueschool
8. Nie ma sensu feat. BRAHU
9. Stan gotowości
10. Ola (skit)
11. Nie daj sie wyjebać
12. Teraz to wiem feat. GEDZ
13. Swoim torem feat. ZELO
14. Red bull feat. BOSSKI ROMAN
15. Grzechu (skit)
16. Antykozak
17. Do ostatniego tchu feat. HEMP GRU, KUBISZEW

Przygodę z płytami Palucha zacząłem od 'Pewniaka', który, przyznam szczerze, przypadł mi do gustu. 'Bezgranicznie Oddany' jest jego drugą solówką, na którą wpadłem dość niedawno, bo jakoś ją przeoczyłem, sam nie wiem, czemu...
Muza na płytach Palucha jest typową porcją ciężkiego ulicznego rapu, wyprodukowaną przez DJ Story, Donatana, Julasa i Sqrę. Są to mocne bity, dość klasyczne, choć z garścią syntetycznych przypraw i dodatków. Dla zdrowego status quo mamy tu także wiele scratch'y (czy, jak mówi okładka, 'screatch'y - wtf?) popełnionych przez DJ Story i DJ Show. Chcemy dobrego reality rapu? To mamy. Nawet jeśli są lekkie przegięcia ('Nowy trueschool'), to i tak zawsze coś w tym jest...
Bo Paluch jest dobrym emce, ma flow i charyzmę, a co ważne, idzie za tym również niezły tekst. Zdecydowanie jest to najjaśniejsza strona Aifam Kliki i w zasadzie, wyznam po cichu, jeden z moich ulubionych raperów i możecie mnie zjebać za to - sram na to. Tym bardziej, że goście, których Paluch wybiera, są tak dopasowani, że nawet jeśli można mieć do nich zastrzeżenia, dają radę. Bob One wprowadza fajny wajb na majku, PiH jedzie po swojemu z nutą dekadencji, WSRH zrobili kawałek 'Podziemnie', startując z wyjątkowym jebnięciem, Brahu przemknął mi niezauważony, Gedza to ja nie mogę słuchać z racji jego pedalskiej maniery rymowania, Zelo, pomimo, że byle jaki, przynajmniej rymuje w mocno energetycznym traku i to trochę maskuje jego niedostatki, Bosski Roman z Firmy swoją osobą zjebał intensywny party trak, Hemp Gru wypadli całkiem nieźle (może dlatego, że krótkie zwrotki mieli, lol), a Kubiszew średnio... Nie jest tak, że wszystko mi się tu podoba - słabe jest 'Nie daj się wyjebać' i 'Antykozak', ale cała reszta jest konkretna, nawet jeśli jest zbyt syntetyczna.
Kolejny dobry krążek od Palucha. Owszem, czasem Paluch przesadza z syntetykami. Może nie jest to tak dobra płyta jak 'Pewniak' i 'Syntetyczna Mafia', ale też ma swój urok. Spoko album.

OCENA: 4+\6

czwartek, 19 kwietnia 2012

ZŁO NA TOPIE II: WIĘKSZE ZŁO - ZŁO NA TOPIE

nielegal 2011

1. Intro
2. Czym Jest Zlo
3. Chorzy Doktorzy feat. PROSTAEMCEE
4. Zginac Za feat. DOT, KLEBAN
5. Drugie Dno feat. STOPA
6. Logan
7. Czym Jest Zlo pt.II
8. Zginac Za HKM Remix feat. DOT, KLEBAN
9. Syndykatalizator (Skit)
10. Czuje Do Ciebie Chemie
11. Funknatycy feat. HAKIM, LEWEL
12. Rozni Podrozni
13. Rapacze feat. WIESZCZU, INDYK
14. Dwie Wieze
15. Ponad Chmurami feat. AZZJA, GREM
16. Outro

Nie wiem, czy Freak i Syndykat nie mogli wybrać sobie lepszej nazwy dla składu? Zło Na Topie to lekko głupawe imię, ale w sumie nie liczy się przecież nazwa, tylko zawartość płyty. A to kolejny tegoroczny krążek z podziemi Krakowa.
Kto zna krakowską scenę, temu nieobce są imiona bitmejkerów, takich jak Hakim, Whtt, czy Kejsibi. I wtedy wiadomo, że będą to klasyczne, boombapowe bity ze skreczami DJ 2Najz, DJ Zachodni, DJ Daaz i brzmi to trochę w stylu QB, czy czegoś podobnego. Miłe dla ucha sample z różnych funków i innych wynalazków. Dobre, dobre, znajdziemy nawet regałowe wajby!
Emce też wiele zarzucić nie można. Może tyle, że nie są zbyt oryginalni, ale to nie jest zarzut dyskwalifikujący. Tym bardziej, że goście mają tu swoje 5 minut i wypadają bardzo dobrze. Teksty nieco przelatują przez głowę, nie ma tu panczy godnych zapamiętania, po prostu są zwyczajne. Najlepiej wypadł dla mnie Grem, ze swoim głębokim głosem i charakterystycznym stylem.
Gdyby nie lekka nuda na wokalach, byłaby to świetna płyta. A tak jest zwyczajna, choć to kolejna dobra produkcja z Krakowa. Zastanawia mnie, czemu z Grodu Kraka wypływa tylko marna Firma, a tyle świetnych produkcji z tego miasta przepada w czeluściach undergroundu i mało osób to sprawdza... A szkoda.

ODSŁUCH I ZACIĄG

OCENA: 4\6

środa, 18 kwietnia 2012

DZIEŃ ŚWIRA - LAJT

nielegal 2011

1. Harmoszka intro
2. Bronx
3. Ekg
4. Samotny facet wariuje
5. Perfumy
6. Zapalniczka skit
7. Narkoza (Bonobo - Silver)
8. Pustostan
9. Serce, sumienie
10. Zagadka skit
11. Kosmos feat. MORAWA
12. Najedzony
13. Krew skit
14. Odlatują orły
15. Modlitwa outro
16. Ekg(Bitykradne remix)

Kim jest Lajt? W sumie, mogłeś go już poznać, bo nagrywał choćby z Rahimem. Poza tym, to jego kolejna płyta, przynajmniej trzecia. A jest to emce niespełna 20-letni! Tarnów in da house, więc sprawdź to. Czy jakoś tak.
Płyta zaczyna się dość nieoczekiwanie - grą na harmonii. Zanim wyłączysz, okazuje się, że to urywek filmu Koterskiego i ma to tu swój sens. Bo potem już tylko słuchamy porządnych, bujających i klasycznych podkładów, wyprodukowanych przez mało znanych, ale zdolnych kolesi, jak Innotic, Diabolikk, Majkelovsky i TRK. Poważnie, ładnie przycięte sample, dobre perkusje, głęboki bas - buja ładnie, buja miło. Fajny klimat lat '90 w ramach NY. Brak mi skreczy, ale to malkontenctwo. Za to mile zaskakuje partia żywych skrzypiec w 'Serce, sumienie' - brzmi to baaardzo fajnie.
A sam Lajt jest bardzo dobrym emce, umiejącym opowiadać o wielu rzeczach w sposób ciekawy i potrafiący przykuć uwagę. Gości nie zaprosił wielu, poza Morawą, ale to nic nie szkodzi, bo sam wypełnia płytę w stopniu wystarczającym. Sporo tu dobrych tematów, ciekawego podejścia do sprawy i życia - naprawdę jest czego posłuchać.
Dla właśnie takich produkcji warto przeczesywać polskie podziemie! Jest to jeden z lepszych nielegali w 2011, tylko... kompletnie pominięty! Łapy w górę, kto to sprawdził?...... Tak myślałem. A szkoda, wstyd. Marsz do zaciągnięcia! Świetna płyta!

POBÓR

OCENA: 5\6

wtorek, 17 kwietnia 2012

MOLESTA + KUMPLE - MOLESTA

Respekt 2008

1.Moi kumple - Intro
2.Nikt i nic feat. WIGOR, DJ B
3.Pakuj Mandzur - Skit
4.Wszystko Wporzo feat. JAMAL, GRIZZLEE
5.Do utraty tchu feat. ELDO
6.Uwaga feat. O.S.T.R
7.Mówię nie feat. TEN TYP MES, PEZET, DJ B
8.Martwię się feat. ERO, PABLOPAVO
9.Poczta - Skit
10.Tu jest tak
11.Tych kilka... feat. EMIL BLEF, DJ B, DJ VARIAT
12.Kiedy śpisz... feat. FU
13.Czasem
14.Na wszelki wypadek feat. EMES, DJ B
15.W szufladzie feat. DJ HAEM
16.Inspiracje feat. KASI, FISZ, DJ B
17.Lubię się włóczyć feat. PJUS, ELDO, DJ B, OLGA S.
18.DJ B Track

Molesta wyraźnie dorośleje. Piąty album (nie liczę 5,5 FM) to już nie pseudo gangsterskie pierdzielenie, tylko dojrzała rapowa płyta. Jak wskazuje sam tytuł, Molestanci zmolestowali różniste osoby, aby wystąpiły na ich płycie, dlatego praktycznie w każdym traku ktoś jest: jeśli nie emce, to chociaż DJ lub producent.
Produkcję oddali takim ludziom, jak The Returners, Łukasz Mróz, Szczur, Kołczi, Bertson, Kuba O, Vienio, DJ Volt, Głośny, DJ Seb - czyli jak widać, to nie jest już to granie a la Mobb Deep, od którego wprawdzie z każdą kolejną płytą odchodzili, ale trochę to za nimi lazło... Teraz Vienio, Włodi i Pele wchodzą na jeszcze wyższy poziom... Bity są raczej w stylu nowojorskim, takim bardziej nowoczesnym, czasem lekko truskulujący, rzekłbym. Nie no, brzmi bardzo ok, a Vienio pokazał, że jest producentem lepszym niż emce (hehehe - patrz 'Na wszelki wypadek'). Nie no, fajna muza.
Niestety ani Pele, ani Włodi, a już na pewno Vienio dobrymi emce nie są... Tak, zgodzę się, że się rozwijają i poprawiają skilsy... Tak, lirycznie są nawet spoko, ale technika kuleje jak weteran z Wietnamu. Dobrze, że tylu jest gości, bo trochę to się rozmywa, ale i tak słychać te kulawe rymowanie... Nie oznacza to bynajmniej, że płyta jest słaba, wręcz przeciwnie. Ale jeśli jeszcze do czegoś Molesta musi dorosnąć, to do poprawnego rymowania. Nic to, są tu jednak kawałki, które czeszą: 'Uwaga', 'Na wszelki wypadek', 'Lubię się włóczyć'... Spoko jest.
Nie no, poważnie dobra płyta. Zadziwiająco dobra. Poza techniką rymowania nie bardzo jest się tu czego czepić. Każda kolejna płyta Molesty jest lepsza i przy dziesiątym krążku może to być płyta roku! Sarkazm, ale nie chciałem nikomu dowalić. Kawał dobrego rzemiosła, może i bez artystycznych zawijasów, ale zrobione na poziomie.

OCENA: 5-\6

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

DZIENNIK Z PODRÓŻY W MIEJSCU - METROWY

Protest Song 2011

1. Intro
2. Dziękóweczka
3. Każdy dzień feat. GRUBSON
4. Alkometer feat. 3ODA KRU
5. Kolejka do WC
6. Banda Łysego feat. SKORUP
7. Jak się dziś czujesz feat. DOROTA PUSZ
8. Wystarczy pozwolić feat. MASIA
9. Gruby lolo
10. Chcieliśmy dobrze feat. BU, HK RUFIJOK
11. Intruz clash feat. HK RUFIJOK, MASS CYPHER
12. Kleszcze feat. GRUBSON, SKORUP
13. Inwazja
14. Inny świat feat. MASIA, MAJKEL + ...
15. Zajawka 2 feat. HK RUFIJOK, MOTYK

Śląska scena powraca z mocnym uderzeniem, choć lud nie wydaje się jakoś specjalnie zauważać, że tyle się na Śląsku dzieje. A przecież są tu Skorup, 3oda Kru, HK Rufijok, no i oczywiście Metrowy. Każdy z nich ma inny, wyjątkowy styl i Skorup i Rufijok nagrali w tym roku płyty, która wg mnie są w czołówce tegorocznych wydawnictw.
Metrowy, jako że mocno odchyla się w stronę ragga, dobrał sobie odpowiednie bity, prosto z konsol Di.N.O., Grubsona, NTK, Skorupa, Przemka Drążewskiego, Kancika, Odme i DJ HWR. Muza więc jest dość różna, czasem chilloutowa, czasem ocierająca się o jungle, czasem stricte hip hopowa. Są przyjemne sample, bujające rytmy... Nie jest to jednak coś, co by mnie porwało, nawet jeśli niektóre bity są porządne.
Hmmm... Ja rozumiem, że konwencja ragga wymusza rymowanie w ten sposób, ale z tym coś trzeba zrobić. Połowy tekstów w ogóle nie da się zrozumieć! Przyznam, że nie tego się spodziewałem, bo czasem albo bit zagłusza Metrowego albo rymujący zawijają tak, że ni chuja nie da się nic pojąć z wersów zwrotki. Paradoksalnie, najbardziej zrozumiałem Rufijoka, rymującego po śląsku... Nie wiem, kto co spieprzył, ale ja nic z tego nie rozumiem... A ten hidden track pod nr 16 to po prostu tragjedja... Nie beka, tylko lipa.
Mogła to być fajna płyta. Nie jest. Przekaz został kompletnie pogrzebany, słychać tylko bełkot Metrowego i pomimo, że lubię jego gościnne występy na innych płytach, tutaj jest to średnio zjadliwe. A szkoda, bo album ma spory potencjał. 'Chcieliśmy dobrze, a wyszło jak zwykle' - te słowa, otwierające 'Chcieliśmy dobrze' doskonale podsumowują całą płytę...

OCENA: 3-\6

niedziela, 15 kwietnia 2012

ZACZEKAJ NA MNIE - TMK aka PIEKIELNY

nielegal 2011

1. Siema
2. Pytają mnie
3. Co z ta muzyka
4. Nie kumam tego feat. DJ MIXAIR
5. Słyszę to miasto feat. SAMO, CHAOS
6. Pętla
7. To nie dla mnie feat. 3CZWARTE SUKCESU, AND
8. Chodźmy na piwo feat. HYZIO
9. Nie za wszelką cenę feat. DROBNY
10. Chrystus miasta
11. Mówmy głośno
12. Jestem inny niż wy
13. Za błędy feat. NTW
14. Nie-śmiertelni feat. DJ HOLIBUT
15. W inną stronę
16. Zabieram Cię ze sobą feat. ERBIT, RYBSON
17. Czysty rap feat. SZKODNIK
18. Doświadczenie
19. Mój Dom
20. Zaczekaj na mnie
21. Szanuj (bonus)
22. Kobieto feat. DJ HOLIBUT

Piekielny to młody rapper, nagrywający z podziemnymi składami, jak Apogeum i Parafren, a to jest druga jego solowa płyta, po pierwszej, która nazywała się po prostu... 'Po Prostu 1-sze Solo'. Chłopak jest znany na dolnośląskiej scenie i zbiera wiele propsów w Głogowie i okolicy. Lubię badać takie lokalne 'gwiazdy' (nie jestem pewien, czy to właściwe określenie...), bo zawsze coś fajnego wpadnie w uszy.
Muzyką dla Piekielnego zajęli się Rice, Daw, Kazet, Wubits, Junis, TSK, Maniu & Gregor, Sebatian Tomczyk, Szatt, DJ Rozo, Mr. Quest i Ślimak, a więc cała plejada podziemnych... nołnejmów. No, Ślimak tu jest chyba najbardziej znanym producentem. No i są to całkiem porządne podkłady, choć każdy z innej parafii, TMK jakoś znalazł wspólny mianownik dla nich wszystkich i brzmi to w miarę spójnie. Brakuje tu chyba tylko skreczy...
ToMeK rymuje całkiem w porządku i słychać u niego obycie na majku. Ma porządne teksty o życiu i jego wielu aspektach. Goście również dają radę - może nie jest ich tu wielu, ale za to porządni. Nie jest to jakiś wielki szał, nie ma tu nic oryginalnego, ale naprawdę całkiem spoko i raczej nie wywalisz płyty z odtwarzacza w połowie, zdruzgotany jakością, albo znudzony badziewiem. Najlepszymi kawałkami są 'Chrystus miasta' (fajny pomysł!), 'Zabieram cię ze sobą' ze świetną zwrotką Erbita
Cóż, jedynym problemem tej płyty jest fakt, że takich albumów powstało w tym roku kilkadziesiąt, czy to legalnie, czy własnym sumptem. No bo co z tego, że to dobra płyta, jak słyszałeś już takich wiele i to tylko w tym roku? Przynajmniej dobrze rokuje na przyszłość. Jest tu najmarniej jeden nietuzinkowy kawałek ('Chrystus miasta'), ale to mało, żeby przejść do kanonu polskiego rapu, nawet choćby tylko w 2011. Ale przyznam, że czekam na kolejną płytę.

ZACIĄGNIJ PŁYTĘ

OCENA: 4\6

sobota, 14 kwietnia 2012

0,5 NOCNE PIERDOLNIĘCIE - ŁOKERO

nielegal 2011

1. Wlot
2. Tak się to robi
3. HC klimat feat. SUSZI, ZWNA, ZIBER
4. Moje osiedle
5. Mimo, że
6. Czyj jest... feat. WOJTAS
7. Nie gadaj
8. Muszę coś napisać feat. ZIBER, OHAI
9. To się dzieje tu
10. Polska wita
11. Roman skit
12. Północne pierdolnięcie
13. Nie marnuje okazji feat. WOJTAS
14. Dorzucam do ognia feat. ZIBER, WOJTAS, SUSZI, ZWNA
15. No i dobra...
16. Lato feat. ZIBER, JOSEPH KING
17. Nie patrząc na nic
18. Nie chcę w miejscu stać
19. Łooo ooo
20. Chciałbyś
21. Idzie to tak
22. Wylot

Hah, hardkor z Prabut? Północne pierdolnięcie? Czy ktoś zna Łokero? Nie ważne, ja tez nie znam. Ale wpadła mi w łapska jego płytka i zaintrygowała mnie denną okładką :)
Ale może to tylko ja go nie znam? Bo patrzę na listę bitmejkerów i o ile mogę nie znać Medzibeats, Doluna, PSR czy Szymana, to Piero, Kamilson i Soddy często pojawiają się na różnych płytach ze swoimi bitami. Przyznam, że trochę mnie to zaciekawiło. Od pierwszej nuty wiadomo, czego się spodziewać - syntetyczne brzmienie, jak Łokero mówi - północne pierdolnięcie. Wszystko utrzymane bardziej w stylu południowych Stanów. Nie ma raczej sampli, tylko dźwięki zagrane na klawiszach różnemi instrumentami. Brzmi to nieźle, pod warunkiem, że lubisz ten typ rapu.
Sam Łokero mnie zaskoczył bardzo sprawnym flow, dobrymi tekstami i tym, że słuchasz tego jak profesjonalnej płyty. Poważnie, lepiej im to wychodzi niż np. Macca Skład. Kiedy przeglądałem trak listę, rzucił mi się jeszcze w oczy Wojtas i już się przeraziłem, że Łokero dał radę namówić Wojtasa z WYP3 do nagrywek, ale okazała się to zwykła zbieżność imion. Najwięcej udziela się tutaj Ziber, który chyba jest najlepszym z gości, bo o ile jeszcze Suszi i ZWNA są całkiem ok, to Wojtas i Ohai to już marność.
Płyta, ogólnie rzecz biorąc, nie jest zła, ale na dłuższą metę męczy. Jednostajna, plastikowa rąbanka trwa za długo. Może to być miłą odmianą, ale im dłużej słuchałem, tym bardziej zlewało się w jedno. Może krótsze byłoby bardziej przyswajalne? No cóż, Prabuty nie będą się wstydzić tej produkcji, ale nie sądzę, żeby znalazła ona wielu fanów. Co najwyżej pojedyncze kawałki.

ODSŁUCH I ewentualny ZACIUNG

OCENA: 3+\6

piątek, 13 kwietnia 2012

JA TU TYLKO SPRZĄTAM - O.S.T.R.

Asfalt 2008

1. Introgliceryna
2. Zamach Na Ostrego
3. Rap Droższy Od Pieniędzy
4. Co By Się Nie Działo
5. ssssss
6. Dla Tych Wielu Rzeczy
7. Jak Nie Ty, To Kto ? feat. BROTHER J
8. Wojna O Tlen
9. Ty Sobie Możesz
10. Keep It Classy feat. SADAT X, CADILLAC DALE
11. 1980
12. To Ja Mam Flowa
13. Krótki Kawałek O Wolności Słowa
14. Jestem Tylko Dzieckiem feat. EL DA SENSEI, DAN FRESH
15. Pij Mleko
16. Przeżyć To Jeszcze Raz
17. Mówiłaś Mi...
18. To Mam W Myśli
19. Big Money On The Table feat. REPS, CADILLAC DALE
20. Wszystko Co Na Górze
21. Ja Tu Tylko Sprzątam
22. Jestem Tylko Dzieckiem feat. EL DA SENSEI

Gdyby Ostry był kobietą, ciągle chodziłby w ciąży i mógłby już założyć przedszkole... Wydanie tej płyty zbiega się z okresem, kiedy Ostry zaczął współpracować z Brytyjczykami, a Returnersi z Amerykanami, co widać wyraźnie po liście gości, która jest dość szokująca...
Ostry i The Returners. Czy znajdziesz lepszy team bitmejkerów? Ciężko będzie, nawet jeśli Chwiał i Little robią tu tylko remiksy... Na bitach jest jeszcze wystarczająco świeżo, żeby kiwać łbem do rytmu. Fajne sample, bujające podkłady, DJ Haem na drapaku - wszystko jest na swoim miejscu i chce się tego słuchać.
O.S.T.R. przyzwyczaił nas już do swojego stylu rymowania i tekstów - wiadomo, że jest generalnie świetnym rapperem i technicznie i tekstowo, więc tu nie ma się nad czym rozwodzić specjalnie. Za to goście! Począwszy od Brytyjczyków ze Skill Mega (Reps i Dan Fresh), przechodząc do legend amerykańskiej sceny, takich jak Brother J (!!!) z X Clan, Sadat X z Brand Nubian i El Da Sensei z Artifacts... To w zasadzie szokujący zestaw gości dla każdego fana hip hopu, co więcej, goście spełniają pokładane w nich nadzieje :)
To jedna z lepszych płyt Ostrego, prawie tak dobra, jak 'Hollyłódź'. I muzycznie i rymowo stoi to wydawnictwo na bardzo wysokim poziomie, a ocenę podbijają jeszcze zagraniczni goście. Nie ma co tu kryć, ostatnia, póki co, tak dobra płyta pana Ostrowskiego.

OCENA: 5\6

czwartek, 12 kwietnia 2012

PRAWDA NAGA - WALDEMAR KASTA

Kasta Co 2011

CD1

1. Intro
2. Król feat. DON GURALESKO
3. Ból feat. NULLO
4. Powracam
5. Flow
6. Łatwopalni
7. Skit
8. Kastastyl feat. SZAD
9. Akordeon feat. JARECKI, GRUBSON
10. By
11. Ready feat. DEADLY HUNTA
12. Mina
13. Outro

CD2

1. Intro
2. Ta Gra
3. Dzieci
4. A Gdyby Tak feat. MARIAN WIELKOPOLSKI
5. Kombatant
6. Fanfa feat. DEADLY HUNTA, GRUBSON
7. Skit
8. Fejm feat. PORK
9. Weź
10. Miotam feat. DEADLY HUNTA
11. Dziś
12. Wieść
13. Outro

Kolejna płyta Waldiego oczekiwana była z dość dużym napięciem. Jak zresztą każda Kasta, wiadomo, że nie będzie lipy. Z tym, że drugi solowy album miał być podwójny - ot i tu zapala się lampka! Podwójny? Hmmm...
Nie ma co jęczeć. Muzyką tym razem zajął się Donatan, są to syte, pełne głębokich basów rytmy, które brzmią naprawdę super i pasują idealnie do stylu Waldka. Mam tylko jedno ale: SKIT to jest przerywnik gadany, przerywnik muzyczny nazywa się INTERLUDE do kurwy nędzy, nauczcie się, znawcy rapu, psia krew!
Kasta znów ewaluował - świetnie, że progres słychać z płyty na płytę. Chociaż z drugiej strony trochę jest tutaj gości, którzy dodają szczyptę chilli do tej i tak skądinąd dobrej płyty. Nie mogło się obyć bez Gurala, starego druha, jest i Trzeci Wymiar, jednak każdy solo, jest Grubson (gdzie go ostatnio nie ma?), jest i sporo eksploatowany na albumie Brytyjczyk Deadly Hunta i nasz Wielkopolski Mass Cypher. Nie mogę rzec złego słowa - emce wyrabiają się przednio, nawet Kasta, który, bądźmy szczerzy, nigdy nie był wybitnym raperem. Wraz z muzyką robi nam to bardzo dobre kombo.
'Kiedyś grałem w kapsle, chciałem być jak Uwe Ampler'... Hahaha, moje dzieciństwo i Wyścig Pokoju :) To znaczy, ja nie o tym. Zaskoczyła mnie 'Prawda Naga', bo jest to wyjątkowo dobra płyta, której nie spodziewałem się po Waldku. Poważnie, jest pełna, od liryki po muzykę i gości. Najbardziej mnie urzekli Deadly Hunta, Gural i Szad, ale reszcie też niewiele brakuje. Całkiem dobra pozycja.

OCENA: 4+\6

środa, 11 kwietnia 2012

RIP - KADOR

nielegal 2011

1. Rozbity Na Kawałki
2. Szczęśliwa XIII-tka
3. Gwóźdź Do Trumny
4. Trzeba Mieć Cojonez
5. Jestem Bossem
6. Bez Wczuwki
7. Ja Mam To
8. RiP
9. Tak Myślę
10. Trippin
11. Kwestia Przetrwania
12. Chwila Na Chill Out
13. Dzięki

Jakoś tak mam, że sporo nielegali przyłazi do mnie z Krakowa, ale że są to zazwyczaj dobre rzeczy, nie wzbraniam się specjalnie. K do R to kolejny koleś z XIII Piętra - związanego z Hakimem i towarzyszami. Wiedząc o tym, nie mogłem sobie odmówić przesłuchania tego albumu.
Całą produkcją zajął się właśnie Hakim, co płycie zdecydowanie wychodzi na dobre. Klasyczne, soulowe i funkowe sample, brudne gitarki i wykatowane, śpiewane refreny - od strony produkcyjnej płyta to baaardzo fajna robota i słucha się tego z przyjemnością. Może przydałoby się trochę skreczy...
Niestety Kador nie jest tak dobrym rapperem, jak Hakim producentem i troszkę psuje doskonałe wrażenie. Jest przeciętnym emce z przeciętnymi tekstami i flow takim, jak połowa naszej sceny. Nic nowego, nic świeżego. Naturalnie, nie chcę powiedzieć, że to jest złe - nic z tych rzeczy. Słyszałeś milion podobnych ludzi na majku i w tłumie nie poznałbyś Kadora za Chiny Ludowe. Nie ma żadnych gości, jest tylko Kador na bitach Hakima. I mimo to, wcale nie brzmi to słabo. Polecam 'Trippin', rzeczywisty trippin na jazzowym podkładzie - bardzo przyjemny trak.
Można by może wysnuć wniosek, że to marna płyta. Absolutnie nie! To kolejna bardzo dobra produkcja od XIII Piętra. Szczególne propsy należą się Hakimowi za produkcję, ale Kador też daje radę i w rezultacie mamy całkiem fajny krążek, który da się włączyć kilka razy i słuchać bez znudzenia. Wprawdzie tekst 'mam technikę jak Big L' to spora przesada, ale nie jest źle. Czekam na kolejne produkcje 'krakowskiej śmietanki'.

odsłuch ZACIĄG

OCENA: 4\6

wtorek, 10 kwietnia 2012

ZABÓJCZA CISZA - PESX79

Palmy Iz Da Army 2012

1. Dalej przed siebie idę
2. Dezaprobata
3. Napad feat. NAGASH, KOKZ, MALIN
4. Uber alles
5. Dłużej niż chwilę
6. Sześć
7. Jak dziecko we mgle
8. Sól w oku
9. Oryginalności już nie feat. C.H.I.N.A
10. Krzyk w ciszy
11. Casus belli
12. Zabójcza cisza
13. Koniec feat. NAGASH, AJS, FRIDAY

Mało nie padłem, kiedy zobaczyłem, że Pesx79 wydał jednak płytę. Pewnie niewiele osób kojarzy tę personę, ale jak powiem, że to jeden z ludzi stojących w szeregu Układu Warszawskiego, to będzie wiadomo. W tym momencie przynajmniej połowa kończy czytać recenzję, mówi 'co za gówno!' i odchodzi. Tak, UW mają ciężki przekaz, ciężki styl, zazwyczaj offbeatowy - a offbeat u nas w kraju uznawany jest za noskill. Jednak bałem się z innego powodu - Pesx był jednym z gorszych graczy... Ale skoro Palmy ma opcję reaktywacji...
Muzyka to pierdolony hardkor, bez kitu. Company Flow po polsku. Nagash potrafi zrobić gęsty, ciężki bit, zarówno z brudnymi gitarami ('Dalej przed siebie idę'), jak i oparte na świetnych samplach klasyczne, podziemne traki. Wspierany na talerzach przed DJ Wash'a prezentuje bardzo wysoki poziom produkcji. Tu mamy plus - tyle, że to wystarczy, jeśli chodzi o dobre strony płyty.
Pesx79 jednakże to osobny rozdział. Jak dobra byłaby muzyka, ciężko tego słuchać. Jak można położyć tak dobrze zapowiadającą się płytę? Pesx po prostu nie umie rymować i tyle, co słychać najlepiej w kawałkach z gośćmi. Najgorsze jest to, że koleś ciągle chwali się, że sra na wack'ów i beztalencia, ale sam wali takie kasztany na bicie, że łzy płyną strumieniami... Nie ma nawet najgorszych tekstów, ale flow jest ma-sa-kry-czny! No, da się słuchać takich kawałkach jak 'Napad', 'Jak dziecko we mgle', czy 'Casus belli' (chyba najlepszy trak), ale większość jest straszna. W jednym kawałku odgrzano jeszcze C.H.I.N.A., kolejnego marnego rapera Układu.
Pesx to nadal piąta liga. Dlaczego nie ma tu Chemicznego Adiego, Nomada, Konstruktora? To proste - oni nagrywają niezłe płyty i coś reprezentują, a Pesx to kicha... Nowy Nomad? Poproszę. Konstruktora następna płyta? Dawaj mi ją. Chemiczny Adi? Z miłą chęcią. Pesx? Dziękuję bardzo, nie trzeba.

ŚCIĄGNIJ SOBIE

OCENA: 2\6

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

ŚCIEŻKA DŹWIĘKOWA - TEDE

Wielkie Joł 2008

1. Indrodukcja
2. 22 gibony (Diler) feat. MR HYDE
3. HD fotoplastikon
4. Posłuchaj, to tutaj feat. ABEL
5. Air Max LTD
6. Made In China
7. Moje Tocze Fele
8. Rób PLNy (Na na na na na)
9. G.R.U.B.Y. feat. KIEŁBASA
10. Skręt
11. F/S 360 Kickflip feat. CNE, JOHN CONNOR
12. Modopolo feat. NATALIA KUKULSKA
13. Czy jasno, czy ciemno feat. PSYCHO STACH
14. Dryń, dryń, dryń feat. ABEL
15. Mówią na mnie
16. Nie podoba szieeea? feat. ZGRYWUS

Tede. Jedni go kochają, inni nienawidzą. Dla jednych jest wzorem do naśladowania, dla innych tandeciarzem bez gustu. Tymczasem jego piąta płyta znowu namieszała, choćby dzięki wspólnemu kawałkowi z Natalią Kukulską. Oj, hejterzy mieli ubaw. Słusznie?
Nie ma tu takiego plastikowego brzmienia, z jakiego Tede jest\był znany na swych solowych płytach. To WDK zrobił bity bardziej klasyczne, ze skreczami DJ Macu. Czasem brzmi to nieco po nowojorsku, czasem trąci g-funkiem, albo czym innym. Jest może nie tyle klasycznie, tylko nowocześnie. Można by powiedzieć, że 'Ścieżka Dźwiękowa' jest niejako zwrotem w stronę nagrań WFD, zamiast dawnego TDFa. I to brzmi dużo lepiej.
Nawet Tede prezentuje się tutaj znacznie lepiej, niż zwykle. Nie pierdoli cały czas głodnych kawałków o hajsie i temu, że jest najlepszy i wszyscy mogą mu skoczyć... Osobiście wolę takiego Tedego, niż w 'Hajs, Hajs, Hajs'. Choć oczywiście możesz wyciągnąć Tedego z baunsu, ale nie wyciągniesz baunsu z Tedego - dlatego są tu też takie syntetyczne kawałki, jak 'Moje tocze fele', ale zdarzają się również ostrzejsze numery, takie jak 'F\S 360 kickflip' z gościnną gitarą i rymami Johna Connora z Dog Eat Dog. Część z tych kawałków gra sobie gdzieś w tle i słuchając płyty orientowałem się, ze mnie ominęły ze 3 kawałki... Zastrzelił mnie kawałek z Natalią Kukulską, będący reklamą PLNY ciuchy - co za gniot, co za niewykorzystanie potencjału Natalii... No i wkurwiają mnie takie zrzyny jak 'Dzyń, dzyń, dzyń', będący ordynarną kopią 'Ring, ring, ring' De La Soul... No nie trawię.
Nie no, nie umiem się przekonać. Tede nigdy nie był moim faworytem, ma parę niezłych kawałków - tutaj nawet początek płyty mnie zaskoczył swoją jakością, ale im dalej końca, tym nudniej się robi... Na chwilę odzyskałem werwę przy kawałku z Dog Eat Dog, choć nigdy skejtem nie byłem, kawałek jest spoko. I choć jet to jedna z lepszych produkcji Tedego, nadal mnie nie satysfakcjonuje w pełni, mimo, że parę traków jest całkiem całkiem...

OCENA: 3+\6

niedziela, 8 kwietnia 2012

WEWNĘTRZNY GŁOS - REKORD

Grill-Funk 2011

1. Witam was
2. Wspólny dom
3. Bal marionetek feat. TRZECI WYMIAR
4. Zło
5. Przegrane taśmy feat. HAJU
6. Prawdę mówiąc
7. Nic do stracenia
8. Jestem tu feat. VONSU, ROXON, MISTER C
9. Adrenalina
10. Przyjdzie czas
11. Poczuj to feat. SHOT
12. Wewnętrzny głos feat. MAGDA DZIĘGIEL
13. Jeden wieczór feat. MUSTAFA
14. Pasja życie

Grill Funk w 2011 wydało sporo dobrych płyt. Właśnie dobrych: nie słabych, nie świetnych - po prostu nie najgorszych. Pod koniec roku label wydał album jednego z Młodych Wilków - Rekorda z Pepe Skuadu.
Na swojej płycie Rekord zgromadził muzę od popularnych ostatnio bitmejkerów, takich jak Młody GRO, Złote Twarze i Zbylu, choć większość popełnił jednak Chmurok. I przyznać trzeba, że dobre to podkłady, dość melodyjne i choć bez sampli, to jednak słucha się tego przyjemnie. A że ja lubię pracę DJa, to miło, że pojawia się tu również DJ Gondek.
Bity bitami, ale największą gwiazdką albumu jest sam Rekord, który ma dobry głos, niezły flow i do tego porządne teksty. Bez wielkich panczy (zdarzają się jednak!), ale jego historii słucha się z przyjemnością. No i fajno, tym bardziej, że wsparcie od Trzeciego Wymiaru, Prologii (Vonsu i MisterC), czy Pepe Skuadu, Shota i Haja jest naprawdę na poziomie i fajne. Bo i jest tu czego słuchać: 'Bal marionetek', 'Przegrane taśmy', 'Jestem tu', 'Adrenalina' no i 'Jeden wieczór'...
Trochę to dziwne, że płyta Rekorda przeleciała średnio zauważona - wszak jest naprawdę niezła. Ale może to taki los albumów wydanych w samej końcówce roku? Za późno na dołączenie do podsumowań 2011, a do podsumowań 2012 już się nie nadaje, bo wydane rok wcześniej... Szkoda, bo to płyta warta obadania. Polecam sprawdzić.

OCENA: 4+\6

sobota, 7 kwietnia 2012

ESENCJA TRZECH STYLI EP - CICHY, RZEKA, BORUS

nielegal 2011

1. Intro
2. Esencja Trzech Styli
3. Druga Szansa
4. Sztuczna Kolej Rzeczy
5. CK Chillout feat. MIRIAM
6. Byle Od Nich feat. BRAJAN
7. Pamięć
8. Kiedy Wstaje Nowy Dzień feat. JABU

Wpadła mi w ręce epka kieleckiego trio, o którym słyszę po raz pierwszy w życiu, więc zakładam, że to debiut. Wiem tylko, że Rzeka ma na koncie również epkę 'Edukacja Ep', ale, nie oszukujmy się, to zupełne nołnejmy na naszej scenie. Lubię czasem sprawdzić takie rzeczy, bo a nuż okaże się, że materiał ma potencjał...?
Nie wiem, kto robił muzę, ale nie zostałem rzucony na kolana. Zwyczajne bity, zrobione w prostym programie, trochę sampli - takie tam. Taniocha i lipa. Nie ma do czego nawet skinąć głową.
Emce za to są dość marni - by nie rzec słabi. Nic tu się nie dzieje, pieprzą monotonnie trzy po trzy, nuda panie. Jedyny kawałek, który został mi w głowie to 'CK chillout', ale to tylko z uwagi na Miriam - i to na jej śpiew, nie na rymowanie, choć i tak rymuje o niebo lepiej niż chłopaki. I tyle. Resztę miałem ochotę przełączyć jak najszybciej...
Album ma jedną podstawową zaletę - jest krótki. Panowie, może by tak jeszcze kilkanaście kawałków, zanim coś wypuścicie na świat, bo tego się kurwa ledwo da słuchać. Nota wysoka z uwagi na 'CK chillout'... Co za syf...

OCENA: 1\6

piątek, 6 kwietnia 2012

FEATY, ODRZUTY, KAWAŁKI BEZ PRZYSZŁOŚCI - BLANTON

nielegal 2011

1. Intro
2. Raport
3. Ćma
4. Jadę grubo
5. Szołtajm
6. Każdego dnia
7. Mogę
8. Etykiety

Blanton to kolejny gracz z Krakowa - tam pod ziemią aż wrze! Zastanawiać może, dlaczego nic z tego nie wypływa na powierzchnię? Dlaczego trzeba grzebać w podziemnych wydawnictwach, żeby takie rzeczy dostrzec? Może część z tego jest słaba? Hmmmm...
Klasyka, klasyka, klasyka. I prostota na werblach, zapętlone loopy z zacnych sampli, boombapowe perkusje. Muzyka świetnie buja, jest czysta, klarowna i brzmi tak, jak hip hop powinien brzmieć. Nie ma tu co pieprzyć - muza jest taka, jaką lubię.
Blanton ma lekką wadę wymowy, ale nie rzutuje to specjalnie na odbiór płyty - choć w niektórych trakach wyraźnie słychać seplenienie. Ale tam. Blanton ma porządne teksty, flow jak flow, taki sobie, ale nieźle się tego słucha. Totalnym trakiem jest 'Szołtajm' z niesamowitym bitem i niezłymi panczami - 'dobra robota na majkach' po prostu. Szkoda, że tak krótkim... w ogóle szkoda, że płytka jest tak krótka, bo jest dobra. No ale to tylko epka, nie?
Jeśli to są odrzuty, to należy zastanowić się, jak brzmią kawałki, które zakwalifikowały się na album! Strach pomyśleć... Ale czy ktokolwiek to zauważy? Bardzo dobry wstęp, krótki, ale treściwy. Sprawdźcie to.

ODSŁUCH

OCENA: 5-\6

czwartek, 5 kwietnia 2012

KINEMATOGRAFIA - PAKTOFONIKA

Gigant 2000

1. Na Mocy Paktu
2. Priorytety
3. Gdyby
4. Ja to Ja feat. GUTEK
5. Powierzchnie Tnące
6. Toniemy
7. Popatrz (Uliczny Reportaż Z Dworca)
8. Chwile Ulotne
9. WC feat. SOT
10. Nowiny
11. Nie Ma Mnie Dla Nikogo
12. Jestem Bogiem
13. Lepiej Być Nie Może
14. Rób Co Chcesz
15. W Moich Kręgach
16. 2 Kilo feat. ONANON, LAKI, DIKE, LO, KAMS

Któż dziś nie wie, kto to Magik, Rahim, czy Fokus? Kiedy powstała Paktofonika, w zasadzie na zgliszczach sławetnego Kalibra 44, wszyscy wiedzieli, że to będzie bomba. No i w zasadzie do tej pory płyta 'Kinematografia' uważana jest za klasyk na naszej scenie... Tylko, czy wytrzymała próbę czasu?
Muzykę robili tu sami Paktofonicy, Beny, Kipper i Niemiec Paul D. Wszyscy razem zrobili podkłady w dość podobnym stylu, czerpiącym z psycho rapu pierwszej płyty Kalibra, z głębokimi basami i dźwiękami syntezatorowymi. W dodatku raz bitboks zrobi Sot, trochę podrapie płyty DJ BDJ... Bity jeszcze ujdą, natomiast całkowicie leży tu mastering, źle to jest wszystko poskładane i czasem w ogóle nie da się zrozumieć nic.
Magik Magikiem, ale gdzie tamtemu Fokusowi czy Rahimowi do dzisiejszej formy? W ogóle nie ci sami emce! Ewaluacja, jaką przeszli w ciągu 12 lat jest kolosalna - ciekawe, jakie płyty nagrałby Magik, gdyby żył...Każdy z nich ma inny, charakterystyczny styl i mogłoby być genialnie, gdyby nie... fatalny mastering. Poza tym nie wszystkie kawałki są choćby dobre. Wiadomo, że 'Chwile ulotne', 'Jestem Bogiem', czy najlepsze chyba 'Rób co chcesz' z genialnym bitem i świetnym tekstem. Trochę zaskakuje kawałek (13 minut!) z całą brygadą Bunkerwelt ze Stuttgartu - czyli m.in. z udziałem Creutzfeld & Jakob (których zasadniczo bardzo lubię), czy Dike... Za długie, męczące i w sumie, jako międzynarodowy posse track, zamiast zadziwiać i wywoływać szok, zwyczajnie nuży...
Paktofonika dziś nie miałaby większego sensu w takim stanie, jak na tej płycie i przy takiej technice nagrywania. Z drugiej strony, gdyby ci sami emce nagrali płytę po 12 latach, mógłby to być album na miarę dekady. Póki co, zostało kilka klasyków, reszta nie do słuchania. Klasyk, który nie do końca wytrzymuje próbę czasu i nowi słuchacze mogą nie znaleźć tego, czym zachwycali się ludzie w 2000. Klasyków się nie ocenia - zatem pewnie 6\6, ale gdyby wziąć płytę czysto 'dziewiczo', bez obciążenia świadomością, kto to, to dałbym 4. Ale stwierdziłem że płyt starszych niż 2005 nie będę oceniał.

PŁYTY STARSZE NIŻ 2005 NIE PODLEGAJĄ OCENIE

środa, 4 kwietnia 2012

50\50 - KALI

Fonografika 2011

Ciemność

1. Ciemność Intro
2. Kali Kali
3. Abolicja feat. EGON
4. Pełnia
5. Zakaz Wstepu feat. DAWIDZIOR, MARA, OSCAR, MIKU, KACPER, RUBY
6. Skończ Pierdolić feat. HDS, TPS
7. Karaluch
8. Zły Porucznik feat. DOBO, NIZIOŁ, LUKASYNO
9. Zdrajca
10. Smak Ryzyka feat. MURZYN ZDR, OSCAR GM
11. Wolne Słowa
12. Trucizna
13. Pół Na Pół
14. To Nie Takie Proste feat. DIXON 37
15. Gaz Na Ulicach feat. MIRAHO
16. Radykalnie feat. PEJA
17. Przyszło-Poszło
18. Nie Daj Sobie Wmówić feat. MIKU, MARA
19. Ten Sam Bruk feat. NIZIOŁ, BEENIE G
20. Skończ Pierdolić Rmx feat. HDS, TPS
21. Pełnia Rmx
22. N22
23. Ciemność Outro
24. Acapella
25. Abolicja Video

Jasność

1. Jasność Intro
2. Kali Kali Rmx
3. Było Minęło feat. PALUCH
4. Zenit feat. WUZET
5. Psss Jadą
6. Lajla Lajla feat. SOBOTA, SIWYDYM
7. E7
8. Nie Chce feat. FELIPE, RUBY, GMB
9. Parę Lat Palę feat. TOBI, PAPAJ, SABOT, GRUBER
10. Mamy Czas
11. Potrzeba Nieba
12. Remedium
13. Równowaga feat. MONILOVE
14. Zrozumiałem
15. Jeden Buch
16. Gdzie Się Podziało feat. KALA
17. Może feat. AICHA & ASTEYA
18. Nie Mów Mi Jak feat. KACPER
19. Kimś Jestem Kto
20. Ta Kobieta feat. MIKAEL
21. Lajla Lajla Rmx feat. SOBOTA, SIWYDYM
22. Może Rmx feat. AICHA & ASTEYA
23. Jasność Outro
24. Acapella
25. Sync

Co to za pomysł, żeby nagrywać podwójne albumy? Wiadomo przecież, że połowa przynajmniej to wypełniacze, których mogłoby w ogóle nie być. Poza tym 50 kawałków ulicznego rapu spod znaku Firmy? Łohoho, ktoś tu przesadził. Ale 50 gości na 50 kawałkach? Kali zapowiadał, że płyta zadowoli zwolenników rapu ulicznego, jak i fanów lżejszych brzmień - czyli jak dla mnie, to co jest dla wszystkich, jest dla nikogo... Ale postanowiłem się nie uprzedzać...
Muzykę też tu robiło chyba z 50 producentów... No może nie aż tylu, ale rzut oka na kredyty pokaże dość długą listę: Mouse Studio, Dies, Wuszu, MTI, DJ Feel-X, Daros, Zich, Szpvr & Webster, Robako, Alans, Pionir, Piero, Infinity, Wowo, MKL, Paff... Uffff... Można dostać zadyszki. Ale daje to nam bardzo fajne zróżnicowanie, jest naprawdę różnie, od klasyki z QB, przez reggałowe klimaty, po g-funkujące bity, aż po Memphis shit w stylu Three 6 Mafia. No i brzmi to całkiem, całkiem, nie powiem - przyjemnie się tego słucha.
Kolejnym zaskoczeniem jest Kali i jego goście. Tak, wiem, nie każdy daje radę tak naprawdę. Tak, czasem Kali też walnie babola, ale mało jest takich słabych akcji. Generalnie płyta pędzi i nie chce zwolnić. Są ostrzejsze traki, jak 'Zenit', ale i chillouty jak 'Równowaga' i 'Zrozumiałem' i w sumie każdy tu coś znajdzie. Z drugiej strony jest tu trochę tandety i wypełniaczy na siłę ('Gdzie się podziało', 'Acapella', kilka remiksów)... Oczywiście, gdyby płytę zredukować do 16 kawałków, byłaby absolutna bomba...
No i po raz kolejny sprawdza się fakt, że lepiej stawiać na jakość, niż ilość. Nawet Wu Tang, kiedy wydało podwójną płytę, lepiej dla nich byłoby zrobić z tego jeden album - co dopiero Kali. Nie zmienia to faktu, że płyta jest niezła - choć za długa. Ale Kali doskonale radzi sobie bez Firmy - wręcz lepiej od nich samych. Spoko.

OCENA: 4\6

wtorek, 3 kwietnia 2012

DOBRZE POWIEDZIANE - KAPSEL & ŚLIMAK

nielegal 2011

1. Siema
2. Wiem
3. Parę słów
4. Dobrze powiedziane
5. Zapiski
6. Zabieram głos feat. SOLAR
7. Lodówka
8. To nie tak feat. JOT
9. Miałem sen
10. College musical feat. KLASIIK
11. Czy są tu moi ludzie feat. DJ D.F
12. To się wydarzyło feat. JOTAS
13. Notatki feat. SMOLAK
14. Melango
15. Saldo feat. EJO, PEWUZET, TAGER
16. Outro

Kapsel i Ślimak, duet ze Stargardu Szczecińskiego, to typowy hip hopowy skład: emce i didżej\produsa. Ślimak więc robi muzykę, a Kapsel rymuje. Zresztą, Kapsel znany jest z wielu bitew freestylowych, na których mocno się uczęszcza, mimo, że jego fejm nie wychodzi poza Zachodniopomorskie... No i ich ksywki... No, nie ważne ksywki, pierwsza płyta duetu spotkała się z ciepłym przyjęciem, zachciało mi się sprawdzić też drugą...
Jak wspomniałem, muzykę tworzy tutaj Ślimak, tylko w trzech kawałkach zastąpił go Rudy ('Parę słów', 'To nie tak' i 'Notatki'). O ile Ślimak preferuje klasyczne brzmienie, pełne ciepłych sampli i bujających bitów, o tyle bity Rudego są raczej monumentalnie nadmuchane, pełne symfonicznych dźwięków, choć potrafi zrobić również lżejszy bit.
Kapsel, pomimo młodego wieku, reprezentuje bardzo porządny poziom, zarówno pod względem technicznym, jak i lirycznym. Tak, tak, naprawdę dobrze się go słucha, nie męczy Cię marnymi zwrotkami i potknięciami na werblach. Goście, typu popularny Solar, Jot, a także ci mniej znani, całkiem nieźle prezentują się i nie pogarszają wrażenia.
A wrażenie po przesłuchaniu płyty pozostaje bardzo miłe. Cała płyta to 'dobrze powiedziany' kawał rapu. Są to w końcu kolesie, którzy przewijają się przez scenę i kojarzeni są nie tylko u siebie lokalnie, ale i w innych częściach Polski - jakiś tam fejm jest, jakieś doświadczenie nabyte. No i dobrze, to procentuje.

ODSŁUCH
ŚCIĄGAJ

OCENA: 4+\6

poniedziałek, 2 kwietnia 2012

OBIEŻYTRACK - OBIEŻYTRACK

nielegal 2011

1. Trans feat. SYLK
2. Daj mi gwarancję
3. Rola feat. RAFALSKY
4. Znajdź we mnie pozytyw feat. KLEBAN
5. KKM
6. Odwróć głowę
7. Nielegalnie feat. ERHA, SYLK, GREM, DYMITREE, RYVIN, SZPAK, HMJELÓ, KEJRAZ, CONES
8. Harówa feat. RAFALSKY

Obieżytrack to dwóch kolesi z Krakowa: Polar i Smyk. Znani są już od jakiegoś czasu na lokalnej scenie, przyjaźnią się z Projektem Różnych Osiedli, ale nie są jego członkami. Tym razem Nowa Huta na majkrofonie z dość krótką płytką na nielegalu.
Muzyka wyszła spod ręki Smyka - wyprodukował on prawie wszystkie traki, oprócz ostatniego, popełnionego przez kolesia z Węgier o pseudonimie WaTa. Są to bity oparte na dobrych samplach o klasycznym brzmieniu, czasami nawet bardzo znanych. Okazuje się, że Smyk to całkiem sprawny producent, smażący smaczne podkłady, trochę funkowe, trochę w stylu Golden Era. Nie powiem, całkiem ciekawie się tego słucha. Mnie osobiście rozpierdolił w drobny mak kawałek 'Nielegalnie', bit jest totalnym bangerem, wspieranym przez najciekawszych graczy z P.R.O.
Jak to zwykle bywa na nielegalu, muzyka jest lepsza niż słowa. Nie chcę powiedzieć, że Polar i Smyk są słabi, ale i nie powiem, że są świetni. Są średni, w zasadzie nie ma się do czego przyczepić, ale i nie zachwycają. Za to goście są bardzo oryginalni i tacy np. Kleban, Grem, Dymitree i Hmjeló ogarniają mikrofon w fantastyczny sposób.
No i co? Kraków udowadnia, że podziemie ma na bardzo wysokim poziomie. Nie jest to długa płyta, ale może to i lepiej dla słuchaczy. Warto nie przesadzać z materiałem, żeby nie zamęczyć ludzi. W ten sposób otrzymaliśmy sprytną, niezbyt długa płytę pełną konkretów. Są gorsze momenty, jak np. 'KKM' i dość nieszczęśliwie wybrany kawałek na otwarcie, ale ogólnie jest dobrze.

ODSŁUCH

OCENA: 4\6

niedziela, 1 kwietnia 2012

NAZWIJ TO JAK CHCESZ - JASIEK MBH

Hemp 2011

1. Czas Wyboru (Intro)
2. Chwila
3. Nasz Czas feat. HUDY HZD
4. Jeden Moment feat. BPP
5. Tu I Teraz
6. Poczuj Wiatr
7. Testament
8. Czas Wyboru (Interlude)
9. Sam Z Siebie
10. Nowa Era feat. BAS TAJPAN
11. Oddanie
12. Szukając Siebie
13. Nazwij to Jak Chcesz
14. Pod Koniec Dnia feat. KLAUDIA
15. Życie I Śmierć
16. Czas Wyboru (Outro)

Mam pewne wątpliwości za każdym razem, kiedy mam posłuchać płyty kogoś z Diil Gangu, wszystkich tych trzyliterowych skrótowców, jak MBH, HZD, SWD, czy inne HGW. Raz, że wiem, że to będzie gangsta gangsta uliczny rap, dwa, że wszystko może być wielce podobne go HGR...yyy tego, Hemp Gru. Jaśka pewnie bym nie posłuchał, gdybym nie trafił na jakąś zajawkę jego płyty... Oho, pomyślałem, to nie jest słabe! No i pobiegłem do sklepu, mając cichą nadzieję, że nie będzie to płyta na raz...
Muzykę całkowicie wyprodukował Szwed, znany z innych diilowych albumów, m.in. właśnie Hemp Gru. No i zgodnie ze spodziewaniem, bity są takie typowo diilowe. Powiedziałbym, że taki trochę styl warszawski, skrzyżowany z Queensbridge. Klimat płyt Kool G Rap - mogę się domyślać, że Szwed go bardzo lubi :) Muzyka na albumie jest spójna - w końcu robił ją jeden człowiek. Taki typowy rap z projektów.
Wbrew moim spodziewaniom, Jasiek mnie jednak nie zabił. Okazało się, że 'Nazwij To Jak Chcesz' to zwyczajna, uliczna płyta. Całkiem porządna, ale tak na dobrą sprawę zwyczajna i mało oryginalna. Jasiek ma sprytne flow, teksty w miarę ogarnięte. Dużo opowiada o Bogu i wierze i, paradoksalnie, o życiu na krawędzi prawa. Gości wielu nie ma, tylko Diil Gang, więc jedynym urozmaiceniem będzie tu Bas Tajpan i Klaudia. Nie pamiętam, co na mnie uczyniło takie dobre wrażenie, ale nie znalazłem tego na płycie.
Duży atut tej płyty - spójność i konsekwencja, jest również jej wadą. Nic tu się nie dzieje, bity sobie płyną, emce sobie płynie i w sumie nie ma tu nic, na co można by zwrócić baczniejszą uwagę. Bez bangerów, bez szału, bez pazura. Typowo do bólu.

OCENA: 3\6