1. Światła, muzyka feat. B.R.O.
2. Nie wyjadę stąd feat. JOTESTE
3. Dziś nie zasnę
4. Inny wymiar feat. PATYK
5. Mój świat feat. JAN RYNGAJŁŁO
6. Nie dam się
7. Daleki od ideału feat. JAN RYNGAJŁŁO
8. Mów mi szczęściarz
9. Słuchaczu feat. ZEUS, HARY
10. Tęcza nad miastem
Ten łódzki rapper został wydany przez SWAG - Jezu słodki, pedalski rap? BCZ występował na koncertach przez Zeusem, więc łódzką scenę ma obcykaną, jak sądzę, zresztą, jak popatrzymy na kredyty na płycie, okaże się, że maczało w tym palce sporo znanych osób. Zapowiadało się intreresująco.
Album przenosi nas w czasy disco-funkowych czasów, lata '80 i '70, wielkie afro, błyszczące dzwony i włochate klaty, wyzierające spoza rozchełstanych marynar. No i kręcące się pod sufitem dyskotekowe kule. A kto to produkował? Proszę: Zeus. Joteste. RMK One. Kazet. Pytania? Daruj, kolesie, wiadomo, znają się na produkcji, a tutaj wygrzebali tak bujające sample, tnąc je i siekając jak kotlety. Dobry funk z najlepszych czasów, który buja w niezwykle przyjemny sposób.
BCZ płynie bardzo sprawnie po bitach i ma dobry flow, ale głos może kojarzyć się z nazwą wytwórni... Nic to. Jeśli przymkniemy na to oko, będzie bardzo dobrze. Teksty dostosowane są do klimatu muzyki, w większości są lekkie, nieco bragga i nostalgii, ale ogólnie pozytywny, funkowy wajb. Do tego zaproszeni goście nie dali ciała i wyjechali z niezłymi wersami, tak samo BRO, jak Joterpe, Patyk, Hary, na Zeusie kończąc. Do tego mamy śpiewającego miłym głosem Jana Ryngajłło i leci funk pełną gębą.
Tak, bo ciężko znaleźć lepsze określenie tej płyty, jak 'funk pełną gębą. Bardzo przyjemna rzecz, zwłaszcza dla tych, którzy lubują się w klimatach disco lat 70-80. Kołysząco, lajtowo, spokojnie i z uśmiechem. Po prostu BCZ.
OCENA: 4+\6
Wokal to jest słabiusieńki, oj strasznie słaby
OdpowiedzUsuńno ten głos trochę kładzie sprawę, to prawda...
OdpowiedzUsuńA mi głos nie przeszkadza, płytka jest dobra, fajnie ją puścić w tle na imprezie.
OdpowiedzUsuń