niedziela, 13 maja 2012

DEGUSTATOR 200 TON - RAFI

Szpadyzor 2011

1. Intro 
2. Before Party    feat. KONI, GRUBSON
3. Hip Hop Kręci Nas 
4. Tik Tak    feat. RY23
5. Nie Tylko Dla Kasy   feat. SOBOTA, WALDEMAR KASTA
6. Serce 
7. Ciemna Strona Mocy  feat. SŁOŃ
8. Proces Tworzenia 
9. Gwiazda 
10. 200 Ton 
11. Robimy Hity   feat. DON GURALESKO, SHELLERINI
12. Zaliczone Studia 
13. Powroty   feat. LONT, KOWALL
14. Karawana 
15. R.A.F.I. 
16. Oda Do Zmarłych 
17. Gdzie Tu Sens
18. Outro 
19. Karawana RMX 

    Gdzież mógłby trafić Rafi z poznańskiego składu Beat Squad, jeśli nie do wytwórni zioma z miasta, Gurala? Beat Squad od dawna współpracował z Killaz Group, pomimo definitywnie odmiennego stylu. Rafi wraz z kolesiami preferował raczej laid back i g-funkowe klimaty - i w sumie nadal jest tym brzmieniom wierny.
    Nie wszyscy umieją robić g-funkowe podkłady w naszym kraju, ale Rafi wiedział do kogo uderzyć po podkłady. Greg, Pantomas, Czarny, Chomer, Matheo, RDKA, Kada, Ceka, Mixer, Banan, Ry23, Robeatson, Donatan... Prawie każdy numer ma innego producenta, czyli Rafi nie zamknął się w produkcjach Czarnego, tworzącego dla Beat Squadu, ale wziął bity od różnych ludzi, przez co ten laid back ma różne oblicza. Na talerzach całość wspomagają DJ Show, DJ Twister, DJ Kostek, DJ Soina i DJ Taek, czyli czołówka... I wyznam, że muza jest super - pod warunkiem, że ktoś lubi takie bujajaco-funkujące brzmienia. Ale brzmi to rzeczywiście pod względem muzycznym jak krążek z LA albo innego Oakland.
    Rafi zachował swój dawny styl i tożsamość, dbając jednak o progres i muszę przyznać, że słucha się go bardzo dobrze i wyraźnie słychać, że to TEN Rafi z TEGO Beat Squadu - kto lubił 'Nadal Lubię... Życie Inaczej', ten prawdopodobnie będzie zachwycony i 'Degustatorem'. Tym bardziej, że goście w większości dali również radę, a zwłaszcza DJe, Słoń, Sheller i Gural. Nie wszystkie kawałki mi się podobają (słabsze jest np. 'Proces tworzenia'), ale z drugiej strony jest sporo fajnych traków i tych jest zdecydowanie więcej, na czele z tytułowym '200 ton'.
    Nie spodziewałem się takiej fajnej płyty po Rafim. To znaczy wiedziałem, czego mogę się spodziewać w sensie klimatu, ale poziom mnie zaskoczył, zarówno pod względem produkcji, jak i rymów i flow. Dużo lepsza historia niż Beat Squad. Bardzo dobra rzecz dla fanów westcoastu. Ale może i nie tylko, warto spróbować...

OCENA: 4+\6



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz