Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lotar. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lotar. Pokaż wszystkie posty

środa, 17 kwietnia 2013

TESTAMENTUM - LOTAR

nielegal 2013

1. Testamentum
2. Wiosna idzie
3. Ruch   feat. ŻUSTO
4. Przemijanie
5. Nieistotne
6. Spalone marzenia
7. Serce
8. Wspomnienie
9. W razie czego
10. Zwieńczenie

    To już trzeci album Lotara, wprawdzie nagrany pod koniec roku ubiegłego, ale wypuszczony w 2013. Ma to być opowieść o życiu i świecie Lotara, nagrana z pomocą Royal Kat studio i jego szefa, Żusto.
    Muzyka na płytce to klasyczny hip hop, wzięty od uznanych producentów, jak Udar, czy Żusto, ale i od mniej znanych producentów: Beat Engine, KZN, czy ML Productions. Główną rolę grają tu tłuste sample, które są całkiem fajnie wygrzebane z czeluści krejtsów i zawinięte na werblach. Bity są zwyczajnie przyjemne i kiwają głową - całkiem przyjemna przejażdżka w stronę korzeni. Zwłaszcza, jeśli weźmiemy pod uwagę skrecze, czynione przez Żusto. 
     Lotar za to nie brzmi przyjemnie. Ma styl taki trochę 'underground NY '93' - chropowaty wokal, podzielone słowa, którymi uderza w słuchacza. Flow nie jest płynny, tylko porwany, Lotar warczy i charcze i choć czasem pasuje to do charakteru kawałka, często jednak zupełnie nie przystaje i przeszkadza (weźmy 'Wiosna idzie' - wściekłe powarkiwania o kwitnących kwiatkach - farsa). Jednym z takich trafionych traków jest numer 'Spalone marzenia', oparte o loop pianina, ale i 'Wspomnienie'. A reszta? Różnie bywa. 'Ruch' mógłby być dobry, gdyby nie... Lotar, bo Żusto zrobił swoje całkiem nieźle. W ogóle gospodarz ma tak kłujący styl, że na pewno wszystkim się nie spodoba - ale z tego co się orientuję, ma grono swoich fanów, więc jak mniemam, będzie działał dla wąskiej grupy odbiorców, którym odpowiada tego typu hardkor.
    Cóż, dwa dobre kawałki na 10 to trochę za mało. Ale to nie istotne. Lotar wypełnia jakąś tam lukę na scenie, jest oryginalny i po prostu robi swoje. Na pewno znajdą się osoby, którym się ten album spodoba. Fakt, że nie trafi w podsumowaniach roku do czołówki, ale da radę. Można sprawdzić bez większego bólu.

OCENA: 3\6



czwartek, 10 maja 2012

DOBRE ZŁO - LOTAR


nielegal 2011

1. Intro
2. Dobre zło
3. Niewyspany
4. Dzień jak co dzień
5. Nie jestem nowoczesny
6. Skwar
7. Co macie w głowach
8. Bez bredni
9. Funkcja człowiek    feat. MŁODY GOH 
10. Nocny dzień feat. STRUNA
11. Zakodowane
12. Walczymy   feat. MŁODY GOH
13. Wkurzam się    feat. STRUNA 
14. Wszystko o życiu   feat. RYTM ULICY 
15. W poczekalni
16. Outro

    Lotar związany jest w wieloma osobami z różnych części Polski, choć, jak mi się wydaje, pochodzi z Krakowa (poprawcie mnie, jeśli się mylę...) Nie jest to znana persona na naszej scenie, ale wydawało mi się, że warto poznać, kto zacz, tym bardziej, że gościnne występy zaliczyli tu Struna z Inowrocławia i Młody Goh z Krakowa - emce dość znani w naszym podziemnym światku.
    Muzykę wyprodukowało kilka osób: Thomas B, Skiba, DJ Chrome, Prent, Whtt, wspomagani przez DJ Żusto i MC'S na talerzach. Są to dość ciężkie, hardkorowe bity, wydarte chyba samemu Belzebubowi z krejtsów. Taka jest jednak konwencja płyty, grube nuty, mające stanowić właściwy podkład do flow i głosu Lotara. 
    A Lotar ma równie ciężki głos i styl, co bity na płycie. Hardkor przed duże Ha. Zdartym gardłem rozprzestrzenia nam przed oczami obraz brudnych podwórek i ciemnych stron życia. Pokazuje tą mało przyjemną część, której większość stara się nie widzieć. Zaproszeni goście doskonale pasują do Lotara: Młody Goh ma tak specyficzny styl, że ciężko go pomylić z kimś innym. Struna za to też nie jest od macochy i jego flow jest równie ostry - we 'Wkurzam się' nawet po rosyjsku. Emce są pełni wściekłości i pasji, drą japy i charczą - pasują do siebie idealnie.
    Jak sam Lotar napisał na płycie - 'ta płyta nie ma bujać, a dawać do myślenia'. Mocna jest to płyta, jeśli jara Cię hardcore rap, to się tu odnajdziesz. Nie ma tu pieszczenia się, nie ma truskulu. Jest tylko HAAARDKOOOR DZIWKI!!!

POBRANIE

OCENA: 4-\6