1. Dzień inwazji feat. FOLKU
2. Będzie grubo
3. Słuchawka w play feat. FOLKU, JUHACINO
4. Chwila przerwy
5. Mam tego dosyć feat. FOLKU, JUHACINO
6. Zawsze byłem gorszy
Śmiech już działa od jakiegoś czasu na scenie krakowskiej, udzielając się w różnych projektach. Aktualnie bierze udział w akcji Under Draft, promującej zdolnych rapperów z podziemia. Na tejże fali Śmiech wydał swój solowy materiał, bodaj pierwszy solowy.
Poprzednia płyta Śmiecha bowiem była wydana wraz z Folkiem - i po kumpelsku, Folku pojawia się tu nie tylko jako kolega rapper, ale również jako producent. Odpowiedzialny jest on za połowę kawałków - w tym energiczny wejściowy trak, jak i kończące płytę, równie pełne werwy numery. Drugim z bitmejkerów jest stawiający na klasyczne patenty Hauas, robiący bardzo przyjemne, bujające podkłady, siedzące w klimacie Złotej Ery. Ostatni, z tylko jednym podkładem jest Jimmy Kiss - wysmażył on bardzo przyjemny kawałek 'Chwila przerwy' - nie wiem, czy nie najlepszy tutaj. Muzyka, choć mocno osadzona w korzennym, samplowanym brzmieniu, brzmi wystarczająco świeżo, żeby kiwała głową. Podoba mi się.
Śmiech zmienił swoje oblicze. Ze zwyczajnego rappera z flow jak tysiąc innych zmienił się w typa lecącego po werblach niczym Tech N9ne. Nauczył się zwalniać i przyspieszać i choć nie jest to 100% podróbki, to inspirację słychać wyraźnie. A do tego jego teksty tez przeszły pewien uplift. Śmiech potrafi szydzić sam z siebie, pokazuje swój świat w nieco krzywym zwierciadle, z taką pewną zjadliwością. To taki niepozorny koleś, którego nikt nie zauważa, ale kiedy wchodzi do studia, wychodzi z niego zwierz :) Na majku towarzyszą Śmiechowi Folku i Juhacino, którzy, choć poprawni, zostali już nieco z tyłu za Śmiechem.
Spory progres, nowy styl, który choć trąci zbyt mocno 'inspiracją', brzmi nieźle, bo Śmiech daje radę z tymi zmianami tempa i upychaniem słów w linijki bez potknięć. Do tego muzyka wyszła naprawdę fajna i w sumie zaczynam czekać na kolejny wspólny materiał Śmiecha i Folka. Bardzo fajna płytka, choć krótka.
OCENA: 5-\6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz