Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kolektyw. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kolektyw. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 7 września 2014

BARKAS SQUAD - KTO ULECZY GRĘ?

Kolektyw 2014

1. Kto Uleczy Grę
2. To Właśnie My
3. Gdy To Widzisz Tak Jak Ja
4. Kilometry
5. To Wszystko
6. Wyryte
7. Cały Czas
8. Dlaczego Ja
9. 79682
10. Widzą W Nas
11. Widzę Ciemność
12. Nie Z Przypadku
13. Fejm
14. Muszę
15. Dotykamy Nieba
16. Chupa-Chups [bonus]
17. Cycki, Cipki, Stringi feat. Dj Cider [prod. Fabster]

      Ozi i Demon tworzą właśnie Barkas Skład, który niedawno wypuścił na światło dzienne swój kolejny, bodaj już piąty mikstejp. Nie byli zbyt znani do tej pory, nawet na warszawskim podwórku - świadczą o tym choćby takie fakty, że nie udzielają się zbytnio gościnnie na płytach, zazwyczaj nie mają własnych bitów, a ich profil na fb lubi z 600 osób. A wiadomo, że jak nie ma na fejsbuku, nie ma w życiu, c'nie? :P
    Jak wspomniałem, BS nie posiadają producenta, dlatego prawie wszystkie podkłady pobrane są z friszerowych serwerów - wszystkie, poza ostatnim, 'Cycki' cipy, stringi', który wyprodukował Fabster. Muzyka więc nie jest niczym odkrywczym - zwyczajne, bangerowe i nowoczesne podkłady, które wprawdzie nie są takie złe, ale nie wprawiają człowieka w zachwyt. Choć przyznam, że kilka kiwa głową, co zdarza się przy okazji tego typu rzeczy niezmiernie rzadko. Co jakiś czas jednak irytują tagi producentów, pojawiające się bardzo często na takich darmowych podkładach. Różnice robi tu instrumental od Lanka ('Chupa Chups') oraz jeden oryginalny trak od Fabstera, bujający, nieco funkowy 'Cycki, cipki, stringi' i szkoda, że Barkasi nie poszli w tym kierunku, bo nie dość, że bit jest fajny, to jeszcze DJ Cider robi swoje i jest to bardzo przyjemny numer.  
    Demon ma całkiem fajny flow i głos i brzmi całkiem fajnie, dopóki nie zaczyna przyspieszać - na jego nieszczęście czyni to średnio 1-2 razy na kawałek. Ozi posiada mowę lekko bełkotliwą, nawet nie ma wady wymowy, ale jakoś tak ciężko go czasem zrozumieć (O ile nie pomieszałem graczy :P). Tekstowo bywa różnie, choć też ogólnie nie ma na co narzekać. Co jakiś czas wpadają co lepsze wersy, ale to też nie jest nic, co łamie szczęki - tyle, że teksty są porządne z tendencjami zwyżkowymi. Sporo miejsca poświęcone jest dziewczynom różnorodnego autoramentu, od kurwiszonów w '79682', po zupełnie różne gdziekolwiek indziej. Jeśli już panowie nie gadają o pannach, to bragga przewija się pomiędzy party trackami, a mniejszość stanowią takie kawałki, jak 'Dlaczego ja' - refleksyjne numery o ciężarze żywota. Ogień słychać wyraźnie w numerze 'Nie z przypadku' - tutaj naprawdę rapperzy udowadniają swoje skillsy, jednak w większości nie mają oni ciśnienia i po prostu bawią się robieniem traków - i w sumie o to w tym wszystkim chodzi.
    Dobra, Barkasi nie uleczą tej gry, nie ma chuja. Zwłaszcza na friszerowych bitach. Jednak słucha się tego dość dobrze, taki niezobowiązujący rap z paroma niezłymi wejściami. Można tego posłuchać, pewnie komuś to wejdzie głębiej, jednak generalnie jest to płyta z półki 'może być'.

OCENA: 4-\6 


niedziela, 31 sierpnia 2014

CHRISTO - LIST DO W

Kolektyw 2014

1. Pardos
2. Teenager in love
3. One night
4. Listen to your heart
5. I will wait for u
6. What is love
7. Skinny love
8. Miss you
9. U are my angel
10. Break my heart
11. Abigail
12. Exodos

    Zapewne niewielu osobom powie cokolwiek ksywa Christo, ale niektórzy na pewno pamiętają go ze współpracy z Bonsonem nad remiksem jednego z kawałków. Jego debiut to pozbierane stąd i z owąd bity, poskładane w zestaw listów, które wprawdzie nie zawierają zbyt wiele słów, za to dużo mówią.
    Te kilka słów, które znajdziemy na materiale nie pochodzi w większości od żadnych rapperów. To urywki filmów, wokalne sample z bardzo różnych gatunków muzycznych - najczęściej z peryferyjnych obszarów rocka, ale również ze sztosów, które, niegdyś niezwykle popularne, dziś znane są głównie fanom muzyki, którzy zęby zjedli na winylach... W sumie rocka na dobrą sprawę tu nie jest do końca tak dużo - raczej można by powiedzieć, że są to raczej ballady, z których pobrano próbki wokalne i motywy przewodnie i popełniono na ich kanwie nowe traki. No bo przecież 'I will wait for you' opiera się na wspaniałych wokalach sióstr Wilson z zespołu Heart i ich piosenki 'What about love'. 'Listen to your heart' to nic innego, jak przeróbka obezwładniającego duetu Diana Ross & Marvin Gaye w kawałku 'Stop! Look, Listen (to Your Heart)'. Z kolei 'Skinny love' ma niezmieniony nawet tytuł, bo Birdie kilka lat temu wypuściła ten singiel i może ktoś to jeszcze pamięta. 'Miss you' to cover zespołu 4Tune, 'U are my angel' to znowuż trip hopowy zespół Lamb i ich numer 'Gabriel'. I tak można by wymieniać, w sumie udało mi się odgadnąć większość oryginałów - nie wszystkie, widocznie aż tak oblatany nie jestem :) Kawałki układają się w historię pewnej miłości, którą, dzięki tytułom, możemy sobie sami opowiedzieć w czasie słuchania płyty. Jedyny kawałek z rapperem, to 'Abigail', gdzie poznajemy brutalny koniec tej miłości, aby w 'Exodos', dzięki cytatom z filmu ''Fireproof', znowu zaświeciło słońce...
    'Listy Do W' to taki rap romans - instrumentalna płyta, złożona z wielu pasujących do siebie, choć tak odrębnych cytatów, która nie dość, że jest rzadkim widokiem na naszej scenie, to jeszcze zrobiona jest z pomysłem i polotem. Jak to romans, może czasem zamulać, ale te trzy kwadranse warte są posłuchania i ułożenia sobie samemu tej miłosnej opowieści. Pościelówa? Może i również.

OCENA: 4\6