1. Pókim ruby
2. Saga trwa
3. Ekipa bez lidera feat. RUFIJOK, KUBANIEC, EMRO
4. Jotkaenwupe
5. Uwielbiam ten stan feat. 3ODA KRU
6. Byk
7. Podstawa to postawa feat. JOT, BAS, BOB ONE
8. Wiesz jak jest
9. Dziękuję
10. Z przewodnika wędrownika feat. BIAK, MŁODY
11. Zołzo
12. Siła przebicia feat. MAJKEL, RAHIM
13. Właśnie tak feat. JARECKI, BRZUCH
14. W gąszczu bloków
15. Weterani feat. SKORUP, KARIM
16. Ostatnie pożegnanie
17. Wszystkiego istotnego feat. UDO, GRUBSON
18. Nim powrócę feat. JAHDECK, FAT MATTHEW
19. Wszystkiego istotnego 2 - BONUS TRACK feat. JAKÓB, SIWAS, KASZA, BRZOS, HAMSTER, MIRAHO, REPO, PUQ
3oda Kru to znany śląski skład, który dał nam m.in. Skorupa, Metrowego, GrubSona i właśnie Bu. Często chłop pojawia się na płytach z całej Polski, ale dopiero teraz zdecydował się na wydanie oficjalnego debiutu. Szczerze przyznam, że lubię Bu i wiązałem z tą płytą wiele nadziei...
Kiedy popatrzymy na listę producentów, mamy tu cały wachlarz bitmejkerów, niektórzy naprawdę fejmowi, część nie wychodzących do tej pory poza podwórko. Mamy tu takie osoby, jak Sebastian Tomczyk, Grubson, Zamot, Brak Prądu, Młody, Bob One, DJ BRK, Zetena, Grafit i Dino. Wbrew moim obawom, płyta jest spójna, choć stylistyka jest różna. Wszystko jest raczej oszczędne, osadzone w klasycznym rapie Złotej Ery - i tym nowojorskim, i tym g-funkowym ('Uwielbiam ten stan') i zainspirowany nieco wajbami regge, choć znajdzie się np. coś w klimacie Three 6 Mafia (tytułowy 'Byk'). Niby różne style, ale kawałki ustawione są w coś w rodzaju setów - nie przenikają się, a płynnie przechodzą ze stylistyki w stylistykę. Do tego coś, co lubię - porządna praca DJów: DJ Twardy Kark (Grubson czyli), DJ Bambus (3 X Klan, jeśli ktoś pamięta), DJ Meka, DJ Hopbeat, DJ HWR, DJ HAEM, DJ BRK.
Bu potrafi dać świetne rymy i to w niezłym stylu, ale... nie zawsze. Jego wejścia nie są równe niestety, czasem się potknie lub palnie głupotę, a za parę linijek może zaskoczyć sprytnym wersem. Czasem pociągnie coś po śląsku, co osobiście lubię, bo to nadaje kolorytu płycie - ale nie przejmujcie się, wszystko da się spokojnie zrozumieć, bo to nieczęste wypadki. Przez płytę przewija się również śmietanka ślunskiego rapu, od członków i przyjaciół 3ody, przez mniej znanych graczy. Ciężko wskazać tematykę - jest tak samo szeroka, jak spektrum podkładów. Bu i koledzy mówią o wszystkim i... niczym. Są traki poświęcone np. tacie Bu, melanżowaniu, miłości, ale rozjeżdża się to często w opowieści dziwnej treści i biega po obrzeżach.
Zmęczyłem się tą płytą. Niby to jest niezłe, są bardzo dobre traki ('Ekipa bez lidera', 'Jotkaenwupe', 'Właśnie tak') i nawet ciężko znaleźć jakiś słaby, ale jest to wszystko tak nużące i ciężkostrawne, że prawie poległem. Receptą na to jest wybrać sobie te najfajniejsze kawałki, a resztę... Cokolwiek. Mógłby to być taki dobry krążek, ale został spieprzony, przegadany, wymęczony. Za dużo tu wszystkiego, Bu przedobrzył.
OCENA: 3\6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz