sobota, 3 sierpnia 2013

LUCJAN & SYMONO - POMYSŁY NA ZASYPIANIE

Yaneck 2013

1. Wróciliśmy
2. Druga Szansa   feat. DANIEL URBAŃSKI, MAŁGORZATA GLINIECKA, 3IZ
3. Creme de La Creme [remix]
4. Uśmiech
5. Jestem Stąd      feat. DANIEL URBAŃSKI
6. Wrzuć na Luuz feat. REMIK, DANIEL URBAŃSKI
7. Smoothies    feat. ASIA KRÓL
8. Moja Wersja    feat. ASIA KRÓL
9. Bądź Luksusowy [remix]    feat. RICO
10. Mogły tu być    feat. PTAKU, RICO

    Wyszło toto jakiś czas temu, sądząc z okładki i tytułu, domyślałem się, że to jakieś r&b albo inne granie niekoniecznie rapowe. Ale trafiłem, bodaj na warszawskihiphop.pl, na opis produktu, kliknąłem na linka do odsłuchu i się zainteresowałem. Potem pogrzebałem w sieci i okazało się, że są to kolesie, którzy są na scenie od ponad dekady!! Co??? Pobiegłem wówczas do szafy z płytami i wygrzebałem starą składankę 'Rap Propaganda'. Tak, to ten sam Rico, Symonides aka Symono i Pieksa aka Lucjan Siemaszko. Hoh, toż to historia warszawskiego rapu... Tylko kto o nich pamięta? Tym bardziej z zaciekawieniem włączyłem płytę.
    Muzykę, wzorem wspomnianej już 'Rap Propagandy', zrobił tu Rico, poza dwoma trakami od Staha ('Jestem stąd') i Tehnika ('Wrzuć na luz'). Mamy tu pełen przekrój obecnych mód w rapie - od radio-przyjaznej tandety ('Wróciliśmy'), przez takie trochę festiwalowe akcje, po konkretniejsze, hip hopowe jazdy, jednak i tak grane dość łagodnie. Pazura dodają jedynie skrecze DJ Cube. Zatem większość kawałków jest laidbackowych, wyluzowanych, mówiących o imprezach, panienkach - taki pop rap, który mógłby służyć przekonywaniu starszych dam, że rap da się lubić. 
    Jak prezentują się ci weterani podziemia? Wszak nie słyszałem o nich 12 lat! Symono ma lżejszy głos, pozuje na 'baby boy'a' rapu (nie bad boya :P), taki troche laluś. Lucjan ma nieco zdarty wokal, trochę mniej grzeczny, z lekko filozoficznym stylem. Nawet mają niezłe teksty, ale wyraźnie słychać, że tkwią w rapie sprzed ponad dekady i raczej są z nieco innej planety. Goście są przede wszystkim śpiewający, poza 3iz, Remikiem, Ptakiem i Rico. To rap dla małych panienek, żeby miały mokro w majtach: wiecie, 'smoothies', choć na imprezkę i pomachaj cyckiem. Trzeba przyznać, że chłopcy ściśle trzymają się konwencji pomysłów na zasypianie, bo co najmniej połowa kawałków to pościelówy. Do mnie trafił raptem 'Moja wersja', może 'Bądź luksusowy', ale to wyraźnie nie stare ramole, siedzące w rapie od 25 lat są targetem.
    Nie mam pojęcia, kto jest na celowniku Lucjana i Symono. Dla kogo jest ta płyta. Siksy wolą bad boyów, nie baby boy'ów. Kolesie na osiedlach wolą rap uliczny albo ten rozinteligentyzowany 'ę ą' rap (łohoho, ależ mi wyszedł neologizm!!), ale nie to. To jest płyta dla nich samych, płyta raczej wspomnieniowa, pełna zadumy i melancholii i niespełnionych marzeń. Nie dziwię się, że krążek przeszedł bez echa, bo jest zwyczajnie słaby, pomimo kilku lepszych akcentów.

OCENA: 3-\6


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz