1. Inni niż Inni
2. Breakoe RMX
3. Radio Wuja
4. Wifi
5. Lenartowicza
6. Niemaciejuż
7. HYTRZ
8. 1997
9. BANG! feat. WUWUNIO
10. Oldskul
11. Kokaina
12. Nienawidzę Cię
13. Kokaina RMX
14. Widziałem Cię
15. Bansuj ze mną
#HDLNRZ to skład, złożony z trzech typów, którym praca na majku nie jest obca. Stahu Stah, Kaiteu, Gazza nagrali niedawno płytę, która szybko zaczęła zdobywać dobre recenzje. Stahu powrócił, alleluja. Zawsze w takich wypadkach mam mieszane uczucia, bo chętnie bym sprawdził, ale za duży hajp mnie zazwyczaj odrzuca. Ale w sumie się zaciekawiłem.
To mikstejp, więc można się domyśleć, że podkłady zajebano z premedytacją. Tym bardziej pozwalam sobie tak twierdzić, że nie ma żadnego opisu producentów. A zatem HDLNRZ nawijają do cudzesów - niekoniecznie mnie to przeszkadza, bo i tak nie znam żadnego z tych bitów, więc co mi tam. A muza jest wybitnie elektroniczna, dubsptepowa i trapowa. Cisną ciężkie, syntetyczne basy, grają komputerowe melodyjki, dziwne, industrialne dźwięki robią bałagan na bani. Wszystko ma siłę stada kombajnów Bizon, napierdala milionem uderzeń perkusji i choć nie jestem fanem aż tak nowoczesnego brzmienia, to wszystko to jest tak dobrane, że nie masz momentu, aby się ponudzić. Ostra jazda, suki! I nawet, jeśli trafia się letni, funkowy numer, to nie boli - wręcz przeciwnie.
Na początku nie bardzo wiedziałem, w czym rzecz. Po krótkiej chwili zacząłem jednak jarzyć klimat, aż wreszcie wjechałem w to jak ujebany beemer do bezdotykowej. Rapperzy, przyznać im trzeba, mają wyborną zabawę z tworzenia tych wersów w atmosferze, jaką tworzą bity. Nie powiem, że robią sobie jaja, ale przecież nie można na to patrzeć poważnie. Koks, hajs, kluby i ciepłe cipy to ten styl. I nawet nie masz im za złe tych głupot, jakie wygadują, bo to ma swój fantastyczny urok. A jak jeszcze poparte to jest błyskotliwymi linijkami, takimi jak 'odleciałem za daleko #simon_amman' albo mówj ulubiony kawałek 'jestem w kosmosie # gagarin, lecę, bo komu w drogę temu aviomarin'. Takich tekstów jest tu sporo i może technicznie nie ma szału, ale całość poskładana jest naprawdę dobrze, a w dodatku chłopcy potrafią dobrze się bawić i wciągają również ciebie w tę grę.
Nie sądziłem, że to mi wejdzie aż tak dobrze. Nie przepadam za tymi nowoczesnymi baunsami, ale to kurestwo jest idealne. Bawiłem się wyśmienicie, płyta leci na ripicie i zabawa trwa w najlepsze. Moja rodzina patrzy na mnie jak na jebniętego (żona zwłaszcza, bo syn przyzwyczajony), bo teksty nie są wybredne i że stary, a głupi. Co tam, hejters gonna hejt.
OCENA: 5\6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz