Pokazywanie postów oznaczonych etykietą emi. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą emi. Pokaż wszystkie posty

piątek, 27 kwietnia 2012

KOSMOSTUMOSTÓW - L.U.C.

EMI 2011

1. Proszę o zupełną ciszę na widowni
2. Kurtynomatura w górę
3. Kosmostumostów - geneza feat. TRZECI WYMIAR
4. Przybycie z nowym wiekiem feat. PHILIP FAIRWEATHER
5. Słowo dydaktyki feat. JAN MIODEK
6. Drapacze szyb
7. Choć pali dużo, student to nie Lexus
8. Sesja nie procesja - sesja poczeka
9. Samomasujące ulice chcą zieleni feat. MESAJAH
10. Tańce Krasnolucynutków
11. Kapitan życiowa gleba feat. CEZARY STUDNIAK
12. Otucha ducha Stumostów feat. NATALIA GROSIAK, WALDEMAR KASTA
13. Studium zagubionych dusz
14. Wrometamorfoza feat. LESZEK CICHOŃSKI
15. Morał - instrukcja obsługi życia
16. Pospolite ruszenie feat. SOKÓŁ

    L.U.C tym razem wszedł na inny poziom odlotu. Zaprosił na płytę emce, profesorów polonistyki, śpiewaków ulicznych i piosenkarzy i muzyków z różnych dziedzin muzyki. To komiksowa podróż przez Wrocław, która musi okazać się niesamowita.
    W przeciwieństwie do poprzedniej płyty, teraz poza paszczą, są tu jednak inne instrumenty i to obfitość: flety, gitary, klawisze i jeden Bóg wie co jeszcze. Genialna mieszanka dźwięków wprost z hip hopowego czyśćca. To co wyprawia eluce, to generalnie lekki szok przy pierwszym obcowaniu z tym albumem. Ale na muzyce szok się nie kończy...
    Przecież LUC też rymuje. Jego teksty trudno ogarnąć za pierwszym razem. W zasadzie możesz mieć problemy i za dziesiątym. Goście nie wybijają się tu na pierwszy plan (no, może poza Miodkiem :)), bo służą tylko uzupełnieniu klimatu. Zresztą, trzeba mieć w sobie 'coś' i dużo pewności siebie i otwartości, żeby wystąpić na płycie LUC. Ostro miele w mózgu ta płyta...
    I znowu. Dzieło kompletne, dzieło geniusza hip hopu. Nie słyszałem jeszcze słabej płyty LUC, a co nowsza, to lepsza. Pomimo, że 'Kosmostumostów' była pomijana w rapowych zestawieniach 2011 - jest to jedna z najlepszych pozycji zeszłego roku i basta.

OCENA: 6-\6


niedziela, 13 listopada 2011

SATELITA PREKURSOR - STREFA

EMI 2002

1. Te Miejsce
2. 2 Ścieżki Dźwięku
3. Powiew Morskiej Fali
4. Na 260
5. Sam Na Sam Z Miastem
6. Pukam Do Drzwi
7. Każda Twa Chwila
8. Spuszczone Zasłony
9. Gdzieś Tam Daleko
10. Podąrzamy
11. Bulwar
12. Kawałek Podłogi I Polka
13. Zabiorę Was
14. Swojej Drogi Nie Znam
15. Obserwacja Uczuć

Strefa, czyli Kicia i Lingo, to zespół z Rybnika, który na przełomie wieków (jak to brzmi!) namieszał sporo na śląskiej scenie hip hopowej. Ich kawałki były puszczane w Radio 90 FM, umieszczano je na lokalnych składankach, a niektóre kawałki miały wręcz kultowy status tu i ówdzie.
Zatem 'Satelita Prekursor' jest czymś w rodzaju przekroju przez twórczość zespołu od 1995 do 2002, choć z całej czwórki zaczynającej zabawę z muzyką został tylko Kicia, bo Lingo dołączył później.
Grupa jest w zasadzie samowystarczalna - robią muzykę i rymują, wspomagani przez znanego skądinąd DJ Eprom'a, który zaszczyca płytę paroma podkładami i drapaniem płyt.
Największym błędem płyty jest to, że nie jest ona nagrana jednolicie - mastering leży i kwiczy totalnie - jak na legal to niedopuszczalne.
Druga wpadką są sami emce... Mimo długiego stażu na scenie zdarza im się gubić flow i rozmijać się z bitem ('Każda twa chwila' to sztandarowy przykład tragikomicznego rymowania). Mało tego - teksty są z tych bardziej drętwych, z tego co zapamiętałem, to 'blablabla'. Z tych lepszych traków zostały mi 'Sam na sam z miastem' lub 'Bulwar'. Pewne ciekawe patenty są tylko na refreny i one mają jaja, ale nie pojawiają się zbyt często... Ciężko strawna płyta...

PS: Co do wpadek językowych: tytuł 10 traka 'Podąrzamy' to już przegięcie w stronę analfabetyzmu...

PŁYTY STARSZE NIŻ 2005 NIE PODLEGAJĄ OCENIE

Strefa - Jest nam lżej

wtorek, 1 listopada 2011

EWENEMENT - MOLESTA

EMI 1999

1. Skit
2. Co Jest Nauczane
3. Miejscie Bagno
4. System feat. WILKU
5. Skit Rycerz
6. Dla Dzieciaków feat. CHADA, SOKÓŁ
7. Konieczność Istnienia
8. Kto Jest Kto feat. WILKU, BILON
9. Skit
10. Za Dalekie Odloty feat. FU, KO1
11. Te Chwile
12. Ewenement
13. Nie Prowokuj feat. MOR W.A.
14. Skit
15. Wady Ludzkie feat. BORIXON, WOJTAS

'Ewenement' to druga płyta warszawskiego klasyka z ulic. Do Włodiego i Vienia dołączył Pele, na bitach gościł przede wszystkim obsługujący wówczas 3\4 warszawskiej sceny DJ Volt. Tak więc po pierwszej złotej płycie 'Skandal', niezwykle popularnej wśród 'ulicznych dzieciaków', ale koszmarnie wtórnej względem Mobb Deep, przyzedł czas na drugą, dojrzalszą płytę.
Muzyka już nie brzmi, jakby była ściągnięta żywcem z odrzutów płyt Mobb Deep, tylko wyprodukowana przez własnych producentów - członkowie grupy sami robią bity, czasem wspomaga ich DJ 600V - w dwóch trakach. Nie zmienia to jednak faktu, że całość brzmi bardzo w stylu Queensbridge - i to nie tylko muzycznie, ale i tekstowo. Wiadomo, uliczny styl, prawdziwy w każdym calu. Charaktreystyczny styl Włodiego (chrypka i nietrzymanie się bitu) i Vienia (przeciętny flow, ale czysty głos), wspomagane równie charakterystycznymi Wilkiem, Fu i innymi MC, daje nam wizję ciemnego podwórka, przez które przemykają cienie, zajmujące się nie zawsze legalną działalnością. Choć z drugiej strony mam świadomość, jakimi to ulicznikami byli i Włodi i Vienio i z jakich (średnio ulicznych, powiedzmy sobie szczerze) środowisk pochodzą...
Ale nic to. Płyta, szczerze mówiąc, jest niezła, z najjaśniejszym punktem - kawałkiem 'Te chwile'. Nie jest za długa, raperzy nie gadają o pierdołach i głupotach, tylko o życiu na ulicach miasta - myślę, że dlatego właśnie Molesta jest tak uwielbiana przez dzieciaki - wykonawcy mówią o tym, co widać dookoła i z czym mogą się identyfikować małolaty. Nie zmienia to jednak faktu, że z odpowiednim dystansem ta płyta jest naprawdę porządna.

PŁYTY STARSZE NIŻ 2005 NIE PODLEGAJĄ OCENIE