Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lwwl. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lwwl. Pokaż wszystkie posty

środa, 11 listopada 2015

LWWL - FRAGMENT CAŁOŚCI

Własny Hajs 2015

1. Umarł król   feat. V.E.T.O.
2. Być sobą    feat. SALU, POLA
3. Myślę o tobie    feat. MC KENNA
4. Brud     feat. ABORDAŻ, ENERO FAUST
5. Old navy
6. Padam na pysk    feat. KOKSU
7. Wspomnienia
8. Odwaga   feat. MAKARY
9. III RP
10. Złote klatki   feat. FU, LIROY
11. Drań    feat. ROVER, GROSIK, NICOLA BĘBENEK
12. Tombak
13. Co dał mi rap    feat. MRL
14. Wir    feat. SBF
15. Koniec kariery feat. POPEK

    Legendy kieleckiego rapu, pionierzy stylu - LWWL. Pawlak i Norek, fundamenty składu, postanowili zebrać starą ekipę i zrobić to jeszcze raz. Nie przyszli wszyscy, ale jest Pęku, który zapewni fejm. To trochę odgrzewane kotlety, ale chłopcy są pełni entuzjazmu.
    Ive, Tony Heat, Soldier, PLN Beatz, Lex Caesar, Lei William Li - to team, który wykonał bity na album. To muzyka leżąca gdzieś pośrodku, pomiędzy nowoczesnym njuskulem, a klasycznym bumbapem. Na tej linii po jednej stronie leżą PLN i Tony Heat, po tej najbardziej klasycznej Soldier, choć w tę stronę zmierza również Ive. Jednak to rozróżnienie nie zawsze się sprawdza, bo producenci poruszają się dość swobodnie od syntetyków po klasykę. I przyznać trzeba, że ścieżka dźwiękowa albumu jest całkiem w porządku. Choć nic tu nie rzuca na kolana, dostajemy niemal 70 minut typowego rap grania, do którego można pokiwać głową.  
    Nie jest to zbyt zróżnicowany zespół. Wszyscy są na równym, dość standardowym poziomie. Pęku, Pawlak, Anton, Skos, Norek i Blemia radzą sobie całkiem nieźle - w końcu robią te rapsy od tylu lat... Drapiący głos Pawlaka kontrastuje z jasnym, klarownym głosem Antona. Blemia przypomina mi miejscami nieco Radoskóra - choć to takie luźne skojarzenie, razem sobie lekko seplenią z Pękiem. Norek ma toporną stylistykę, a Skos wręcz przeciwnie, ta chrypa w połączeniu z flow jest konkretna - szkoda, że jest go tak mało. Znajdziemy tu rozliczenia z własną historią, nieco wspomnień o starych, dobrych czasach. Ale mamy też coś w tematyce polityczno-społecznej i ciężkim życiu na emigracji, mniej o imprezach i chlaniu, choć i takie imprezowe klimaty tu wpadają. Gości jest tu co niemiara, głównie koleżkowcy z Kielc: Veto, Abordaż, Enero, Liroy, Rover... Pomimo wielu dodatkowych zwrotek, pierwszym, na którego zwróciłem uwagę był Koksu, no i MC Kenna, ale tylko dlatego, że rymuje po angielsku, bo jego styl jest wysoce drewniany. Fu, który przestał bełkotać, stracił zupełnie na atrakcyjności, bo nie da się z niego nabijać - co najwyżej z idiotycznych teksów, które tu akurat nie występują. Ciekawe, że mamy też zwrotkę posła Marca - i to dość znośną, na pewno wygrał z Blemią w tym kawałku. No, Rover stoi na wysokości zadania, wybijając się spośród tłumu. Ej, ale Popek też się popisał na tym bragga, pokazał pomysł na zwrotkę, nieźle.
    Wbrew moim obawom, to wcale nie jest zły krążek. Stara gwardia kieleckiego rapu zawodzi: Wojtas nudny i wtórny, Abordaż słabiutki, Veto na geriatrii zupełnej... LWWL tymczasem przywraca scenę kielecką, może nie na szczyt, bez przesady, ale przynajmniej do gry. 

OCENA: 4-\6


wtorek, 27 stycznia 2015

PAWLAK - NIEPOPRAWNIE

Własny Hajs 2014

1. Intro
2. Szklany Sufit
3. Krzyż
4. Karol Z Kielc
5. Wendetta     feat. NOREK
6. Zmiana Zasad   feat. ROVER
7. Tyle Pragnień
8. Skit Bestie
9. Bestia
10. Pochodnia   feat. BLEMIA, KAMIL JABŁOŃSKI
11. Narracja
12. Oczekiwania
13. Wojna   feat. ANTON
14. Outro – Własny Hajs

    Znasz Pawlaka? Może i nie. Ale przecież kieleckie składy, w których działa to nie są pierwsze lepsze nołnejmowe podziemne grupy. Wendetta, LWWL, Projekt Hamas to przecież składy, które odcisnęły swoje piętno na scenie rap w Polsce. Po kilkunastu latach nagrywania i kilku latach przerwy, Pawlak powraca i wypuszcza swoje pierwsze solo.
    Muzyką zajął się Sakier i przyznać trzeba, że album jest bardzo spójny - powiem, że czasem wręcz nawet do przesady, bo W pewnym momencie, będąc przy kawałku drugim, zorientowałem się, że to już numer 4... Niewiele podkładów wymyka się konwencji, której Sakier trzyma się kurczowo: nowocześnie zrobiony klasyczny hip hop. Zwłaszcza na początku, bo potem robi się lepiej. Dopiero 'Wendetta', czysty thriller na bębnach, zwraca uwagę swoim mrożącym krew w żyłach klimatem. Potem wchodzi złotoerowy 'Zmiana zasad' czy nostalgiczny 'Tyle pragnień', oparty na piosence Jacka Lecha, choć te nie mają już ognia 'Wendetty'. Nieco dorównuje jej 'Narracja' z chwytliwym samplem gitarki oraz 'Outro' z ostrym riffem gitary i oszczędną perkusją. Jedynym wyjątkiem od reguły jest 'Wojna', podkład Grubego z brzęczącym basem i apokaliptycznym klimatem. Ogólnie to nowocześnie pojęty hip hop, często zbyt nudny i jednostajny, choć nie pozbawiony wybuchów.  
    Pawlak ma szczęście być rapperem charakterystycznym. Swoim ciężkim, lekko zachrypniętym głosem ciągnie swoje wersy i choć brzmi to dość porządnie, nie da się ukryć, że jego flow nie zawsze jest idealnie zmieszczone w bicie lub ratując sytuację rapper przeciągnie akcenty i sylaby. Ale to wcale nie przeszkadza, bo Pawlak ma technikę, którą doskonali od wielu lat i daje sobie radę bez bólu. Wersy, jakie dostajemy od Pawlaka są bardzo osobiste, bo opowiada on tu o sobie i o swojej drodze życiowej. Dowiemy się o jego marzeniach, przygodzie z rapem, czy przemyśleniach na tematy społeczne i polityczne ('Bestia', 'Pochodnia', 'Szklany sufit'). Do tego kilka opowiastek z 'drugiej strony', jak w świetnym 'Wednetta' - nieco popsuł ten trak Norek, bo leci na najbardziej banalnych rymach, jakie udało mu się znaleźć - chyba specjalnie nad tym myślał. Z innych gości Rover pokazuje pazur, choć nie jest to jedna z jego najlepszych zwrotek, trzyma poziom. Blemia przemija bez wrażenia, tak jak Anton.
    Hmmm, to nie jest zła płyta. Powiem więcej - jest całkiem niezła. Pełna emocji, niezłego rapu, średnich (w większości) bitów. Taki mocny podziemny materiał, zrobiony według nowoczesnej mody. Pawlak daje sobie tu radę naprawdę dobrze. Całkiem przyjemna płyta, warto ją sprawdzić, bo jest szansa, że wejdzie.

OCENA: 4\6