Pokazywanie postów oznaczonych etykietą urban city. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą urban city. Pokaż wszystkie posty

środa, 13 marca 2013

HIGH SCHOOL - B.R.O.

Urban 2013

1. Na Full
2. High School
3. Ponad Tym
4. Droga Do Celu   feat. GRIZZLEE
5. Ludzie Wokół Mnie
6. Taki Sam   feat. GRIZZLEE
7. Czego Chcesz
8. Gorzka Czekolada
9. Mój Narkotyk
10. LOVE
11. Puste Słowa   feat. SETA
12. Wspólne Niebo
13. Ulica Wspomnień
14. Nieśmiertelny   feat. SULIN
15. Para Papa
16. Tacy Jak My   feat. B.A.K.U, SZYNA
17. Na Własność  feat. OLA PAKIEŁA
18. Więcej Ognia   feat. MANIFEST SOLO
19. Z Lotu Ptaka   feat. MATEUSZ DEMBEK

    B.R.O. nie jest osobą, którą się wszyscy jarają, choć zbiera całe mnóstwo propsów. Niektórzy go strasznie jebią (vide glamrap - choć album został przyjęty w porządku), niektórzy wychwalają pod niebiosa. Jego pierwsza legalna płyta jednak ucieszyła rzeszę młodych fanów rapu w Polsce.
    Muzyka na płycie jest całkiem zróżnicowana, słuchamy tu podkładów od klasycznych, aż po nowoczesne bity rodem z płyt Drake'a - zresztą poza i styl B.R.O. sugeruje tzw. swag - o cokolwiek by nie chodziło. A zróżnicowanie wzięło się stąd, że za produkcje odpowiedzialna jest cała masa osób: Babek, Morte, Manifest, Lanek, p.a.f.f., Euri, znany z wcześniejszej współpracy z B.R.o. Puls, Tyssiak, Artem, Donatan, Flowie... Litania wręcz, przez co wychodzi może po dwa kawałki na producenta, a co więcej, nawet ten sam producent czasem daje skrajnie różne traki. Wychodzi taki miszmasz, który, choć brzmi nie najgorzej, nie jest zbyt spójny. Część nazbyt ociera się przy okazji o te nowoczesne pitolenie, które mnie niezwykle drażni.
    B.R.O. ma niezły flow, potrafi zaśpiewać, zwolnić, przyspieszyć i technicznie naprawdę nie można się do niego przyczepić, a wręcz trzeba propsować. Za to tekstowo... Jest różnie. Kuba opowiada o swoim życiu, o muzyce i jej roli, jaką gra w jego rzeczywistości, odnosi się do swoich hejterów... Ale tak naprawdę, poza kilkoma wersami, nie ma tu za bardzo na czym zawiesić ucha. Ok, podoba mi się 'Gorzka czekolada', 'Tacy jak my', luzackie 'Para papa', ale większość słów zlewa się w jedno. Do tego bardzo różne występy gościnne. Grizzlee ma fajne wejścia na refreny, podobnie jak Ola Pekieła, ostro zaznacza obecność Szyna, pogardzany w internecie Sulin również wydaje się całkiem w porządku, podoba mi się wejście Manifesta. Ale większość płyty nie porywa. Może jestem za stary na, jak to się określa na portalach, gimbusiarskie gówno?
    Nie jest to jakaś zła płyta. Ona nawet jest niezła. Ale wiele z niej nie zostaje w głowie po przesłuchaniu. 'Daje radę' to za mało, biorąc pod uwagę, ile tylko w ciągu dwóch miesięcy tego roku wyszło świetnych płyt. Przepada w tłumie. Ciekawe, co będzie dalej.

OCENA: 3+\6


poniedziałek, 14 stycznia 2013

LEPIEJ NIŻ BYŁO - KRĘCIOŁ & PIOTRUSH

Urban City 2012

1. Intro
2. Mamy wszystko
3. Nie wierzę
4. Szukam siebie
5. Co pozostanie   feat. OSOBIESAM
6. Zajawka
7. Jeśli to słyszysz
8. Nie musisz mnie znać   feat. ENWUKA, ANTYK
9. Nie wiem    feat. AMI
10. Patrzę w ścianę
11. Telegram
12. Życie
13. Mamy plan
14. Miejski krajobraz
15. Nic nie muszę
16. Mówię
17. Nie wierzę remix

    Dwóch członków Most Blunted Crew postanowiło nagrać wspólny projekt w klimacie Złotej Ery: emce i jego producent. Dlatego płyta opiera się na rymach Kręcioła i bitach Piotrusha, co daje klasyczny duet rapowy.
    Piotrush jest bardzo dobrym producentem, co zdecydowanie udowadnia na tym albumie. Klasyczne bity bumbapowe, sample cięte i gięte z bardzo przyjemnych kawałków, przy czym Piotrush nie obawia się czerpać z różnych gatunków. Ten piękny powrót do Złotej Ery dosładzają didżeje: DJ Mack, DJ Bulb i DJ Va-Zee, którzy powzięli sobie za ambicję uciąć Ci Twój pieprzony łeb swoimi cutami i skreczami. Zajebista robota, bez kitu. 
    Jak sam Kręcioł mówi, 'nie musisz mnie znać, tu ważny jest DJ producent, emce' i nie sposób się z tymi słowami nie zgodzić. Nie tylko muzyka przenosi nas do połowy lat '90, Kręcioł również ma tę stylistykę, która niesie nas poprzez ulicę z bumboksem przy uchu. Mało jest gości, w większości ziomki, ale wszyscy udowadniają bardzo silnie, że skierniewicka scena rap ma się świetnie. W zasadzie nie ma tu słabego kawałka, choć płyta toczy się, jakby była jedną piosenką. Ma to swoje dobre i złe strony, choć tych dobrych jest tu o wiele, wiele więcej.
    Takich płyt mógłbym sobie życzyć - konkretne bity, niezłe rymy i flow. Prawdziwie hip hopowy duet. Niespodziewanie dostałem pod koniec roku nielegala, który prawie zniszczył moje Top20 w zakresie nielegali. Świetny wrzut, który spokojnie mogę polecić!

OCENA: 5+\6