niedziela, 18 sierpnia 2013

ESTRAGON & PALMER ELDTRICH - OLBRZYM

Skwer 2013

1. To oślepiające nieobecne światło
2. Galapagos
3. Bzzz
4. Potencjalnie
5. Ćma pawica
6. Chodźmy tańczyć

    Niecodzienny duet. Palmer Eldtrich to producencki duet, składający się z Rapha i digana, wprawdzie zaczynający od hip hopu, ale grający teraz każdy z ambitniejszych gatunków muzycznych. Mają na koncie 5 albumów. Estragon zaś to jeden z najbardziej rozpoznawanych twórców stylu spoken word, koncertujący na całym świecie. Skwer poczyna sobie coraz bardziej ambitnie, ale i... niszowo.
    Muzyka od PE to nie jest hip hop. Może inaczej, niby jest, ale tak nieoczywisty, że ciężko go sklasyfikować jako cokolwiek. To jest po prostu muzyka. Taka muzyka, którą spokojnie można puścić sobie wieczorem, w pokoju oświetlonym małą lampką i zapaść w letarg. Krótki, bo niespełna 20-minutowy, ale jednak. Perkusje? Są. Równie mało oczywiste, jak cała reszta. Na pewno nie są dobrym podkładem do rymowania, ale Estragon nie potrzebuje takich bitów. Przestrzeń wypełniają dźwięki świata, niekoniecznie instrumenty - wszak muzyka nas otacza i zagrać da się na wszystkim, prawda?
    Jak powiedziałem, Estragon nie potrzebuje typowych rapowych podkładów, bo sam nie jest typowy. Czy jest on rapperę? Absolutnie. Absolutnie tak i absolutnie nie. Jest tak samo nieoczywisty, jak ta muzyka. Jego liryka niekoniecznie się rymuje - nie musi, przecież to spoken word. Zamiast panczy i oszałamiających wersów, Estragon maluje słowami ruchome obrazy, pokazujące ludzi w krótkich sytuacjach, często dosyć smutnych i melancholijnych, nawet tragicznych w swojej bezradności i smutku. To nie są wesołe historyjki, one nie mają bawić, mają skłonić do refleksji i zadumy. Mają tak samo jak podkłady, przenieść Cię w letarg i zahipnotyzować. Jak światło ćmę.  
    To płyta dla wybranych - przy czym ona sama wybiera sobie słuchacza. Na pewno nie odniesie ona sukcesu na scenie, bo ludzie nie chcą słuchać trudnej poezji. Przynajmniej niewielu. Do mnie akurat to przemówiło i słucham tego materiału z przyjemnością, choć zdaję sobie sprawę, że jestem raczej nielicznym przykładem. Na pewno płytę dostrzeże krytyka. Fani rapu - nie bardzo. Ale to ciekawy album i warto go sprawdzić, bo a nuż...?

SPRAWDŹ, CZY PŁYTA WYBRAŁA CIEBIE NA SŁUCHACZA

OCENA: 4+\6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz