Pokazywanie postów oznaczonych etykietą nrk. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą nrk. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 9 kwietnia 2015

SEKTA 666 - 367 EP

nielegal 2015

1. Stos (Intro)
2. Wiedźma
3. Diabelska introwersja 
4. Lustro 
5. Koniec 
6. Czopka 666 (Outro)

     Kolejny materiał spod znaku krakowskiego horror hardkoru Sekta nagrała w składzie Młody Goh, NRK a.k.a Bezpański Pies i Hmjeló. To krótki album trzech rapperów o nietuzinkowym flow i ciężkim przekazie.
    Hmjeló jest nie tylko rapperem, ale również okazuje się wyprodukować tę krótką całość, trwającą ledwie dwadzieścia trzy minuty. Ciężkie bity, oparte o ciężkie perkusje, wbijają ci się w mózg jak pazury Freddiego Krugera. Hmjeló postarał się o mroczne sample gitar, czy smyczków, które nie stanowią głównego motywu, a tylko wtrącają się na moment, aby zasiać ziarno niepokoju. Wariactwo. 
    Tych trzech rapperów tworzy tu naprawdę wyjątkowy klimat. Hmjeló to taki gawędziarz z książek fantasy i mistrz gry z gier RPG. Ma ciekawy styl i teksty, które będą pasowały bez pudła do sesji typu Warhammer, bądź AD&D. NRK jest najbardziej 'normalny' w tym towarzystwie, bo i jego technika jest zwyczajna, w tekstach nie ma bluźnierstwa - ale to wcale nie znaczy, że NeRKa jest słaby. Jest po prostu najmniej wykręcony spośród tej trójki, ale przez to, że jest dość zwyczajny, wyróżnia się na tle kolegów. Goh, jak zwykle, pluje wersami, nie przejmując się konwenansami, kordonami, ni przyzwoitością. To już nie fantasy, tylko brud piwnicy zebrany skalpelem szalonego chirurga. O czym tu mowa? Nie wiem. Nie to jest tu ważne, o co chodzi, tylko o klimat paranoi, opętania i szału. Wariactwo.
    Sekta 666 doszła już do momentu, że nie będą przyswajalni przez zwykłych zjadaczy hip hopu. To ciężka jak nagrobkowa płyta (łapiesz to?). Jest to trudny materiał, bez życiowych rozkminek, czy bragga. To diabelskie monologi na temat twoich grzechów, szmato. Spłoniesz.

OCENA: 4-\6


piątek, 8 marca 2013

SERUM - SIÓDMY STYX

Fatum 2012

1. Tożsamość   
2. Porażki    feat. WUKA
3. Jutro też jest dzień   feat. WSA WIŚNIA
4. Nałóg jak choroba     feat. OCN 
5. Gest po sam kres 
6. Demon 
7. Mentalny zgon    feat. STYGMAT, SWTR 
8. To o nas samych 
9. Kościelny szereg    feat. DARO
10. Nie było Cie przy mnie   feat. AGATA, ZŁY ED
11. Złe przeczucie 
12. Powinnaś być 
13. Zła kobieta    feat. AGATA
14. Wolne pokolenie    feat. MŁODY GOH
15. Hezbollah 
16. Ostatnie Słowa 

    Jakiś czas temu pisałem o płycie NRK. Tym razem jego wspólny projekt z Epitetem, jako Siódmy Styx. Fatum to jedna z tych podziemnych wytwórni, która będzie albo kochana albo pogardzana - choć szczerze mówiąc, dają coraz mniej powodów do pogardy, a coraz więcej do propsów.
    Większość płyty, zgodnie z oczekiwaniem, wyprodukował Kozim. Do tego duet zebrał bity od takich ludzi, jak Wieszczu, SWTR, WSA Wiśnia, Wuszu, dzięki czemu mamy nieco zróżnicowaną muzykę, nadal w granicach klasyki, ale tym razem ciężką i walącą po łbie. Fakt, że największe wrażenie zrobiły na mnie dwa kawałki na wejściu, ale znajdzie się tu również sporo fajnych innych podkładów. Z taką adnotacją, że to podkłady ciężkie i hardkorowe.
    NRK i Epitet wzięli sobie za ambicję zrobić płytę tajemniczą i mistyczną. Opowiadają o życiu i jego przeróżnych sprawach w sposób odmienny od tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni na zwykłych rap płytach. To opowieść o smutnych i ciemnych aspektach życia, ale również chyba zainteresowania NRK dały głos w romantycznym lovers-rap 'Powinnaś być', jednak zostały za chwilę przydepnięte przez 'Złą kobietę'. Gościnnie na majkach występuje cała rzesza krakowskiego podziemia: operujący szalonym stylem Młody Goh, całkiem niezła Agata, Wiśnia, Zły Ed, Daro, SWTR i OCN, którzy nie osłabiają płyty, ale i nie wnoszą nic olśniewającego.
    No i nieźle, kolejna dobra płyta ze stajni Fatum. Jednak, kolejna, której czegoś brakuje. I nawet ciężko powiedzieć, czego i co jest nie tak, że nie pozwala powiedzieć, że album jest zajebisty. Za długi? Trochę. Lekko zamulająca tematyka? Może. Nie wiem, ale na pewno warto to sprawdzić. Nie wszystkim będzie się to podobać, ale część się zajara.

OCENA: 4\6


wtorek, 29 stycznia 2013

KILKA TEMATÓW DO PRZEMYŚLENIA - DARO & NRK

nielegal 2012

1. To nie jest intro
2. Echo    feat. DŻASTA
3. BezsennoŚĆ
4. Nie ma rapu bez emocji
5. Konsekwentnie
6. Nic o mnie nie wiesz     feat. KOZIM, EPITET
7. Droga do nikĄd

    Obaj kolesie - i Daro i NRK znani są całkiem nieźle na krakowskim podwórku, tym razem połączyli swoje siły, aby wspólnie nagrać krótki projekt. 'Kilka tematów Do Przemyślenia' to epka wydana głównie lokalnie, choć zdążyła wypłynąć poza Gród Kraka.
    Produkcją całości, dość krótkiej wprawdzie,m choć esencjonalnej, zajął się inny znany osobnik z krakowskiej sceny podziemnej, Kozim. Zrobił on siedem konkretnych podkładów - na tyle kilmatycznych, aby pasowały do obu emce i na tyle sympatycznych, żeby słuchało się tego przyjemnie. Nie ma tu wielkiego szału, bo kawałki mają nieco ponad 2 minuty każdy i można uznać, że Kozim nie miał za bardzo miejsca, aby rozwinąć skrzydła. Dlatego na większości traków mamy ten sam, zapętlony motyw i tyle. Słucha się dobrze, ale jest nieco ubogo, kiedy przez 2,5 minuty toczy się ten sam loop.
    Daro i NRK mają już swoją markę w Krakowie, jako emce, którzy potrafią nawinąć głębokie teksty w dobrym stylu. Owszem, zgadza się. Obaj stawiają na przekaz, choć technika nie jest pozostawiona odłogiem. NRK trochę bardziej romantyczny (że tak to ujmę - niekoniecznie w znaczeniu miłosnym), Daro nieco ostrzejszy, dlatego obaj emce nieźle się uzupełniają. Gościnnie na majkach udzielili się jeszcze lokalni, zaprzyjaźnieni rapperzy - Dżasta, Epitet i sam producent Kozim.
    Całkiem niezła epka, choć krótka - z samej definicji w zasadzie epka powinna być krótka. Na porządnych bitach, życiowe tematy ogarnia dwóch doświadczonych emce z podziemia. Dość typowa produkcja andergrandowa, aspirująca do miana pukających do drzwi oficjalnej sceny. Jest nieźle, ale czegoś tu brakuje... Energii? DJa? Sprawdźcie sami.

OBCZAJ

OCENA: 4\6


piątek, 21 grudnia 2012

BAŁWOCHWALSTWO - SEKTA 666

Fatum 2012

1. Inkwizycja
2. Czarna Msza
3. Kiss Of Death    feat. ABC, IGUAN
4. Rytuał
5. Ezoteryka
6. Psychoza Ucieczki
7. Wizja Śmierci   feat. CN-LOC
8. Bezsenność    feat. TWISTER, CN-LOC
9. Orgia
10. Preszer   feat. ZADARMO DRAHY
11. Mistrz Marionetek   feat. NAGASH
12. Ciało Astralne
13. Socjopata
14. Narzędzia W Rękach Szatana
15. Bariery Przekonania    feat. NAGASH
16. Otchłań    feat. ZŁY ED
17. Mistyczna Komnata
18. Eternity   fat. NAGASH

    Ja wiem, że pompuję często podziemie krakowskie, ale wiem, że warto. Dlatego rzuciłem się (no dobra, odczekał album trochę w kolejce) na album duetu Sekta 666. Trochę się bałem, wiedząc, że horrorcore na naszej scenie to zazwyczaj mało strawne gówno, ale wiedząc, kto zacz, sprawdziłem.
    Muzykę, która, wbrew moim obawom, bardzo dobrze pasuje do klimatu płyty, zrobili ludzie ze stron różnych. Lokalni twórcy Cn-Loc i ABC, Nagash z warszawskich Palmy Nagrania, Siehol z Piły i Mario B z Niemiec. Najsłabsze bity dał chyba Cn-Loc, ale to wcale nie znaczy, że są złe. Wszystkie podkłady są surowe, przepełnione agresywnymi dźwiękami, wywołującymi uczucie napięcia.
    NRK i Młody Goh to emce wysoce łatwo rozpoznawalni - zwłaszcza Goh, którego styl i głos jest niepodrabialny i nie do pomylenia. Może się nie podobać, ale przyznać trzeba, że jest oryginalny. NRK ma znacznie spokojniejsze flow i głos, dzięki czemu zawsze wiemy, kto rymuje. Chłopcy postarali się o obrazoburcze i bałwochwalcze rymy, ale nie przekraczają granic tandety, dzięki czemu dostajemy produkt, który w większości możemy zakwalifikować na wyższą półkę tego gatunku - jednak nie w całości, bo znalazło się tu parę wpadek (vide 'Socjopata'). Na płycie znajdziemy gości z Krakowa (Cn-Loc, Twister i Zły Ed), z Warszawy (Nagash - Fatum, jak widzę, na stałe współpracuje z Palmy) oraz z Czech (horrorcore'owy i rzężący Zadarmo Drahy) i Francji (niezły Iguan). Większość zmieściła się w ramach, na resztę możemy przymknąć oko.    
    Nie jest jest to płyta dla wszystkich, o nie. Zresztą, horrorcore nie jest lekko strawną potrawą i nawet podany całkiem przystępnie, może spowodować, że palec powędruje w kierunku przycisku 'stop' z wyrazem obrzydzenia na twarzy właściciela palca. Ale to nie jest zła płyta w swojej kategorii. Jak ktoś lubi straszne jazdy, łyknie z dość dużą dozą przyjemności.

OCENA: 4\6


czwartek, 31 maja 2012

DELIA LP - NRK

Fatum 2011

1. Intro
2. Klasztor  feat. MŁODY GOH
3. Trzymam Dystans  feat. MŁODY GOH
4. Upojenie (skit)
5. Delia   feat. ALEX
6. Wiatrak
7. Blizny
8. Delia (Rmx)
9. Zjawa (skit)
10. Z Dziada Pradziada
11. Ciemna Strona Mocy
12. Wolne Konopie
13. Teraz Na Luzaku
14. Powinienem (skit)
15. Ponownie Na Planie 

    NRK to jeden z emce z fali podziemnego rapu krakowskiego, współpracujący z tą bardziej mroczną stroną tejże sceny, Fatum Records, skupionej wokół specyficznego Młodego Goha, Kozima i Whtt'a. Chociaż NRK wcale taki hardkorowy nie jest...
    Chociaż bity wyglądają na mało oczywiste, jednak są znalezione w sieci jako wolne instrumentale - przynajmniej tak to rozumiem, bo mimo, że NRK ma obok siebie i Kozima i Whtt'a i innych, najwyraźniej ich produkcje mu nie pasują. Skrecze, o zgrozo, zrobione są, mam wrażenie, na komputerze, co chwały nie przynosi twórcy...
     Czy eNdoeRdoKa jest dobrym emce? Cóż, jest ok. Potrafi zrobić z głosem parę sztuczek, potrafi płynąć z flow, potrafi wrzucić parę całkiem celnych wersów, komentujących rzeczywistość, ale i potrafi spieprzyć dobre wrażenie niezręcznymi porównaniami albo beznadziejnymi panczami. NRK nie jest rapperem bitewnym i kiepsko obraca się w stylu bragga, na szczęście nie ma takich akcji zbyt wiele... Gości też nie zaprosił wielu, znalazł się tu tylko specyficznie brzmiący Młody Goh, jadący chyba na wolno, i Alex, dziewczyna z tytułowego kawałka, czyli muzyka. Zresztą sporo tutaj takich melancholijnych jazd, choć dziwnie brzmi kawałek o miłości z refrenem kończącym się słowami 'wypierdalaj'...
    W rezultacie otrzymujemy średnio na jeża zrobioną płytkę, w sumie dość spoko, ale słychać, że brakuje jeszcze sporo. Ale myślę, że za 4 płyty i porządny mastering i będzie gites. Jest wizja, jest pomysł, głos i flow, potrzeba dobrej muzy, ogrania i studia lepszego, niż domowe. Takie sobie.

OCENA: 3\6