Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ten typ mes. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ten typ mes. Pokaż wszystkie posty

sobota, 12 września 2015

TEN TYP MES - LOVEYOURSONGS MIXTAPE

Alkopoligamia 2015

1. Intro   feat. GŁOŚNY
2. Kciuk w dół   feat. WHITEHOUSE, PYSKATY
3. Możliwość   
4. Mój świat
5. Owinąłem sobię tę grę   feat. 2CZTERY7
6. Sam siedzę tu   feat. STEREOTYP, FLOW
7. To już (Czwórka Live)
8. Dla młodych dam i dobrych typów   feat. 2CZTERY7
9. Z tym co w sobie mam   feat. STEREOTYP
10. Wyszczotkuj!   
11. Znajdziesz mnie w...  feat. JARECKI
12. Lubię się wykpić   feat. METRO, OKOLICZY ELEMENT
13. Mała dziwka (Freestyle 2008)
14. Trudno cię zastąpić   feat. BLOW
15. Lost 'n' found    feat. MAŁE MIASTA
16. Nie wymawiam  feat. BLEIZ, JAZZY
17. Lód w sercu
18. Nic wbrew sobie
19. Nie płaczę za nimi   feat. ERO
20. Tatara   
21. Długo czekałem   feat. 2CZTERY7
22. Happy home
23. W deszczu i w upale
24. Do dna   feat. BRK, JARECKI
25. Wyżej    feat. FLOW
26. Głupie rzeczy   feat. 2CZTERY7, MARTINA MATWIEJCZUK
27. Dwie mnie, dwóch ciebie   feat. TRISH
28. MMMoment   
29. THC vs C2H5OH   feat. LEH

    Jak mówi Mes, tu nie może byc lipy. Dlatego wszystkie kawałki skompilowane na tym materiale, i te stare, i te nowe, muszą być dobre. Zresztą, kiedy ostatnio Mes dał słaby materiał? Tytuł ma mówić wszystko, musisz pokochać te piosenki.
    No cóż, nie oszukujmy się, większość kawałków znasz. O ile nie jest to bujający g-funk, znany z nagrań z 2Cztery7, to jest to... funk z solówek. Ale oczywiście nie tylko, bo trafiamy tu na starą dobrą klasykę, czy nowsze rzeczy. Poza własnymi trakami, trafiły tu numery z występami gościnnymi, nawet z płyt nie zawsze stricte hip hopowych. Dlatego trafimy tu pełen przekrój: g-funk, bumbap, jazz, aż po mocną elektronikę. Całość spięta jest miksem DJ Black Belt Greg'a, okraszona jesgo skreczami i wstawkami z kultowych polskich komedii. Ale, ale, poza znanymi kawałkami znalazło się tu sześć nowości i to na nich się skupmy. Płytę promuje 'Możliwość' Wrotasa, nowocześnie sprawiony, syntetyczny i mocno czilautowy. Dla odmiany RAU popełnił wręcz house'owy 'Wyszczotkuj!' - progresywnie, ale przecież Mes się nie boi, nie? Dla odmiany 'Lost'n'found' z Małymi Miastami zachwyca delikatnym aranżem - świetny numer. Snobe rozwalił tym ciężkim funkiem w 'Tatara' - wręcz rodem z najlepszych lat wytwórni Death Row. Lower Entrance dał bardzo elektryczny i minimalistyczny 'MMMoment', a Mes dyskutuje z Lehem na temat wyższości jarania nad chlaniem (bądź odwrotnie) na cykającym, pełnym przestrzeni trakiem.    
    Czego jeszcze nie wiesz o Mesie i co mogę tu napisać? Jak mówi w 'Możliwości", to nie ma możliwości, żeby była to lipa. I nie jest. W każdym kawałku  Mes daje popisy możliwości wokalnej i słychać tu wyraźnie, jaką drogę przeszedł ten rapper, choć czasem zastanawiam się, czy określanie go 'rapperem' nie uwłacza mu nieco - wszak potrafi zrobić o wiele więcej, niż tylko rymować. Amerykanie mają na to dobre słowo: entertainer. Mes popisuje się flow, którego pozazdrościć mu może większość graczy na scenie. Mes śpiewa, wymyśla, freestyluje... Kółko Gospodyń Wiejskich normalnie - znasz ten stary dowcip. I fakt, że w sumie w prawie każdym kawałku słychać tu gości, nie szkodzi, przecież wiadomo, że Mes dowodzi w tym składzie, a reszta na szczęście nie przeszkadza, tylko wzbogaca. Najs.     
    To tylko mikstejp, niewiele nowego, sporo materiału przekrojowego, ale... nadal to brzmi świetnie i wciąż słucha się tego z zapartym tchem. A nowe kawałki tylko dodają pikanterii. Gdyby wszystko było nowe - normalnie nielegal roku bez mała - z drobnymi wyjątkami ('Głupie rzeczy' i 'Dwie mnie...' - po prostu nie lubię...). Ale generalnie słucham. Często.

OCENA: 5-\6


czwartek, 22 maja 2014

TEN TYP MES - TRZEBA BYŁO ZOSTAĆ DRESIARZEM

Alkopoligamia 2014

1. Trze’a Było
2. Ikarusałka
3. Janusz Andrzej Nowak 
4. Nuda (Na Przystawkę, Danie Główne i Deser)
5. Nie Skumasz Jak To Jest
6. Głupia, Spięta Dresiara
7. AS 
8. Będę Na Działce    feat. GŁOŚNY
9. LOVEYOURLIFE
10. ESC 
11. Co u Żuka?
12. W Autobusie z Cmentarza
13. Ochroniarz Patryk    feat. SKUBAS
14. Tul Petardę    feat. OLAF DERIGLASOFF
15. Ponagla Mnie + Auta (spontan)
16. Oni Wciąż Biegają
17. Wyjdź Z Czołgu
18. Obejmę Cię

    Nie wiem, co to jest, ale z każdą kolejna płytą Mes coraz bardziej wysuwa mi się na czoło. Wraz z jego piątą solówką zaczynałem mieć dość duże oczekiwania, tym bardziej, że po przewrotnym tytule spodziewałem się dorej zabawy.
    Mes bierze czasem takie podkłady, że ciężko jest ogarnąć, jaką w zasadzie muzykę lubi. Bo niby najwięcej podkładów dał Szogun i to on czuwał nad brzmieniem całości, ale te brzmienia są tak różnorodne, że można dostać zawrotu głowy. Bo taki RAU dau podkład ('Janusz...')niezwykle oszczędny z mocarną perkusją, ale za to gra tu żywy puzon, co totalnie rozkłada na łopatki. Laska z White House wyprodukował za to elektroniczny, minimalistyczny bit do 'Nudy', który fantastycznie wpisuje się w temat, choć na początku byłem jak 'Co to kurwa jest?'. I dalej, wchodzi Bonny Larmes z pięknie kołyszącym, jazzującym podkładem do 'Nie skumasz...'. Mało? No to wkracza SoDrumatic, którego zazwyczaj nie trawię, ale ostatnio zaczynam się przekonywać do niego, pod warunkiem, że robi prawdziwie hip hopowe podkłady, a nie udziwnione muzyczki dla introwertyków. Bit do 'Spiętej dresiary' akurat jest za-je-bis-ty. Dalej są jeszcze Stona, Głośny, Lower Entrance, Qciek, DJ Eprom i Sherlock. I w zasadzie nie znalazłem tu słabego podkładu - choć nie wszystkie zupełnie mnie przekonują. 
    To, co wyrabia Mes w zwrotkach i refrenach, to odstaje na tyle od reszty, że większość sceny może wąchać tylko zapaszek zdartych podeszw tego Typa. Bo Mes rymuje z absolutnym flow, podśpiewuje, śpiewa, mruczy, Bóg wie, co tam jeszcze. Słuchanie go to ogromna przyjemność, tym bardziej, że swoje obserwacje życia przekuwa na nieprawdopodobnie wysublimowane rymy, w których roi się niekoniecznie od hasztagów, ale znacznie bardziej wysublimowanych środków artystycznych, godnych największych poetów Młodej Polski. Weź rozkmiń to z 'Nudy': 'Twoje cycki skaczą jak dwa O w słowie boombox \ Zerkam, gdzie kelnerka, spytała "Co do picia?" \ Siedem minutów tu temu, więc czy będzie nadużyciem \ Gdy krzyknę, że już dłużej czekać nie chcę, nie chcę \ My znudzeni raperzy notujemy rymy na serwetce, wetce \ Każdy chce usłyszeć "Ty to masz łeb, skubańcu" \ Oryginalny smak, coś jak ten, co ma Schweppes, skubańcu \ Nuda, z nudów kleję rapy o napojach \ Niebezpieczna nuda'. I te ekstrawagancje werbalne kwitną nawet jeśli Mes opowiada o swoim sentymencie do Ikarusów, polubienia pobytów na działce, czy o melanżu z dresiarą: 'Hmm.. stoję sobie z piwkiem i nagle ona, a na sztandarze niesie krzywdę \ Szturcha.. kurwa! Mówię, spójrz na ludzi wokół siebie zanim wturlasz się, moja kurtka \ Jest cała mokra! Lecz w napędzie bzdur włącza się turbo \ I słyszę „kogo nazywasz kurwą..!?" - słuchaj, to był tylko przecinek, czyli... \ Lecz równie dobrze mógłbym do niej mówić w Suahili \ „mój brat cię dojedzie, moje ziomki dom spalą!!" - ot, kolejny melanż z głupią dresiarą'. I co ciekawe - Mes nie zaprosił tu żadnego rappera. I bardzo dobrze. Są tylko Deriglasoff znany z Homo Twist, alternatywny Skubas, czy inni muzycy i wokaliści - już mniej fejmowi. I w sumie ciężko to wszystko opowiedzieć, bo trzeba tego posłuchać. Z dziesięć razy, bo za pierwszym nie wyłapałem nawet połowy wkrętów.
      W zasadzie szok. Jest to tak kompletna płyta, tak złożona lirycznie i muzycznie, że ciężko będzie komuś przebić w tym roku Mesa. Tym bardziej, że wychodzi mniejsza ilość albumów, do tego większość zwyczajnie chujowa. Za to Mes wyszedł znacznie ponad poprzeczkę i jest to już nie zwyczajny album hip hopowy, to dzieło. I mówię to w pełni władz umysłowych.

OCENA: 5+\6


czwartek, 1 sierpnia 2013

TEN TYP MES I LEPSZE ŻBIKI - TEN TYP MES I LEPSZE ŻBIKI

Alkopoligamia 2013

1. Alkopoligamia 2013
2. Na dnie     feat. TOMSON, STASIAK, MAŁOLAT
3. Dzień zemsty   feat.  MADA, MONIKA BORZYM
4. Patrzę w rachunek
5. Zjebane miasto
6. Ostatnio ich nie widzę    feat. HADE, PJUS
7. Tam mnie nie znajdą   feat. LJ KARWEL
8. Esta Loca   feat. WDOWA, LJ KARWEL
9. Nie umiem tańczyć    feat. STASIAK, RYMEK, MARTINA MATWIEJCZUK
10. The Chauvinist
11. Mieć czas   feat. KUBA KNAP, CIECH
12. Prawda (wanted dead or alive)  
13. Urszula..   feat. PIOTREK PACAK, GŁOŚNY
+ skit So high...
14. Ostrość   feat. PYSKATY
15. Dzień zgody (Niedziela)     feat. MONIKA BORZYM, KUBA KNAP

    Przyznam, że do Mesa mam stosunek ambiwalentny. Przyznaję, że ma kilogramy talentu, skilsy i lirykę, ale nie zawsze jego jazdy do mnie trafiają. Lepsze Żbiki to cała menażeria zdolnych kotów, nie tylko wokalnie, ale i instrumentalnie. Mes zaprosił wszystkich, których uważa, że są tego warci - warci obecności na Jego płycie. Mania wielkości? Może. Promocja kolesi? Na pewno również. Pycha? Niewykluczone.
    Mes lubi robić bity, nic więc dziwnego, że większość wyszła właśnie spod jego palców - jednak pięć traków zrobił Szogun. Sporo żbików dograło tu swoje instrumenta: trąbki, puzony, żywe perkusje, gitarki... No dobra, coś tu się stało. Gdzie te kombinowane ścieżki, progresywne dźwięki? Mes raczej powrócił do... korzeni, w większości wypadków. Jego podkłady, poza tymi, w których maczał palce Szogun, to swoista mieszanka The Roots, Warrena G, nowojorskiego podziemia ze Złotej Ery oraz g-funku ze słonecznej Kaliforni. To Szogun wprowadza tu udziwnienia, wkręca ambitne brzmienia, przekręca rzeczywistość na jakąś dziwnie alternatywną. Za skrecze - dość dyskretne, przyznam, odpowiadają DJ Black Belt Greg i DJ M-Easy. Całość robi nieco dziwne wrażenie, jakby zagubienia gdzieś pomiędzy 1994, a 2010...
    We wstępniaku do albumu Mes przedstawia wszystkich obecnych tu, z czego wyraźnie wynika, że są to jego bliscy kumple, bądź... współpracownicy. Mes rymuje, śpiewa, jest tu prawdziwym liderem, choć, prawdę powiedziawszy, nie na każdym bicie czuje się komfortowo i czasami się lekko gubi. Nie ważne, na tle żbików jest bogiem, wyobraź to sobie sobie. No dobra, Monika Borzym ma piękny głos - tak samo jak Martina, Kuba Knap faktycznie na propsie, Wdowa w formie... Reszta ze zmiennym szczęściem, choć bardzo nie kaleczą, bynajmniej. i tak najbardziej mi się podobają 'Szowinista' i 'Prawda' - czyli te, które Mes ogarnia sam.
    Kurde, podoba mi się ta płyta, naprawdę. Już myślałem, że Mes dla mnie przepadł, ale ta mikstura dla mnie się sprawdza, choć zdaję sobie sprawę, że fani dwóch poprzednich płyt mogą być rozczarowani... Ja fanem Mesa nie jestem, przyjmuję płytę taką, jaka jest. A jest całkiem niezła, Mes błyszczy lirycznie, potrafi zaśpiewać, mile łechtają uszy żeńskie wokale i żywe instrumenty. Naprawdę, nie sądziłem, że ten album tak do mnie trafi...

OCENA: 5-\6 


niedziela, 20 maja 2012

ALKOPOLIGAMIA: ZAPISKI TYPA - TEN TYP MES

T1 2005

CD 1
1. Intro
2. ..Widzę szaleństwo  feat. JEŻOZWIERZ
3. ..Strach..
4. Wjaazd!
5. Cygara i pety
6. Dwa Światy
7. Zdrada  feat. RAFAŁ GAŃKO
8. Stop!  feat. PIOTR PACAK
9. Sam siedzę tu..
10. Ot tak
11. Witaj Śmierci
12. G-funk, jakbyś pytał  feat. 2 CZTERY 7
13. T-Y-P (definicja)  feat. DJ TWISTER
14. Pół Żartem / Pił serio

CD 2
1. Krzyki za oknem (remix)
2. Sam siedzę tu.. (live)
3. ..Wyżeej..
4. Jak to jest
5. Nagła Śmierć

BONUS TRACKS 2011
6. Zrzutka  feat. STASIAK, GŁOŚNY
7. Dumny jak paw  feat. VNM
8. Lecę do ciebie  feat. HADE
9. Mogę odetchnąć  feat. GŁOŚNY
10. Detoks
11. Klocki 

    Po opropsowanych wcześniej albumach Flexxip i 2 Cztery 7, Mes, który zebrał tam najwięcej oklasków, zdecydował się wydać swoje solo. Nie miałem wcześniej tej płyty, dlatego, kiedy wyszła w podwójnym digipaku z kawałkami ad 2011, stwierdziłem, że pora nadrobić braki.
    Już sam fakt, że część płyty zrobili White House i Emade powoduje, że miałem wielkie przekonanie o tym, że płyta będzie niezła. Do tego produkcje Demena, Dżonsona, Stereotypu, Mesa i Webbera i mamy pełen przekrój. I bity robią nam poważny klimat - taki trochę Common pomieszany z westcoastem. Nieco jazzowych akcji, trochę funkowych sampli, głębokie basy... Trochę to takie... męczące? Nie wiem. Niby niezłe, ale się zmachałem słuchając płyty... Najlepsze jest jednak na końcu - są to bity od Szczura, Chmuroka, Grubz'a i DJ 600V wraz z tekstami nagranymi w 2011.
    Mes ma charyzmę, tego nie można mu odmówić. Ma również dobre teksty, których chce się posłuchać. I na tych niezłych właśnie bitach zazwyczaj brzmi to całkiem dobrze. Mnie szczególnie przypadły do gustu 'T-Y-P' i 'Zrzutka', ale znajdzie się tu również sporo innych, fajnych traków. Prawdą jest jednakże również to, że jest i parę męczących i ciężko czasem przebrnąć, tym bardziej, że materiału jest sporo...
    Zasadniczo, jak dla mnie jest to dużo lepsza płyta, niż 'Kandydaci Na Szaleńców', zwłaszcza drugie CD z nowszymi kawałkami. Za dużo trochę tego wszystkiego, może niektóre kawałki się przebrzmiały... Nie wiem. Zostawiłbym tu jedną płytę i byłaby to świetna płyta. Tak czy inaczej, nawet w 25 traków to i tak bardzo fajna pozycja. Warto to sprawdzić, szczególnie te kawałki 2011. Spoko.  

OCENA: 4\6


czwartek, 9 lutego 2012

KANDYDACI NA SZALEŃCÓW - TEN TYP MES

Alkopoligamia 2011

1. Otwarcie
2. Zalew
3. Szukam..
4. L.O.V.E.
5. Kandydaci na szaleńców feat. THEODOR
6. Mierzymy się wzrokiem
7. Naucz mnie czegoś
8. Nic wbrew sobie feat. WDOWA
9. Żywioły
10. Zanim znajdziemy
11. Druga strona feat. K8, PJUS
12. Mój świat feat. ZEUS
13. Tribute to Hank 2 (skit)
14. W deszczu i w upale
15. Zamknięcie
16. The Lunatics Zegar tyka

Trzecia płyta Piotrka wywołała istne trzęsienie ziemi na naszej arenie. Wszyscy cmokali, ochali, achali i o mało nie zesrali się na tą płytą. Tradycyjnie, wyszedłem z założenia, że jeśli to się podoba wszystkim, to ja odrzucę jak nieudany przeszczep. Po ponad pół roku zdecydowałem się jednak posłuchać tego arcydzieła, czy rzeczywiście zasługuje na to miano i czemu jednak nie.
Po pierwsze podkłady. Dali je Bob Air, SoDrumatic, Peter Adam, Kixnare, Mindfeederz, Qciek, Donatan, Mes, Stona i The Lunatics. Mes 'idzie tylko do przodu, nigdy wstecz' i to chyba nie w tym kierunku, który mi się podoba. Kurwa, te drambejsy i dubstepy są z dupy wyjęte i potrzebne jak kutas na czole. Wprawdzie Kixnare dał świetne podkłady, ale jest ich sztuk aż... 2. Przede wszystkim genialne, korzenne 'Kandydaci Na Szaleńców' ze skreczami DJ Hubson'a, klimatem bardzo pasującym mi do A Tribe Called Quest. Bardzo porządny jest też bit, który popełnił Qciek - równie korzenny i bujający. Za to 'Nic wbrew sobie' jest średnio zjadliwe... D'Angelo? Daj Pan spokój z tym SoDrumatic.
Po drugie Mes. Nie rozpieprza mnie już panczami, nie muszę zbierać szczęki z podłogi. Kurważ mać, on śpiewa! Śpiewa!! No dobra, ma głos, ale ja widzę, że któraś następna płyta może okazać się pochodną Davida Guetta'y. Kiedy Mes schodzi w kierunku wyznaczonym przez J. Dilla i jemu podobnych ('Kandydaci Na Szaleńców') jest jeszcze całkiem nieźle, ale te garażowe wycieczki pod Londyn... No, lubię jeszcze 'Mierzymy się wzrokiem' z dowcipnym tekstem i 'Żywioły'. Ale tych rozlazłych pseudo-souli to nie jestem w stanie ścierpieć. No i ten ostatni kawałek? Co to kurwa jest? Wypierdalaj z tym szajsem!
I tu narażam się na wyklęcie i banicję, bo gdzie nie spojrzę, na jakiekolwiek zestawienie roku, Mes na szczycie. Bardzo mi przykro, kompletnie mnie to nie przekonuje. Słucham tej płyty i co kilka piosenek mam ochotę użyć skipu. Tak, owszem, są tu piosenki dobre, lub bardzo dobre. Połowa. Reszta to rozlazłe songi o miłości albo nieudane wycieczki w stronę elektroniki. Tak, Mes ma świetne flow i teksty, ale tutaj to wszystko jest rozwodnione do bólu. Tak, płyta jest ciekawa i oryginalna na naszej scenie, ale mi się nie podoba. I tyle.

OCENA: 3\6

wtorek, 22 listopada 2011

SPALENI INNYM SŁOŃCEM - 2 CZTERY 7

Fonografika 2008

1. Intro
2. Spaleni Innym Słońcem
3. Kawaler Do Wzięcia feat. PIOTR PACAK
4. Złe Nawyki
5. Owinąłem Sobie Tę Grę...
6. Luz Naturalny
7. Upewnij Się feat. TRISH
8. Z Dostawą Do Domu feat. PIOTR PACAK, TRISH
9. Kombinuję feat. GŁOŚNY
10. Jeden Kielon feat. SOSH
11. Skit Głośny Gra G-Funk
12. Nie Daj Się Zrobić W chuj
13. Świętej Pamięci feat. MAŁOLAT
14. Powód Do Dumy feat. PELSON
15. Slow Motion feat. SOSH
16. Nie Traktuj Mnie Jak... feat. PIOTR PACAK, FLOW
17. Na Plecach
18. Spójrzcie Na Niego feat. CIECH, ELDO

Mes, Pjus i Stasiak narobili sporo szumu swoją pierwszą płytą 'Funk Dla Smaku' i środowisko czekało na ich kolejny album. Muzyką zajął się przede wszystkim Mes z pomocą Głośnego, Zielasa, Donatana i Świętego, co poskutkowało bujającymi, g-funkowymi rytmami. Mamy tu fizioły, melodyjki, ciepłe klimaty, talkboxy i śpiewane refreny przez Patricię Trish Kazaadi i Piotra Pacaka z DustPlastic. Co ciekawe, w zasadzie wszystko zostało tu zagrane własnoręcznie, bez użycia sampli.
MC zaś prezentują dowcipne i laidback'owe podejście do tematu i, co ważne, są charakterystyczni i rozpoznawalni. Stasiak ma mocniejsze flow i ostrzejszy głos, Pjus leci sobie lekko i od niechcenia, a Mes... to Mes :) Zawsze inny i potrafiący zaskoczyć, bo jego styl, zarówno tekstów i flow, różni się od jego solowych albumów.
'Spaleni Innym Słońcem' jest dość wyjątkową płytą na naszej scenie, bo w sumie poza Beat Squad, prezentujących nieco inną wersję g-funku, nie ma u nas przedstawicieli tego nurtu rapu. Wszystko brzmi świeżo i przyjemnie, czy są to luźne imprezowe kawałki, czy ostry 'Nie daj zrobić się w chuj', przypominający nieco dokonania z Ruthless Records.
No cóż, 'Nie muszę mieć łańcuszków, żeby świecić' :) I tym optymistycznym...

PS: I ta okładka!

OCENA: 5\6