Pokazywanie postów oznaczonych etykietą prokru. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą prokru. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 15 października 2015

AUDIOFANATIX - KARETA

PROkru 2015

1. ♥
2. Wiking
3. ♠
4. Pielgrzym
5. ♦
6. Szlachcic   feat. HAKIM
7. ♣
8. Śmiertelnik

    Kareta nie ma, co widać po okładce, zawieźć cię w krainę hip hopu. Ta kareta raczej ma być mocną kartą przetargową na polskiej scenie. Ryvin i Hmjeló działają tu tym razem jako duet producencki, ale dają również głos na mikrofonach. Do tego sympatyczne wydanie z kartami z talii karety i wychodzi z tego całkiem sympatyczna z założenia płyta z konceptem.
    Po tym duecie nie należy spodziewać się trapów, bo to raczej kolesie dość głęboko osadzeni w klimacie Złotej Ery i podziemnego grania. Jednak oczekiwanie na truskulowe podkłady jest równie błędne, co spodziewanie się cloudów. Cztery kawałki i cztery przerywniki są złożone z sampli, pociągniętych z rozmaitych okolic 'normalnej' muzyki, czyli przyswajalnej przez większość ludzi. Brzęczą tu więc folkowe kobzy, wyją skandynawscy pieśniarze tradycjonalni, ale również rzężą gitarowe riffy pobrane z metalowych płyt. To swego rodzaju mistyczna muzyka, pełna tajemniczych dźwięków i niepokojących klimatów. 
    Obaj rapperzy mają na tyle różne style, że łatwo ich rozpoznać. Hmjeló ma ciężki wokal z bardzo bajkowo-fantastycznymi tekstami. Do tego potrafi nawijać po... łacinie. Ryvin ma zaś lżejszy głos, którym płynie nieco mniej agresywnie przez bity. Chłopcy złożyli karetę z konceptu, polegającego na tym, że wcielają się w cztery postaci, które borykają się z rozmaitymi problemami. I oto taki Wiking, jakże silny i waleczny, próbuje dać sobie radę z krasawicami z NFZ. Pielgrzym przemierza pustynię w poszukiwaniu sensu życia. Szlachcic uwielbia jeść, skupia się na chyżych dziewojach, odziewa tyłek w aksamity. Śmiertelnik zaś dąży, aby wypełnić swój los, który trzyma we własnych rękach.  
    Całkiem ciekawy pomysł, aby dość zwyczajne rzeczy przyoblec w zamierzchłe postaci i słowa, które już często wyszły z użycia. To jakby rapową płytę nagrali trubadurzy i waganci z królewskiego dworu. Idea zabawna i niecodzienna, choć zdaję sobie sprawę, że nie musi się to wszystkim podobać. Ale stylistyka rapperów oraz ich wejście w klimat są godne gratulacji. Niezłe :)

OCENA: 4+\6 


poniedziałek, 23 czerwca 2014

ODGRZEWANE KOTLETY

ProKru 2014

1. Kotlet Kru
2. Zawód raper
3. Wyrwane z kontekstu
4. Czasu coraz mniej
5. Śmiej się ze mną
6. Czarny kot, biały kot
7. Mikrokosmos
8. Wąpierzy psalm
9. Magia pradawnych plemion
10. Jak uważasz
11. Legendy
12. Wyjście smoka

    Jedną z moich ulubionych formacji podziemnych jest ProKru na czele z Ryvinem oraz całą plejadą wyjątkowych emce. Pierwsza część tego pomysłu wyszła ponad dekadę temu, realizacja kolejnej zajęła tyle czasu, dlatego mamy tu taki tytuł, a nie inny. Fajna okładka, kulinarny wątek - zajarałem się jak kotlet na patelni, że tak to ujmę.
    Oprócz tego, że sami członkowie produkują tu podkłady: Ryvin i Hmjeló, znaleźli się tu również Voke, Thomson i Wesoły. To typowa klasyczna jazda, z mnóstwem sampli i bujającymi perkusjami. Przy czym sample pozbierane są z bardzo różnorodnych źródeł, od muzyki rozrywkowej, aż po muzykę etniczną. Producenci siedzą w złotoerowym brzmieniu i czują się w nim doskonale. Zwłaszcza, jeśli wspomagają ich DJ Cichy, DJ Sema4 i DJ Haloon na wosku, a nawet flecistka z krwi i kości. Brzmi to bardzo dobrze, głową kiwa i jak dla mnie, trafia idealnie. Tym bardziej, że nie jest to album zbyt długi i człowiek nie ma czasu się zmęczyć.   
    W ProKru, jak już wspomniałem, jest sporo dobrych i oryginalnych rapperów. W sumie, ciężko tu znaleźć słabego zawodnika. Owszem, mnie na przykład może nieco drażnić maniera rymowania Emki, ale nawet jeśli nie podoba mi się jego flow, to teksty nadrabiają. Zresztą, prawie wszyscy chłopcy ujmują dowcipem, dystansem do siebie i świata oraz czasem karkołomnymi porównaniami. No weź ich sprawdź. Bua: 'wróżyłem sobie również przyszłość pilota, kiedy z rozłożonym parasolem próbowałem skakać z drzewa (idiota)'. Albo Cones 'ksiądz widział we mnie potencjał, kurwa, grunt, że nie dotykał'. Aczkolwiek, jeśli jeszcze na jednej płycie usłyszę (tak jak tu od Snajpera) wers 'czas leci jak wózki na faureli', to się wścieknę i nawykurwiam oficjalnie, bo ileż można cytować Pęka? No nic. Najlepsi w tym tłumie to zdecydowanie Cones, Bua, Hmjeló, Grem i Ryvin, bo reszta jest średnia - choć, jak już wspomniałem, ciężko znaleźć kogoś słabego - co najwyżej są zupełnie przeciętni. Tematyka jest bardzo różnorodna: od tajemniczych, słowiańskich podań, przez bragga, aż do krakowskich kotów, poszukiwania drogi życiowej i wyśmiewania kłopotów. 
     No i dostałem to, czego chciałem. To bardzo specyficzna grupa rapperów i producentów i ich stylistykę trzeba po prostu lubić - zakładam, że nie każdy da się złapać na ich gierki słowne, flow i klimat, często ocierający się o Wiedźmina i satyrę. Ale, jeśli komuś to wejdzie, to zostanie. Mi zostało.

OCENA: 5-\6


piątek, 22 listopada 2013

WĄSKI - ARCHIWUM WSZAWEJ SZAFY

PRO Kru 2013

1. Intro
2. Od nowa
3. 7 lat
4. Sam o sobie
5. Moja dziewczyna nie słucha   feat. GREM, INDO, SLIMSON
6. Na okrągło
7. Paczka
8. Maruda    feat. DAHILLA
9. Skit
10. Socjoterapia    feat. SNAJPER, RYVIN, POLAR, ERHA
11. Dobre chlopaki
12. Taki jak ty
13. Pamiętam
14. Zaraza     feat. GREM, SYLK, SZPAK
15. Nokout z kopa   feat. CONES, GREM
16. 7:27
17. Outro

    Wąski to krakowski rapper współpracujący z ekipami takimi jak PROKru, czy G3R. Album, który w Grodzie Kraka był oczekiwany w pewnych kręgach od dłuższego czasu, rodził się w dużych bólach - ale wreszcie jest. Tylko czy warto było czekać tyle czasu?
    Większość bitów popełnił Horry, ale są tu też kawałki od takich ludzi, jak Wesoły, West, Smyk, Thomson i Pece. Nie znasz ich? Nie dziwne, znają ją tylko kolesie związani z PRO Kru, która wydała już sporo nielegali i jest znana na krakowskim podwórku. Label ma bardzo klasyczne podejście do rapu, a więc i płyta Wąskiego w większości ma brzmienie klasyczne. Dlatego mamy tu sporo sampli, bumbapowych bitów, skreczy Haloona, wszystko wydaje się... zwyczajne. Jakoś ciężko wejść w ten album dzięki podkładom, bo są. Kropka. Po prostu są i nic więcej. Owszem, dają się odczuć tu jakieś klimaty orientalne, wstawki reggae, ale nie ma tu jakiegoś pierdyknięcia, które obudziłoby co jakiś czas słuchacza. 
    Wąski jest... dziwny. Niby jest niezły, ale w sumie nie wiem. No bo tak: ma dość dobry głos i nawet fajne flow. Czasem się nie wyrabia w bicie, źle złapie oddech i potyka na werblach, ale ujdzie. Za to teksty - znowu z jednej strony niezłe i dowcipne i wielowarstwowe, ale z drugiej często byle jakie, a nawet zdarzają się głupawe i infantylne, co nieco irytuje i przeszkadza w odbiorze. Na szczęście tych zbędnych wejść jest sporo mniej. A Wąski gada o swoich początkach, jako rappera, o problemach z dziewczynami nie kumającymi jazdy, o marudzeniu... W ogóle sporo jest tu osobistych wkrętów, ale jest też pogmatwany storytelling, który jest wyjątkowo bzdurny (coś o niezniszczalnych paczkach z bronią. Wtf?). Sporo gości zaszczyciło również szafę Wąskiego, bo mamy tu Indo z Gaddabit i cały zestaw PRO Kru, od moich ulubionych Grema i Dahillę, przez Szpaka i Conesa, do całej reszty - w zasadzie wszyscy jadą całkiem równo. 
    Bardzo nierówna ta płyta, i wydaje mi się, że źle zmasterowana. Nie jest zła, co więcej, jest niezła, ale dość ciężko jej się słucha z uwagi na wymienione wyżej wady. Nawet recenzję się trudno pisze, bo całość to jeden wielki mętlik. Ale jaka płyta taka recenzja. Kompletna dezorientacja.

OCENA: 4-\6


poniedziałek, 3 czerwca 2013

NA HMJELOOPACH - HMJELÓ

PRO Kru 2013

nielegal 2013

1. Odjazd (Intro)
2. Pozostaóem
3. Problem obróć w żart   feat. RYVIN, TATER, POLAR
4. Lekce sobie ważysz
5. Lokomotywa   feat. RYVIN, SYLK, ERHA, POLAR, WĄSKI, GREM, CONES
6. Antybiotyk   feat. ERHA, SYLK, CONES
7. Manifest   feat. RYVIN, ERHA
8. Głębokie wiadro
9. Liście   feat. POLOT, SYLK, BUA, ERHA, KEBO
10. Hiperfrakcja   feat. ERHA, SZPAK, RYVIN, CONES
11. Znam się na rzeczy   feat. KEJRAZ, BUA, SNAJPER, THOMSON
12. 246.5!   feat. BUA, CONES, POLOT, ERHA, POLAR
13. Przyjazd (Outro)
14. Technofraglesy

    PROKru to jedna z moich ulubionych ekip podziemnych - a co lepsze, Hmjeló jest jej czołowym przedstawicielem - a przynajmniej jednym z moich ulubionych. Zawsze z niecierpliwością wyłapuję ich wydawnictwa, bo każde mi się podoba. A teraz Hmjeló...
    PRO opiera się głównie na produkcjach Ryvina, ale to jest płyta producencka Hmjela, więc to on jest odpowiedzialny za muzę, a całość obficie zraszają skreczami (ale poetycko mi to wyszło :P) DJ Sema4 i Szyman Selekta. Są to podkłady niby klasyczne, ale zawierają tyle, czasem dziwnych i zaskakujących dźwięków, że ciężko zaszufladkować muzykę na tym albumie. Flety, gitarki żywcem wyjęte z country, muzyka poważna, folkowe harmoszki, jeden Bóg wie, co jeszcze. Robi nam to w głowie niezły bałagan, ale nie pozwala się nudzić, zaskakując co chwilę innym klimatem. Kawałki skoczne, monumentalne, klasyczne, indie... Ciekawie tu jest, choć nie zawsze przypda mi flejwor do gustu... 
    Hmjeló to emce łatwo rozpoznawalny. Ma wyróżniający się flow z lekkim zaśpiewem, jednak nie budzącym wątpliwości, co do oryginalności. Ma bardzo duże spektrum tematyczne, w rymy wplata wiele odnośników do literatury i takiego... dworskiego obyczaju. Hmjeló lubi bawić się formą i choć czasem brzmi to dziwacznie i nawet śmiesznie, odmówić mu stylu i kreatywności nie można. I pomimo tego, że gości jest sporo, łatwo Hmjela odnajdziesz. Towarzyszy mu przede wszystkim gwardia z Pro Kru, z kilkoma tylko znajomymi spoza bandy. Zdecydowanie wyróżniają się tu Grem (na jego płytę czekam!), Bua i Cones - z resztą bywa różnie. Ale każdy z emce dostosował się do klimatu poszczególnych kawałków - rubaszne historyjki i bragga, czasem wręcz podjęte z takim sarmackim poczuciem humoru. Naprawdę - czasem rozbrajające :)
    Doczekałem się fajnej płyty. Nie będzie to płyta roku, ale przynajmniej jest to coś, co można sobie włączyć na poprawę humoru. Choć oczywiście część powie 'co to kurwa za lipa???', ale do tej płyty TRZEBA czuć ten dowcip i umieć patrzeć przez palce. Płyta jest bardzo fajna i ja do niej powracam i będę to robił, bo mi styl Hmjela odpowiada.

SPRAWDŹ!

OCENA: 4+\6

POSŁUCHAJ

środa, 8 lutego 2012

ODKURZONE P.R.O.JEKTY - RYVIN

Prokru 2011

1. JaJanaPalę
2. A ty czym żyjesz feat. HMJELÓ, CONES
3. Zakurzony gramofon feat. ERHA, SZPAK, DAHILLA, SNAJPER
4. Przeklęty feat. DAHILLA, GREM, HMJELÓ, ERHA, KEY, WĄSKI
5. Gdyby chcieli feat. ERHA, CONES, HMJELÓ, SYLK
6. Zapętleni feat. WĄSKI, DAHILLA, SYLK
7. Bo szkoda bitów feat. TATER, SZPAK
8. Panie barmanie feat. SZPAK, SYLK, WĄSKI, DYMITREE, ERHA
9. Urlop na żądanie feat. DYMITREE, CONES
10. Papieroskit feat. CONES, GREM
11. Komedianci feat. ERHA
12. Fatamorgana feat. CONES, SZPAK, WĄSKI, DAHILLA, GREM
13. Nie ma innej opcji feat. TATER
14. Śpij spokojnie feat. SZPAK, SYLK
15. Koniec i początek feat. SYLK, POLAR

Ryvin to jeden z wielu członków krakowskiej ekipy Projekt Różnych Osiedli i na swojego nielegala zaprosił w sumie cały skład P.R.O. Spoza macierzy pochodzą tylko Snajper (Grad Gromów) i Polar (Obieżytrak).
W zasadzie sam Ryvin występuje na albumie jako producent, bo wyprodukował praktycznie całą płytę, tylko z niewielką pomocą przyjaciół. Na talerzach uzupełnili brzmienie DJ-e Sema4 i Hdd Cut. I tu mamy pierwszą niespodziankę - bo iluż z Was słyszało wcześniej o Ryvinie? Hę? A tu się okazuje naraz, że podkłady są bardzo przyjemne. Raz brzmią w stylu Onyx'owo-sajpreshilowym, raz Ryvin zaskakuje ładnie ściętymi samplami z Kaczmarskiego, raz orientalnymi dźwiękami. Muzyka nie jest mistrzostwem świata, ale porządnym rzemiosłem i ładnie napędza płytę, nadając jej charakteru.
Ryvin jednak udziela się także na mikrofonie, ale w zasadzie nie zawsze, bo nawet nie ma go w każdym kawałku. Raczej jest to okazja do zaprezentowania całego P.R.O. na ryvinowych bitach. A jest tu ich tylu, że jest co prezentować, tym bardziej, że emce w większości są na poziomie co najmniej przyzwoitym: dysponujący głębokim głosem Grem, falujący swoim flow Hmjeló, przyspieszający i zwalniający Dahilla, obdarzony ciekawą barwą głosu i porządnym flow Key, zagęszczający rymy Wąski, mało przekonujący Erha, porządni Tater i Szpak, zwyczajni Cones, Dymitree i Sylk. Sam Ryvin też jest lepszym producentem niż emce, choć wcale źle nie rymuje. Najlepsze jest to, że w zasadzie dość łatwo rozpoznasz, kto w danym momencie rymuje, bo każdy emce prezentuje inny styl, głos i flow - co stanowi wielki plus. Tematyka nie musi wszystkim odpowiadać, bo chłopcy mają tendencję do 'psychorapowania', wplątując w teksty elementy fantastyczne - choć oczywiście nie tylko.
Po raz kolejny przekonałem się, że warto, warto, warto sprawdzać nielegale, nawet te nieznane, bo pośród 10 gównianych taśm zawsze trafi się jakaś perełka. Ot, i jest: Ryvin i jego P.R.O.jekt. Polecam gorąco do sprawdzenia, bo jest co sprawdzać.

ODSŁUCH I ZACIĄGNIĘCIE

OCENA: 4+\6