Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 2011. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 2011. Pokaż wszystkie posty

sobota, 18 sierpnia 2012

NASZ DZIEŃ - COLLEGIUM ELEMENTE

Unhuman Familia 2011

1. Historie
2. Co u ciebie na rejonie
3. Miejskie style
4. Smaki
5. Prestiż   feat. SHELLERINI, KROOLIK UNDERWOOD
6. Ze spokojem patrzę w przyszłość 
7. Dumni z siebie    feat. PMR
8. Nie obchodzi mnie    feat. KOBRA
9. Angels  
10. Póki trwa nasz dzień   feat. KUBISZEW
11. Nie byłoby tak pięknie 
12. Gdyby ten dzień wrócił
13. Moving forward
14. NBP    feat. KROOLIK UNDERWOOD
15. Spadająca gwiazda
16. Zrób to     feat. STARSZY
17. Prestiż (Cok remix)

    Pierwsze demo Kuby, Czapera i Ciuro wyszło w 2010, a już rok później, pod sam koniec 2011 (na tyle późno, że trwałem w przekonaniu, że to wydawnictwo tegoroczne) wyszedł nakładem Unhuman Familia ich pierwszy album. Przyjęcie było chyba zadowalające, aczkolwiek nieco oziębłe. Ponad pół roku po premierze sprawdzam te płytę...
    Jeszcze nie wrzuciłem cd do odtwarzacza, a już mina mi się skwasiła: 4 kawałki pochodzą od SoDrumatic, którego osobiście mało trawię... No, ale to tylko cztery traki, mamy tu też na bitach Kamilsona, Vixena, Julasa, Sherlocka i Kroolika, a zatem skład producencki dość zróżnicowany... No i dobrze, bo mamy tu nowocześnie zrobiony rap, niekoniecznie syntetyczny, bo słychać tu czasem normalne instrumentarium i dzięki wielu producentom mamy tu pełen przekrój: nowoczesność Sherlocka, bardziej klasyczny Julas ('Ze spokojem patrzę w przyszłość' - świetne, słoneczne, nowojorskie klimaty), nawet TakDramatyczny nie zrobił złych podkładów, a nawet mógłbym zapropsować za 'Nie byłoby tak pięknie'. W sumie mogę stwierdzić, że niepotrzebnie się czepiałem na początku - jednakowoż muza wcale nie obezwładnia. Może być. Miło, że mamy tu sporo skreczy, które zacięcie wydrapywali DJ Sab, DJ Soina, DJ Taek, DJ Element i DJ Decks.
    Chłopaki lirycznie nie rządzą, to prawda. Jednak nie można im zarzucić, że gubią się na bicie, czy pieprzą bzdury. Słychać, że są szczerzy i prawdziwi. Ciężko wskazać przodownika stada - raczej wszyscy ogarniają dość podobnie i ni cholery nie mam pojęcia, który jest który, ale nie wadzi mi to zupełnie. Są for real (for auchan? :P stfu, bitch) i myślę, że Gniezno nie musi się za nich wstydzić. Tym bardziej, że goście też dorzucają do całości swoje 5 groszy i o ile Szelka i PMR mnie nie powalili, to Kubiszew dał zaskakująco dobry wrzut, a Kroolik, którego jeszcze niedawno nie trawiłem, dodał trochę żywego funku tej płycie.
    Trochę muszę poszczekać pod stołem, bo przyznam szczerze, że podszedłem do tego krążka jak pies do jeża, a tu taka miła niespodzianka. To jest naprawdę porządna płyta, do której będę wracał, bo warto. Collegium Elemente nie są objawieniem na naszej scenie, ale robią swoje dobrze i to doceniam. Fajna płyta, poważnie.

OCENA: 4\6


czwartek, 12 lipca 2012

2011 LEGAL FAT TAPE

Obiecałem to już dawno, ale jakoś tak się mi rozeszło. Nawet spisałem sobie kawałki i ustaliłem listę, ale wyszło trochę ponad 30, więc stwierdziłem, że to za dużo i muszę zmieścić się w 20. I po długich odsłuchach i przemyśleniach, zostawiłem tyle, ile potrzeba. I jest to moja osobista 20 i proszę nie jęczeć, że nie ma tego albo tamtego, że powinno być to, czy tamto. Lista jest absolutnie subiektywna, można się zgadzać, lub nie, ale nie wyzywać od idiotów, że nie umieściłem tu różnych kawałków. Ot, co. Numery są w dowolnej kolejności.

ODDAŁBYM - SLUMS ATTACK feat. JERU THE DAMAJA
Totalne propsy za ściągnięcie do kawałka jednego z moich ulubionych rapperów. Jeru, choćby dał słabe rymy (rzadko mu się zdarza wpadka), to i tak jest wielki i przydomek Damaja to nie przypadek, bo miażdży.


Z MIASTA DO MIASTA - HURRAGUN

Hurragun wypadł jak Filip z konopi i rozjebali system. Ciężko tam wyróżnić jakiś szczególny kawałek, ale to jest jeden z tych, które lubię szczególnie.

FRESH - GADABIT

Płyta Gadabit do hitów nie należy, ale ten oldskulowy trak rozpieprza w drzazgi. I zajebiste wersy i bit totalnie w klimacie i fajny teledysk na dokładkę.

WSZYSCY ŚWIĘCI - HADES feat. WENA, VNM, DIOX

Ciężki numer, świetna historia opowiedziana przez cztery osoby. A na dokładkę wszystko na bicie, który wywołuje ciary.

TO NIC NIE ZNACZY - ŁONA

Dowcip Łony nie wszyscy zapewne zrozumieją, bo trzeba mieć jednak trochę rozeznania w świecie, aby wyłapać wszystkie żarciki i niuanse. To jest wg mnie najlepszy kawałek, zabawny i niezwykle prawdziwy.

LATO W MIEŚCIE ŁÓDŹ - ZEUS

Doskonale pokazana Łódź od podwórka w pewien letni dzień. Nic dodać, nic ująć. I to na perfekcyjnym podkładzie.

PIĄTA STRONA ŚWIATA - MIUOSH feat. JAN 'KYKS' SKRZEK

Przechodzą mnie dreszcze, kiedy słucham tego kawałka. Refren bluesowej legendy, wspaniały podkład i niesamowity tekst. Jeden z najlepszych w tym roku kawałków, lokalny hymn patriotyczny.

Z BANDĄ - SKORUP feat. BRK, SIWYDYM, PROCEENTE, BAS TAJPAN, HK RUFIJOK, METROWY, MOPS, ESKOBAR

Nic nie poradzę, że lubię Skorupa. Rozpieprza mnie jego dowcip i wersy celnie punktujące rzeczywistość. Tej bandy zaś mogę słuchać ova and ova again.   

DZIELNICA UNYSŁU - MEDIUM

Wprawdzie numer to nie nowatorski, bo zerżnięty z pierwszej płyty Nasa, z kawałka 'NY State Of Mind'. Nie zmienia to jednak faktu, że kawałek jest przedni. 


PRAWFDĘ POWIEDZIAFSZY - WARSZAFSKI DESZCZ

Nigdy bym się nie spodziewał, że kiedykolwiek umieszczę w zestawieniu numer WFD, ale to jest niezaprzeczalnie świetny trak i tyle. 

NIE MOGĘ PRZESTAĆ - KAJMAN

Płyta Kajmana do mnie nie przemówiła. Ale gdyby cały album był traki, jak wejście (czyli właśnie ten numer), grałbym to do zdarcia.


POLOWANIE NA ZŁO - SOKÓŁ & MARYSIA STAROSTA

Ciary przechodzą, ciary!!!!!!


KANDYDACI NA SZALEŃCÓW - TEN TYP MES
Wspaniały bit a la ATCQ, Mes w swoim żywiole, bardzo przyjemny kawałek z płyty, która mało mnie przekonała.

ABSTYNENT - O.S.T.R.

Pyszny sampel, dobry pomysł na kawałek i flow Ostrego. Tak.

PODRÓŻ NA WSCHÓD - DON GURALESKO

Od wielu lat uważam Gurala za jednego z najlepszych MC w kraju. A ten kawałek z 'gumiakowym' teledyskiem świetnie pokazuje to, co się dzieje na 'Zaklinaczu...'

MC (MAJK CZEKA) - PIH

Drażni mnie głosik PiHa, ale ten numer mu wyszedł. Genialny bit, dobre wersy i pancze.

WĄTPIĘ 2 - DIOX & THE RETURNERS

Pierwsza płyta Dioxa była nieco lepsza niż 'Backstage'. Dało tu się znaleźć parę bardzo dobrych kawałków. 'Wątpię' jest bodaj najlepszym i bardzo go lubię.

SUPER ZIOM - BUKA feat. MAJKEL, BU, METROWY, SKORUP

'Pokój 003' to wg mnie płyta roku za nowatorstwo, humor i flow. A także za poczucie humoru. Paczka ślunskich super ziomów rozpieprza system.

WARTO WIEDZIEĆ - KARIM feat. KINGSLEY ANOWI

Karima płyta była dość słaba, ale jeden numer z nigeryjsko-norwesko-brytyjskim wykonawcą jest świetny. Szkoda, że nie ma do niego klipu.

FEST PRZEJEBANO PIEŚŃ - HK RUFIJOK

Ja wiem, Rufijok nie jest Twoim, ani Twoim, ani Twoim ulubionym rapperem. Pewnie nawet nie słyszałeś płyty. Pewnie nawet nie zrozumiesz połowy kawałka. Nie szkodzi, ja rozumiem i uwielbiam jego swadę, humor i bezkompromisowość. Nie mogło tego kawałka tu zabraknąć.

czwartek, 31 maja 2012

DELIA LP - NRK

Fatum 2011

1. Intro
2. Klasztor  feat. MŁODY GOH
3. Trzymam Dystans  feat. MŁODY GOH
4. Upojenie (skit)
5. Delia   feat. ALEX
6. Wiatrak
7. Blizny
8. Delia (Rmx)
9. Zjawa (skit)
10. Z Dziada Pradziada
11. Ciemna Strona Mocy
12. Wolne Konopie
13. Teraz Na Luzaku
14. Powinienem (skit)
15. Ponownie Na Planie 

    NRK to jeden z emce z fali podziemnego rapu krakowskiego, współpracujący z tą bardziej mroczną stroną tejże sceny, Fatum Records, skupionej wokół specyficznego Młodego Goha, Kozima i Whtt'a. Chociaż NRK wcale taki hardkorowy nie jest...
    Chociaż bity wyglądają na mało oczywiste, jednak są znalezione w sieci jako wolne instrumentale - przynajmniej tak to rozumiem, bo mimo, że NRK ma obok siebie i Kozima i Whtt'a i innych, najwyraźniej ich produkcje mu nie pasują. Skrecze, o zgrozo, zrobione są, mam wrażenie, na komputerze, co chwały nie przynosi twórcy...
     Czy eNdoeRdoKa jest dobrym emce? Cóż, jest ok. Potrafi zrobić z głosem parę sztuczek, potrafi płynąć z flow, potrafi wrzucić parę całkiem celnych wersów, komentujących rzeczywistość, ale i potrafi spieprzyć dobre wrażenie niezręcznymi porównaniami albo beznadziejnymi panczami. NRK nie jest rapperem bitewnym i kiepsko obraca się w stylu bragga, na szczęście nie ma takich akcji zbyt wiele... Gości też nie zaprosił wielu, znalazł się tu tylko specyficznie brzmiący Młody Goh, jadący chyba na wolno, i Alex, dziewczyna z tytułowego kawałka, czyli muzyka. Zresztą sporo tutaj takich melancholijnych jazd, choć dziwnie brzmi kawałek o miłości z refrenem kończącym się słowami 'wypierdalaj'...
    W rezultacie otrzymujemy średnio na jeża zrobioną płytkę, w sumie dość spoko, ale słychać, że brakuje jeszcze sporo. Ale myślę, że za 4 płyty i porządny mastering i będzie gites. Jest wizja, jest pomysł, głos i flow, potrzeba dobrej muzy, ogrania i studia lepszego, niż domowe. Takie sobie.

OCENA: 3\6


czwartek, 24 maja 2012

POMIĘDZY KAMIENICAMI \ LIRYCZNY ŻYWIOŁ - ENTERO

Centrum Eudezet Label 2011

1.Start   feat. DJ MIXAIR
2.Prosto z krainy bram   feat. DJ MIXAIR
3.Następny etap   feat. DJ MIXAIR
4.Stara gwardia
5.Liryczny rozpierdol strategiczno techniczny    feat. KLIFORD, GREEN
6.Stare kamienice mają własny temperament
7.Wszystko w swoim czasie   feat. ZORAK
8.Łódź przy brzegu    feat. DJ BRK, CLOCKWORK, ZBROJA
9.Pomiędzy kamienicami/ Liryczny żywjoł
10.Turbina   feat. KSANTYP
11.Zapłon    feat. DJ HAEM
12.Materialiści   feat. K3
13.Co by było gdyby / Puste gdybanie
14.Zabójcze skillsy
15.Ognia !!!   feat. ZORAK, AFRONT
16.Torpeda    feat. GRES
17.Hiphopkryzja

    Entero z NTK jest jednym z założycieli Centrum Eudezet Label. I choć Entero jest już wręcz weteranem łódzkiej sceny, jego oficjalny debiut ujrzał światło dzienne dopiero w grudniu 2011, co sprawiło, że niewiele osób zauważyło w ogóle tę płytę. Czy słusznie została pominięta?
    Całość wyprodukował Ostry, więc w zasadzie o muzykę nie musimy się martwić. Jeden trak popełniła holenderska ekipa Killing Skills. No i to prawda, muzyka odzwierciedla klimat łódzkich kamienic, uliczek ze starymi, obdrapanymi kamienicami, gdzie życie bywa różne i różne są koleje losów. Brudne sample, harde bity - brzmi to nieźle.
    Tak. Entero jest niezłym fristajlerem, ale krude, żebym go słuchał z przyjemnością, to nie powiem. Z jednej strony ma ciekawy głos, z drugiej zupełny brak stylu i mizerne teksty, które kompletnie nie zostają w głowie... Bo wszystko jest super, jeśli pominiemy to cholerne rymowanie... Co gorsza, część gości nie daje rady jeszcze bardziej (Zorak), co nie dodaje splendoru produkcji. Po prostu album jest bardzo nierówny - raz fajnie buja, raz nawet żenuje poziomem.  
    Ciężko ocenić ten krążek. Coś w nim jest, ale trudno orzec, czy to jest poważnie niezłe. Zaplątać się można, bo wszystko jest takie... nie do ogarnięcia. I nie wiem - dobre, czy nie...? 

OCENA: 3+\6


środa, 23 maja 2012

VINYLEM PISANE - VU & BORIS

nielegal 2009

1.Intro
2.Rap Rap Rap
3.Spotkanie  feat. ANONIM
4.Skit I
5.Nie Chce Nic Od Ciebie
6.Duch
7.Tematy
8.Skit II
9.PeeNeSZet (Vu Solo)
10.Kim Jesteś  feat. SCH
11.Skit III
12.Świat Który Nas Okrada  feat. ROVER, A&G
13.Spotkanie  feat. ANONIM (Vu Rmx)
14.Outro

    Vu i Boris to duet, który w 2009 nagrał swoją pierwszą płytkę. Nie sądzę, żeby imiona wykonawców wzbudzały jakikolwiek impuls mózgowy u większości, niemniej jednak na kieleckiej scenie rapowej (czy może raczej ogólnie - świętokrzyskiej) płyta wzbudziła trochę emocji. Vu objawiał się w składzie Moralny Przekaz, a Boris w Patennt  A więc nie debiutanci kompletni, ale lokalni dłubacze...
    Vu lubi funk i soul, co wyraźnie słychać w jego produkcjach. Sporo sampli z muzyki z lat '70, klasyczne boom bapy i nieco skreczowania - wszystko jak powinno być na podziemnej produkcji. Szkoda, że te bity nie są kompletnie odkrywcze, a wręcz zdarzają się nudnawe. Da się złapać czasem jakiś fajny pomysł, czy miłą dla ucha pętlę (Tematy, Rap Rap Rap), ale poskładane jest to w mało przyciągające dźwięki.
    Jeszcze mniej odkrywcze są popisy emce. Ani Vu, ani Boris nie mają nawet dobrego flow, nie mówiąc o jakiś ciekawych tekstach. Rymują o swoich przemyśleniach, ale czynią to w sposób, który nijak mnie nie był w stanie zatrzymać przy głośnikach. Może i Vu z Borisem mieli ubaw przy nagrywaniu płyty - może. Słuchacz nie ma żadnej przyjemności ze słuchania tego materiału.
    Oj, potencjał pewien da się tu dostrzec, ale na razie to płyta powinna znaleźć się w szufladzie, zamiast promować ją po portalach rapowych. Nie fajne, nie chce się tego słuchać. Jest parę niezłych patentów - za co aż '2+' (i za jedyny naprawdę dobry kawałek: 'Świat który nas okrada'), ale brakuje wykonania i umiejętności. Proponuję przemyśleć przed kolejnym wydawnictwem to, co wypychacie na światło dzienne... I doszlifować te dobre pomysły.

OCENA: 2+\6


wtorek, 22 maja 2012

EFEKT MOTYLA - AMBASADA

nielegal 2011

1.Ten pierwszy   feat. DJ E.KWALITY
2.Ten kosmiczny
3.Ten ze współczesnym Kordianem
4.Ten o wietrze
5.Ten o oknach   feat. ŻABA
6.Ten w którym nad nami wisi wszechświat
7.Ten z kwietnia
8.Ten pośrodku
9.Ten terapeutyczny   feat. DJ E.KWALITY
10.Ten bez tytułu   feat. MINO
11.Ten o Strzelnie
12.Ten motywacyjny
13.Ten o kamieniach milowych   
14.Ten ostatni
15.Ten o kamieniach milowych (Remix)  feat. BARTHAZZ, KAJTEK, DANIEL, KONRAD W, COBANE, DJ E.KWALITY

    Kensee i Majki to typowy hiphopowy duet: producent i jego emce, czy też odwrotnie. To pierwszy album Poznaniaków, mający ambicje na dzieło eklektyczne i wyjątkowe na naszej scenie. Zapowiadało się ciekawie.
    Z dwójki członków Ambasady, za muzykę odpowiedzialny jest Kensee. Robi niezwykle niecodzienne biciwo, pełne dziwnych dźwięków, wszystko ociera się o różnorakie obrzeża czarnej muzyki i chyba nie tylko. Są jazzowe trąbki zsamplowane na trip hopową perkusję, są cuty z klasyki polskiej muzyki rozrywkowej, są wręcz dubowe rytmy... Na talerzach płyty obraca austriacki DJ E.Kwality i robi swoją rzecz całkiem nieźle - w końcu współpracował też z DJ Spookey i Waxolutionists - kto siedzi w hip hopie, ten wie, kto zacz...
    Majki z drugiej strony na majku nie jest aż tak sprawny. Czasem się nie wyrabia na bicie, ma denerwującą mnie osbiście manierę monotonnej modulacji głosu podczas rymowania... Może i ma teksty ok, ale mnie drażni i tyle. Nie oznacza to, że nie da się tej płyty słuchać - po prostu czasem puszczam emce mimo uszu. A goście? W zasadzie słychać ich tylko w międzynarodowym posse traku, opowiadającym o kamieniach milowych w rapie...       
 No i zapowiadało się ciekawie i... ciekawie jest. Nie obezwładniła mnie ta płyta w ogóle, ale przyznam, że coś w niej tkwi. Trzeba posłuchać samemu, żeby to ocenić. Bo jest pomysł, jest oryginalnie, tylko raper nie ten... 

ZACIĄGNIJ 

 OCENA: 3+\6






wtorek, 15 maja 2012

Z DALA OD ZGIEŁKU - AZJA & DJ BAJER

nielegal 2011

1. Serwus   feat. DŻEMAS
2. Po Prostu Piszę   feat. ASIA VOO
3. Gringo  
4. Małe Piwko  
5. Taki Nawyk    feat. PAFARAZZI, WERGAWER
6. Rytm  
7. W Drodze    feat. KOSA
8. Znalazłem... 
9. Z Dala Od Zgiełku   feat. BENON
10. Pod Ciężarem Nieba   feat. KOSA, BISZ
11. Złudzenia... 
12. Nic Więcej
13. Serwus [Oer RMX]
14. Nic Więcej [Mr. Ed RMX]

    Azja i DJ Bajer to kolesie z otoczenia B.O.K., jednak są mniej znani na krajowej scenie, a jedynie lokalnie. Czy stojący w cieniu Biszów i innych Oerów Azja i Bajer nie zasługują na uwagę? W końcu ich płyta 'Z Dala Od Zgiełku' faktycznie trzymana była z daleka od zgiełku sceny i przeminęła dość niezauważona. Chyba niesłusznie.
    Produkcją zajęli się Kudel, Kroz, Jarza, Oer, Mr. Ed oraz DJ Bajer. Po pierwszym, dość plastikowym bicie Kudela, okazało się, że kolejne produkcje są bardzo przyjemne, nie tak syntetyczne i mają sympatyczne sample i perkusje. A w dodatku na dekach fantastyczną robotę robi DJ Bajer i można by rzec, że faktycznie działa z bajerem. Leżą mi zwłaszcza bity Oera, który pokazuje tu dużo ciekawsze oblicze niż na B.O.K..  
    Azja ma umiejętności wystarczające do tego, żebyś nie odszedł od głośników, ani nie wciskał przycisku skip. Ma te teksty - w sumie nic olśniewającego, ale są porządne i przemyślane, czasem z perełką udanego panczlajnu. Bardzo fajnie wypadli Bisz, Pafarazzi i Wergawer w gościnnych występach. Szczególnie spodobały mi się 'Nic więcej' (!!), 'Taki nawyk', 'Z dala od zgiełku' (mocno funkowy) i 'Pod ciężarem nieba'. Nie no, pod względem lirycznym nie można narzekać.
    W ogóle nie można narzekać. Bardzo porządna płyta, szkoda, że przeszła niezauważona. Propsy dla Azji, propsy dla Bajera, propsy dla Oera. Poważnie, sprawdzajcie, bo jest co!

POCIĄGNIJ TO!

OCENA: 4\6


poniedziałek, 14 maja 2012

POZYTYWKA - PATRYK & RMK ONE

nielegal 2011

1. Sternicy
2. Dialok   feat. BCZ
3. Mam Luz
4. Optymizm pod pachą
5. Zgodnie z prawdą
6. Schronienie dla duszy
7. Mądrzejsze jutro   feat. HENEK
8. Undergrand
9. Negatywy   feat. KOPEK, DESZCZU
10. Cykliczność
11. Ja to się cieszę byle czym
12. Spokolenie   feat. ŁUKASZ GÓRSKI
13. Chcę być dumny   feat. TOMAS, KAUKAZ, RMK ONE
14. Duchy przeszłości
15. Wspólny Głos   feat. RMK ONE
16. To jest ten świat

    Kolejny typowy duet rapowy: rapper i jego producent, czyli Patyk i jego RMK One. Patyk obecny jest na łódzkiej scenie już od paru lat, za to RMK One też jest związany ze sceną łódzką, choć sam pochodzi z Grabowa, zresztą nie tak daleko od samej Łodzi.
    Remek ciągnie inspiracje, a co za tym idzie, sample, z przebogatej spuścizny lat '70 i '80, z nagrań funk, disco, soul i inne jazzów. Wchodzi to, przyznam, świetnie. Daje luz, kiwa głową i wywołuje czasem uśmiech na twarzy, kiedy słyszymy fantastyczne sample, pocięte sprawnie przez Remka. Do tego ciekawe zestawy perkusji i mamy bardzo przyjemną muzycznie płytkę.
    Niestety jest tu jeszcze Patyk. To znaczy, nie ma tragedii, ale gdyby na tych podkładach było, dajmy na to 2 Cztery 7, rozjebaliby system totalnie. A tak jest Patyk. Ma słabawy głos, melodyjne flow i przeciętne teksty. W zasadzie ogólnie nie jest zły, ale przeciętny. Niby łatwo rozpoznawalny, ale nadal przeciętny. I tak sobie myślę, że gdyby rymował tu ktokolwiek lepszy, płyta byłaby prześwietna. Ale niestety, jest tu jeszcze Patyk...
    Well well, cóż cóż... No i co z 'Pozytywką' zrobić? Z jednej strony jest to świetna płyta, pełna niesamowitych dźwięków i doskonałych brzmień, z drugiej strony jest to płyta zwyczajna, bo Patyk średnio mi pasuje do całego założenia... Tak, czy owak, album warto sprawdzić, bo suma summarum jest to bardzo ciekawy materiał, a Patyk nie jest taki straszny, jak mogłoby wynikać z recenzji. Sprawdźcie, choćby dla samego Remka...

POBIERZ 

OCENA: 4\6


niedziela, 13 maja 2012

DEGUSTATOR 200 TON - RAFI

Szpadyzor 2011

1. Intro 
2. Before Party    feat. KONI, GRUBSON
3. Hip Hop Kręci Nas 
4. Tik Tak    feat. RY23
5. Nie Tylko Dla Kasy   feat. SOBOTA, WALDEMAR KASTA
6. Serce 
7. Ciemna Strona Mocy  feat. SŁOŃ
8. Proces Tworzenia 
9. Gwiazda 
10. 200 Ton 
11. Robimy Hity   feat. DON GURALESKO, SHELLERINI
12. Zaliczone Studia 
13. Powroty   feat. LONT, KOWALL
14. Karawana 
15. R.A.F.I. 
16. Oda Do Zmarłych 
17. Gdzie Tu Sens
18. Outro 
19. Karawana RMX 

    Gdzież mógłby trafić Rafi z poznańskiego składu Beat Squad, jeśli nie do wytwórni zioma z miasta, Gurala? Beat Squad od dawna współpracował z Killaz Group, pomimo definitywnie odmiennego stylu. Rafi wraz z kolesiami preferował raczej laid back i g-funkowe klimaty - i w sumie nadal jest tym brzmieniom wierny.
    Nie wszyscy umieją robić g-funkowe podkłady w naszym kraju, ale Rafi wiedział do kogo uderzyć po podkłady. Greg, Pantomas, Czarny, Chomer, Matheo, RDKA, Kada, Ceka, Mixer, Banan, Ry23, Robeatson, Donatan... Prawie każdy numer ma innego producenta, czyli Rafi nie zamknął się w produkcjach Czarnego, tworzącego dla Beat Squadu, ale wziął bity od różnych ludzi, przez co ten laid back ma różne oblicza. Na talerzach całość wspomagają DJ Show, DJ Twister, DJ Kostek, DJ Soina i DJ Taek, czyli czołówka... I wyznam, że muza jest super - pod warunkiem, że ktoś lubi takie bujajaco-funkujące brzmienia. Ale brzmi to rzeczywiście pod względem muzycznym jak krążek z LA albo innego Oakland.
    Rafi zachował swój dawny styl i tożsamość, dbając jednak o progres i muszę przyznać, że słucha się go bardzo dobrze i wyraźnie słychać, że to TEN Rafi z TEGO Beat Squadu - kto lubił 'Nadal Lubię... Życie Inaczej', ten prawdopodobnie będzie zachwycony i 'Degustatorem'. Tym bardziej, że goście w większości dali również radę, a zwłaszcza DJe, Słoń, Sheller i Gural. Nie wszystkie kawałki mi się podobają (słabsze jest np. 'Proces tworzenia'), ale z drugiej strony jest sporo fajnych traków i tych jest zdecydowanie więcej, na czele z tytułowym '200 ton'.
    Nie spodziewałem się takiej fajnej płyty po Rafim. To znaczy wiedziałem, czego mogę się spodziewać w sensie klimatu, ale poziom mnie zaskoczył, zarówno pod względem produkcji, jak i rymów i flow. Dużo lepsza historia niż Beat Squad. Bardzo dobra rzecz dla fanów westcoastu. Ale może i nie tylko, warto spróbować...

OCENA: 4+\6



sobota, 12 maja 2012

2011 - ZARYS ZDARZEŃ

Backstage 2011

1. Intro - Witamy! 
2. Urodziłem Się Po To
3. Bez Tematu 
4. Stare Śmieci
5. Układy    feat. IVAN
6. Dzień Świra
7. Raz, Dwa, Trzy   feat. DIOX
8. Czwórka Drombo    feat. SINSEN
9. Żywioły   feat. JUS G, JARRU, LOYAL, SAB
10. Piłeś Nie Jedź   feat. ZETENA
11. Szczęśliwe Powroty    feat. FAT MATTHEW
12. Kryształowa Kula    feat. WIGOR, ZETENA
13. Styl Przeciw Negatywnej Wibracji    feat. JARRU, JUNIOR
STRESS, ODGŁOSY MIASTA, SINSEN, ZWS, PASTERZ
14. Chciałbym Tu 
15. Ponad Tym Wszystkim    feat. PONO
16. Kilka Set Słów    feat. SOKÓŁ, MARTITA
17. Nieupoważnionym   feat. CZST 
18. Outro - Pozzdro!

    Lublin rzadko gości na półkach sklepowych w dziale hip hop. Zarys Zdarzeń kładzie jednak to miasto na mapę. Dymek, Józef i Kubańczyk prezentują tu swój dorobek, w sumie wręcz dziesięcioletni wynik pracy na majkach. I niby to trzecia płyta zespołu, niby występowali tu i ówdzie na płytach Hemp Gru, WSP i kilku innych składów, ale nadal są słabo kojarzeni...
    Dobrym pomysłem wydaje się zatrudnienie właściwego zestawu producentów - część starych wyjadaczy, trochę podziemnych bitmejkerów o ustalonej pozycji oraz kilku świeżaków. No i mamy tu: ZNA, Liso, DJ 600V, Wojtka Kubicę, Oz, Zdolnego i Emesde, na bitach których drapią DJ RazDwa i DJ DBT. Łatwo zgadnąć, że podkłady będą raczej nowoczesne, ale jest to raczej takie pitu pitu bez pierdolnięcia. Niestety muzyka nie jest najsilniejszą stroną płyty - a wręcz kilka podkładów kładzie płytę na łopatki, zwłaszcza ZNA się nie popisał w tej materii. Po prostu muza jest słaba...
    Ta. Ani Kubańczyk, ani Józef, ani Dymek nie posiadają niestety charyzmy ani wielkich umiejętności. Na szczęście wspierani są często przez sporą ilość gości - nie tylko z Polski zresztą, ale mamy tu Jus G z Kanady (choć też bez szału), czy Familie Ho-Style: francusko-tunezyjsko-polsko-algiersko-rosyjski projekt z bazą we Francji... Tematyka różna, od imprez, przez życie, do taniego moralizatorstwa w stylu 'piłeś nie jedź'... Kiedy wjeżdżają takie osoby jak Pono, Sokół, czy Diox zmienia się diametralnie wszystko i słychać wyraźnie przestrzeń, jaką dzieli Zarys od jakichś lepszych emce... Ale nawet ich wersy zamordowane zostają przez marną muzę... Ech...
    No cóż, Lublin musi poczekać na propsy, bo jedyny oficjalny reprezentant jest marny i nie ma tu nad czym deliberować. Słabizna i tyle, nie czekam na kolejną płytę... Co tu robią Sokół, Pono i Diox? Daj Pan spokój...

OCENA: 2+\6


czwartek, 10 maja 2012

DOBRE ZŁO - LOTAR


nielegal 2011

1. Intro
2. Dobre zło
3. Niewyspany
4. Dzień jak co dzień
5. Nie jestem nowoczesny
6. Skwar
7. Co macie w głowach
8. Bez bredni
9. Funkcja człowiek    feat. MŁODY GOH 
10. Nocny dzień feat. STRUNA
11. Zakodowane
12. Walczymy   feat. MŁODY GOH
13. Wkurzam się    feat. STRUNA 
14. Wszystko o życiu   feat. RYTM ULICY 
15. W poczekalni
16. Outro

    Lotar związany jest w wieloma osobami z różnych części Polski, choć, jak mi się wydaje, pochodzi z Krakowa (poprawcie mnie, jeśli się mylę...) Nie jest to znana persona na naszej scenie, ale wydawało mi się, że warto poznać, kto zacz, tym bardziej, że gościnne występy zaliczyli tu Struna z Inowrocławia i Młody Goh z Krakowa - emce dość znani w naszym podziemnym światku.
    Muzykę wyprodukowało kilka osób: Thomas B, Skiba, DJ Chrome, Prent, Whtt, wspomagani przez DJ Żusto i MC'S na talerzach. Są to dość ciężkie, hardkorowe bity, wydarte chyba samemu Belzebubowi z krejtsów. Taka jest jednak konwencja płyty, grube nuty, mające stanowić właściwy podkład do flow i głosu Lotara. 
    A Lotar ma równie ciężki głos i styl, co bity na płycie. Hardkor przed duże Ha. Zdartym gardłem rozprzestrzenia nam przed oczami obraz brudnych podwórek i ciemnych stron życia. Pokazuje tą mało przyjemną część, której większość stara się nie widzieć. Zaproszeni goście doskonale pasują do Lotara: Młody Goh ma tak specyficzny styl, że ciężko go pomylić z kimś innym. Struna za to też nie jest od macochy i jego flow jest równie ostry - we 'Wkurzam się' nawet po rosyjsku. Emce są pełni wściekłości i pasji, drą japy i charczą - pasują do siebie idealnie.
    Jak sam Lotar napisał na płycie - 'ta płyta nie ma bujać, a dawać do myślenia'. Mocna jest to płyta, jeśli jara Cię hardcore rap, to się tu odnajdziesz. Nie ma tu pieszczenia się, nie ma truskulu. Jest tylko HAAARDKOOOR DZIWKI!!!

POBRANIE

OCENA: 4-\6

środa, 9 maja 2012

MROK W MIEŚCIE. TRZEŹWE SPOJRZENIE - MROKAS

Unhuman Familia 2011

1.Numer Jeden
2.Świadomość   feat. KUBISZEW
3.Zapada Zmrok (prolog)
4.Świat Jest Nasz   feat. SHELLERINI
5.Krusząc Lód
6.Nić Ariadny   feat. KACZOR, WABER
7.Anonimowy Rejs
8.Samotność w Tłumie
9.Poza Układem   feat. PALUCH
10.Królestwo Nocy    feat. SŁOŃ, MEDI TOP GLON
11.Wszystko Na Sprzedaż
12.Odcinam Się   feat. DIOX
13.Pracoholizm
14.Oczy Oknami Myśli   feat. KAJMAN
15.Graffiti
16.Walec
17.Kałasznikow   feat. ZELO
18.Rap Rarytas 2010 (Mrok Nad Miastem remix)

    To kolejny po Paluchu członek Afiam Kliki, który zdecydował się wydać swój solowy album. Wprawdzie Aifam w Poznaniu zbierała zawsze spore propsy, ale w kraju zdania są podzielone. Owszem, Paluch jest naprawdę dobry, ale Mrokas i Waber zawsze byli lekko z tyłu. I oto, po kilku świetnych solówkach Palucha, wychodzi na wierzch Mrokas.
    Może i Mrokas nie jest wybitnym emce, ale za to zebrał sobie dobrych producentów, a są to: Julas, Hiras, Edas, Donatan i Kaerson Beats. Swoimi skreczami płytę wzbogacili DJ Hen i DJ Show. Podkłady w lekko westcoastowym stylu płyną poprzez płytę i muszę przyznać, że strona muzyczna to najmocniejszy punkt tego albumu. Czy to mroczniejsze klimaty, czy klubowe, wszystko to naprawdę dobrze brzmi, no, może poza 'Wszystko na sprzedaż'.
    Mrokas nie jest świetnym emce. Nawet nie jest dobry. Jest mocno średni, w zasadzie kiedy słucham płyty, jego, ciekawy przyznam, głos stanowi po prostu kolejny instrument, ponieważ jego przekaz mnie omija totalnie. Nawet, jeśli mówi o ważnych sprawach i porusza dobre tematy. Do tego wsparty jest wieloma wokalami, zarówno żeńskimi i męskimi i nie masz ochoty nic rozkminiać. Po porostu to płynie. W dodatku Mrokas zaprosił kilku muzyków i niektóre solo partie na pianinie, trąbce, czy gitarze robią wrażenie. A do tego goście absolutnie nie zawodzą i, niestety dla Mrokasa, są od niego lepsi... Ale to tym lepiej dla płyty.
    Zaskakująco dobra to płyta, myślałem, że będzie chłam, ale to naprawdę porządny krążek. Tak, wiem, Mrokas ginie... ale muza i głos i wokale i solówki na instrumentach... Naprawdę jestem poważnie zaskoczony! Na plus. Bardzo dobry krążek.

OCENA: 4+\6


poniedziałek, 7 maja 2012

HUTNICZE RADIO CZ. 4 - MC ROBAK

nielegal 2011

1. Bo Ja Mam Właśnie Tak
2. Robię Swoje 2011 
3. Szum Fal
4. Dyha 
5. Wielkie Marzenie 
6. Dzielnica II

    W tym roku zalały mnie krakowskie nielegale. Po prostu wyszło tego tyle, że ciężko ogarnąć i w zasadzie należałoby zrobić w ogóle oddzielną krakowską stronę na samą tylko ichniejszą scenę. Bo na wierzchu mamy Firmę, a pod spodem kipią wręcz dziesiątki wykonawców, których nie słychać za bardzo poza Krakowem, a są warci sprawdzenia bez cienia wątpliwości. Idąc za tym przekonaniem, wziąłem na warsztat MC Robaka, znanego na krakowskiej scenie od dłuższego czasu. W zasadzie Robak jest w dużej części pomorzaninem, może go ktoś pamiętać z zespołu Primo Loco - kawałki były na płytach dodawanych do Magazynu Hip Hop (kto pamięta taką gazetę???)
    Robak robi wszystko sam - lubi WestCoast, co wyraźnie słychać w podkładach, chociaż wejście w płytę zaskakuje staroszkolnymi brzmieniami. Jako producent Robak się nie przemęcza, po prostu zapiernicza centralnie pętle z różnych kawałków, czy to funkowych, czy wręcz rapowych (co kurwa?). Prezentuje taki lekki laid back, nie odznaczający się bynajmniej kreatywnością...
    Robak jest również emce. Ani tu flow nie ma, ani stylu - niektórych traków to się w ogóle nie da słuchać - taką kichę rzadko się trafia w Krakowie. Może i Robak ma doświadczenie, ale to jest wszystko, co ma. Nie ratują płyty genialne klasyki, z których Robak bierze pętle...
    Flaki się przewracają, daj pan spokój... Płyta króciótka, ale nie dotrwałem do końca bez skipowania - a to jak na mnie oznacza tragedię. Jak Wam to wpadnie w ręce, nie wygłupiajcie się, wyrzućcie...

OCENA: 1\6


niedziela, 6 maja 2012

PO NITCE DO KŁĘBKA - MURZYN & WUBITS

nielegal 2011

1. Intro feat. DJ DANEK
2. Mówię żegnam   feat. ROVER, KATO
3. Z planów plamy 
4. Dlaczego
5. Lepiej milczeć
6. Boom

    Murzyn i Wubits to typowy duet hip hopowy - emce i jego produsa. Obaj postanowili połączyć swoje siły, aby nagrać taki truskulowy minialbum i położyć Goleniów na rapowej mapie Polski.
    Wubits robi takie fajne, boombapowe bity, do których przyjemnie kiwa się głową, szkoda tylko, że dejot nie został wykorzystany w więcej niż jednym traku, bo Danek udowodnił, że zna się na swoim fachu i świetnie idzie mu drapanie.
    Równie dobrze co podkłady Wubits, ogarnia majka Murzyn. Może mało jest znany na forum krajowym, ale nie stoi na dziesiątej półce w Biedronce, jeśli chodzi o umiejętności. Czy flow, czy teksty - wszystko jest na swoim miejscu i toczy się we właściwym kierunku. Gości chłopcy zaprosili tylko dwóch: Rovera i Kato, a oni odwdzięczyli się niezłymi wersami i chyba 'Mówię żegnam' jest najlepszym trakiem na płytce. No i beka z ostatnim kawałkiem... :)
    Kolejny materiał zupełnie zagubiony w podziemiu, a warty sprawdzenia. Nie ważne, że 80% z Was nie wie, gdzie jest Goleniów. To nie ma znaczenia. Ważne jest to, że jest tam ekipa, która wie, co zrobić z majkiem i samplerem. Nie ma szału, ale jest to zwyczajnie dobra płytka, warta sprawdzenia.  

ODSŁUCH

OCENA: 4\6


czwartek, 3 maja 2012

ŚWIATŁA W WEEKEND EP - EMEN

nielegal 2011

1. Fade out 
2. Mam czas 
3. Za horyzont 
4. Nie wiem kto 
5. Coś było nie tak

    Po tym, jak płyta Ducha 'Pod Koniec' stała się jedną z moich najulubieńszych płyt w ogóle, zwracam baczną uwagę na polski oddział w Manchesterze. Emen jest jednym z współpracowników Funkra i Ducha, zatem pewne było, że sięgnę po tę epkę. I sięgnąłem naturalnie.
    Muza jest typowa dla tych kolesi z Manchesteru - wielopoziomowa, złożona, oparta na genialnie wyciągniętych samplach, które nakręcają tempo na płycie. Chapeau bas dla Pretty Lights, bo jak mówi sam Emen, 'jeżeli Twój producent nie kombinuje wcale, olej typa'. I ja się zgadzam. Trochę klasyki, trochę elektroniki, ale wszystko zbalansowane tak, że słuchanie epki jest czystą przyjemnością.
    Emen ma lekko ochrypły głos i płynne flow, bardzo przyjemne teksty. Jest tutaj sam - w końcu to tylko niecałe 17 minut muzyki, ale to jest jedna z tych płyt, które chce się zapętlić i słuchać po raz kolejny. To jedna z tych płyt, kiedy żałujesz, że jest tylko epką. Na szczęście jest opcja 'repeat' :)
    Tak, zdecydowanie żałuję, że epki są takie krótkie, ale z drugiej strony lepiej iść na jakość niż ilość i lepiej dać materiał krótki, acz treściwy, tak jak Emen. Po raz kolejny przekonałem się o tym, że polska ekipa z miasta Manchester to jedni z moich ulubionych wykonawców na naszej scenie i niestety jedni z najbardziej niedocenianych.

ODSŁUCH

OCENA: 5-\6


środa, 2 maja 2012

CO TO ZA GOŚĆ - CHICKEN

nielegal 2011

1. Pokój nam wszystkim 
2. Przebudzony   feat. JAN ROBAK
3. skit - Daj mi czas 
4. Co to za gość
5. Gdybym... 
6. Epoka sumienia schowanego 
7. Pamiętamy...  feat. TENET
8. skit - Kierat 
9. Nara
10. Punkt odniesienia
11. Nie tak miało być 
12. Zajawka    feat. TENET
13. Outro - CBS

    Co to za gość? Nie mam pojęcia. Wiem tylko, że to drugi album tego reprezentanta Śląska, po wydanym własnym sumptem 'Stanie Nieważkości' w 2008. Płyta zebrała na Śląsku całkiem niezłe opinie, nawet usłyszałem,że jest to jeden z najlepszych nielegali roku. Ostrożnie podchodzę do takich rewelacji, ale zazwyczaj sprawdzam. No i to też sprawdziłem.
    Nie znalazłem nigdzie traklisty z kredytami dla producentów, więc jedyne co wiem, to to, że Chicken wziął bity od różnych osób z całej Polski. No i ok. Podkłady więc są zróżnicowane, ale nie wszystkie brzmią fajnie. Jest kilka bujających jazzowymi feelingami, z dobrymi samplami, ale jest i kilka niepotrzebnie niepokojących dziwnymi dźwiękami, trochę niepasującymi do reszty. Świetny jest 'Gdybym...' z genialnym samplem z klasyki polskiej muzyki rozrywkowej :)
    Chicken ma sympatyczny głos i fajne flow, z tekstami, których chce się słuchać. Bardzo przyjemnie płynie po bitach i ma w sobie coś. Opowiada o życiu, o swoich przemyśleniach na jego temat - taka trochę refleksyjna płyta, ale zdarzają się ostrzejsze zwrotki. Niekoniecznie goście, choć jest ich tylko dwóch, dostosowali się do poziomu gospodarza. Jan Robak niestety sepleni i wprowadza lekki dysonans do płynnego stylu Kurczaka, a Tenet mignął mi jakoś na bicie niezauważalnie... Zresztą sam Chicken czasem walnie jakąś lipę, jak np. 'Nie tak miało być', gdzie zdecydowanie nie wyrabia się na bicie i potyka jak paralityk...  
    Jeden z najlepszych nielegali roku? Pfff, darujcie. Owszem, nie jest to najgorsze, ale bez przesady. Za dużo wpadek, za mało bangerów - w zasadzie w ogóle takich nie ma. Porządna płyta z dobrymi tekstami i możliwymi bitami, ale takich płyt powstaje co roku setki. Zwykły, podziemny album.

POBÓR

OCENA: 4-\6



wtorek, 1 maja 2012

PIĄTA STRONA ŚWIATA - MIUOSH


Fandango 2011

1. Więcej niż możesz
2. Piąta strona świata  feat. JAN „KYKS” SKRZEK
3. Coraz więcej
4. Chronos
5. Jesteśmy
6. Anioły
7. Dalej
8. Pluję na to   feat. ONAR, MŁODY
9. Patos
10. Nic za darmo
11. Ta ziemia
12. Każde
13. Puzzle   feat. PUQ
14. Nie muszę   feat. 19SWC
15. Zanik     feat. ZEUS, OLO
16. Nie zapomnij skąd jesteś   feat. PALUCH, JR. STRESS

    Trzecia płyta Miuosha, a pierwsza na legalu, wyszła w niezbyt dużym nakładzie i po pewnym czasie dość ciężko ją było dostać. Dlatego otrzymałem ją z niejakim opóźnieniem, ale od razu wskoczyła do zestawienia moich ulubionych płyt AD 2011.
    Bity na płytę zrobili Bob'Air (jedne z lepszych, jakie od niego słyszałem!!), Emdeka, Christofer Luca i Zeus, a wszystko uzupełnione drapaniem DJ Pizgać Trzeba (lol), DJ Cube, DJ Gondek i DJ Kebs. No i co? Złoto. Świetne bity, świetne skrecze - strona muzyczna bez zarzutu. No, może troszkę monotonnie, ale to nie jest wielka wada. Słucha się tego bardzo dobrze.
    O ile bity są bardzo dobre, to co powiedzieć o samym Miuoshu? Świetne teksty o życiu, rapie, rodzinnym Śląsku (ujął mnie i rozpieprzył lokalny hymn 'Piąta Strona Świata'!) i ogólnie o świecie. Szeroki przekrój tematów, mądre słowa od inteligentnego człowieka... Tego chce się słuchać i rozkminiać. Dodatkowo goście wzbogacają płytę swoimi wersami - wybór gości był znakomity. Wprawdzie moim ulubionym kawałkiem jest tu tytułowy trak, ale można tu znaleźć kilka innych doskonałych kawałków.
    Wiedziałem, że to będzie niezła płyta, ale i tak się zaskoczyłem. Tak, sam siebie, że tak mi się spodobało! To jedna z lepszych płyt w 2011, acz wydaje mi się mało doceniana... Szkoda.

OCENA: 4+\6



niedziela, 29 kwietnia 2012

PO DRUGIEJ STRONIE LUSTRA - BLETA

nielegal 2011

1. Intro 
2. Po Drugiej Stronie Lustra
3. Skit 1 
4. Mi Casa 
5. Cienka Linia
6. Serce Bez VAT 
7. Skit 2 
8. Pokój Bez Klamek  feat. HAKIM
9. 90te 
10. Skit 3 
11. Nowy Sort   feat. FREAK, HAKIM, TROL
12. Pejdej  feat. HAKIM, LEWEL
13. Skit 4 
14. Czarna Skrzynia  feat. SYNDYKAT, LEWEL
15. Przełknij Ślinę  feat. WIESZCZU
16. Nie Mam 
17. Skit 5
18. Przerwa Na Pożądanie  feat. KONY
19. Daj Spokój
20. Outro

    Bleta - kolejny reprezentant krakowskiego podziemia na kole. Jest to kolejny emce, który wychodzi spod ręki Hakima - a te produkcje sprawdzam namiętnie, bo Hakim rzadko wybiera sobie do współpracy łaków.
    Muzyka to Hakim - tylko jeden trak zrobił Kejsibi. Dzięki temu wiadomo, że bity to cymesik, prawdziwie klasyczne brzmienie, cięte z funkowych sampli na kiwających głową perkusjach. Tak, Hakim potrafi zrobić gorący bit, bez kitu. Skreczy jest trochę mało, ale są - zapewnił je niejaki Pisar - huewer. W każdym razie muzycznie płyta jest bardzo przyjemna, rzekłbym na 5. Te sample, kurde, błogo jest.
    No i jest jeszcze Bleta. Nie jest to typ rapera, który przyciągnie Cię przed głośniki. Najsłabszy z Blety jest głos, no po prostu ginie w tłumie totalnie. Mało wyrazisty, mało zwracający uwagę. Ma nawet ciekawe teksty, ma flow i płynie... Wszystko kurde zaprzepaszcza mizerny głos. Wróć. Nic nie zaprzepaszcza, płyta jest naprawdę dobra, tylko, że Bleta średnio pasuje do tych bitów... Bo ja z miłą chęcią słucham 'Po drugiej stronie lustra', retrospektywnego '90te' z genialnymi cutami, posse trak 'Nowy sort'... I sporo innych.
    Narzekam na głos Blety, który mi nie leży, ale pieprzyć to. 'Po Drugiej Stronie Lustra' to baaardzo dobra płyta, której brakuje troszeczkę do ideału. Doprawdy niewiele. Tylko głosu Blety... Czepiam się wrednie i wstrętnie. Świetny album, sprawdzać biegiem!  

ZACIUNK

OCENA: 4+\6


sobota, 28 kwietnia 2012

KULTURAP - WIESZCZU

nielegal 2011

1. Powracam 
2. Nie zmienisz wczoraj 
3. Geneza 
4. Jeszcze jeden drink 
5. Wyprawa   feat. PIKU, MAJORR
6. Zobaczyłem ją feat. MAJORR
7. Kulturap   feat. DZIKU
8. Nie czekaj 
9. OptymistaPesymista 
10. Spróbuj  feat. CHVAŚCIU
11. Koncert  feat. HAKIM
12. Beztroski czas   feat. MAJORR
13. Pe do eL    feat. KSAW
14. Nadal jest taki samotny dom 
15. Zejdź w dół   feat. DZIKU, HAKIM
16. Do góry nogami
17. Ławka man   feat. CEEN, MAJORR, PIKU, NRW
18. Puste miejsca   feat. ETYOPP
19. O czym myślisz 
20. Pazera   feat. PIKU, DZIKU, PSCOLA, NRW
21. Zejdź w dół (Hakim remix)

    Kłaj to spora wieś niedaleko od Krakowa. W tejże wsi ma swoją bazę niejaki Wieszczu, znany niektórym z zespołu OeSWu i lubiący odjazdy w klimaty regałowe.
    Większość muzy na płycie zrobił sam Wieszczu, tylko w kilku wyjątkach wspomagany przez Hakima. Są to bity... ciężko je w zasadzie określić. Nie ma praktycznie sampli, zdarzają się wkręty dość południowcowe, ale i takie truskulowe także - jednak w przeważającej części są to bity nowoczesne, inspirowane właśnie Durrty Souf - w stylu 'bling, bling, bling' - ale tylko w sferze muzycznej. No i trochę jest regałowych wycieczek, choć muzycznie mało zdecydowanych.
    Wieszczu nie ma porywającego głosu, nie ma porywającego stylu. Jest dość charakterystyczny, zdarzają się pancze godne zapamiętania, ale nie przekonuje zbytnio na majku. Sporo urozmaicenia dają gościnne występy regetoasterów Majorra, chociaż Chvaściu brzmi jak stary dziad spod kościoła i to 'Spróbuj' to masakra... Kolejny to 'O czym myślisz'... I niestety, o ile na początku jest znośnie, im bliżej końca, tym bardziej robi się słabo. Nie pomaga Hakim, nie pomaga Majorr, palec uparcie dąży w kierunku opcji 'skip'.
    Rzadko się zdarza, że muszę przerwać słuchanie płyty, żeby złapać oddech, bo nie daję rady. Tym dziwniejsze to jest, że nie jest to taka zła płyta. Jest parę niezłych traków ('Zejdź w dół', 'Jeszcze jeden drink', 'Puste miejsca') ale 2\3 są nie do zniesienia i irytują kiepskim bitem, albo drętwym rymowaniem. Idealny materiał na epkę z 6-8 trakami. A tak to za długie, zbyt męczące, mało ciekawe.     

OCENA: 3-\6


piątek, 27 kwietnia 2012

KOSMOSTUMOSTÓW - L.U.C.

EMI 2011

1. Proszę o zupełną ciszę na widowni
2. Kurtynomatura w górę
3. Kosmostumostów - geneza feat. TRZECI WYMIAR
4. Przybycie z nowym wiekiem feat. PHILIP FAIRWEATHER
5. Słowo dydaktyki feat. JAN MIODEK
6. Drapacze szyb
7. Choć pali dużo, student to nie Lexus
8. Sesja nie procesja - sesja poczeka
9. Samomasujące ulice chcą zieleni feat. MESAJAH
10. Tańce Krasnolucynutków
11. Kapitan życiowa gleba feat. CEZARY STUDNIAK
12. Otucha ducha Stumostów feat. NATALIA GROSIAK, WALDEMAR KASTA
13. Studium zagubionych dusz
14. Wrometamorfoza feat. LESZEK CICHOŃSKI
15. Morał - instrukcja obsługi życia
16. Pospolite ruszenie feat. SOKÓŁ

    L.U.C tym razem wszedł na inny poziom odlotu. Zaprosił na płytę emce, profesorów polonistyki, śpiewaków ulicznych i piosenkarzy i muzyków z różnych dziedzin muzyki. To komiksowa podróż przez Wrocław, która musi okazać się niesamowita.
    W przeciwieństwie do poprzedniej płyty, teraz poza paszczą, są tu jednak inne instrumenty i to obfitość: flety, gitary, klawisze i jeden Bóg wie co jeszcze. Genialna mieszanka dźwięków wprost z hip hopowego czyśćca. To co wyprawia eluce, to generalnie lekki szok przy pierwszym obcowaniu z tym albumem. Ale na muzyce szok się nie kończy...
    Przecież LUC też rymuje. Jego teksty trudno ogarnąć za pierwszym razem. W zasadzie możesz mieć problemy i za dziesiątym. Goście nie wybijają się tu na pierwszy plan (no, może poza Miodkiem :)), bo służą tylko uzupełnieniu klimatu. Zresztą, trzeba mieć w sobie 'coś' i dużo pewności siebie i otwartości, żeby wystąpić na płycie LUC. Ostro miele w mózgu ta płyta...
    I znowu. Dzieło kompletne, dzieło geniusza hip hopu. Nie słyszałem jeszcze słabej płyty LUC, a co nowsza, to lepsza. Pomimo, że 'Kosmostumostów' była pomijana w rapowych zestawieniach 2011 - jest to jedna z najlepszych pozycji zeszłego roku i basta.

OCENA: 6-\6