Pokazywanie postów oznaczonych etykietą skawina. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą skawina. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 5 maja 2013

NIEOPATENTOWANE PATENTY - CHESTER

nielegal 2013

1. Alkohole
2. Klamka
3. Alladyna Bongo    feat. TOMAL, SYLWIA GRUBA
4. Gusta 
5. Dwuznacznie 
6. Poprzeczka     feat. TOMAL
7. Inspekcja jakości    feat. ERIPE
8. Zootechnika
9. Bez trudu    feat. ESZET, ZYGSON, ERIPE
10. Wspomnienie

    Chester jest znany na scenie małopolskiej od jakiegoś czasu. Na tyle znany, że nagrywa wraz z tymi najgłośniejszymi z Grodu Kraka. 'Nieopatentowane Patenty' to kolejna jego płyta, na którą zaprosił paru graczy z którymi nie wstyd wystąpić na płycie. Album zapowiadano jako 'zabawę formą i specyficzny styl naszpikowany dużą ilością puent, metafor i niespotykanych wcześniej koncepcji'. Czyli coś nowego? Hmmm.
    Drażnią mnie zawijane instrumentale z zachodnich produkcji albo z jakiś Shadowvillów, czy innych cholerstw. Tym bardziej, że połowa wyprodukowana została przez lokalnych producentów, takich jak Qbak, Folku i DJ Stosunkowodobry. No dobra, te podkłady nie są złe i faktycznie bardzo zróżnicowane. Od jazzowych rytmów (Alkohole), przez horrorcore (Klamka), g-funk (Wspomnienie), arabskie klimaty (Alladyna bongo), klasykę (Bez trudu) aż po nowoczesny rap (Gusta, Dwuznacznie).  
    Chester byłby niezłym emce, gdyby się nie potykał, próbując zarymować coś bardziej wymagającego, przyspieszyć lub podkręcić flow. Ale nie da się mu odmówić fajnych wersów, które padają czasem znienacka: 'po melanżu padam gorzej niż deszcz', 'mam klasę jak wychowawca' albo 'ty zrób sobie przerwę jak Kazimierz Tetmajer', choć zdarza się, że 'załamuje jak światło przez pryzmat' - ale znacznie rzadziej na szczęście. Sporo tu bragga i zabawy słowem, trochę humoru, choć jest też o filozofii życiowej, jaraniu... Występujący z Chesterem goście wypadają nieźle - Eripe naturalnie, Tomal ma fajne flow, a posse trak 'Bez trudu' również jest całkiem niezłą bombą.
    No cóż, nie jest to 'niespotykana wcześniej koncepcja', ale za to bardzo fajny album. Nie wadzą mi w końcu te podkłady z internetu, bo zostały dobrane w klimacie. W ogóle, to całkiem ciekawa propozycja, przede wszystkim lirycznie, bo Chester zaskakuje świeżością na majku. Polecam sprawdzić, bo fajne.  

ZACIĄG

OCENA: 4+\6


piątek, 31 sierpnia 2012

PROJEKT APOKALIPSA - GRS & JAMAL SKW

nielegal 2012

1. Intro
2. Masz Wybór
3. Zostawiam Tu Serce
4. Pojawiamy Się Z Nikąd
5. Chaos       feat. KLAUS
6. Brak Mi
7. Życiowe Blizny
8. Lece Przez Miasto   feat. RAKSO
9. Amen
10. Złapali Mnie
11. Szukam Bitu (skit)
12. Magia Życia
13. Chora Impra
14. Nigdy Nie Będzie Tak
15. Spór Miedzyludzki
16. Na Krawędzi
17. Piekielne Narzędzie
18. Apokalipsa

    Małopolscy emce, GRS i Jamal, zechcieli stworzyć projekt, jakiego w Polsce jeszcze nie było. Obaj rapują od paru lat, nagrywają i solo i razem... Teraz chcą wywołać apokalipsę na naszej scenie swoim projektem, czy im się udało, to inna kwestia.
    Cóż. Do muzyki nie da się bardzo czepnąć, ale i z drugiej stronie bity nie obezwładniają. Plumkają sobie, tworząc nieinwazyjne tło dla emsis. Są tu plasticzane wkręty typu 'Złapali mnie' (akurat fajny trak, mimo ewidentnej dichowatości), są inspirowane muzyka poważną traki, są różne różności, ale wszystko w zasadzie podane w południowoamerykańskim sosie. Co jest, swoją drogą, że niby w Polsce nikt nie słucha Durrty Souf i hejtuje, a kurwa 75% nagrywa w tym stylu, hę? Ja nie mam nic przeciwko, wręcz przeciwnie, nie jestem przeciwny, ale jeśli to miało być coś świeżego, to nie powiem.
    O ile muza, choć nie powala świeżością, jest ok, to emce przechowywani byli chyba w niesprzyjających warunkach, bo świeżości tu ni chuja ni ma. O ile technicznie coś tam krzeszą, wyginają flow, starają się nie brzmieć sztampowo, to tekstowo nie ma tu nic. Ani jeden wers mi w głowie nie został: banały, banały, banały. A przynajmniej połowa rymów to taka Częstochowa (bez obrazy dla miasta CZ.), że 10 lat temu byłoby wstyd wyjść z rymem boisko-zdziwko, wierszy-pierwszy, do chuja-koło chuja (kurwa miszcz) itd.
    No dobra. Nie jest to aż taki zły produkt, ale do dobrego brakuje mu galaktyki. Przeciętny przeciętniak ze średniej półki. Tu nie ma nic świeżego, wtórne do bólu, słyszałem tego na setki.

PS: Kolejni analfabeci: 'znikąd'!!! To jedno słowo! Uwielbiam byki w tytułach, miejcie litość...

OCENA: 3-\6